Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 278
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. no właśnie tez pamiętam , ze plan umarł bo nas zeżreć żywcem chciały - pan Żelkowski może potwierdzić jak szybko uciekaliśmy do budynku... mam nadzieję, że tym razem bedzie inaczej , bo jak beda takie komary jak ostatnio w ilości i rozmiarze , to bede musiała chyba jakiś skafander ubrać... no to na słodko mamy wypas ... ja upiekę kilkadziesiąt muffinek, Ty ciacho ...
  2. ja myśle, że wcześniej na pewno ognicha robić nie będziemy - po ciemku najfajniejszy klimat teraz tylko gawel musi przejąć pałeczkę ... chyba , że ktoś kupi hurtowo z 10 kilo kiełbachy i kilka bochenków chleba , ketchup, musztardę po drodze , a na miejscu każdy odda kasę... nie wiem jak organizacyjnie to ugryźć ..
  3. nooo, wreszcie jakieś pospolite ruszenie nie no ... na pewno ktoś coś zabierze ... ostatecznie mam kilka płytek , od córy cuś pożyczę ... nie będzie źle , byle by coś w tle brzęczało
  4. czyli jednak ognicho? w sumie - można się zorganizować w piątek - bo większość przyjeżdża po południu - zrobić ściepę na miejscu po 5 zeta , jechać i kupić hurtowo kiełbachę - tylko trzeba zapytać gawla - czy będzie gdzie piątkowym późnym popołudniem ? jesli zdecydujemy , że ognicho - to ziemniaczki koniecznie ...
  5. Super , Piotr ... weź tylko pod uwagę, że zapowiadają trzydziestostopniowe upały ... coby Ci ta galaretka na stół nie spłynęła... no i koniecznie trza od razu pokroić jeśli ktoś chce przywieźć ciasto - żeby nie bawić się w talerzyki , tylko żeby każdy mógł w przelocie złapać w łapkę...
  6. Mam kilka spostrzeżeń ... piątkowy wieczór - Sprawa jeden : bardzo proszę o zabranie muzyki na płytkach (mogą być mp3)- ponieważ ja dysponuje tylko tym co zwykle Sprawa dwa : ponieważ sprawa ogniska i zajęcia się kiełbasą jest dyskusyjna - a będzie upał i nie ma sensu , żeby każdy woził - więc pomyślałam, że miło by było gdyby każdy przywiózł oprócz ulubionego napitku również coś do zjedzenia - coś takiego co się nie zepsuje w drodze : jakieś chipsy , ciastka, paluszki, krakersy , jeśli komuś się chce - niech upiecze jakieś ciacho, ja upiekę muffinki , jak zdążę nie pisze o ilościach hurtowych , tylko o czymś co można wrzucić na ząb i zając twarz coby przestać na chwilę gadać ... co myślicie?
  7. tia , ale zapomniałeś że ja ślepa fabrycznie jestem ...
  8. ja niestety nie mam zbyt dużego wyboru ... duża część zdjęć poszła się paść kiedy padł mi dysk w kompie - nie udało się odzyskać - oczywiście kopii zapasowych nie robiłam bo po co dlatego - wkleiłam to co miałam , i są to fotki chyba niestety w niepełnym rozmiarze ... innych nie mam ...
  9. te co wkleiłam, to przykładowe są - na dowód , że w necie jest dużo i znaleźć fajne się da .... wcale nie chcę, żeby te akurat wklejano ...
  10. to zmienia postać rzeczy .... na obrazku tego nie widać , masz niestandardowo postawiony dom ... wjazd z reguły jest od frontu domu - u Ciebie nie ... aleś się załatwił na cacy - nie zazdroszczę ani kosztów wykonania podjazdu i ścieżek , ani tym bardziej odśnieżania zimą na chłopski rozum - szerokość to szerokość .... całkowita wtedy wyjdzie ... nie wiem jak sprawa papierologii w takim wypadku .... niech się wypowiedzą mądre głowy .... nie chcę wprowadzać w błąd.... dobrze przemyślałeś tą decyzję? orientowałeś się w gminie jeśli chodzi o koszt podatku za garaż wolno stojący?
  11. Generalnie jeśli poszerzałabym garaż - to nie o 2 metry , tylko poszerzyłabym do standardowego dwu stanowiskowego . Być może teraz nie jest Ci potrzebny - ale w przyszłości , mieszkając na zadoopiu (no , chyba że budujesz w centrum) wcześniej czy później odkryjecie potrzebę posiadania drugiego samochodu dla żony - ot, wygoda. Ja też robiłam prawko w momencie rozpoczęcia budowy - właśnie zdając sobie z tego sprawę co napisałam ... wcześniej mieszkając w mieście nie odczuwałam potrzeby - na tą chwilę widzę, że mieszkając na peryferiach i dojeżdżając do pracy nie ma innej opcji niż posiadanie dwóch samochodów. Jeśli natomiast nie będzie potrzeby posiadania drugiego samochodu - zawsze dodatkowe miejsce przyda się np. na rowery , lub zrobisz sobie ściankę i urządzisz schowek narzędziowy. W każdym razie - na pewno miejsce się nie zmarnuje. Mój garaż dwustanowiskowy ma szerokość 6 metrów. Natomiast jeśli chodzi o same przepisy jak ewentualnie wybrnąć/ominąć i czy jest jakiś sposób żeby nie poszerzać - niestety nie znam się , proponuję uderzyć do bajbagi - oblatany w tych sprawach , może pomoże ... edit: p.s. czy Ty aby dobrze zrozumiałeś to co Ci napisali? "poszerzyć" dom od strony wjazdu /frontu to poszerzyć , a nie wydłużyć ... chyba że to ja coś źle zrozumiałam ... weź dokładnie zacytuj jak Ci to napisali....
  12. daggulka

    Dywan

    nie mam dywanów ... przy stadzie moich futrzaków nie miałyby prawa bytu .... byłyby wiecznie owłosione ....
  13. dobrze , że nie takie .... niebieskie .... bo o pomyłkę bardzo łatwo ... zleciało piorunem ... za 2 tygodnie o tej porze będziemy łzy ocierać, że już dawno "po"
  14. no chyba żartujesz .... to ja jednak jeszcze schudnąć z piątaka muszę w takim razie ...
  15. no coś Ty ... ani cycka , ani doopy ... do 58 bym chciała - jakaś taka magiczna liczba dla mnie , którą mi bardzo ciężko osiągnąć.... i chyba raczej nie dam rady
×
×
  • Utwórz nowe...