Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    22 001
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    159

Wszystko napisane przez daggulka

  1. właśnie ..... gdzie? mało tak zgodnych jak Wasze , Pawle ... pozdrawiam, Szefie uciemiężony
  2. no ale właśnie może terapeuta nauczy ich ze sobą rozmawiać.... skoro nie potrafią... ?
  3. Zauważ, ze teraz coraz rzadziej ludzie budują jak kiedyś - latami .... Teraz ludzie przeważnie budują na kredyt - mało kto ma tak dobrze , żeby odłożyć i z oszczędności budować... a kto buduje z kredytu ma czas określony w umowie do przeprowadzki - i jest to czas dość krótki krótki , 2-3 letni , ale trudny ... pełen wyrzeczeń i stresujących sytuacji .... a co myślicie o ratowaniu związku z pomocą poradni małżeńskiej? w rodzinie mam małżeństwo, które planuje wziąć udział... w rozmowie z Nimi wyraziłam swoją aprobatę, że pewnie - że jest to jakieś wyjście , że zawsze to specjalista ... ale praktycznego doświadczenia w tej materii nie mam w kontekście związków .... jak myślicie ? udaje się to?
  4. ależ Ci obrodziło .... gdyby było mniej, to można by strzykawką miejscowo randapem potraktować.... ja tak robię z ostami... albo z chwastami które porosły ścieżkę wysypaną żwirkiem - korzenie mają tak zaczepione, ze nie ma opcji wyjąć w całości ... ale przy takiej ilości to byś się wykończył tą strzykawką...
  5. dwa takie robią za całe stado .... ale w sumie - zajmą się sobą , nie będą się nudzić .... znaczy - powinno być łatwiej niż z jednym ... chyba ....
  6. Piotr .... daję słowo , jesteś pozytywnie zakręconym facetem ... super, gratuluję .... to teraz macie z nimi ubaw i przy okazji trzy światy ... ale co tam ... radość z obcowania - bezcenna
  7. nie napisałam, że budowa jest jedynym sprawdzianem dla związku który skazuje na niepowodzenie od razu , tylko że jest dużym sprawdzianem ... masz rację .... jest wiele sytuacji w życiu które również mogą prowadzić do rozpadu związku ... ale rzadko się zdarza , alby para rozeszła się po urodzeniu dziecka tudzież imprezie służbowej (no chyba , że to była jazda bez trzymanki i sex grupowy ) , a dość często słyszy się , że dom wybudowany a tu kicha - rozwód ogłaszają.... oczywiście to nie budowy wina tylko braku porozumienia na płaszczyznach z tym związanych ... trudne dla związku i nie do przeskoczenia mogą okazać się sytuacje kiedy to jeden z partnerów ciągnie budowę harując jak wół całymi dniami , a drugi nie wnika bo go to nie interesuje i czuje się opuszczony , znudzony , samotny ..... lub sytuacje w których trzeba wykazać się umiejętnością wypracowania kompromisu .... do tego dochodzi ciągłe zmęczenie , brak ochoty na sex i cokolwiek innego , monotematyczność .... nie służy to związkowi .... dlatego nazwałam to "sprawdzianem" ... bo w czasie budowy "wychodzą" rzeczy w związku niedopracowane ... pewnie , że tak samo jest w innych sytuacjach kryzysowych w życiu .... dlatego nie napisałam " budowa skazuje związek na rozpad" , tylko że jest dużym sprawdzianem dla związku ... trudnym ....
  8. India .. piękne te zasłonki .... gdzie takie upatrzyłaś? do salonu by mi pasowały ... a lampę brałabym tańszą .... i miałabym na coś jeszcze ...
  9. takie założenia przy tych warunkach? tak to tylko w erze ... nie ma takiej opcji .... technicznie nie da się tego zrobić....
  10. w takich sytuacjach rozwód i zaczęcie od nowa jest usprawiedliwione ... a co w sytuacji: jest sobie małżeństwo , mają dziecko albo dwoje ... z pozoru wszystko gra , ale jeśli się bliżej przyjrzeć to okazuje się, że w tym domu gości obojętność i życie "obok siebie" , nie ma miłości .... jeśli cokolwiek było - wypaliło się dawno temu , pozostało przyzwyczajenie i wygodnictwo , każdy żyje sobie .... czy trwanie w takim związku jest zasadne i bez konsekwencji dla dzieci w kontekście wyniesionych z domu i powielanych wzorców? ja właśnie o tym wyżej .... czy "nie jestem szczęśliwy/szczęśliwa" jest wystarczającym powodem do odejścia? budowa domu to według mnie bardzo duży sprawdzian dla związku .... może nie przetrwać....
  11. czyli co .... jaki z tego wniosek? jeśli wymagasz , to daj też coś od siebie ... lub nie wymagaj wcale ...
  12. nie mogą być oboje drzwi otwierane do wewnątrz? uprościłoby to sprawę... nie napisałeś , czy to mają być schody "stałe" czy chowane... na szybko - takie znalazłam ...
  13. sejfu Ci się zachciało?
  14. O czym marzy każdy mężczyzna przed ślubem? Że ona się nie zmieni. A o czym marzy każda kobieta? Że on się zmieni ...
  15. to nie tak .... wolą uciec , odciąć się , odpocząć psychicznie , mieć wrażenie "zaczynania od nowa" niż pozostać ... taki mechanizm obronny ...
  16. tak czy siak - dzieciaków zawsze najbardziej żal ... natomiast w kontekście tego , że dzieci wzorce z domu wynoszą - czasem lepiej się faktycznie rozstać.... tylko gdzie jest granica między "już trzeba , należy , lepiej by było" .... a .... " może się jeszcze uda , może jakoś to będzie " ?
  17. noooo , narrrreszcie .... foty wklejaj , dużo fot .... przydaje się - bo jak chcesz sobie akurat czegoś wstecz czasem przypomnieć , to ni hu hu .... dlatego foty i wszelakie info w dzienniku bardzo się przydają ....
  18. hm ... wiesz - nie reguła ... mam koleżankę, która ma trzeciego faceta i trzecie dziecko- jest wspaniałą kobietą , zaradną - ma po prostu pecha do facetów (kocha niepokornych , zapomniało Jej się zdeczka że niepokornych się TYLKO kocha , a za mąż wychodzi się za grzecznych ) ... ale ma na tyle poszanowania własnej godności, że nie waha się zakończyć związek jeśli widzi , że dzieje się bardzo źle i nie ma perspektyw... dzieci - nie żadna patologia - dobrze się uczą , są ułożone ... notabene - też się kiedyś , dawno temu rozwiodłam , ale córka mi za to podziękowała .... czyli czasem warto zawalczyć o siebie .... wszystko zależy .... bo to wcale takie proste nie jest .... ale nawet jeśli miłości w związku już nie ma powinny pozostać szacunek i przywiązanie- kwestia indywidualnego wyboru czy to wystarczy .... i rozważenia plusów i minusów .... edit: tak mi się zdo , ale mogę się mylić...
  19. a ja myślę, że w ogóle sztuką jest kochać.....
  20. scyzoryk się otwiera .... też mogłabym przytoczyć takie przykłady .... biedne te dzieci - cierpią za głupotę rodziców no właśnie .... a czy to nie jest w przypadkach "nie po drodze nam razem" wygodnictwo i pójście na łatwiznę? nie mówię teraz o przypadkach patologii ... zakochanie mija szybko .... pojawiają się rutyna , egoizm i zauważanie wad drugiej osoby , co nie sprzyja motylkom w brzuchu .... czy to nie jest tak, że rozwieść się jest łatwiej niż pracować nad związkiem i ratować związek?
  21. wielokrotnie słyszałam hasło, że ktoś buduje z białego bk a nie z szarego, bo ładniej wygląda .... ale to z lustrem to już przegięcie ...
  22. Mam drewnianą ławkę na tarasie ... ławka jak ławka - drewniana (nie pytajcie z jakiego drewna ) , na oko wygląda jakby jako nowa malowana była drewnochronem , potem przez 2 lata nic z nią nie robiłam . Teraz już koniecznie wymaga renowacji . Tym bardziej, że taras niezadaszony i ławka narażona jest na czynniki typu słońce czy deszcz. Rozważam drewnochron z woskiem - bo tylko to znam .... ale ostatnio od kogoś usłyszałam, żeby pomalować lakierem V33 bodajże. Jak myślicie ? co będzie lepsze? Czy macie jakieś inne pomysły renowacji drewnianych mebli ogrodowych?
  23. Ech ... rozmawiałam dziś z koleżanką .... wyprowadziła się z dziećmi od męża . Lekko Jej nie będzie . Jej przypadek jestem w stanie zrozumieć: mąż pił i był agresywny po alkoholu . Lata wstecz próbowałam Jej uświadomić , że nie tędy droga kiedy miałyśmy jeszcze dość dobry kontakt - i piernicznęło w końcu z wielkim hukiem, szkoda tylko że tak późno i w międzyczasie przyszło na świat kolejne dziecko. Gdzie się nie obejrzę - to wszędzie jakieś problemy w związkach u znajomych i rodziny .... zdrady , rozwody , przemoc albo skrajnie - obojętność . Też tak macie ? też to widzicie?
×
×
  • Utwórz nowe...