Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 685
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Właśnie. Jeśli Ty uważasz przepływ 1,7 l/min za wystarczający, to nie mam pytań. Ja brałem pod uwagę przepływ przeciętnie użytkowany.
  2. Wielkość łazienki nie ma znaczenia. Ważny jest rodzaj podgrzewacza. Jeśli zbiornikowy - to wystarczy 1,5 do 2 kW. Jeśli przepływowy - to i 24 kW nie jest za dużo. Więc 6 kW to za mało. I za dużo też. Czyli instalacji nie wykonywał elektryk.
  3. Mogą, chociaż sensu w tym nie ma żadnego. Ale ustawy zakazującej nie ma.
  4. A czemu dziwnie? Szkoda, że nie jestem w domu, bym Ci pokazał fotkę od siebie. W przedpokoju mam wytapetowane ok 70% jednej ze ścian. Ciemna tapeta. Reszta ścian biała.
  5. Oczywiście. Bo duży wpływ na decyzję będzie miało chociażby usytuowanie obiektu w relacji do stron świata i róży wiatrów.
  6. Trzeba dodać "na dzisiaj". A jak będzie jutro, tego nie wie nikt. Chociaż ja z tą opinią się nie zgadzam. Bo problemem będzie Większym problemem może być chłodzenie latem,, co w połączeniu ogrzewania zimą, wskazuje na system elektryczny i konieczność montowania paneli.
  7. E tam, z tą kumulacją to przesadzasz. Wygląda na to, że pomieszczenie jest wietrzone. A że tektura itp. to są reakcje na chwilowe zawilgocenia. Ja mam u siebie w pokoju (zimą) wilgotność poniżej 20%, ale słone paluszki dwa dni od otwarcia opakowania już się nie kruszą. Materiały higroskopijne tak mają, Więc chyba rzeczywiście, tylko namieszał Ci w głowie.
  8. A do jakich rozwiązań się skłaniasz?
  9. Przede wszystkim zacznijmy od przyczyny. Piszesz Skąd ta wilgoć? Jak długo taki stan trwa? Dlaczego nie wywietrzyłeś w lecie? Bo rozumiałbym sytuację, jeśli latem była budowa i wszystko jest świeże. Ale z tekstu wynika, ze to stan długotrwały. A to nie jest optymistyczne.
  10. Papy są różne. Najróżniejsze. Od Ciebie zależy którą wybierzesz. A technologię położenia określa producent. Piszesz, że garaż nie jest najważniejszy i nie chcesz blachy, a wolisz kilka warstw papy? Czy naprawdę wszystko przemyślałeś? Jaki jest spadek dachu? Jaka konstrukcja?
  11. Zawsze wszystko maluję za swoje, więc nie rozumiem zarzutów. A jeśli Ty uważasz, że jakiś frajer nie jest patriotą, to maluj auto wtedy, kiedy nie ma wiatru. Poza tym, sadza leci z każdego komina, a kominów na świecie jest parę miliardów. Ty nie masz komina? Co masz zamiast? Nie palisz w zimie?
  12. Pewnie jakaś odległość minimum jest. Ale nie znamy wielkości działki, Wiemy tylko, że granicę ma 5-6 metrów od węzła. Ale może mieć drugą granicę 100 metrów dalej, więc dom się zmieści. Nie wiemy też jak idą rury. Wzdłuż działki, czy w poprzek. A może po przekątnej? A to jest niezwykle istotne. Węzeł węzłem, a przecież gaz to nie unter-rura ani wasser-rura. Gaz jest palny. Jak pieprznie (o czym pisałem w poprzednim poście), to pół wsi się pali.
  13. Możesz przecież zatrudnić kopacza, albo kupić kopnięciacz automatyczny.
  14. Musi przeżyć śnieżną zimę. Z kilkoma epizodami plusowej temperatury w dzień i mrozem w nocy. W tym sezonie bardzo prawdopodobny scenariusz. PS. Ja mam przejazd przez podwórko na długości dobrych sto metrów, A odśnieżać mi się nie chce, za dużo roboty. Stąd takie doświadczenia. Jak miałem "Poldka" z tylnym napędem, to nawet nie próbowałem jechać. Buksował od razu. Teraz mam astrę i zamiast odśnieżać, to wolę śnieg ubijać. Po opadach pięć kursów tam i z powrotem i już droga spłaszczona.
  15. Ale nie ma jak poprowadzić rury, to zależy od układu pomieszczeń i doprowadzenia gazu. Najlepiej pokazać gazownikowi rzut parteru domu. Wtedy rozstrzygnie sprawę.
  16. Więc gdy będzie odwilż, to wyczyść koleiny, a reszty nie ruszaj, niech nocą zamarznie. I spróbuj rano wyjechać.
  17. Oczywiście, że TAK. Czyli inne. A odnośnie kominków, w tym gazowych, ostatnio było kilka tematów. Poszukaj, bo argumenty będą te same. Czyli najważniejszy - jak w zgodzie z przepisami doprowadzić tam gaz.
  18. Szczególnie powinni przeczytać je nauczyciele budownictwa i architektury oraz projektanci domów i mieszkań. W przestrzeni publicznej jest mnóstwo och-ów i ach-ów na temat różnych rozwiązań architektonicznych lokali, ale nikt tam nawet nie bąka, że ludzie się starzeją i z czasem tracą sprawność ruchową. No bo wtedy jest ruch w interesie, trzeba np. wyrzucać brodziki o półmetrowej głębokości i kupować nowe. A sterta śmieci z urządzeń technicznie sprawnych wciąż rośnie...
  19. Ja bym nie przesadzał. Podjazdy na terenie płaskim - nie. Na pochyłościach - tak! To co prezentujesz na pierwszej fotografii jest bardzo zdradliwe. Wytopiony śnieg w koleinach powoduje w praktyce obniżenie ich poziomu względem śniegu w srodku. A jego zlodowacenie po większych opadach spowoduje zawieszenie auta przy próbie przejazdu. Czyli instalacja przeciwoblodzeniowa da skutek odwrotny do oczekiwanego. Natomiast bez takiej instalacji, śnieg ubity wcześniej kołami podnosi poziom kolein i przejechać się da. Wypraktykowałem. Wprawdzie bez instalacji oblodzeniowej, ale kiedyś se łopatą "wyczyściłem" koleiny. Ale jak mi auto się zawiesiło, to ponad godzinę się motałem, zanim udało mi się go podkopać.
  20. Według mnie ma, chociaż dużo zależy od konstrukcji i kształtu dachu. Ale wiele razy spotkałem się z oberwanymi rynnami po zimie. U siebie na wsi też już ze dwa razy poprawiałem. Jeśli mróz złapie w nocy roztopiony dniem śnieg, przy dużej jego ilości na spadzistym dachu, to następnego dnia żadne haki pod rynnowe tego nie utrzymają. Natomiast instalacja przeciwoblodzeniowa przerwie połączenie tej masy i zlodowaciały śnieg z dachu ma szansę zsunąć się po rynnie.
×
×
  • Utwórz nowe...