Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 653
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Dekarz dekarzowi nierówny. Pięćdziesiąt lat temu, ŻADEN KANDYDAT NA CZELADNIKA nie odważyłby się murować komina z dziurawki, bo wyp....lili by go z cechu na zbity pysk. Wszelkie próby naprawy badziewia są jak wyroby czekoladopodobne i dmuchane lale.
  2. Zobaczysz, ze wyrwę drugiego (przedostatniego) żebyś i o mnie wspomniała...
  3. Bo zamiast myć dotychczasowe, to można zrobić nowe!
  4. Taaa... Mam jeszcze kilka krzeseł z wyginanymi i rzeźbionymi nogami, takiż przedwojenny taboret ze zgniłą tapicerką... musiałbym żyć jeszcze następne sześćdziesiąt lat, żeby to doprowadzić do porządku.
  5. W projekcie (opis techniczny) powinieneś mieć określone warunki geodezyjne posadowienia. Przeczytaj.
  6. To nie do końca tak. To ma chronić obydwie strony. Dostawcę energii też. Bo on nie chce odpowiadać za to, co i jak zrobimy se w domu. Przecież piekarz też nie odpowiada za to, czy klient bułkę zje, czy się nią udławi. A dostawca dba też o to, żeby złe korzystanie ze źródełka nie powodowało zakłóceń u sąsiadów i innych znajomych. Bo dopiero ludzie by na niego narzekali.
  7. I słusznie. W ogóle to się dziwię, że na takiej glebie są działki budowlane. A w okolicy też dobra ziemia?
  8. kurna, a dlaczego nikt już nie robi polepy glinianej? Też mozna po niej chodzić...
  9. No to wykosić i glebogryzarka na początek.
  10. Wybacz, ale pewnie nie montował innych. Na bezrybiu i rak ryba.
  11. To mało używanych mozna kupić z przeceny?
  12. I słusznie. Fotki fotkami, ale to strasznie mało. Trzeba poznać fundamenty, izolacje, stan materiału ścian, rozkład pomieszczeń, możliwość wykonania żądanych przez nas instalacji, itp. itd. Ktoś tu pisał coś o kupnie auta. Tam też polakierować można wszystko. Nawet papierową karoserię. Na fotce wygląda nieźle.
  13. Sama możesz to stwierdzić. Mnie chodzi o sytuację, kiedy podstawą jest ruszt (kratownica, tyczki, sznurki, linki itp.), oddalony od ściany. Wtedy blaszki liści układają się w stronę światła, czyli luki pomiedzy murem, a rusztem pnącza. Bo na ruszcie jest najciemniej. No i np. krople deszczu pryskają na ścianę, mocząc ją stale. A sama wiesz, ze wilgoć i utrudnione wietrzenie, a także słaby dostęp słońca (bo liście jednak ocieniają ścianę), to grzyb niemal pewny. Ruszt w poprzek ściany, to bajka. Ale możesz obserwować ścianę w tym miejscu np. po deszczu i zobaczysz jak się sprawuje. To wszystko widać.
  14. Uch, nie wspominaj... przejeździłem tam setki kilometrów. I przeważnie się jedzie, jedzie i jedzie... a pobocza czarniutkie jak wrony...
  15. Całkiem słusznie. Niestety, półśrodki przeważnie nic nie dają. Trzeba zrobić raz, a dobrze.
  16. Jasna dla profesjonałów. Przeciętny zjadacz chleba nie ma pojęcia, gdzie w jego pobliżu można znaleźć hurtownię elektryczną. I co w niej jest (przeważnie). Przerabiam to niemal codziennie.
  17. Wszystko zależy od gleby. Najpierw napiszcie jaką macie glebę i co tam teraz jest: trawa? Chwasty? Czy nie jest zbyt mokro? Reszta potem.
×
×
  • Utwórz nowe...