Skocz do zawartości

animus

Uczestnik
  • Posty

    11 639
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    315

Wszystko napisane przez animus

  1. W życiu nie dałbym sobie wsadzić jednej płyty XPS i to w miejscu największego obciążenia ścianami nośnymi.
  2. Tu akurat jestem przeciwnikiem środków chem. każdy preparat podniesie niestety wilgotność, a nie o to nam chodzi, zresztą konstrukcja dachowa powinna być świeżo zaimpregnowana i nie boi się takiej pleśni przez co najmniej 10 lat. Proponuję pozostawić to do obserwacji i okresu letniego, wtedy można zdecydować.
  3. Nareszcie rozmawiamy o nawiewie, otwory w ścianach szczytowych miały za zadanie odbierać powietrze.
  4. Długość okapu nie zwalnia z wykonywania szczelin wentylacyjnych.
  5. Tak, paraizolacja powinna odciąć wilgoć z mieszkania. Widać że strych nie radzi sobie z taką ilością wilgoci. Na strychu trzeba zrobić nawiewy wentylacyjne, żeby to co jest zaczęło działać. Parter można grzać ale również trzeba wietrzyć, pozbyć się wilgoci technologicznej, inaczej i płyty g/k zaczną pleśnieć.
  6. Zimne powietrze (te jaśniejsze strzałki) przepływa przestrzenią nad membraną a wewnątrz jest zamknięte cieplejsze pod membraną i dlatego dochodzi do kondensacji, izolacja cieplna ścian zewnętrznych zamknęła drogę wentylacji (te ciemniejsze strzałki). Same kratki wywiewne nie wystarczą, powietrze musi napłynąć, żeby te wilgotne mogło wylecieć, tu nie ma próżni.
  7. Grzanie może spowodować dodatkową kondensację, intensywne wietrzenie i obniżenie temperatury na strychu do temperatury zewnętrznej.
  8. Problem wentylacji, chemia niczego nie wniesie, jest wilgoć, brak przepływu powietrza, które zabierze tą wilgoć na zewnątrz.
  9. Ta przestrzeń z konstrukcją, powyżej izolacji stropowej z celulozy, trzeba zwentylować na stałe! Wstawić kratki w szczytach itd. W dodatku ta memmbrana musi zostać zasłonięta przed światłem bo się starzeje, ekspozycja to 6 miesięcy max, z czasem zrobi się krucha i w rękach się rozlezie, takie to goowno. Zwłaszcza szybko w miejscach bezpośredniego padania słońca.
  10. Tu nic się nie dzieje, ta powierzchowna pleśń pojawiła się w wyniku kondensacji, z braku izolacji pomiędzy krokwiami. Jedynie co martwi to słabej jakości membrana dachowa, jej paroprzepuszczalność może być zbyt mała.
  11. Równowaga, to o to chodzi, ilość CO2 w atmosferze, jeżeli uwalniamy jej w nadmiarze. to zaczynają się problemy. Rośliny zostają wycięta przez człowieka, a w to miejsce wali się beton. Palenie ogniska bez celu, w szybkim tempie uwalnia CO2, gdyby to zielsko gniło, w tym czasie urośnie następna roślina.
  12. To właśnie się tak zaczyna, jest natura, jest pięknie, przychodzi człowiek, zaczyna dewastację, rąbie, kopie, tnie i czar prysł. Wali beton, zwozi. pryska, chemię, produkuje śmieci i czuje się w tym eco.
  13. Musi być pompka z rozdrabniaczem. Takie stosowane do kampera 12V, albo w toaletach na jachtach. https://allegro.pl/listing?string=POMPA - MACERATOR 12V
  14. Czyli ma tam luksus na wypasie. Myślę, że to strach pisał ten scenariusz. https://allegrolokalnie.pl/oferta/domek-holenderski-willerby https://allegro.pl/oferta/domki-domek-dom-drewniane-letniskowe-caloroczne-7552377032
  15. Ślad rzeczywiście jest bardzo biały, ale żeby z borsuka zrobić od razu niedźwiedzia.
  16. Tu jeszcze się spokojnie da, ja miałem przypadek, przejąłem budowę z fundamentami, po zleconej przeze mnie inwentaryzacji geodety, fundamenty trzeba było częściowo rozbijać, resztę zasypać. Wykorzystałem może 15%.
  17. Czułem się bezpiecznie, zresztą one tam robią takie obchody prawie codziennie. Co do ręki, to nie polecam głaskania, czy innych pieszczot. Literówka, ale głaskać się nie dam namówić.
  18. Ja znam bardziej miejskie osiedlowe, Trójmiasto, cale stada z młodymi chodzą i trawniki nosem wywijają w drugą stronę. Wychodzisz ze śmieciami wieczorem, a tu miejscówkę wykorzystują dziki. Jak się rzuci jabłko, to zaczynają się bić, "piłują" ryja, zwłaszcza te młode. Raz podjechałem powoli samochodem pod stado, wieczorkiem i locha zajęta ryciem mnie nie zauważyła, jechałem na napędzie elektrycznym, otworzyłem szybę, przejechałem ręką po jej sierści, odbiegła, a ja musiałem rękę myć niestety parę razy. Na mazurach leśne są większe, zwłaszcza odyńce, mają wyższe łapy i szable długie, robią wrażenie. Samochodu się boją, ale jak będziesz pieszo, a na drodze locha z młodymi to omijaj lepiej, nic nie wiadomo co mi do łba strzeli.
  19. Podobno drut kolczasty robi robotę.
  20. Może od zawietrznej zamontowaliście Ostatnio wiatry są paskudne, jak sztywno umocuje to nie będzie tam musiał leźć.
×
×
  • Utwórz nowe...