-
Posty
21 277 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
nie wliczałeś działki , to znaczy że ją masz ? uzbrojoną w media? media + pozwolenia + standardowy projekt i adaptacja projektu to jakieś 10.000zł - 15.000- na oko ... zależy co tam chcesz i czy dostaniesz ludzkie warunki , czy zdziercy - dostarczyciele będą chcieli z Ciebie zedrzeć (gaz , prąd, kanaliza...itd) dom trzeba postawić , zadaszyć i zamknąć drzwiami i oknami , rozprowadzić instalacje , położyć tynki i wylewki - w całym domu .... i dopiero wtedy możesz wykończyć trzy pomieszczenia .... a resztę zostawić .... 170.000zł to minimalna realna kwota zakładając, że poddasza w ogóle nie ruszasz , że na dachu deski i papa a na elewacji tylko styropian zabezpieczony siatką i klejem .... że robocizna to niewielki koszt (po znajomości, rodzina ?) ... a większość prac wykończeniowych wykonasz sam ...
-
masz działkę? media podciągnięte? jaki grunt? niekłopotliwy, wystarczą standardowe fundamenty? czy bierzesz pod uwagę "wyjścia awaryjne" typu : - dach na razie deskowany (wykorzystanie desek po budowie) i na to papa - właściwe pokrycie w momencie napłynięcia gotówki? lub - ocieplenie domu styropianem i zaciągnięcie klejem - a tynk "na później"?
-
też mam , ale z różnicą, że od lat prawie 3 nie mam niczym impregnowane ... tylko przeciągnięte lakierem .... nie narzekam ...
-
ja tak mam ... w łazience na poddaszu - czyli w mojej łazience .... Łazienka na parterze jest ogólnodostępna , też dla gości .... natomiast w mojej u góry - bez problemu i ścisku wszystko mi się zmieściło ... nikt z gości tam nie wchodzi , mnie nie przeszkadza .... natomiast faktycznie - jeśli budowałabym jeszcze raz - wygospodarowałabym miejsce na pralnię i suszarnię... bo jest to najwygodniejsze rozwiązanie ...
-
na szczęście , Agusia ..... na szczęście ...
-
Ja myślę , że nie tylko Wy - ale i wszyscy "śmigający"
-
zapytaj labasa , czy jest na miejscu taka możliwość.... coby nie było niespodziewajki ... Już się nie mogę doczekać..... strasznie stęskniłam się za wszystkimi .....
-
kurcze .... porządne buty bym sobie musiała kupić na ten wyjazd ... choć - mam glany .... trzy pary skarpetek i bedzie git ....
-
kwestia tylko i wyłącznie Twojego samopoczucia w tej wadze ..... i zdrowia ..... mam nowy cel ..... 60 na blacie ... jak będzie 58 to też się nie pogniewam ... uzupełnię: łatwiej mi , i lepiej ..... kiedy mam wyznaczony cel .... kiedy wyznaczam sobie cel , to zmienia mi się myślenie .... nie kuszą słodycze , nic nie jest trudne ... mam cel - od teraz jest mi łatwiej ...
-
oglądam , oglądam ..... i ciesze się jak dziecko że do Kuligu już tylko 40 dni i znowu Was zobaczę ... Przykro mi tylko , że nie będzie Piczmanów , Elutki , Yeti'ch .... i innych których znam i lubię kurcze , szkoda....
-
Ty masz duży zapas .... dużo schudłeś .... rewelacyjny wynik , więc nawet jakbyś w efekcie jojo przytył z powrotem do 5 kilo , nic się nie stanie .... po prostu trza się pilnować.... i tyle ...
-
Teraz mnie zmroziło ..... muszę bardziej uważać na to co i jak piszę .... bo wstyd ....
-
dlatego jest możliwość wysunięcia jej z "szyn" i posprzątania pod nią ,a następnie ponownego wsunięcia ... przynajmniej u mnie jest taka możliwość.... przepraszam autorkę za zabranie miejsca w dzienniku budowy ... można poprosić Redakcję o wyodrębnienie tej dyskusji o meblach do osobnego wątku .... to chyba dobry pomysł, po co zaśmiecać? już zgłosiłam Redakcji ...
-
miałam wybór ... wybrałam listwy .... wygląda jak poniżej , jestem zadowolona ... mieszkam trzeci rok i nic się z nimi nie dzieje
-
No i znowu się zdziwiłam , bo: te listwy są mocowane na zaczepy które zahacza się na nóżki od wewnątrz .... czyli są odpinane - bezproblemowo w każdej chwili mogę odpiąć i posprzątać pod meblami .... Ponadto blat jest wykończony od ściany takimi listewkami z pcv (jak panele mają , takie wykończeniowe tylko typowo pod kuchnię dobrane)- i nie ma opcji przynajmniej u mnie , żeby tam za meble coś wpadło od góry , od dołu też nie bo listwa maskująca blokuje czasy się zmieniają .... na szczęście .... teraz jest wiele możliwości - praktycznie można zrealizować wszystko co do głowy przyjdzie
-
hm .... a na czym były? z tego co mi wiadomo - raczej są na nóżkach , tylko z przodu na front daje się listwę maskującą która zakrywa nóżki (są niewidoczne)
-
Piotr .... jest to do przyjęcia ..... Wypróbuję jak skończę etap drugi do którego musiałam wrócić po świętach ....
-
a , tak sobie poczytałam w internecie co ludziska o tym sądzą .... większość artykułów w podobnym tonie: http://interia360.pl/artykul/podatek-katas...s-polakow,40132
-
Vega .... czy Ty coś dziś piłeś? choć z drugiej strony - sami sobie przeca w kolano strzelać nie będą ..... Ich również to dotyczy .... ino zarobki mają nieproporcjonalnie większe do naszych , więc może przełkną .... szczerze - rzygać mi sie chce jak czytam , słucham o kolejnych genialnych pomysłach US , ZUS i innych sępów państwowych na to w jaki sposób wyciągnąć kasę od szarego obywatela .... niedługo od pierdnięcia trza bedzie płacić szczerze - gdybym nie miała zobowiązań , rodziny , była młoda z całym życiem przed sobą - nie siedziałabym w tym chorym kraju ino szukała normalności gdzie indziej .... gdzieś, gdzie państwo ma politykę proczłowieczą ... u nas nie uświadczysz .... i jeszcze : zaciągnęłam kredyt na to , żeby spełnić swoje marzenie - wybudować dom ... żyłowałam się, każda złotówka na to szła - nie budowałam dlatego, że jestem bogata - i co? i to taki luksus? posiadać dom i spłacać dożywotni kredyt? chyba ich poje.... że im coś zapłacę ... oświadczam, że stanę na rzęsach i znajdę wyjście żeby ciulom nie zapłacić ani złotówki ....
-
41 dni
-
To powyżej dotyczyło wypowiedzi maniuś-maniek i miało na celu uzmysłowienie , ze jeśli jednemu uda się coś zrobić - nie znaczy , że każdemu będzie to dane .... Natomiast patrząc na projekt - domek mały , prosty , niewymagający .... myślę, że przy ścisłej kontroli wydatków , niedrogiej robociźnie i częściowemu nakładowi prac własnych - da radę wybudować go i wykończyć (skromnie , bez przepychu) w kwocie 200.000zł .
-
42dni
-
słowo klucz do sukcesu ----------- budowlaniec ---------- wiedza i robocizna za friko ........ nie każdy ma tyle szczęścia , żeby budowlankę kończyć..... ponadto - facet w temacie , czyli wie: co kupować , z czego budować, gdzie oszczędzić ..... nie porównujmy budowlańca który stawia sobie sam dom do brylatej baby za biurkiem co siedzi na vatach i grzebie w pitach ... tudzież do górnika lub przedstawiciela handlowego ..... takie porównanie w ogóle nie powinno mieć miejsca .... to, że budowlańcowi chyba na 95% się udało nie oznacza , że każdemu innemu także.... pogrubione - właściwe .....
-
byłam właśnie w garażu ...... sprawdziłam ..... +8st ... garaż nieocieplony na podłodze , na dachu 5cm wełny , dogrzewa 5-żeberkowy aluminiowy grzejniczek - czyli tak jakby nic w sumie - bo cóż to jest na 30m powierzchni garażu po którym hula wiaterek pomiędzy bramami a drzwiami na zewnątrz.... garaż "przytulony" z przejściem do domu - nie w bryle....
-
wzajemnie , Aguś .... wzajemnie ....