Kiepska ryfa to nie domena naszego Zlotu aby to zrozumieć - nie trzeba wcale polotu. Organizatorzy to doprawdy mistrzowie nad mistrzami prześcigają się, aby zaskoczyć nas atrakcjami. Trampolina, karaoke, sporty ruchome, balon pycha jedzenie , do tego napitku galon. Wykład Profesora dosłownie z butów wyrywa taki na poważnie - wcale nie zgrywa. Pełna bezkompromisowa bezdyskusyjna integracja na czele ze śpiewnikiem w ręku - nasza Redakcja. Gitary , śpiew , wszędzie uśmiechy , ochy i achy przyjaźń, pełna kultura i ubaw po same pachy . Kto był a tego nie docenił bądź nie zauważył powinien udać się po okulary tudzież sprawę zlekceważył. Przed nami Zlot kolejny - na bank tak samo udany życzliwy, przyjazny , ciekawy, zwariowany i odjechany. Siedzę jak na szpilkach i nie mogę się doczekać zapisujmy się - pozwólmy sobie pozytywnie odjechać