Mam kilka spostrzeżeń ... piątkowy wieczór - Sprawa jeden : bardzo proszę o zabranie muzyki na płytkach (mogą być mp3)- ponieważ ja dysponuje tylko tym co zwykle Sprawa dwa : ponieważ sprawa ogniska i zajęcia się kiełbasą jest dyskusyjna - a będzie upał i nie ma sensu , żeby każdy woził - więc pomyślałam, że miło by było gdyby każdy przywiózł oprócz ulubionego napitku również coś do zjedzenia - coś takiego co się nie zepsuje w drodze : jakieś chipsy , ciastka, paluszki, krakersy , jeśli komuś się chce - niech upiecze jakieś ciacho, ja upiekę muffinki , jak zdążę nie pisze o ilościach hurtowych , tylko o czymś co można wrzucić na ząb i zając twarz coby przestać na chwilę gadać ... co myślicie?