-
Posty
21 699 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
143
Wszystko napisane przez daggulka
-
jestem na trzeciej fazie dukana ... coś tam jem białka , coś tam warzyw , zdarza się coś innego .... wsjo w małych ilościach bo upał to kto by żarł ... no i zapiernicz w pracy powoduje , że często mój pierwszy posiłek to ten w domu po godzinie 17 , a do 17 jeno kawy ... dziś nadal 61 kilo na wadze ...
-
no właśnie tez pamiętam , ze plan umarł bo nas zeżreć żywcem chciały - pan Żelkowski może potwierdzić jak szybko uciekaliśmy do budynku... mam nadzieję, że tym razem bedzie inaczej , bo jak beda takie komary jak ostatnio w ilości i rozmiarze , to bede musiała chyba jakiś skafander ubrać... no to na słodko mamy wypas ... ja upiekę kilkadziesiąt muffinek, Ty ciacho ...
-
ja myśle, że wcześniej na pewno ognicha robić nie będziemy - po ciemku najfajniejszy klimat teraz tylko gawel musi przejąć pałeczkę ... chyba , że ktoś kupi hurtowo z 10 kilo kiełbachy i kilka bochenków chleba , ketchup, musztardę po drodze , a na miejscu każdy odda kasę... nie wiem jak organizacyjnie to ugryźć ..
-
czyli jednak ognicho? w sumie - można się zorganizować w piątek - bo większość przyjeżdża po południu - zrobić ściepę na miejscu po 5 zeta , jechać i kupić hurtowo kiełbachę - tylko trzeba zapytać gawla - czy będzie gdzie piątkowym późnym popołudniem ? jesli zdecydujemy , że ognicho - to ziemniaczki koniecznie ...
-
Mam kilka spostrzeżeń ... piątkowy wieczór - Sprawa jeden : bardzo proszę o zabranie muzyki na płytkach (mogą być mp3)- ponieważ ja dysponuje tylko tym co zwykle Sprawa dwa : ponieważ sprawa ogniska i zajęcia się kiełbasą jest dyskusyjna - a będzie upał i nie ma sensu , żeby każdy woził - więc pomyślałam, że miło by było gdyby każdy przywiózł oprócz ulubionego napitku również coś do zjedzenia - coś takiego co się nie zepsuje w drodze : jakieś chipsy , ciastka, paluszki, krakersy , jeśli komuś się chce - niech upiecze jakieś ciacho, ja upiekę muffinki , jak zdążę nie pisze o ilościach hurtowych , tylko o czymś co można wrzucić na ząb i zając twarz coby przestać na chwilę gadać ... co myślicie?
-
tia , ale zapomniałeś że ja ślepa fabrycznie jestem ...
-
ja niestety nie mam zbyt dużego wyboru ... duża część zdjęć poszła się paść kiedy padł mi dysk w kompie - nie udało się odzyskać - oczywiście kopii zapasowych nie robiłam bo po co dlatego - wkleiłam to co miałam , i są to fotki chyba niestety w niepełnym rozmiarze ... innych nie mam ...
-
a to tam można komentować ?
-
a , to ja też pooglądam ...
-
te co wkleiłam, to przykładowe są - na dowód , że w necie jest dużo i znaleźć fajne się da .... wcale nie chcę, żeby te akurat wklejano ...
-
przychylam się ....
-
to zmienia postać rzeczy .... na obrazku tego nie widać , masz niestandardowo postawiony dom ... wjazd z reguły jest od frontu domu - u Ciebie nie ... aleś się załatwił na cacy - nie zazdroszczę ani kosztów wykonania podjazdu i ścieżek , ani tym bardziej odśnieżania zimą na chłopski rozum - szerokość to szerokość .... całkowita wtedy wyjdzie ... nie wiem jak sprawa papierologii w takim wypadku .... niech się wypowiedzą mądre głowy .... nie chcę wprowadzać w błąd.... dobrze przemyślałeś tą decyzję? orientowałeś się w gminie jeśli chodzi o koszt podatku za garaż wolno stojący?
-
Generalnie jeśli poszerzałabym garaż - to nie o 2 metry , tylko poszerzyłabym do standardowego dwu stanowiskowego . Być może teraz nie jest Ci potrzebny - ale w przyszłości , mieszkając na zadoopiu (no , chyba że budujesz w centrum) wcześniej czy później odkryjecie potrzebę posiadania drugiego samochodu dla żony - ot, wygoda. Ja też robiłam prawko w momencie rozpoczęcia budowy - właśnie zdając sobie z tego sprawę co napisałam ... wcześniej mieszkając w mieście nie odczuwałam potrzeby - na tą chwilę widzę, że mieszkając na peryferiach i dojeżdżając do pracy nie ma innej opcji niż posiadanie dwóch samochodów. Jeśli natomiast nie będzie potrzeby posiadania drugiego samochodu - zawsze dodatkowe miejsce przyda się np. na rowery , lub zrobisz sobie ściankę i urządzisz schowek narzędziowy. W każdym razie - na pewno miejsce się nie zmarnuje. Mój garaż dwustanowiskowy ma szerokość 6 metrów. Natomiast jeśli chodzi o same przepisy jak ewentualnie wybrnąć/ominąć i czy jest jakiś sposób żeby nie poszerzać - niestety nie znam się , proponuję uderzyć do bajbagi - oblatany w tych sprawach , może pomoże ... edit: p.s. czy Ty aby dobrze zrozumiałeś to co Ci napisali? "poszerzyć" dom od strony wjazdu /frontu to poszerzyć , a nie wydłużyć ... chyba że to ja coś źle zrozumiałam ... weź dokładnie zacytuj jak Ci to napisali....