Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 640
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    403

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Tak było kiedyś... od dziewięćdziesiątych lat jest inaczej. Kiedy s 145 cm, to było zabezieczenie przed dziećmi. A teraz mają se łamać ręce spadając ze stołków? Tak samo 10 - 15 cm od futryny to za mało. robi się raczej 20 - 25 cm. Ale to przewaznie. Powtarzam: jesli tylko nie jest to sprzeczne z przepisami, to ja robię tak jak chce gospodyni. Nawet zdanie gospodarza tutaj pomijam. A w kuchni, to szczególnie. A w pomieszczeniach wilgotnych... Kochany, elektryk powinien znać normy, a one dokładnie tą kwestię regulują. łącznie z podziałem na strefy takiego pomieszczenia i co można w danej strefie zrobić.
  2. Można zainstalować elektroniczną...
  3. Dałbym na 90, a najwyżej na 100. Mam jeszcze w oczach widoki, jak moje dzieci podstawiały stołki u babci, żeby światło załączyć... I nie trzeba szukać. Trzeba stanąć przy ścianie z opuszczoną ręką (jak nie ma podłogi, to coś podstawić na tą wysokość), wyciągnąć OPUSZCZONĄ rękę na ścianę i zaznaczyć miejsce. To jest wysokość montażu wyłączników. I nie ma potem macania ścian, bo na takiej zasadzie ręka je zawsze odnajdzie. Jestem też przeciwnikiem montowania gniazd tuż przy listwach przypodłogowych. Uważam że jest to bardzo niewygodne zarówno dla ich prawidłowego montazu, jak i późniejszego użytkowania. ja swoim klientom radziłem nie mniej niż 40 - 50 cm od podłogi, ale wybierali różnie. Większość się ze mną zgadzała.
  4. A mię to za co??? A ja Cię tak lubię... Czemu znowu szargasz moje imię?
  5. A od kiedy to goście włączają światło? Robiłem wiele instalacji, kiedy inwestor chciał na wysokości 90 cm. Ale są tacy, co sobie życzą 130 cm. Wg mnie - przesada.
  6. Powiedziałbym, że falują bardziej w raczej korzystnych warunkach i okolicznościach...
  7. Nie słuchaj nikogo. Zaplanuj tam, gdzie Tobie jest wygodnie.
  8. Nic Ci nie amputuję! To Ty sama w siebie nie wierzysz! Napisałaś przecie: No to Ci udowodniłem, że już się przestawiałaś i nawet sobie to chwalisz...
  9. Jak Ty za mąż wyszłaś i sypiasz nie sama? Przecież do tego czasu... było "ciągle sama" a jednak się przestawiłas...
  10. Ale pod warunkiem, ze sasiedzi sa osobami fizycznymi. Jesli jeden z sasiadów nie jest osobą fizyczną, to tak lekko nie jest.
  11. Przecież pisałem, że osuszyć to nie jest problem. Problemem jest powstrzymanie innej wody, żeby nie napływała...
  12. O jakie zadarnienie Ciebie idzie?
  13. To jest troche racji, tym bardziej, że pianki pistoletowe są mniej rozprężne i łatwiej sterować zużyciem.
  14. cisnąć, cisnąć i jeszcze raz cisnąć...
  15. E no, bez przesadyzmu! W dolnych szafkach, to się trzyma talerze świąteczne, suche i nawet lekko zakurzone. Nikt przy zdrowych zmysłach nie położy tam nic mokrego. No, chyba, że kot nasika...
  16. A czyż to nie jest sprzeczność Szanowna Redakcjo??? Bo ja bym (na miejscu Redakcji oczywiście) odpowiedział tak: 1. Pewnie tak, jak każdy. 2. Staram się.
  17. Ale zwykła pianka ma elastyczny wężyk i jak sie go ściśnie lekko, to wejdzie.
  18. Na przykład tutaj: Prawo Budowlane
  19. A niby o czymś innym piszą ludzie od samego początku?
×
×
  • Utwórz nowe...