Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    21 467
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    318

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Zrób na 90 cm. Robiłem tak i jest bardzo dobrze. Włącza się opuszczoną ręką.
  2. Nie robi się gniazdek nisko, bo po pierwsze: nie raz zalejesz łazienkę (możesz zalać) i po drugie - ciągle będziesz ciapał je np. mopem. Gniazdo robi się na wysokości wygodnej dla użytkownika. Nikt nie każe dawać go na 140 cm, możesz sobie dać za pralką. Grzejnik wodno - elektryczny powinien być zasilony na stałe, a nie poprzez gniazdo.
  3. A czemu nie zrobiłeś uziomu fundamentowego? A czy wiesz, że instalację odgromową powinien wykonywać elektryk? I powinien on sporządzić tzw. metrykę urzadzenia piorunochronnego? Twojej instalacji nie uzna żadna firma ubezpieczeniowa!!! Bo i tak nie bedziesz wiedział, co zrobiłeś. Po wykonaniu instalacji trzeba przeprowadzić jej pomiary. Czym to pomierzysz? Jak? W jakich rurkach, jakie przewody? Brak informacji podstawowych, aby cokolwiek podpowiadać.
  4. A taką saunę chcecie? Bania! To jest to! Dla znających język rosyjski doskonały poradnik budowniczego amatora: Jak samemu wybudować saunę A tutaj inne porady i co nieco o aromaterapii Musisz znać język rosyjski A tu kilka spostrzeżeń po polsku: O budowie sauny
  5. Za. Odwrócona osmoza jest na końcu (najlepiej podwójna). Taki jesteś fachman, a nie wiesz? To co w końcu sprzedajesz? Kit?
  6. Ja liczyłem i wyszło mi, ze renowacja dachu bedzie mnie kosztowała 70% kosztów nowego krycia Kupiłem nową blachę. Skrzyżowanie agregatu z aligatorem
  7. Przecież zdrowy chłopski rozum podpowiada, że nie warto.
  8. Chyba musisz spuścić trochę z tonu. Robimy teraz rozbudowę starego domu. Włascicielka juz trzeci miesiąc kompletuje dokumenty (czytaj: wszelkie opinie) i końca nie widać. Właśnie ponownie wysłałem ją do ZE. Wczoraj była u gazowników. I jeszcze nic nie ząłatwiła.
  9. Jasne! Tylko poczytaj na początku gdzie się zgłosić i jak to robić. https://forum.budujemydom.pl/Lista-obecnosc...t=0&start=0
  10. Nie wiem, czy wiesz, że przepisy złagodniały w tej kwestii. Poza strefami nie obowiazują uprzednie zakazy. Ale taka łazienka trochę metrów kwadratowych mieć musi...
  11. Z czego wziąłeś, że ja obrażam ludzi??? 1. To tylko Twoje WAGO zapewniają połączenia beztlenowe. 2. Jak Ty byś zrobił, to Twoja sprawa. Nie znasz miejsca, a już jesteś pewny puszki na ścianie w łazience... jeszcze umiejscowionej tak, ze jesli przypadkowo woda tam wpłynie, to nawet nie ma jak odparować. 3. Pisałem, że elektryków ci u nas dostatek. Więcej niż doktorów za Stańczyka. Tylko mało który do szkoły chodził, a normy to chyba tylko nieliczni znają. Ty ich nie znasz.
  12. Dokładnie o to chodzi. Wykrzykniki były dlatego, że Pytający wykluczył przecież puszkę połączeniową. A różne spotykane babole to nic innego jak radosna twórczość z dawnych lat, oraz obecna niedouczonych amatorów. Można tylko ubolewać nad niefrasobliwością ludzką. Ale cóż, teraz elektryków jest więcej, niż lekarzy za czasów Stańczyka. Najpierw należy zastosować odpowiedni sprzęt. We środę własnie sprawdzałem lampy umieszczone na dnie fontanny, które trzy lata temu montowałem u pewnego zleceniodawcy. Trzeci rok pod wodą (w zimie też) i jak na razie - bez zarzutu. Dodajmy: dość duża część.
  13. Po co? Twój sposób pozostawia cały czas spoinę pod dostępem tlenu. a wtedy może się dziać różnie. Może wytrzymać, może nie. I wtedy zalicza się do łączeń, do których powinien być dostęp. To, o czym ja piszę, zapewnia uszczelnienie łączenia i odcięcie dostępu tlenu. Pisałem Ci przecież, że jest to sprawdzona metoda łączenia kabli ziemnych, która pozwala na połączenia bez muf. I tak połączony kabel zakopuje się, nie zostawiając dostępu do połączenia, bo nie trzeba. Gdybyś przejrzał jakiś portal elektryków, np. "elektrodę", to możesz się przekonać, że żadne wynalazki w połączeniach kabli nie sprawdziły się. Zalewali ludzie połączenia silikonami, zgrzewali folie, sklejali pudełka... i wymyślali niestworzone rzeczy. Ale zawsze, wcześniej lub później, do połączenia dostawała się woda. To, o czym ja piszę, to jest sposób stosowany przez profesjonalistów. A teraz decyzja należy do Ciebie. Rób jak chcesz
  14. Możesz wszystko robić, tylko nie pisz mi za rok, ze nie wiesz jak dobrać się do puszki bez rozpieprzenia kafelków i ściany, bo szlag Ci coś tam trafił, a kiedyś to zatynkowałeś. Takie zabawy, to się udają, ale lubia się nie udać. I dlatego są zakazane. Zasada jest taka: Do takich połączeń ZAWSZE powinien być dostęp. W 99% przypadków ten dostęp nie bedzie potrzebny (chociaż przy pomiarach, obowiązkowych przecież co 4 lata, stan połaczeń w puszkach powinien być sprawdzany), ale w 1% przypadków bez tego się nie obejdzie. Teraz odpowiedz sobie na pytanie jak Ci idzie w Lotto. I jak trafisz. PS. Taki wielki problem podjechać do hurtowni? To parę złotych kosztuje. Wtedy połączenie masz szczelne i bez dostępu powietrza.
  15. Myślałby kto, żeś ty jeden taki fantastyczny a reszta to idioci.
  16. A macie sprężarkę SLL-50, Cap. 60 l/min, Oper press. 12,7 kPa, 230V, 50 Hz, SECOH SANGYO?
×
×
  • Utwórz nowe...