Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 606
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    400

Wszystko napisane przez retrofood

  1. To jest dom czy mieszkanie? Kiedy budowane? Sprawdza ktoś jak działa wentylacja? Mnie to na grzyb nie wygląda, Z tyłu za lodówką zazwyczaj jest ciepło, bo tam jest wymiennik, a na dole, gdzie jest zimno, na ścianie nie ma niczego. Jaki zapach ma ta plama?
  2. Ona ma się utrzymać do momentu montażu tego co nad nią, a reszta nie ma znaczenia Potem jest nieistotne. Jak wylewka zastygnie. A w gips wejdzie, bez obawy.
  3. W tamtych latach tyle kominów wentylacyjnych? Wtedy prowadzono je wspólne, z mijanką pięter. Ja na 8 piętrze znałem zapach zupy sąsiada z szóstego piętra. Nie było oddzielnych kanałów dla każdego, jak teraz.
  4. Każdy projekt ma legendę, gdzie określone jest znaczenie poszczególnych symboli. Zajrzyj na inne strony projektu.
  5. Urody to nie doda, ale skuteczności owszem. No widzisz, ja jestem ze Stalowej Woli, chociaż wyprowadziłem się teraz na wieś. Znaczy obydwaj czekamy na jakiś deszcz i wiatr.
  6. I dlatego, gdyby powstały luzy, byłby to sygnał ostrzegawczy i powód do reklamacji. Robiłem kiedyś instalację w obiekcie dwupiętrowym, gdzie postawiono podobny komin, tylko ze dwa razy wyższy. I też się zastanawiałem, czy takie delikatne na pozór mocowania wystarczą. Ale na razie komin stoi, bo z rok temu tamtędy przejeżdżałem, a lat mu już kilkanaście. Uważam, że popyt na stawianie kominów nie jest taki wielki, żeby firmy zatrudniały pracowników z łapanki. Oni wiedzą co robią.
  7. A dziurawka niczym sto kominów, konwekcyjnie parę wodną perfekcyjnie rozprowadza.
  8. U mnie chodziło o naciąg, a nie żagiel, ale siły wyrywające i tak niemałe. Kwestia analizy mocowania deski. Widać, że się ubezpieczali. I dobrze. Fakt. Urodę można było poprawić. Ale uroda to kwestia gustu, wiatrowi jest obojętna. Uważam, że Twoje obawy są nadmierne. Gdzie mieszkasz, może już dzisiaj będzie próba generalna? Bo od Warszawy w dół zapowiadają ekstremalne burze...
  9. Odsunięcie komina od ściany jest przecież spowodowane właśnie tym, żeby ominąć okap dachowy i zmieścić to mocowanie do listwy rynnowej. I nie sądzę, aby przed jego wykonaniem, nie sprawdzili czy listwa rynnowa jest odpowiednią bazą do takiego zamocowania. Dlatego ja bym spał spokojnie. Jeśli kominowi będzie groziło wyrwanie, to najpierw pojawią się luzy w mocowaniach i będziesz to widział. Będzie czas na reakcję. Nie wiesz, czy to jest mocowanie do samej deski, ja obstawiam, że nie. Obstawiam mocowanie przez deskę. Kiedyś robiłem mocowanie haka do warkocza elektrycznego w postaci takiego wysięgnika na 120 cm od desek zatyłka z desek. Też mówili, że to nie wytrzyma. A sterczy już ponad 20 lat. Bo wygladało na mocowanie do desek, a było zamocowane do belek za deskami.
  10. Nie "oboje", tylko obydwaj, jeśli już. I nie nakręcamy się, bo nie ma takiej potrzeby. Obydwaj sporo w życiu widzieliśmy i obydwaj sporo wiemy. Natomiast takie poglądy jakie masz Ty, to ja miałem w czasach, gdy byłem zuchem. To dlatego pytam czy się przypadkiem wczoraj nie urodziłeś. Bo jesteś taki zdziwiony rzeczywistością jak dziecię we mgle. Obudź się! Świat wygląda inaczej niż w Twoich marzeniach sennych. Jeszcze niedawno wściekałeś się gdy napisałem, że oczka wodne to wylęgarnie komarów. I głosiłeś, że jestem kłamcą. Otóż nie jestem, bo Ty jesteś teoretykiem i pewnie chciałbyś, żeby wszystko wyglądało tak jak sobie zamarzyłeś. Ale ja teoretykiem byłem kilkadziesiąt lat temu, teraz z praktyki wiem bo widziałem, że świat nie jest tym z naszych marzeń i ludziom wystarcza zapału na rok, dwa, u najlepszych najwyżej trzy. Potem jest proza życia i po zapale NIE MA ŚLADU!!!. Zostaje sadzawka z wylęgarnią komarów. Ja Cię nawet rozumiem, Denerwujesz się, gdy widzisz, że coś nie idzie tak, jakbyś chciał. Wierzysz, że ruszysz z posad bryłę świata. Ale jeśli masz więcej niż 15 lat, to czas byłby zrozumieć, że inni mogą tego nie chcieć i robić będą to, co Tobie się nie podoba, A Twój sprzeciw będą mieć w d...alekim poważaniu. . Dlatego prześpij się i spuść z tonu, bo szkodzisz wyłącznie sobie, a kolejki do kardiologów wciąż się wydłużają.
  11. Jeszcze nie rozumiesz, że wiele rzeczy Ci się tylko wydaje? Ja rozumiem wszystko. Ty natomiast prawidłowo przy tym podkreślając, nie rozumiesz znaczenia słów "do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach". Przecież Ty, który nie zamierzasz brać udziału w zlocie, nie masz podobnych zainteresowań jak osoby biorące udział. Ot i wszystko.
  12. Ty nie uwielbiasz? Załóż swoje forum i będziesz panem! Demokracja jest. PS. Pytałem, czy się dopiero wczoraj urodziłeś... Nie. Możesz opuścić forum. Bez konsekwencji. Czego Ty wciąż nie rozumiesz, ze nie ma zwyczaju aby przychodzić do cudzego domu i przestawiać meble według własnego uznania? Nadal nie pojmujesz? To leci nieco inaczej. 1. Moderator ma zawsze rację. 2. Jeśli moderator nie ma racji, wróć do pkt.1. Zawsze możesz wybrać drogę T. Szmydta, jeśli Ci się tu nie podoba. Masz wybór! Tylko uprzedzam, ja tam mieszkałem kilka lat i wolę już to, co jest tutaj.
  13. Dokładnie tak jest. Wszędzie. Powód jak wyżej. Na Twitterze nawet Trump nie podyskutował. Dopiero jak se stworzył własną platformę, to dyskutuje do woli.
  14. Ty się dopiero urodziłeś??? Właściciel KAŻDEGO forum (i podobnych platform) jest nieomylny bardziej od wszystkich papieży razem wziętych i żadnej dyskusji to nie podlega. Jeśli w taki aksjomat nie wierzysz, to zapoznaj się z historią Twittera i E. Muska. Dlatego koniec debaty.
  15. Rozwiązaniem jest recykling dwóch najważniejszych materiałów budowlanych naszej cywilizacji w jednym piecu! Stosowną recepturę badacze z Wielkiej Brytanii przedstawiają w najnowszym wydaniu "Nature". Cement – obok stali, plastiku i amoniaku (nawozów sztucznych) – to jeden z głównych budulców naszej cywilizacji rolniczo-przemysłowo-informacyjnej. - Aż 98 proc. z 500 mld ton betonu, który wylaliśmy na Ziemię w całej historii ludzkości, użyliśmy do budowy domów, dróg czy mostów w ostatnich 70 latach. Na każdy metr kwadratowy powierzchni Ziemi, w tym oceanu, przypada dziś kilogram betonu – wyliczał na łamach „Wyborczej" geolog prof. Jan Zalasiewicz, jeden ze zwolenników oficjalnego uznania, że żyjemy w antropocenie, epoce geologicznej zdominowanej przez człowieka. Beton to również jeden z tych produktów technosfery, który zaważył na tym, że jej masa jest dziś większa od masy biosfery. W książce „Jak naprawdę działa świat" prof. Vaclav Smil wylicza, że co roku zużywamy 4,5 mld ton cementu. Nie byłoby bez niego betonu, choć cement stanowi ledwie 10-15 proc. jego masy. Rokrocznie zużywamy też 1,8 mld ton stali, 370 mln ton tworzyw sztucznych i 150 mln ton amoniaku. Niestety, do produkcji wszystkich tych materiałów potrzeba ogromnych ilości paliw kopalnych. Cement jest wypalany ze skruszonej skały wapiennej i gliny. Konieczną temperaturę w piecu cementowym – nawet 1450 st. Celsjusza – zapewnia spalanie węgla. W procesie tym skała wapienna, czyli węglan wapnia, traci swój własny pierwiastek C, zamieniając się w wapno i tworząc z gliną tzw. klinkier cementowy. Efektem ubocznym są ogromne emisje cieplarnianego dwutlenku węgla do atmosfery. Produkcja tony cementu oznacza, że w powietrze ulatuje niemal 0,6 tony CO2 – podaje Międzynarodowa Agencja Energii. W efekcie obecnie produkcja betonu odpowiada za blisko 7,5 proc. całej emisji dwutlenku węgla do atmosfery i niemal w całości odpowiada za to cement. A łączna produkcja cementu, stali, tworzyw sztucznych i amoniaku daje już jedną czwartą emisji CO2. W najnowszym wydaniu tygodnika „Nature" rozwiązanie betonowego problemu proponują inżynierowie z Uniwersytetu w Cambridge. Opracowali oni metodę produkcji cementu, która co prawda nie zredukuje emisji dwutlenku węgla do zera, ale znacznie ją ograniczy. Ekologicznym rozwiązaniem ma być recykling betonu rozbiórkowego. Nowoczesny beton z czasem się degraduje (m.in. dlatego, że chłonie dwutlenek węgla z powietrza) i zaczyna się sypać. Paradoksalnie nie jest on tak trwały, jak ten z czasów starożytnych – rzymski Panteon ma największą na świecie kopułę z niezbrojonego betonu, która stoi od 125 r. My nie możemy liczyć na taką trwałość produktów naszej cywilizacji. Z czasem walących się budynków i innych betonowych bądź żelazobetonowych konstrukcji będzie coraz więcej, bo przecież masowo zaczęliśmy je budować całkiem niedawno, dopiero kilkadziesiąt lat temu. Autorzy publikacji sugerują więc, żeby nie czekać na katastrofę, tylko rozbierać tracące trwałość konstrukcje, a pozostałe po nich kruszywo recyklingować. Na próbę dokonali tego w piecu łukowym (w którym bardzo wysoką temperaturę uzyskuje się za pomocą prądu elektrycznego, potencjalnie „zielonego"), mieszając zużyty beton ze złomem stalowym. Po co? Przy wytopie stali ze złomu w piecu łukowym jako dodatek stosuje się wapno. Jest ono tzw. topnikiem, który usuwa tlenki i inne zanieczyszczenia z recyklingowanej stali. Po wypaleniu i oczyszczeniu złomu wapno ląduje na wysypisku pod postacią żużlu. Naukowcy z Cambridge zamiast wapna wykorzystali skruszony beton, z którego usunęli piasek i kamyki. - Za pomocą prób i błędów znaleźliśmy odpowiednią mieszankę klinkieru i tlenku żelaza, która świetnie nadaje się do recyklingu – mówi pierwszy autor publikacji dr Cyrille Dunant. – Jeśli mieszanka jest odpowiednia, a powstały w wypalaniu żużel szybko się schłodzi, otrzyma się nie tylko czystą stal, ale i cement. Co prawda, taki cement ma w sobie odrobinę tlenków żelaza, ale według badaczy nie ma to wpływu na jego jakość. Uczeni sądzą, że jeśli ich metoda zostanie przemysłowo wdrożona, w połowie wieku będzie można za jej pomocą produkować miliard ton cementu rocznie. Czyli trochę mniej niż jedną czwartą tego, co produkujemy obecnie, zanieczyszczając środowisko. https://wyborcza.pl/7,75400,30994448,czy-bedzie-z-tego-ekocement-naukowcy-znalezli-patent.html#S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy
  16. Ale wracając na chwilę do "Elektrody", tam posty naruszające netykietę są mniejszością, żeby nie powiedzieć rzadkością. O wiele częściej trzeba reagować z powodu nadgorliwości niedouczonych użytkowników. Po prostu podpowiedzi czy też porady są zwyczajnie do kitu, a ich realizacja może stanowić niebezpieczeństwo dla mienia i osób. Często ręce opadały, kiedy zaglądało się na forum, a tam kilka tematów po kilkanaście postów ze stwierdzeniami, które są oczywistym namawianiem do złamania obowiązującego prawa. Albo różnica zdań wywołuje kłótnie o meritum, które ugasić jest niełatwo. A właściwie to był najczęstszy powód kłótni. Kto ma lepszą wiedzę w temacie. Mało było sytuacji, że ktoś się z kimś nie lubił po prostu dlatego, że nie lubił.
  17. Ale tam ingerując w post, zostawiasz jednocześnie informację kto ingerował i dlaczego, z podaniem puntu regulaminu który został naruszony. Tam jest niemal setka moderatorów, musi być wiadomo kto, co i dlaczego robi.,
  18. Przeanalizowałeś swoje potrzeby, że naprawdę są niezbędne, czy tak jest w projekcie? Bo może Twoje założenia są zbyt daleko idące? Na przykład lekkie uderzenia nigdzie nie będą się łatwo odznaczać, a ciężkie jest trudniej naprawić na twardszej ścianie. Wszystko ma nie tylko zalety, ale i wady.
  19. A ileż można się użerać? Emerytem jestem. Zdrowie ważniejsze. O to, to! PS. Kiedyś założyłem temat w którym publikowałem co smakowitsze epitety, jakimi mnie obdarzano, ale już gdzieś zaginął. Takie w w stylu (cytuję z pamięci) "Ty synu portorykańskiej ku.wy i beznogiego muła, żebyś tak stał w wodzie po kolana i o picie prosił..." :
  20. To już wiele wyjaśnia. W serialu "Alternatywy 4" jest scenka, jak hydraulicy chodzą po mieszkaniach w bloku oferując, za grubą opłatą oczywiście, poprawę tego, co świadomie spieprzyli w ciągu 8 godzin pracy. I to nie jest wymyśl reżysera, tylko tak było naprawdę w tamtych latach. Długość rurek do baterii zlewu zawsze była taka, że żadne meble, w żadnym układzie nie pozwalały usytuować szafki pod zlew. Zawsze trzeba było rurki skracać, albo dokładać. A jeszcze gorzej gdy dochodziła do tego rurka z gazem. Której nie wolno bylo wpuszczać w ścianę. Robotnicy za same poprawy mieli więcej niż w Ameryce. I tu pewnie próbowali podobnego mechanizmu, bo prywatnie żaden murarz na progu nie dałby dziurawki. Oni pewnie chcieli byś to ich poprosił o naprawę. Powinieneś to reklamować..
  21. Pytanie zasadnicze, co za kretyn to, kuwwa, murował? Dałbyś jakąś fotkę ukazującą wysokość tego miejsca nad poziom terenu. Jaka jest izolacja pozioma murów? Ile to jest nad fundamentem?
×
×
  • Utwórz nowe...