Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 391
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    481

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Ok. Już milczę i życzę zdrowia. Z ludźmi którzy oczekują wyłącznie oklasków po ogłoszeniu swoich niewydarzonych pomysłów nie warto rozmawiać.
  2. Kuchenka to nieco inna kwestia. Przewód doprowadzający gaz jest stosunkowo krótki, kuchenkę kontroluje się wzrokiem i węchem, nie jest prosto przeoczyć nieszczelność. Inaczej piecyk, chcesz gdzieś postawić zbiornik nad którym nie będziesz miał codziennej kontroli... Musisz zrozumieć, że my Ci tu nie piętrzymy bezsensownych trudności, przecież chodzi o Twoje bezpieczeństwo, a nie nasze. piecyki gazowe już niejednego zaprowadziły prosto na cmentarz. Jak należy zrobić? Nie wiem, sposoby znajdziesz tu http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150001422
  3. Masz problemy w czytaniu ze zrozumieniem? Gaz LPG jest cięższy od powietrza (dokładniej: ma większy ciężar właściwy). Czyli zbiera się na dole, piwnica to miejsce idealne. Kuchnia rzadko bywa w piwnicy, ale wtedy też to jest niebezpieczne. Butla butlą, a gdzie będzie piecyk?
  4. Nie mówiąc o walorach...
  5. Nie każę Ci mieć innego, tylko uświadamiam, że zbędnie dzielisz włos na czworo. Siekierą w dodatku. Jak mi dasz jego telefon to ja zadzwonię.
  6. No to jest po kim myć, a jak u mnie jedna Ciemiężycielka, bo ja najczęściej na wiesi, to na co nam zmywarka? Dyć obiady bywają tylko kiedy ja zawitam na weekend... A prawda, kot jeszcze jest. Tylko stareńki, je niewiele już...
  7. Czepnę się jednakoż, bo to zbyt babskie podejście szukać technicznych argumentów tam, gdzie wystarcza zwykła chęć, niczym przy wyborze nowej torebki. Jeśli tylko nie nosisz w niej kompletu kluczy nasadowych, maszynki do mięsa na korbę, szufelki do śmieci i zestawu obiadowego na 12 osób, to każda się nadaje, a wybierzesz taką, którą ułowi twe oko. Tinek, ile ludziów spożywa śniadanko?
  8. A niby po co o tym wspomniałem?
  9. Może jętki nie są w poziomie? W jednej linii?
  10. Ależ w nich rąsia miesci się doskonale! Nawet z gabką cz szmatką między paluszkami. Nie sądź też, ze coś Ci wciskam. Chcesz dwukomorowca - proszę bardzo, żaden problem. Tylko Twoje argumenty mnie powalają, bo zamiast nich wystarczy chcieć i finito dyskusji. Zwyczajnie, uzasadnienia są ni przypiał ni przyłatał, szukasz dziury w niebie.
  11. Dokładnie. Mielismy kiedyś zlew dwukomorowy z ociekaczem, wiem jak się to używa. Teraz mamy taki 1,5. Talerze ociekają w szafce nad zlewem. Mam miejsce na zmywarkę, doprowadzenie wody i gniazdko na ścianie, ale nie kupuję, bo to nie ma sensu. Nawet w tydzień by się często naczyń nie uzbierało. Spoko, jeszcze ranek nie ta blisko. Ty może myjesz, ale jak dzieciska zaczną rządzić... Coś, co się używa, samo się myje. Pług używany błyszczy, nieużywany pokrywa się rdzą. Jak mieliśmy zlew dwukomorowy, to problem był tylko z jedną komorą, tą rzadziej używaną.
  12. Nic nie wiem o branzyście, kiedyś pisało się wniosek, trzeba było podać nr działki, jakieś prawo własności, ale to kilkanascie lat temu.
  13. Najlepiej odwiedź powiatowy zarząd dróg i zapytaj. Aha, nie zapomnij zapytać o wysokość opłaty skarbowej, bo mnie, cholery, dwa razy przetargami przez całe miasto za znaczkami. To było sześć, czy siedem piećdziesiąt, ale gotówki nie wezmą, muszą być znaczki.
  14. Sam byłem szybszy, w jeden dzień zrobiłem dwa. Alem niefachowiec, nie wiedziałem, że można po jednym... Nieprawda, to jest tylko prowokowanie do składowania brudów. Bo jest gdzie. Podejrzewam, że nawet cztery komory byłyby użyteczne, a nawet osiem. To wiele wyjaśnia. Rządzić umie, uzasadnić już nie. Do sztućców między innymi. A one czają się, aby Cię zażreć. Bój się już teraz!
  15. ciekawe, czy po ośmiu latach ma już prąd, czy nie.
  16. Ty nie ucz ojca dzieci robić, szczególnie pod kopułą.
  17. Ciekawe, czy kopulacja to od kopuły...
  18. retrofood

    Znikneły napisane posty

    Się Heniek obraził. O numerek. Ech, jak z babami...
  19. Tak. Urządzenie funkcjonuje na rynku od kilkunastu lat. Co rok, dwa, zmieniają mu nazwę, zmienia się też firma oferująca, no i cena rośnie. Zwiększa się też reklama, na co dają się nabierać całkiem niezłe persony. Pisałem o tym rok temu https://forum.budujemydom.pl/Prawa-fizyki-p...dza-t26246.html W sumie świetny sposób na robienie wała z ludzi przy minimalnych zabiegach i kosztach. Nieźle z tego se ludziska żyją.
  20. na razie poprawiłem tynki po instalacji, wyrównałem sciany, bo po zwierzątkach też było z tynkiem różnie, zagruntowałem i wybiałkowałem. Pomieszczenie robi za skład starych mebli, różnych gratów i narzędzi, bo przeprowadzaliśmy się i w zasadzie wszystko do nowego mieszkania kupilismy nowe. Ale kiedyś będzie tam garaż. Acha, okna wstawiłem nowe, 100 plastyk, bez szans na korozję.
  21. A co i w jakich okolicznościach Ci wcisnęli?
  22. 1,2. Zagruntuj powierzchnię ścian, ubytki wyrównaj jakimś tynkiem, resztę otynkuj na równo. 3. Ja zmieniłem dach (trapezówka) nie przejmując się brakiem wieńca. Oczywiście, całość podłoża wewnątrz została wybrana do żółtego piasku, nastepnie nawiozłem czysty piasek, zagęściłem, wylałem chudziak a nastepnie posadzkę ze zbrojeniem. Wyrzuciłem też stare drzwi, powiększyłem otwór drzwiowy (miałem szczęście, gdyż nadproże było długie i obejmowało również małe okienko, które zlikwidowałem) i wstawiłem drzwi garażowe. Zewnetrzne ściany rownież powinny zostać zagruntowane, otynkowane i pomalowane farbą fasadową, czyli do stosowania na zewnątrz. Acha, wcześniej zrób od nowa instalację elektryczną, dostosowaną do nowego przeznaczenia budynku.
  23. Jeśli się zagłobił, to w porządku.
  24. No to spodziewaj sie takiej odpowiedzi.
  25. Sąsiad z dołu zadbał o mocowanie paneli.
×
×
  • Utwórz nowe...