Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 653
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Zupełnie słusznie. U mnie jak w ubiegłym roku robili kanalizę, to oprócz tego, że mieli dokumentację, to rozpytywali na prawo i na lewo, czy nie ma jakichś odstepstw i kopali ręcznie łopatami w takich miejscach. Takie sytuacje mają uwzględnione w kosztorysie robót.
  2. Kup sobie fujarkę i spróbuj grać. Może wystawi głowę?
  3. Matko moja, już myślałem, że to nowa moda na grobowce...
  4. To nie tak. O ile rzeczywiście, w projektach typowych, projekt instalacji sobie, a rzeczywistość sobie (bo jak ma być inaczej, kiedy projektant nie wie nic o wymaganiach Inwestora? Wszak wizja lokalna i wskazówki Inwestora są (powinny być!) nieodłączną częścią podstawy projektu. Nie mówiąc o WZ (warunkach zasilania). Wszak projektant nie ma pojecia, czy Inwestor bedzie miał np. dostep do gazu (kuchenka, terma), instalacji ciepłej wody, czy zechce ogrzewanie podłogowe elektryczne, czy wodne... itd, itp., etc. Mało tego. Sam robię projekty indywidualne i często spotykam się z żądaniami Inwestora typu: "panie, zrób pan, żeby tylko przyjęli, a potem pomyslimy jak ma być!" Jednak Twoje twierdzenie, że odbiór instalacji sprowadza się tylko do pomiarów "zerowania" jest nieprawdziwy. Bo ten termin od wielu lat już nie istnieje i żaden organ nie może sobie pozwolić na takie brewerie. Przynajmniej w mojej okolicy to futurystyka. Ja przedstawiam pełne pomiary instalacji z wykonaniem badań i oględzin (jest na to protokół), pomiarów rezystancji izolacji obwodów, pomiarze pętli zwarcia i badaniu wyłączników różnicowo-prądowych (absolutnie obowiązujących we współczesnej instalacji). Zresztą zakres badań odbiorczych jest zawarty w normie PN-HD 60364-6:2008. Można się z nim zapoznać. Ogólnie - chociażby tutaj: http://bezel.com.pl/index.php/pomiary-elek...i-pomiarow.html Jak się bedziesz upierał, to Ci prześlę na PW protokół instalacji, którą dzisiaj oddałem do użytku. gomesz jak mam Ci coś poważnie podpowiedzieć, jeśli niczego nie wiem o Twojej instalacji? Zadajesz pytania wyrwane z kontekstu. A wtedy odpowiedzi mogą być naprawdę różne. Poza tym nie wiem, czy rozmawiam z niedoświadczonym elektrykiem, czy z amatorem, który elektryka chce wyręczyć. Więc nie wiem jakim językiem mam z Tobą rozmawiać. Napisz coś więcej, może zamieść jakiś rysunek, opis... nie wiem co. Na razie to nic nie wiem z tego co napisałeś. Oprócz głębokości zakopania kabli. A chciałem Ci powiedzieć, że te 5 x 10 to mnie zawsze wkurzają bo to świadczy o 2 rzeczach: ktoś nieprawidłowo rozumie zasadę ekwipotencjalizacji, a po drugie usiłuje naciągnąć Inwestora na koszty. bo to kabel miedziany o wiele droższy niż aluminiowy, który z powodzeniem można zastosować. Nie mieli prawa. Nawet w takiej sytuacji. Jesli tylko wiedzieli, ze gdzieś tu kabel jest.
  5. Ja dzisiaj widziałem też coś świetnego, ale nie miałem aparatu. Na płocie Polmosu wisi wielka reklama myjni samochodowej, z mniej więcej takim tekstem: U nas wystarczy pół litra... i przejrzysz na oczy!!!" Idzie zrobić fotkę, na której bedzie ta reklama i wielka tablica Polmosu. Ale nie miałem aparatu ze sobą...
  6. Bo kosztorysy nie uwzględniają wkładu własnej pracy. Więc wprowadź korekty, uwzględniając to co możesz zrobić razem z rodziną, znajomymi i innymi.
  7. Przecież dzisiaj cały dzień świeci słońce!!!
  8. Patrzcie, dotację wzięła i prapała!!! Ani widu, ani słychu, ani dychu!
  9. Wyniki badań już masz? A Ty gdzie się szlajasz, że Cię nie ma?
  10. Przy okazji dach zasłonił by światło słoneczne.
  11. 1. Małe szanse (żeby nie powiedzieć: żadne). 2. Garaż, garaż... a co stoi na przeszkodzie, żeby projektant od razu zaprojektował wolnostojący garaż na działce? I od razu objąć go PnB??? W jednej cenie... Na 25 arach powinien się zmieścić. 3. Projektant może zmienić w projekcie bardzo dużo, pod warunkiem, że nie koliduje to z WZ.
  12. Zauważ kto to ocenia. Jeśli nie wierzysz, to komu będziesz wierzył?
  13. Pewnie, że tak. Problem tylko, ze prawdziwych fachowców nie tak znowu wielu. Znacznie mniej niż potrzeba. Zbyt często firmy handlujące biorą ludzi z ogłoszenia i od razu wysyłają ich w teren jako fachowców. A to są tylko "fachofcy".
  14. Jeśli szukasz tak jak piszesz, to rzeczywiście fatalnie.
  15. Tytuł jest trochę mylący i wprowadza w błąd, niczym "kontrolerzy" nieświadomych ludzi. Nazwa "Enea" jest tu przypadkiem. Bo to nie "Enea" zawiniła. Zawinili konkretni ludzie, którzy nieuczciwie i przestępczo wykorzystali całkiem legalny mechanizm nagradzania pracowników za wykryte przypadki kradzieży energii. Enea jest tutaj tak samo oszukana, jak i poszczególne osoby. To tak na marginesie.
  16. dopóki się po pijaku nie zostawi szuflady otwartej...
  17. Zadowolenie klienta - celem każdego usługodawcy!
×
×
  • Utwórz nowe...