Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 391
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    481

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Zwykłym smarem (gwinty, nie gumy). Jeśli odkręcanie/dokręcanie będzie trudne lub nie da efektu, to najlepiej będzie go jednak wymienić na nowy.
  2. Nie trzeba. Dokręć dławik, czyli to cuś pod pokrętłem.
  3. Grzecznością, to jednak nie grzeszysz. A i zrozumieniem słowa pisanego też niekoniecznie. Przeczytaj jeszcze raz post doradcy (#73) i nie pleć farmazonów. Oraz przeprosić by wypadało...
  4. Jasne, że ceny spadną. Rząd wykupi węgiel jeszcze niewydobyty, żeby dać kasę kopalniom, a tym co na hałdach, to Straszydlo i Prezes bedą się przerzucać jak śnieżkami, jako że zimy i śniega ni ma... Bo co z nim zrobią? kupować nikt nie chce... A wtedy poschylać się trochę i pozbierać...
  5. Ano, trza lawirować.
  6. Pod warunkiem, że się wcześniej nie rozsypie.
  7. To ten od znajomych? Pewnie przywieźli łódką przez Bałtyk. W waszych saunach. Z listewek odpadowych, otrzymanych od znajomych
  8. Wyjąć (wykręcić) się da, trzeba tylko wcześniej odłączyć lampkę od instalacji! Koniecznie! Niestety, to wina żarówki, niektóre takie są. Zjawisko coraz częściej występujące, nie da się temu zapobiec.
  9. Iglaste, żywiczne drzewo do sauny? I jeszcze to polecasz? Kabaret, cy cuś?
  10. Czyżby uderz w stół?
  11. No nie... chyba jakieś krągłości jednak masz. tu i ówdzie...
  12. Można. Dasz otwór z kratką w podwieszonym suficie i przedłużysz kawałkiem rury do tego otworu gdzie teraz jest kratka. A rurę od okapu poprowadź na wprost w przestrzeni międzysufitowej, wyginanie jej po ścianie jest zbędne.
  13. Nie inaczej. Mało tego, czasem ulegają przerwaniu. Wtedy wyciąga się z oceanu obydwa końce i łączy nowym odcinkiem, po czym ponownie zatapia.
  14. Tekst i rada dobra, ale obrazek jest kretyński! To się robi nie takimi profilami i nie tak położonymi!!!
  15. Tia... Elektrony odbijają się od ścianek druta niczym łajno od ścianek rury kanalizacyjnej i powstaje pogłos. Do złotych myśli, jak nic. Oczywiście, ale to lapsus. Reszta postu wszystko wyjaśnia.
  16. Nie ma. Są produkowane specjalne zestawy naprawcze dedykowane do konkretnych przekrojów żył. Współczesne kable łączy się nimi, cała energetyka na tym się opiera. Kiedyś i energetyka stosowała mufy żeliwne, teraz już nie. A zestaw można nazwać i mufą, chociażby z szacunku dla tradycji. Nie ma już żywicy. Są odpowiednie złączki żył, termokurczliwe rurki zastępujace izolację żył, a na to wszystko nakłada się specjalną rurę termokurczliwą z klejem. Podgrzana zaciśnie się tak, że z kamienia sok wyciśnie, a klej to utrzyma na zawsze. Oczywiście, trzeba przestrzegać zasad i technologii wykonywania, dlatego napisałem, że musi to wykonywać ktoś, kto ma o tym pojęcie. Ale nie jest to przesadnie trudne.
  17. Niemal cały polski przemysł pracuje na kablach łączonych i zasypanych ziemią. Technicznie jest to niewielki problem (oprócz odkopania bez uszkodzenia) pod warunkiem, że robi to ktoś znający się na rzeczy. Są nawet sprzedawane specjalne zestawy do łączenia kabli, ich zastosowanie daje trwałość taką jaką ma reszta kabla.
  18. Jakikolwiek, telefoniczny. Mam nadzieję, że na nim nie ma 230V, ale to trzeba sprawdzić w instrukcji czujnika kotła. A jeśli nie wiesz jaki kocioł, ani jaki czujnik, to dajesz dwużyłowy instalacyjny.
  19. A czemu nie kilka par np. taki jak do netu? Przydać się może, koszty żadne... Jeśli w grę nie wchodzi napięcie sieciowe, to wieloparowy. Jeśli wchodzi, to tylko przewody instalacyjne. Jeśli mają być w ziemi, to tylko kable.
  20. Nie odważę się czegokolwiek podpowiadać, nie znając całości. To musi widzieć ktoś na miejscu.
  21. To jest kuchnia? Na Twoim miejscu schował bym te zawory w jakiejś szafce na zlew lub umywalkę. Nie muszą być w ścianie, a będą ukryte i nie będą szpecić na wierzchu.
  22. Rozumiem, ale musisz rozważyć czy nie lepiej zrobić to od razu nawet jesli musiałbyś zapłacić, czy trzymać taki skansen. Wg mnie naprawdę nie warto.
  23. Przede wszystkim, jeśli ta instalacja jest już gotowa, to od zaraz będziesz miał małe kłopoty, a za kilka lat te kłopoty urosną do bardzo dużych. Naprzemienne łączenie miedzi, ocynku i mosiądzu to najgorszy sposób na instalację wodną. Dobrze ci radzę, wywal to póki czas i daj jednorodny materiał. Inaczej, mnogość ogniw elektrochemicznych da ci wodę zażelazioną i rdzawą, a za kilka lat te rury i kształtki będą zatkane. No i cała ściana ponownie do rozwalenia i remont po obydwu stronach ściany. A po drugie, po co tam zawór bezpieczeństwa, tak daleko? Przy baterii? Co jest dalej po lewej?
×
×
  • Utwórz nowe...