Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 952
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    158

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Wpadł mi do głowy pomysł ...... na pierwszy rzut oka - może Wam się wydać dziwny i już słyszę te "nieeeeee" i "dajmy se spokój" ale mimo tego postanowiłam to co wymyśliłam zapodać..... i zapytać co o tym myślicie .... i najważniejsze - co labas o tym myśli - czy da się to zrobić nie wzbudzając zbyt wielkiej sensacji .... ZRÓBMY IMPREZĘ PRZEBIERANĄ !!!!!!! tego jeszcze nie było .... byłoby ciekawie, śmiesznie ..... fajnie ..... nie wiem, czy miałyby być przebrania rozmaite czy też np. w rytmie disco .....czyli styl zasadniczo odjechany dowolny ... gdzie wystarczy błyszcząca koszula i peruczka oraz wielkie żółte bryle u panów a kiecka czy bluzka wyszarpana mamie z lat młodości u pań ... A TERAZ MOŻECIE BIĆ.....
  2. nie wariat tylko pozytywnie zakręcony wierzę w Ciebie , Paweł ..... wierzę .....
  3. dzięki, Piotr .... zrobię sobie w przyszłym tygodniu .....
  4. nie wykreślę, bo nam się finanse nie zgodzą - nie prowadzę nigdzie notatek tylko wpisy na forum .... zaznaczę po prostu, że nie jadą..... z tym pytaniem - do labasa .... On załatwia, On zarządza ....
  5. śliczna jest ... , zaraz pewnie dopowiedzą złośliwce , że nie bo smok psuje efekt ... no tak, Bara mieszka niedaleko chyba .... ... a już miałam nadzieję, ze "po trupach" będziesz ... w każdym razie - bardzo dziękuję w imieniu swoim i innych ... każdy będzie miał pamiątkę - to juz w końcu tradycja ...
  6. nie wiem .... rzeczoznawca z PKO który do mnie przyjeżdżał czepiał się wszystkiego ..... ale może On po prostu czepialski był?
  7. już niedługo , już niedługo ..... butów nadal nie kupiłam .... kurde , zostanie zabrać glany i trzy pary skarpetek jak na zeszłorocznym kuligu zalety są - nie ślizgają się , znaczy jest szansa że z pełnym garniturem zębów wrócę jak i wyjechałam ...
  8. szczęściarz .... u mnie wszyscy słodyczożerni.... na domiar złego małż i Kasica chude jak patyczaki - ilekolwiek by nie wpierdzielili zero wahań na wadze .... a ja kuźwa kilka dni "odpustu" i dwa kilo więcej ... nie ma sprawiedliwości na tym świecie ... o plakietkach nawet nie myślałam ..... bo jak powiedziałeś, że nie jedziesz to odpuściłam - bo to nie znam nikogo innego kto zrobiłby takie śliczne .... ale - to może zrób .... bedziesz miał dodatkową motywację coby jechać i przyjaciół nie zawieść ....
  9. to pamiętaj , że nawet jeśli opcja dwa okaże się do spełnienia dosłownie w ostatniej chwili - spokojnie możesz przyjeżdżać ... materacyk zapasowy zawsze się znajdzie ... a niewykluczone , że wolne łóżko także .... nieźle , nieźle .... a ja mam wyrzuty sumienia bo zeżarłam dwie pralinki i na kolację kilka kawałków żółtego serka ... w porównaniu z tym Twoim jadłospisem wieczornym to pikuś ... Pan Pikuś....
  10. e tam .... powiedz , że się nie znają .... z września pamiętam, że wyglądasz rewelacyjnie ... ja zasadniczo teraz ważę teraz tyle co na imprezie wrześniowej ... ale to akurat nie powód do dumy , bo po wrześniu ważyłam już mniej ... no nic .. trza sie wziąć w garść i do przodu ... a powiedz mi .... na pewno na Kulce Cię nie będzie? nie zmieniły się plany? może się jednak uda? cóż to za impreza forumowa bez Piczmana?
  11. Cześć , Piczman .... fajnie Cię poczytać ..... a Tobie jak idzie?
  12. Bobiczek ... a co ze skórą która mu po odchudzaniu została? chyba operacyjnie , bo nie wierzę żeby sama wróciła do normy .... ? ja wczoraj cały dzień byłam grzeczna ... ale na kolację zaszalałam i pochłonęłam kilka plasterków sera żółtego gouda z wędlinką drobiową ... no i oczywiście Kasica chipsy wyjęła - bo to jakby tak nie pomóc w męczarni opróżnienia paczki? łatwiej by mi było gdyby była pusta spiżarnia ... ale rodzina wymaga ode mnie stałego dostępu do węglowodanów - więc nici z tego .... i to mnie gubi ..... spiżarnia pełna pralinek, czekolad , chipsów... a jak są braki to na mnie krzyczą że robiąc zakupy nie pomyślałam o nich ... na dziś mam wątróbeczkę .... jeszcze zamrożonego upieczonego kuraczka gdybym zgłodniała .... cała lodówka twarogu, jogurtów i serków wiejskich .... mam co jeść... gorzej z wodopojem .... odzwyczaiłam się pić dużo ... i męczarnią dla mnie jest wypicie 1 flaszki wody dziennie , że o większej ilości nie wspomnę.... trza się wziąć w garść i nie ma że boli - pić... teraz na blacie mam 63 kilo ... po świętach wstyd się przyznać ... było jeszcze gorzej .... cel mam - do 60 zejść .... może mniej ..... znaczy jak mi się metabolizm rozpędzi to może się uda .... a potem trzeci etap według Gawła... nie według Dagi ...
  13. ja bym mogła ... uwielbiam jajka .... i owocki .... ale z tymi 4 orzechami włoskimi na podwieczorek przesadzili ... chyba chodzi im o zajęcie rąk przy dłubaniu coby paznokci z głodu nie zeżreć a nie o najedzenie ... a serio .... dieta jak dieta - na pewno nie chodzi się głodnym z tego co widzę ... patrz , jakbym zrzuciła jeszcze 8 kilo to miałabym 54,5 kilo ... ciekawe jak bym wyglądała ... w życiu tyle nie ważyłam .... sorry - chyba że jako dzieciak ...
  14. sie ciesz , że Ci się zwoje nie wyprostowały - wtedy i wulkanizator nie pomoże ... ja dzis jeno serek wiejski .... i 3 kawy w biegu .... na więcej nie miałam czasu ....
  15. Piotr .... nie przeginaj .... kiedy te ostatnie badania robiłeś? może już czas na kolejne kontrolne?
  16. czyli do końca stycznia mamy czas na zamknięcie listy i dokonanie brakującej części opłaty na konto? ok ....
  17. też mi się mebelki bardzo podobają .... a te półeczki podświetlane z pierwszego zdjęcia super wyglądają - ogólnie bardzo fajny efekt ...
  18. tiiia ... ale nie w kontekście tego, że nie bedzie stać na łóżko ...
  19. hm .... a tak dla potomnych - co ciekawego o tym systemie wyczytałeś , że Cię tak obrzydził?
  20. zgrzeszyłam ... pożarłam dwie pralinki toffi .... mówię Wam ... jeśli kiedyś doopa mi sie w fotel nie zmieści to nie będzie to wina żarcia w wielkościach hurtowych śniadań , obiadów i kolacji - tylko słodyczy ...
  21. żeby coś sądzić, to musiałabym posiadać wiedzę na ten temat - nie posiadam .... zajrzałam oczywiście na stronkę ... poczytałam - ale to teoria .... nie upoważnia mnie to do ferowania wyroków ... za mało z tego się dowiedziałam , no i jest to oczywiście zdanie na ten temat jednej ze stron - wykonawcy który zawsze będzie zachwalał swój produkt ... na pewno gdybym poważnie rozważała budowę tego domu to po trupach znalazłabym "praktyków" czyli osoby które wybudowały i mieszkają któryś rok z rzędu ... i tam zasięgnęła języka .... natomiast - szczerze - nie podoba mi się żaden z projektów .... te domy są za małe dla statystycznej 4-osobowej rodziny ... przynajmniej za małe dla mnie ... inaczej - metraż ok .... nawet w niektórych domkach - porównywalny z tym domem o którym rozmawialiśmy wcześniej .... ale zobacz ile mniej pokoi.... załóżmy : dziecko - jeden pokój , sypialnia - drugi pokój , salon wspólnie , łazienka, kuchnia ... ok dla 3-osobowej rodziny .... zauważam, że te pokoiki wcale nie porażają wielkością , więc nie będzie można tego jakoś inaczej podzielić na więcej pokoi .... więc rodzina 4-osobowa to już nie bardzo się tam znajdzie .... a te "składane" z dwóch domów - za duże .... ale to tylko moje zdanie ... nie doczytałam albo nie znalazłam - jaką formę ogrzewania zaproponowali?
×
×
  • Utwórz nowe...