Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 730
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Dukan mi obliczył, że moja waga to 62 kilo .... no to chociaz do tej wagi i bede szczęśliwa ... w ogóle waga u mnie nadal stoi w miejscu - i nie kole wanny jeno pod szafką ... w związku z tym zaczynam się poważnie zastanawiać nad zmiana trybu tej diety .... cały czas jestem 1/1 czyli jeden dzień czystych protein na jeden dzien protein z warzywami .... i tak mysle, że chyba organizm mi sie przyzwyczaił i zmienię sobie na 5 dni czystych protein na zmiane z 3 dniami protein i warzyw .... elutek ... ty chyba jesteś w temacie proteinowej ...co o tym myślisz? może mi ktos doradzić? dzis postanowiłam tez zastosowac się do sugestii gawla i zrezygnować z ciast dukanowskich ... czyli zamiast ciasta na słodko bedzie jogurt z cynamonem lub kakao ,lub aromatem i słodzikiem jeśli najdzie mnie ochota a słodkie ...
  2. królik .... jak ja się ciesze to norrrrrmalnie nie masz pojęcia .... suuuuupeeeer....
  3. Hm .... 280.000zł .... Pamiętam z poprzedniego wątku, że działka jest spora i nie w wielkim mieście - czyli liczmy , że za działkę musiałbyś dać max. 80.000 zeta , do tego papierologia i koszty pozostałe 20.000zł .... pozostaje 180.000zł za SSO . Jeśli to byłaby taka stodółka jak moja - wtedy byłoby dużo . Ale to jest gargamelek , duży , ze skomplikowanym dachem i udziwnieniami w postaci wykuszy .... biorąc pod uwagę, ze za robociznę mogli policzyć fachmani sporo - te 280.000zł za całość nie jest raczej wygórowaną ceną. Tylko w dalszym ciągu uważam, że należy mierzyć siły na zamiary i rozważyć czy akurat ten dom jest Ci potrzebny . W tamtym wątku próbowałam Cię odwieść od pomysłu zakupu tego domu - w dalszym ciągu podtrzymuję ..... Drogi w wykończeniu , drogi w utrzymaniu .... do tego stylizowany na niby dworek - dodatkowe koszty bo urządzony i wykończony musi być w tym temacie , co tanie nie będzie . Ja za swój dom biorąc pod uwagę całokształt - koszt działki, papiery , budowę i wykończenie do stanu wprowadzki .... itd .... dałam 300.000zł ..... Ty za 500.000zeta miałbyś naprawdę przemyślany , zaprojektowany pod swoje potrzeby fajny i przyjemny domek , do tego pewność że wszystko rosło "pod Twoim okiem" i jest ok .... Tutaj masz dzicz - dom w lesie , droga dojazdowa 150m - to nie tylko zieleń i śpiew ptaków ale także odśnieżanie tego kawałka zimą przed wyjazdem do pracy z rańca o 5 skoro świt , bo pług nie jeździ .... - no chyba że se kupisz Hammera .... Media to prąd, gaz , kanalizacja , woda .... nie tylko ZE do obskoczenia .... a jest ryzyko, że wszystko będziesz ciągnął na swój koszt skoro sąsiadów w tym lesie w pobliżu niet ..... Przemyśl to jeszcze ..... sorki za moralizowanie .... ale chciałam Ci pokazać to nie tylko przez różowe okulary jak to teraz widzisz .... a o całkiem zrozumiałe, ze tak sprawę teraz widzisz .... co do sprawdzenia ..... właściciel działki i domu poproszony o to powinien Tobie - jako osobie bezpośrednio zainteresowanej zakupem przedstawić dziennik budowy z wpisami , projekt , dokumenty działki (akt notarialny, że to Jego własność) , Ty w gminie powinieneś sprawdzić status tej drogi cobyś nie pozostał z ręką w nocniku bo się okaże że to czyjeś i nie możesz korzystać.... Nie wiem jak to jest dokładnie , może napisze ktoś kto się zna ... ale czy po jakimś czasie nie unieważnia się pozwolenie na budowę? ile jest czasu na wybudowanie? nie trzeba nic wznawiać jeśli chodzi o dokumenty? czy Ty jako nowy właściciel nie musisz przebrnąć przez zmianę całej papierologii? dobrze żeby ktoś Ci powiedział ..... co i jak .... ja niestety tak głeboko w temacie nie jestem ... może znajdzie się jakas dobra duszyczka i napisze jak to od strony formalno-papierologicznej wygląda?
  4. ech .... zapomniałam ..... to przecież państwo polskie .... niedługo od pierdnięcia trza bedzie podatki płacić.... o ZUS nie wspomne - normalny człowiek za kradzież 900zł miesięcznie poszedłby do więzienia ... faktycznie - najlepiej z doradcą pogadać....
  5. a wiesz .... kupię ..... mam w domu z dodatkiem czegośtam ale na pewno nie jest to cytryna ... bo gorzkie to przecholernie było ....
  6. no widzisz .... a ja bym tak nie potrafiła .... łasuch ze mnie jest straszny na słodkości ... ja mogłam na dietach obiadu nie zjeść dlatego, żeby móc zjeśc coś słodkiego (coby kalorie się zgadzały ) ... na dukanie można jeść specjalne słodkości ....
  7. no dla siebie , dla siebie .... a dla kogo mam ? przeca nie narzekam .... ciesze się z tego co osiągnęłam ... i chcę jeszcze ... mam taką, liściastą ... w domku ... gorzka jest straszliwie ... ale - w sumie .... warto sie poświęcić chyba .... zamiast trzeciej i czwartej kawy ... i na zdrowie wyjdzie ...
  8. to może zacznę ....? a ile tego pijecie?
  9. szacun , kochana .... szacun .... przede wszystko to co robisz jest zdrowe .... a nie jak u mnie - pełna desperacja ....
  10. po moim trupie .... za dużo kompleksów .... to też fajny wynik ..... życzę powodzenia .... a tez jesteś na Dukanie czy jakiejś innej diecie? a wiesz .... wcale bym się nie obraziła, jakby było trochę mniej .... w zasadzie już jest .... jeden rozmiar , a jak cieszy ... ja tam wolałabym miec jak inne maja -jak bara na ten przykład ... sportowo , bezproblemowo ...
  11. w życiu ..... ja po zlocie chce mieć wszystkie zęby i włosy ... a jak oboje wiemy - Piczmanka będzie ...
  12. a w życiu .... ja sie nie sklonuję bo będę zabawą zajęta .... a ktoś Cie musi przed tymi napalonymi babami pilnować ... dlaczegóż, drogi racerze?
  13. tylko jedna piątke ..... obiecuję.... jasne , jasne ... Piczman jak najbardziej tak - nie mam przeciwwskazań ... co do mnie - zdecydowanie nie .... preferencje mam ukształtowane , ale jest kilka lasek forumowych tudzież żon forumowiczów na których można bardziej oko zawiesić....
  14. kurcze ... ale ja chciałabym jeszcze tak z piątkę ... mam nadzieje, że jeszcze cos uda mi się zrzucić ... na razie waga w miejscu ...
  15. za późno ... koleżanka moja z pracy już dawno mizia ... i co gorsza nie chce przestać.... zasłania mi monitor ... dobra ... u mnie na teraz tak:
  16. Wiesz ... to , żeś przystojniak to wiesz ... i już Ci mówiłam , i nie będe się powtarzać .... natomiast co do całokształtu ..... REWELACJA , słonko ..... rewelacja .... pewnie, że widać różnicę ... 10 kilo to dużo ..... jeszcze raz gratuluję .... a , to ja tez zaraz wkleje moje zdjęcie odchudzone o 5 kilo .... a co , pochwalę się ... jeno musze poczekac az ktos przyjdzie i mi zrobi ...
  17. nie no .... super wynik .... gratuluję....
  18. 18-sty dzień diety ....... nadal 65 kg .... czyli w sumie od początku zawzięcia - 5 kilo w dół ......
  19. dopilnujemy , żeby się nie oszczędzał ..... oczywiście za zdrowie Aci ....
  20. Aaaacia ... słoneczko ... toś se narobiła, kobito .... Też jestem zawiedziona ... miałam wielką ochotę poznać Cię na żywo bo fajna z Ciebie babeczka ....
  21. no to nie bądź sęp i sie pochwal jak masz .....
  22. jestem drobiazgowa cholera ..... drążę aż uzyskam odpowiedź ..... no to o czym my tu kaman? jest bezpieczne? wynika, że jest .....
  23. pojęcia nie mam ..... po prostu zwracają na to uwagę na stronkach .... i tylko tyle o łatwopalności gontów bitumicznych znalazłam .... dlatego przytoczyłam ... w czasach kryzysu można było dostać wyroby czekoladopodobne ..... z czekoladą wspólnego miały tylko tyle co w nazwie .... właściwości zgoła inne - nawet w buzi się nie rozpuszczały tylko się żuło aż wypluło ..... może z bitumami jest podobnie? coś mi się nie chce wierzyć żeby niebezpieczny materiał oddano do użytku .... w końcu musi spełniać jakieś normy?
×
×
  • Utwórz nowe...