Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 666
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. retrofood

    Pellet

    Moja chałpa też na wsi, jesienią mi butelki plasykowe zeżarły...
  2. retrofood

    Pellet

    Ty nie znasz moich gryzoni...
  3. Nie namawiaj do wszystkiego na raz. Zacznij od niepalenia w domu, sprawy rzucenia zostaw w spokoju.
  4. retrofood

    Pellet

    To już pewnie po to, aby zmniejszyć ilość pyłu, gdyż tworzy z powietrzem mieszankę niemal tak dobrą jak pary benzyny. I big bang byłby gotowy!
  5. Zaznacz, że to nie może być byle ogarek.
  6. retrofood

    Pellet

    Bo nie określiłeś czym chcesz zraszać.
  7. Ale w takim przypadku, to trzeba zagruntować chociaż.
  8. Mógł zwyczajnie zamarznąć...
  9. A tych pęknięć nie będziesz naprawiać przed malowaniem?
  10. Ale malować przecież można!
  11. E tam, oni trenują codziennie!
  12. Ludzie palący papierosy podczas picia alkoholu mogą bardziej dotkliwie odczuwać kaca. Naukowcy nie są w stanie w pełni wytłumaczyć tego zjawiska - informuje serwis eurekalert.org. Osoby, które podczas spożywania alkoholu paliły tytoń, są bardziej narażone na odczuwanie kaca niż niepalący, którzy wypili tyle samo drinków. Co więcej, palacze odczuwają kaca bardziej dotkliwie - przekonuje cytowana przez serwis Eurekalert.org dr Damaris J. Rohsenow z uniwersytetu w Providence, która kierowała zespołem badaczy. Odwiedź moją stronę
  13. Cóż Ci mogę odpowiedzieć? Ja, kiedy ujrzałem ten film po raz pierwszy, nie mogłem spać w nocy. Czterech ludzi idzie, wysila się i... nagle nieruchomieje. Na zawsze. A te 8 minut, które straciłeś, to po to, żebyś zrozumiał, że oni już nie wstali i nie wstaną. Nigdy.
  14. Totalna inwigilacja, o której pisał Orwell, już stała się faktem w Ameryce. Wielki Brat, czyli FBI, czyta twoje e-maile, wie, gdzie jesteś, zna numery, pod które dzwonisz czy SMS-ujesz Żeby wejść do czyjegoś domu, zajrzeć do szuflady w sypialni i przeczytać schowane tam listy, FBI ciągle potrzebuje tradycyjnego nakazu przeszukania. Również żeby wziąć do ręki leżący na stole w kuchni telefon i spojrzeć na ekran - jak pokazuje niedawna sprawa z Rhode Island. W stanie tym pod numer alarmowy zadzwoniła matka, mówiąc, że jej sześcioletni syn leży nieprzytomny w łóżku. Oprócz ambulansu przyjechała policja. Chłopca zabrano do szpitala, a oficer usłyszał w kuchni telefon, podniósł go i przeczytał SMS-a od kochanka kobiety: "A jeśli wezmą go do szpitala, to co, jeśli zapytają mnie, dlaczego ma takie ślady na szyi?". Chłopiec zmarł. Kochanek został aresztowany i oskarżony o pobicie dziecka ze skutkiem śmiertelnym. Ale sędzia odrzucił dowody, mówiąc, że policjant nie miał prawa zajrzeć do telefonu bez nakazu przeszukania. Sprawa jest ciągle w toku - prokuratura odwołała się do stanowego sądu najwyższego. W tym przypadku telefon należał do kobiety. Ale co, jeśli policja zatrzymuje podejrzanego, który ma w kieszeni komórkę? Czy można ją przejrzeć bez nakazu? Sąd w Ohio uznał, że nie. Choć może np. przejrzeć kartkę wyciągniętą zatrzymanemu z kieszeni. Wynika to z faktu, uzasadniał sąd, że w telefonie może znajdować się dużo prywatnych informacji. Ale stanowy sąd najwyższy w Kalifornii uznał, że można przeglądać komórkę do woli, pod warunkiem że podejrzany miał ją przy sobie w momencie aresztowania. Powyższe przypadki dotyczą sytuacji, w których policjant dotyka telefonu. A co, jeśli może zdobyć zawarte w nim informacje zdalnie, bez dotykania? Wtedy, jak się okazuje, wolno dużo więcej... Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,12977103,W_Amer...k#ixzz2E8JRGgJG
  15. Panie Redaktorze! Zupełnie się z Panem zgadzam w kwestii uziemiania metalowych baterii. Mało tego. Oprócz przytoczonych przez Pana problemów z odbiorem technicznym, często spotykana sytuacją są błędy w projektach typowych nabywanych przez inwestorów indywidualnych. Bywa tak, że prawo się zmieniło, a pracownie projektowe nadal rozprowadzają nieaktualne egzemplarze, bez dokonania zmian. Ale to temat na inna dyskusję. Cieszę się również, że powołuje się Pan na publikacje dr Edwarda Musiała. Korzystam z nich od dawna, ale może również inni zainteresowani skorzystają z podanego przez Pana źródła. Natomiast nie mogę się z Panem zgodzić w kwestii stosowania wyłączników różnicowo – prądowych w instalacjach dwuprzewodowych. Z jednego prostego powodu. Jest to sprzeczne z prawem! Pisze Pan: Panie Redaktorze! Jaka instalacja dwuprzewodowa bez PEN??? Nie znam takiej! Po pierwsze: Zgodnie z obowiązującym Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, paragraf 183, na który i Pan się powołuje, mówi wyraźnie: Pkt. 1. W instalacja elektrycznych należy stosować: 1) … 2) oddzielny przewód ochronny i neutralny, w obwodach rozdzielczych i odbiorczych, Czyli wykonywanie instalacji dwuprzewodowej jest zabronione!!! Zgodnie z paragrafem 2 pkt 1 wymienionego rozporządzenia, dotyczy to również odbudowy, rozbudowy, nadbudowy i przebudowy! Czyli w żadnym wypadku, dokonując ingerencji w istniejącą, dwuprzewodową instalację elektryczną (np. przy remoncie), nie można instalować tam wyłączników różnicowo – prądowych! Bo ich tam nie było! A dokonywanie zmian jest przebudową! Powód takiego postanowienia, skoro Pan jest elektrykiem, powinien być dla Pana oczywisty. Podobnie, jak w przypadku połączeń wyrównawczych w łazienkach (nie odniósł się Pan do kwestii ich wykonywania, w sytuacji gdy nie wykonano głównych połączeń wyrównawczych), mogą wystąpić sytuacje, gdy właśnie RCD stworzy zagrożenie, którego nie było. Powinien Pan znać te sytuacje (jest taki popularny dwuwiersz: kto przerywa PEN-a, ten rozumu nie ma!). Próbowano w przeszłości je ominąć, stąd wzięły się próby stosowania wyłącznika JVL 5, bez rozłączania toru PEN, ale okazało się, że i to nie pomaga. Dlatego też, jedynym rozwiązaniem jest stosowanie instalacji trójprzewodowej, jak nakazuje ustawodawca. Prezentowanie innego stanowiska na łamach tak poczytnej gazety, jest zapraszaniem do łamania prawa przez wykonawców, a przynajmniej do jego naciągania, za zgodą inwestorów. I stwarzania zagrożeń. Bo przecież oni przeczytali! A w sprawie zasilania domofonu, pisze Pan tak: Panie Redaktorze, ja wiem, że Pan wie! Oczywiście, że to problem terminologiczny! Ale to czytają ludzie, którzy terminologii nie znają. A potem idą do sklepu i biorą pierwszy lepszy przewód, bo przeczytali! Kwestia zabezpieczania kabla w wykopie jest od dawna rozwiązana w normach, tak jak napisałem uprzednio, rury daje się w określonych miejscach i to wszystko! Należy skończyć z powszechną manierą zakopywania przewodu w peszlu, bo tak to – niestety - robi większość wykonawców. Szczyt bezmyślności. Wierząc, że Pan jest rzetelnie zainteresowany krzewieniem poprawnych rozwiązań, zapewniam Pana, że sam też walczę z dość powszechnymi idiotyzmami, jakie się spotyka. Bo niefrasobliwość i głupota mogą się skończyć tak, jak na filmie poniżej. Uprzedzam, że sceny są drastyczne. Kilkadziesiąt lat temu omal sam tak nie skończyłem, przez głupotę i niefrasobliwość dorosłych. Pozostaję z poważaniem retrofood. Nie podpisuję się imieniem i nazwiskiem, ale Redaktor Marcin je zna. Adres również.
  16. Jak każda kobieta. Gdy się pomyli, to prawdę powie.
  17. Kurna, to jest stół do tenisa stołowego, a nie do żadnego pingponga, Kitajcu!
  18. O ile pamietam, to mię też nikt nie przelatywał (a szkoda). Nie wypowiadałem się, bo mam tylko jedną nartę, ale jakby przyszło liczyć, to mię brać za 0,5 głosu. Za.
  19. Nie mogą, ale zawsze można stworzyć jakieś impresje.
  20. Masz rację, ale Ty masz pompę głębinową, a Kolega ma pompę samozasysającą. On może zafundować sobie głębinową (tłoczącą), natomiast Ty nie mogłbyś zmienić na samozasysającą. W żadnym wypadku nie zassie wody z głebokości 12 metrów. Natomiast teraz zmiana pompy na głębinową, to wykonanie dodatkowych prac związanych ze zmianą orurowania i zasilania pompy. Masz zupełną rację.
  21. Przeca dopiero poniedziałek rano. Łone przez łykend nie odpalały kompów.
×
×
  • Utwórz nowe...