Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 655
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Daga, nie masz racji. Mnie też nie spotkało od psów nic złego, ale tylko dlatego, że potrafię się bronić i strachliwy nie jestem. Poza tym o psach co nieco wiem. Ale wiem także że nie jeden raz byłem w takiej sytuacji, gdzie ktoś słabszy, albo mniej pewny siebie, wyszedłby z tego z rzycią porozrywaną i pokłutą. I niejeden raz awanturuję się we wsi do dalszych sąsiadów, którzy nie pilnują zamknięcia posesji i psy mają miewają możliwość wybiegania na drogę. Wobec bliższych sąsiadów się nie awanturuję, bo te psy mnie znają i w zasadzie wielu mogę włożyć dłoń do pyska i żaden mnie nie ugryzie. Tym niemniej czas najwyższy przestać gloryfikować swoją miłość do zwierząt pozwalaniem im na wszystko. To nie jest miłość, tylko nieodpowiedzialność. PS. To ostatnie zdanie to akuratnie nie do Ciebie, tylko tak mi się nasunęło pod wpływem całości dyskusji i to nie tylko w tym wątku.
  2. A ja nie jestem przeciwnikiem. Tylko należy pamiętać, że gumowa lalka nie ugotuje obiadu...
  3. Nie mam nic przeciwko, szczególnie jeśli chodzi o sąsiadki. A tak przy okazji: Twój sposób jest jasny i oczywisty, tylko ja mam jedno "ale". Bo przeważnie sasiedzi nic nie mówią, jeśli zapach dymu jest normalny. Problemy zaczynają się przeważnie, gdy dym ma wredny aromat, czyli spala się...
  4. Przecież go nie przesuwał, pisze, że to stara chałupa.
  5. Ja wyciąłem parę odrostów z akacji. Na pół ogniska wystarczy, bo już chyba wyschły...
  6. A stawu się pozbywaj! Jeszcze poznasz jego wartość.
  7. Se uważaj. Wprawdzie jest sucho, ale powódź nam niepotrzebna!
  8. Ale chyba nie takie parkowanie? Nie ma nic stałego. To wszystko jest (było i chyba jest) zmienne i trudno utrafić. Raz lepiej tutaj a za dwa dni tutaj. Sprawdziłem to wielokrotnie. Byłem na Ukrainie 2 paszporty razy (tzn. dwa paszporty opieczętowali mi doszczętnie).
  9. Mógłbym opowiedzieć Ci dowcip o dziadku, którego hobby stanowiło m.in. palenie papierosów, ale Redakcja raczej na pewno wyrzuci go w diabły, a być może mnie razem z nim. Dam se na wstrzymanie zatem.
  10. A z tym, to akuratnie różnie bywa.
  11. retrofood

    jadalnia

    Masz rację. Taki sam komfort.
  12. Ale ja pytałem o grzyby! Kwardy jezd, przeżyje, ja go znam!
  13. Bez przesady. Wystarczy uprzednio porządnie zagruntować ścianę i normalnie przykleić. Rozwarstwiają się wszystkie tapety o papierowym podłożu i nie ma problemów z ich usunięciem. najwyżej trzeba ponownie przesmarować resztki papieru, żeby zeszły bez problemu. Oczywiście jeśli stosuje się wcześniej normalne kleje do tapet.
  14. Sądzę, że niepotrzebnie panikujesz, a panika jest złym doradcą. Całość wygląda mi tu na nieuprawnione łączenie rzeczy zupełnie ze soba niepowiązanych (jak znam wieś i życie na wsi), czyli ogrodzenie i wytrucie ryb. Ogrodzenie zabrali zwykli złodzieje. Gdy bedziecie mieszkać, to tak wielkiego ryzyka kradzieży nie będzie. Na opuszczone, niepilnowane dobro, amatorów jest więcej, bo to najczęściej kradną tchórze potrzebujący parę złotych na jabolka, a nie "poważni" złodzieje. Dlatego tacy nie tykają niczego, gdy jest duża groźba dekonspiracji, ze mógłby ich ktoś na tym nakryć. A odnoście wytrucia ryb... To nie jest żaden problem. Wystarczy np. wrzucić do stawu jakieś opakowanie po większości środków chemicznych do ochrony roślin. Niemal wszystkie są wyjątkowo zabójcze dla ryb. A na wsi... gdzie się takich rzeczy pozbyć? Najlepiej wyrzucić tam, gdzie nikt nie pilnuje, czyli np. do lasu. A że las jest dalej... komuś wydawało się, że woda przykryje jego śmiecie... I tutaj to samo: Zamieszkanie i użytkowanie w znacznej mierze chroni przed takimi przypadkami. Dlatego między innymi, ja często jeżdżę na wieś, gdzie mam chatę, żeby miejscowi żule nie zapominali o tym, że o każdej porze mogę zastać kogoś na działce. I nie łażą po niej. A mam przykład kilka działek dalej, gdzie już okna są powybijane, wszystko na działce spenetrowane i co się dało wywiezione na złom. Właściciel nie zaglądał tu od kilku miesięcy.
  15. Dlatego ja nie jadam ciastek, gdy piję. I nie wiem co to kac.
  16. Jak masz zaprzyjaźniony tartak z suszarnią, to parę dni starczy. Znajoma tak grzyby suszy (w tym roku jej nie wyszło).
  17. A tak na marginesie, brzoza to taki gatunek drzewa, który pali się nawet wtedy gdy jest mokre... Wspólniku, im drobniejsze, tym szybciej schnie. Ale zbyt drobne, zbyt szybko się pali. \ \To zależy od pieca. Do kominka i w piecu c.o. moze być. do kuchennego się nie nadaje.
  18. Gdzie ten gaz się skończy, na Syberii? Mylisz się waść okrutnie. Różne media, to komplikacje przy instalacji i eksploatacji. Związana z kosztami oczywiście. A prądu czy gazu brakuje tak rzadko, że nie warto takim czymś zawracać sobie głowy. Lepiej już mieć w zapasie w piwnicy turystyczną butlę gazową z palnikiem, albo malutką kuchenkę elektryczną (zresztą mikrofalówka ją zastapi jakby co). Gaz jest i będzie tańszy od prądu, ale elektryczna jest wygodniejsza w eksploatacji.
×
×
  • Utwórz nowe...