-
Posty
24 992 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
456
Wszystko napisane przez retrofood
-
Zima pełną parą!
-
Tak jak i teraz...
-
Podpowiem Ci. Jeśli planujesz zamawiać meble, to udaj się do stolarza, on przygotuje przestrzenną wizualizację swoich propozycji, oczywiście w oparciu o Twoje wskazówki, a wtedy wszystko zobaczysz na ekranie. Wszystko tez można w takim programie zmieniać, przesuwać, przemieszczać, skracać, wydłużać, zamieniać miejscami... A takie propozycje na forum w tej sprawie to ani przypiął ani przyłatał.
-
Pamiętaj! Jeden kęs, jeden łyk za dużo, może przesądzić o wszystkim!
-
Ok. Trzym się, powodzenia!
-
I widzisz, gdybyś napisał, że "ogrzewają je węglem w kotłowni", to nawet bym tu nie zajrzał. Jak Ci się wydaje, ile drewnianych domów w kraju jest tak ogrzewanych? Przecież kaloryfery w takim domu to ... (cenzura), kto teraz buduje taki dom, to robi podłogówkę, a w starszych drewnianych domach centralnego się nie robiło, bo to nie gra z drewnem! Ja przynajmniej nie spotkałem takiego spryciarza, a jedna trzecia domów w okolicznych miejscowościach jest drewniana.
-
Nie bedę polemizował, bom elektryk, a nie instalator c.o., powtarzam jedynie to, co mówią jej fachowcy, a ma teraz w rodzinie kuzyna od tych spraw, niezły jest. Być może też coś przekręciłem, w kazdym razie już zrezygnowała ze zmian, u nas drzewo taniej wychodzi. PS. Cały dół też jest jej zbędny, na emeryturze i samotnie mieszkajac, trudno ganiać z kimś po wszystkich pokojach.
-
1. Stara instalacja o dużej pojemności. Nie ma zaworów termostatycznych. Ich założenie ponoć też jest nieproste, wymaga konieczności wymiany pieca i przebudowy zasilania, bo teraz skręcenie zbyt wielu grzejników ponoć spowodowałoby wzrost temperatury w tych działających i groźbę rozsadzenia rur. 2. Odcięcie ogrzewania grozi przemrożeniem budynku z zamarznięciem rur, grzybem i innymi przyjemnościami. 3. Nie ma nawet prostej możliwości odcięcia piętra i spuszczenia wody z tej części na zimę, tak jest ta instalacja zrobiona, bo rury przechodzą sufit w trzech miejscach. Na nową jej nie stać.
-
Na czym ten lakier? Napisz dokładnie o co chodzi!
-
Ograniczenia umiejscowienia budynku na działce są zawarte w warunkach zagospodarowania i tylko w tych ramach mozna się poruszać podczas rozmowy z projektantem, który będzie sporządzał projekt zagospodarowania. I radzę wybierać projektanta, a nie architekta do tych spraw, mowię to z doświadczenia. Projektanci mają większe doświadczenie w różnych kombinacjach jak sprawić, zeby wilk był syty i owca cała, architektom wasze problemy lataja helikopterem, to nie jest ich głowne zajęcie. Porady na forum niewiele mogą wnieść.
-
I słusznie prawisz! Ja tak zastałem i tylko nie zmieniam, bo mi się nie chce. Chociaż muszę przyznać, ze sasiadka mi zazdrości. Pozbyli się kaflowych pieców, założyli c.o. no i po kilkunastu latach... jej mąż zmarł, w tym roku ostatni, najmłodszy syn wyjechał na studia, więc sąsiadka pyta po jaki ch..j musi ogrzewać cały dom? Ponad 140 metrów? Po co te kubiki drzewa i setki kilogramów wegla? Połowę dnia znosi opał do kotłowni a potem pilnuje pieca, nie może nigdzie wyjść, nigdzie wyjechać, podczas gdy ja przyniosę koszyk drzewa i na dwa dni mam spokój. Największą naszą pomyłką jest planowanie takie, jakby nasza aktualna sytuacja miała trwać wiecznie. A ona szybko mija! Nie zapomnę miny szwagra, który tak skomplikował swój system alarmowy (a jest niezłym elektronikiem), że w końcu sam się zaczął gubić. Oczywiście, schematu nigdy nie zrobił, bo przecież "wszystko ma w głowie". No i zięć mu powiedział, że jak tylko przepisze dom na córkę (a jedną ją mają) to pierwszą jego czynnością bedzie wypi....lenie tego alarmu. No i musiał przyznać mu rację. Bo serwisować tego nie bedzie komu, żadna firma tego nie ugryzie! Spokojnie więc, planujmy na lata, a nie na wieczność. Wieczności nie przeżyjemy. Bo Twoje pytanie jest bardzo nietypowe więc trudno trafić na kogoś, kto myślał jak Ty i w dodatku prowadził pamietnik z interesującego Ciebie zakresu.
-
Tak na uzupełnienie. Węglarka do pieca na dobę, to tylko wtedy, jeśli dom jest mocno wyziębiony. Wtedy cięzko uzyskać wewnątrz temperaturę +18 stopni, choćby piec rozsadziło. Ale już od drugiego dnia, jedna weglarka swobodnie wystaczyłaby na cały dom do podtrzymania ciepła. Teraz, kiedy temperatura zewnetrzna jest w okolicach zera, po przyjeździe spalam pełny koszyk drzewa na kazdy piec, w drugim dniu też po pełnym koszyku, a od trzeciego zjeżdżam w dół z ilościa, bo te 21, 22 stopnie są jeszcze wieczór, więc nie przesadzajmy. Oczywiście, rano nie jest cieplej niż 18 - 19 stopni, ale co tam, na golasa nie chodzę, trzeba się ubrać i tyle!
-
W piecu kaflowym pali sie raz na dobę, nawet jeśli jest minus 25 stopni. W kuchni, oczywiście tak nie jest, jest pewna część grzewcza, jednak ciepło trzyma krótko, bo takie było założenie. Przecież latem też gotować trzeba i wtedy byłaby katorga (chociaż i tak była). Teraz latem używam kuchenki gazowej i tyle.
-
Oczywiście, bo to ani styro ani pian. Dlatego zatonęło.
-
i dotarła do Bałtyku, gdzie zatonęła.
-
Nigdy tego nie mierzyłem, ani nie liczyłem, bo jak wspomniałem, las blisko, mój las też blisko, poza tym jestem udziałowcem dwóch wspólnot serwitutowych, więc drzewa mi nie brakuje. Palę mieszanką z przewagą sosny i brzozy, chociaż u sąsiadów, mających c.o. przeważa olcha, bo jest u nas też dostepna.
-
Musisz znaleźć swojego niezależnego kominiarza, zlecić mu przegląd i zażądać protokołu. Oczywiście, zapłacisz za to kilkadziesiąt złotych, ale będziesz mieć w ręku najważniejszy dokument, który określi kto i co powinien zrobić. I wtedy, w razie bezczynności administratora, zgłosić sprawę w PINB, tak jak wyzej wspomniano.
-
Nie odpowiem Ci, bo ja mam piece kaflowe, las niedaleko, więc palę drzewem. Z węgla zrezygnowaliśmy jakieś dwadzieścia lat temu.
-
Szwagier mnie zagadał...
-
Ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym - opinie
retrofood odpisał Redakcja w kategorii Gorące debaty
Ustawa o upadłości konsumenckiej też nie miała minusów... -
Mylisz się, tam też wzrosło. A tak w ogóle, to nie ma znaczenia gdzie i u kogo wzrosło, bo wycina się tylko te lasy, które mają już minimalne przyrosty albo wręcz żadne, a na ich miejscu od razu sadzi się nowy las.
-
A nie wiesz po co? Czyzby groziła nam pustynia? Wszak w ciągu trzydziestu lat zalesienie kraju wzrosło z 25 % do 33 %, więc w jakim celu te restrykcje? Żeby udupiać ludzi? Już teraz kary finansowe za ścięcie drzewa są wyższe niż za zabicie sąsiada. Więc co i kogo ma chronić idiotyczny przepis?
-
Chyba raczej zlew ze spłuczką... i Ty chcesz tym spłukiwać co? sedes? Ciekawe co ile będziesz te osady czyścił, jak zapewnisz szczelność zaworu odcinającego a smrodu to nie pozbedziesz się nigdy. Za własną kasę fundować sobie takie badziewie ekologiczne... brrr!!!
-
Nie tak dawno ceny spadły i to niemało Do Ciebie i nie tylko, są tacy, którzy płacą znacznie więcej
-
Postaw jakąś szopkę i dostaniesz przyłącze docelowe. Polecam poczytanie tego, żeby tyle nie płacić: Z C11 na G 11 bez odbioru - Zmiana tzw.taryfy