Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 391
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    481

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Wszystkie te jadłospisy można se... potłuc, mam przykład w domu. Moja Ciemiężycielka, ważąca przez lata 56 - 58 kg, jada teraz mniej niż połowę tej ilości co kiedys, dietetycznie, chudziutko, zielona herbatka i tak dalej, cukru nie używaliśmy do słodzenia już ze trzydzieści lat... i co? Ano tyje na potęgę, waży już chyba ponad 70. Powód? Sterydy! A żreć je musi, inaczej ląduje w szpitalu. Moje śniadanie też zaczyna się od 9 pigułek. Spróbujcie mieć wtedy wagę...
  2. Jak wykazują wszystkie testy i badania... oliwa - tak, ale na surowo, poza tym ten rzepakowy jest lepszy niż te wszystkie pestkowe. Szkoda, że tak mało ludzi o tym wie.
  3. A ja mam pocztówkę z życzeniami prywatnymi... jedna panienka mi ją podarowała na imieniny. I się nagrała... znaczy nagrali jej życzenia dla mnie. Przed piosenką.
  4. Zepsuła się, stąd widać.
  5. Te ceny to sprzed denominacji, te PRL-owskie, tak?
  6. Taka zakręcona...
  7. I po ptokach... PiS daje i odbiera. Koniec marzeń „frankowiczów” Pomoc tzw. frankowiczom PiS obiecywał w kampanii prezydenckiej i parlamentarnej. Kilka miesięcy po wyborach okazuje się, że państwo wcale nie wyciągnie ręki do ponad pół miliona kredytobiorców. Morawiecki nie pozostawia złudzeń. - Ten projekt prezydencki (chodzi o projekt ustawy o pomocy „frankowiczom” autorstwa Andrzeja Dudy), gdyby przeszedł - jeżeli prawdą są te pierwotne wyliczenia, które teraz mamy, czyli 40 mld straty czy kwota koło tego - byłby dużym zagrożeniem dla sektora bankowego - otwarcie przyznał minister rozwoju w „Kontrwywiadzie RMF FM”. http://polska.newsweek.pl/ustawa-o-frankow...y,380079,1.html
  8. Podobnie, jak moja tegoroczna nalewka z głogu. Nawet moja Ciemiężycielka stwierdziła przy pierwszej degustacji, że "o kurcze, mocna ale przepijać nie trzeba!"
  9. Masz rację, to była moja decyzja i brałem pod uwagę również możliwe konsekwencje. Przeważyła kwestia rodzaju gruntu. U mnie nawet po ulewnym deszczu kałuże stoją 15 - 20 minut, poza tym wszędzie dałem beleczki z drutu, tak bez żalu, wcale nie mało. Doszedłem do wniosku, że jeśli wysadzi to i tak równo. A tak naprawdę, to leniwy jestem, nie chcialo mi się głębiej kopać...
  10. Szwajcarskie, ani chybi...
  11. słusznie, pa!
  12. No właśnie... Ja te wszystkie zalecenia Ekspertów Joniec znałem, przemyślałem i u siebie postanowiłem się nimi niezbyt przejmować. Zastrzegam, że grunt u mnie jest piaszczysty i mało spoisty. Otóż postanowiłem nie przejmować się strefami przemarzania i fundament wykonałem na głębokość ok. 35 cm. Owszem, dałem zbrojenie poziome, bo starego drutu miałem od groma, dałem zbrojenie na winkle, no i słupki mają fundament minimum 60 cm. Płot stoi już ponad dziesięć lat i śladu jakichkolwiek szkód nie widzę.
  13. Przecież Ty niczego nie zabudowujesz, ty przebudowujesz Ale dość żartów. Oczywiście, że wystepujesz o warunki zabudowy, ale to jest nazwa dokumentu, pozwalające na wystąpienie o pozwolenie na budowę. plan miejscowy jest przy tym niepotrzebny. Uwaga! To się mogło zmienić po ostatniej nowelizacji, tak było, ale nie wiem jak jest teraz. Na pewno nie gorzej.
  14. Weź zamieść linka do tej informacji na stronach komitetu noblowskiego, może się załapiesz w tym roku...
  15. Kiedyś zrobiłem calvados, to dopiero była Ameryka! Niestety, juz parę lat nie mam urodzaju na jabłka...
  16. Kiedyś był taki pociąg relacji Warszawa - Odessa i na przejściu granicznym w Medyce - Szegini można bylo wysiąść i zrobić zakupy w sklepie wolnocłowym, w którym była oryginalna tequila. Jechałem do Osessy sam, zimą, w nocy, okna w wagonie się nie otwierały, temperatura zaś wewnątrz sięgała trzydziestu stopni. Nie miałem nic do picia, żadnej szklanki, kubka, gdyż to był wyjazd awaryjny, brakło czasu na przygotowania, więc całą butelką (0,7 litra) opróżniłem pod krakersy. Z gwinta. Liczyłem na ukrainskie baby na stacjach, zawsze było ich od groma i sprzedawały wszystko, tej nocy jednk ich nie było, mróz i wiatr je wygonił.
  17. Będziesz musiała mieć projekt techniczny, szczegóły uzgodnisz z projektantem, kwestia działki pozostanie bez zmian.
  18. Jak zawsze. polecam poczytanie dokładniejszych informacji http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewforum.php?f=300 A na początek to http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3161735.html
  19. To ja już wolę dębiankę...
  20. Na Boga, Leszek, tequilę piją tak tylko w Polsce! Co za mania... Przynajmniej sobie nie ściemniasz. A bóle głowy i senność... no cóż, odstawienie nałogu kosztuje. Taka, tak! Batoniki to też nałóg!
  21. Nie sądzę, żeby to był plastik, kubeczki są teraz najczęściej z grubego, "zmleczonego" szkła. Kiedy niedawno sam szukałem czegoś podobnego, to plastików w zasadzie nie było w ogóle. Mówię o poważnych sklepach.
  22. Analogowych??? Nie żartuj sobie.
  23. Masz dużo racji, ale niepotrzebnie mieszasz kilka spraw. Wroć do tego co napisałem o wzmacniaczch tranzystorowych i lampowych. To jest inna kategoria, żaden nie jest lepszy ani gorszy, dają po prostu inną barwę dźwięku. Nie do uzyskania wzajemnie. To oczywiste, że jest moda i to dzięki didżejom. Ja jednak jestem zwolennikiem tej mody niezmiennie od lat siedemdziesiątych. Tak jak i siatkowki, a nie futbolu. Jednak ta moda to nie tylko moda, to chęć słuchania utworów w nieco innym brzmieniu, którego odtwarzanie cyfrowe nie zapewni. Nigdy, to nie ta kategoria. Grundig, mam taki sam, a własciwie miałem, bo wymontowałem mu parę elementów, między innymi układ zatrzymywania płyty bo mi fotorezystor był potrzebny. Poświęciłem go dlatego, że mam lepsze, a do niego długo własnie nie mogłem znaleźć wkładki. A pierwsze urządzenie jakie kupiliśmy po slubie to był Artur - stereo. Najlepszy model z klasy popularnych ówczas. Trochę się u mnie napracował...
  24. Mało tego, produkcja płyt winylowych odradza się w tempie błyskawicznym, a firmy które zachowały linie produkcyjne zacierają ręce! Mnie niedawno córeczka sprawiła prezent urodzinowy, kupując zestawik z gramofonem. Ma jedną, bardzo pożądaną zaletę, a mianowicie odtwarzanie z prędkścią 78 obrotów, czyli płyt z początków ery czarnego krążka. A mam och kilkadziesiąt, takich firm jak Syrena - Elektro, Odeon i podobne, przedwojenne. Zestaw ma poza tym odtwarzacz kompaktowy, odtwarzacz kaset i wyjście USB, oraz kart pamięci SD. Nazwę tegoż nie pamietam, mam go na wiesi, więc teraz nie odczytam. A odnośnie gramofonu, należy pamiętać, że te z wkładkami szafirowymi są tanie i wygodne, ale dobrą jakość uzyskuje się jedynie na wkladkach magnetoelektrycznych, przy ciężkim talerzu (o dużej bezwładności) i systemie pozwalającym na sterowanie ramieniem bez groźby porysowania płyt. Tu jest fonoteka podobnych płyt i utworów http://staremelodie.pl/fonoteka Kolego, tak jak wzmacniacze tranzystorowe nie wyparły lampowych, tak mp3 nie da rady pokonać winyla! To są różne kategorie! Dźwięk z tych sprzętów jest zupełnie inny! Jego głębia jest różna!!! A myślenie o trzaskaniu... dawno nie byłeś na dyskotece! Żaden szanujący się didżej nie odtwarza na zabawie mp3-ek! Dlaczego na konsolecie DJ-e mają po dwa gramofony i płyty winylowe, jak myslisz? Wzmacniacz musi mieć jak najszersze pasmo przenoszenia, idealne to od 20 Hz - 20 kHz.
×
×
  • Utwórz nowe...