daggulka

a możesz mi łopatologicznie wyjasnić co znaczy na ruszcie? pergole mam prostopadle przymocowane do muru , bluszcz rośnie na pergolach i zaczyna piąć się po ścianie ... czyli to dobrze , czy źle?

Ty lepiej, Ewcia dopisz co Mu dasz ... bo wiesz ... potem będzie już za późno ... jak zacznie łapać ... za słówka ... może to tylko część materiału i zwozić będą na raty?

bobiczek ... a to betonowych bucików już się nie stosuje? od kiedy?

tez korzystam z tego cuda do prądu jeśli otwieram okno na noc ... to błogosławieństwo jest , a wynalazca powinien za to dostać nobla ....

cwaniara ... WM się ma , co? u mnie o dziwo - mało komarów ... nie wiem czy mam się cieszyć czy martwić faktem, że to może chwilowe ...

w gminie zapytaj , czy coś nie planują ... może jakiś rów , albo coś innego i materiał zwożą?

Ma rację - koniecznie musisz zrobić to od podstaw tak jak radzi - każde inne rozwiązanie będzie tylko doraźne , a w perspektywie czasu tylko pogorszy sytuację.

strasznie uważający jesteś , retro ... przeca nie Ty to sprzedajesz ani produkujesz ...

ciekawy pomysł .... miałam okazję uczestniczyć kiedyś w wykładzie Adasia w tematyce perlitu , robił też doświadczenia ...

wciąga ... a co z adaptacją pokoju? 11?

te kwiatki bym sobie darowała , ale to dlatego, ze nie przepadam za wzorami kwiatowymi we wnętrzach ... natomiast sam pomysł bardzo fajny ...

taki? zdeczka śmiesznie wygląda.... a co do garderoby w łazience - przychylam się do większości wypowiedzi - dla mnie zły pomysł z względów już wymienionych powyżej przez forumowiczów...

no i masz spokój .... na sumieniu i kieszeni , bo mogłoby się okazać że te niedostępne tu są dostępne gdzie indziej ,a cena już nie tak okazyjna

wrzuć , Ośka foty płytek i drzwi co na HP zapodałaś .... dla pełnego obrazu sytuacji ...

Tomku ... ten pomysł z adaptacją garażu jest bardzo dobry - idealnie byłby taki "przytulony garaż" , jak ja mam do mojej stodółki - z przejściem do domu , jeno w Twoim wypadku na pewno nie przez kotłownie ... poszperam jutro , jak coś znajdę fajnego to Ci wrzucę...

widziałam dziś dom z dachem z gontu dokładnie jak mój i kolor elewacji to kawa z mlekiem - wyglądał rewelacyjnie - elegancko ... ponadto - mój małż stwierdził, że jeśli zdecyduję się pomalować dom na jeżynkę lub inny milkowy kolor to mam się już uczyć hymnu gumisiów - będzie wymagał... znaczy - chyba Mu się nie spodobał ten kolor ... w ogóle boi się odważnych żywych kolorów i zestawień .... woli stonowane ....

wierzę .... przynajmniej masz już doświadczenie i wiesz czego chcesz - teraz dopiero - tak całkiem na pewno , z praktyki a nie tylko z teorii .... znajdziesz na pewno taki jak chcesz ... trzeba tylko poszukać... no ale patrz - nie tak dawno rozmawialiśmy , że sytuacja z frankiem nie do pozazdroszczenia , myślałam wtedy ze gorzej być nie może - a tu się okazuje , że jednak to się nadal wlecze ... szok co to się na tym świecie wyrabia ... na szczęście mam w złotych nad czym kiedyś bardzo ubolewałam , a teraz jednak się cieszę... a Tobie życzę żeby Ci się jakoś poukładało to wszystko , i dom żebyś wybudował taki jak chcesz ... teraz to pikuś - masz doświadczenie ...

no przecież go nie jemy ... wysypuję tego trochę , mrówki sobie go zabierają i finito... a co do bluszcza ... mam właśnie dylemat - pięknie mi się rozrósł na pergolach przymocowanych do ściany domu po obu stronach tarasu .... we wrześniu przyjdzie i ekipa dom malować - będę musiała coś z nim zrobić - boję się że mi się zmarnuje przy odpinaniu to raz ... a dwa - dylemat jeszcze większy - jak już dojdzie do siebie , to gdzie go "dalej puścić"? czy ktoś wie jak bardzo negatywnie wpływa taki bluszcz na ścianę domu? mam ścianę jednowarstwową - boję się wilgoci

może tamtych nie zna?

mój też śmiga niczym błyskawica ... córa przyjechała , trzy kompy chodzą w domu i te pozostałe oprócz mojego sygnał mi skutecznie zabierają... pewnie reszta domowników klnie na mnie - analogicznie ...

fajna sprawa i wygodna ... szkoda, że wcześniej nie słyszałam o tym rozwiązaniu ... mam skarpę przy tarasie , taras ma wielkość 5m/3m i z trzech boków ma skarpę wysokości około 1m o spadku bliżej nie określonym procentowo wykonałam tradycyjnie : wymurował mąż skrzynię z cegieł pozostałych po budowie , wsypał do środka piasek , ubił , na to przyszły płyty , dookoła skrzyni ziemia tworząca skarpę ... gabiony to zdecydowanie łatwiejsze rozwiązanie ...

bobiczek ... co Ty tu propagujesz jakieś nieetyczne, nieracjonalne i nieedukacyjne idee, hę?

cześć , Tomku .... fajnie Cię znowu poczytać ... obawiam się, że nic nie uchroni Cię przed ponownym "po latach" przejrzeniem setki gotowców w necie - w końcu Ty sam wiesz najlepiej jakie macie priorytety i co jest dla Ciebie i rodziny ważne ... a nie myślałeś o projekcie indywidualnym?

a mało to dewiantów na świecie?

rozważam ..... namyślam się .... nie podjęłam jeszcze decyzji ... jeśli ktoś ma jakieś uwagi i spostrzeżenia - proszę pisać .... jeśli mnie nie będzie dane skorzystać, może pomogą innym forumowiczom ...