To nie poczucie, to pewność. Inspektor nadzoru winien siedzieć za takie coś, wraz z wykonawcą i kierownikiem budowy.
Dlatego trzeba użyć argumentów właśnie takich, żeby to nie było tylko "nie". Ale coś mi się wydaje, że gmina zbyt wcześnie umywa ręce, zdaje mi się, że oni łaski nie robią.
PS. Gdzie masz pieseła?