Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 946
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    452

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Pytanie tylko czy i jak zabezpieczone są mury przed opadami. Czy nie lepiej jednak zmontować więźbę i założyć pokrycie. Tego niestety nie wiemy.
  2. Nie ma, jeśli dach będzie tylko przykryty, a nie zabudowany w całości po bokach.
  3. Zależy jakie. Cały czas chodzi jedynie o to, aby drewno było wietrzone. Poza tym praca na mokrej więźbie oprócz niewygody, jest jak najbardziej dopuszczalna. A mokre drewno jest nawet bardziej elastyczne i podatne niż wysuszone. Chociaż waży więcej.
  4. Nie. Z klejonego papieru. Ekologiczna ponoć. Ale wygląda całkiem, całkiem. Mam też stolik papierowy. Całe cztery dychy kosztował. Jedną ręką go można podnieść za nogę. Blatem do góry, oczywiście. Z Ikei. A blat ma grubość 6 cm. Nogi kwadrat 6. Na wygląd pancerne.
  5. A jakie było pytanie? Napisałem, ze ja mam ościeżnicę papierową. I niczego nie impregnowałem. I nic mi nie puchnie z wyjątkiem palca, jak włożę między drzwi.
  6. W ogóle przy PEX-ach warto dawać na średnicy jeden stopień więcej, bo przepływy wychodzą czasem tragiczne, a poprawić później nie ma jak. Ciśnienia tez się nie zwiększy ponad normę.
  7. Jedyne, trwałe rozwiązanie to WENTYLACJA!!! a nie impregnaty. Usuwa się PRZYCZYNĘ a nie skutek.
  8. Jeśli było impregnowane, to tak mocno nie nasiąknie wilgocią i nic specjalnego się nie stanie. Natomiast jeśli impregnowane nie było, to przy takiej pogodzie jak teraz trochę nasiąknie i w przypadku pokrycia dach, trzeba będzie zadbać o wietrzenie, aby wyschło. Co potrwa parę miesięcy. Trwałych szkód być nie powinno, o ile drewno nie leży bezpośrednio na ziemi, albo nie jest szczelnie owinięte. Musi mieć dostęp powietrza i najlepiej przewiew. Mróz drewnu nie szkodzi, na odwrót. Spowalnia lub wstrzymuje procesy gnicia.
  9. A jednak jest, bo nie ma innego powodu. Ja mam w łazience futrynę papierową. Tak jak wszystkie inne w mieszkaniu. I mam ok. Ale u mnie prysznic jest prysznicem, a nie sauną. Dzieci próbowały mi robić parówkę przy okazji mycia się, ale zapowiedziałem, że obciążę kosztami (dorosłe są) i się skończyło. Kontroluj wilgotność w łazience higrometrem.
  10. Może być, że tej firmy już nie ma.
  11. Oczywiści. Postrasz, że pójdziesz i czekaj na reakcję. Ale niezbyt długo czekaj. Jak nie poprawią i nie dokończą, to ja bym się nie wahał. Bo jeśli Ty pójdziesz do US, to Ty nie bekniesz, ale oni tak.
  12. To ich poinformuj, że idziesz do urzędu skarbowego. I powiesz, że usługodawca nie wystawił faktury
  13. Żadna tajemna wiedza nie jest tu potrzebna. Zwyczajnie należy rozszczelnić poddasze. Jak to zrobisz - kwestia obojętna, abyś tylko wody pod dach nie sprowadził. Nawet dwie dziury - jedna z północy, druga z południa - będą skuteczne. Takie chociażby o powierzchni 100 cm2. Natomiast impregnacja to rzecz drugorzędna, oczywiście jest wskazana, ale do wiosny może poczekać.
  14. Spokojnie, te jednoroczne same uschną i na wiosnę się połamią, Daj se siana. Nie folią, a włókniną czarną. Kiedyś byłem (zupełnym przypadkiem i wiele lat temu)) na wykładzie pewnego profesora z Akademii Rolniczej, na temat uprawy truskawek. I on własnie tłumaczył ludziom, że po co mają plewić i krzywić plecy w słońcu, skoro można na polu rozciągnąć pasy czarnej włókniny, na której co kilkadziesiąt centymetrów przetniemy ją na krzyż i w tym miejscu zasadzimy przez to przecięcie sadzonkę truskawek. I sadzonka urośnie, a chwasty nie. Teraz to powszechne, ale w latach 90-tych mało kto taką metodę znał.
  15. To była odpowiedź na pytanie "Gładź to może być jakaś gotowa typu finish czy coś lepszego polecacie na taką sytuację?" Więc "coś lepszego" nie jest konieczne.
  16. Nie ma większego znaczenia. Finisz wystarczy.
  17. Ja bym tę ścianę posuszył i ponownie zagruntował to co jest. Ale ostrożnie, nie nadmiernie gruntu, cienka warstewka i w miarę równo. Dopiero potem warstwa gładzi i odczekanie co to da.
  18. Jak się ma doświadczenie, to od razu. Ale ktoś, kto remontów nie zna...
  19. one owocują na pędach jednorocznych. I te pędy obumierają, Na wiosnę wyrosną nowe i też będą owocowały. A po co kosić? Chyba tylko w kwietniu, aby poobcinać zeszłoroczne pędy. bo chyba nie wpadniesz na pomysł zakładania tam angielskiego trawnika?
×
×
  • Utwórz nowe...