Budujemy Dom - budownictwo ogólne

Ekonomicznie jest tak, by w porę nagrzać przed kąpielą, wykorzyastać jak najwięcej i rano to samo. Na dwie kąpiele powinno starczyć. Kolejna mysl - skoro to jest c.w.u. to z pewnościąmjeszcze do mycia naczyń się zużywa. Chyba, że kolega ma bojler jedynie do kąpieli, pozostałosć po starej instalacji - tak zgaduję. Tak na koniec, ja jestem zwolennikiem ogrzewaczy przepływowych.

Jak rekuperator sprawdzi się przy -30 stopniach Celsjusza. I co z latem - otwieramy okna czy zamykamy i puszcamy przez GWC albo zimną piwnicę. Jeżeli rekuperator ma być tylko na zimę to sama sprawność nabiera drugorzędnego znaczenia - wchodzimy bowiem w zagadnienie marnotrawienia.

Ja też bym się dowiedział dlaczego? Jakieś złe doświadczenia, czy POLIFARB bo POLIFARB??.

Szanowny Panie TB, Proszę zatem zmienić swój sposób dzielenia się wiedzą na taki, by za "złotą maksymą" szedł "złoty przykład". Czyli stwierdzenie=przykład. To, że wszystko płynie jest pewne, ale musimy zauważyć, że TO co płynie zatacza koło i wracamy do punktu wyjścia. Znowu ludzie wracają do kotłów na paliwa stałe. Mniejsza o to , czym ich wybory sa podyktowane. Teraz możemy znowu wrócić do dyskusji o sprawności urządzeń, instalacji etc.

OK, selekwtywna pamięć Pana TB już wielokrotnie była powodem potyczek. W myśl lektury, którą podlinkowałem, pewnych kwestii nie da się podważyć. Dawno temu miałem styczność z rekuperatorami przeciwprądowymi i dobrze wiem jakie wartości podawał producent klientom, a o jakich wspominał na szkoleniach. I tu faktycznie punkt widzenia zależał od punktu siedzenia. Widać, ze ta maksyma jest nieśmiertelna.

Pomijając przepisy, od 3 strony robi się ciekawie ponieważ przedstawiane są schematy instalacji z odprowadzeniem nadmiaru ciepła. Kocioł na paliwo stałe dla średniej wielkości domu powinien zaopatrzyć w c.w.u. 2 rodziny przy założeniu (o którym mowa w artykule z linka powyżej), że na każde 1KW mocy kotła pojemność zbiornika buforowego powinna wynosić 40 dm3.

Jestem za powyższym stwierdzeniem. Analogicznie można by podawać sprawność urządzeń grzewczych na paliwo stałe a i tak wiadomo, że pewnej granicy się nie przekroczy, a na "zysk" ma wpływ wiele czynników po drodze. Czynników, które generują straty. Wracając jednak do wentylacji. Rozumiem, ze tu dyskusja toczy się w zasadzie o kwestię "kto ma rację" ale ta racja i tak doprowadzi nas do pewnego pułapu, którego nie przekroczymy. Załóżmy 85 % +/- 3%. Zaraz po tym znalazłem ten opis . Czytamy od samej góry "Jak to jest ze sprawnością". I "Dla dociekliwych" kilka symulacji, które tylko potwierdzaja słowa Pana TB.

Trochę lektury n/t Twojego zagadnienia - strona 24 z dokumentu pdf, rozdział 7.2.1

Producentów okien dachowych można w zasadzie policzyć na palcach jednej ręki. Produkt duński, niemiecki, polski - co za różnica, byle spełniał oczekiwania inwestora.

Podobne dylematy dręczą użytkowników na wielu forach i porad jest mnóstwo. Mnóstwo jest równiez argumentów za/przeciw. Widziałem całe laboraty, ale nie będę Was zanudzał. Jeśli juz ktoś ma kuchenkę gazową i kopci to proszę przeczytać strony 17-20 z instrukcji Amica a potem chwycić za telefon i zadzwonić po fachowca. INSTRUKCJA AMICA

I tu wychodzi brak spostrzegawczości - na zdjęciu był licznik gazowy - analogia z wiadrami "się nie obroni" bo jest zbyt "ulotna" Możemy chyba zakończyć zabawę w skojarzenia.

I wychodzi na to, że głównym argumentem w wyborze płyty a kuchni gazowej są brudne garnki. Zmieńmy jeszcze kotły z gazowych na elektryczne i garnki stana się najmniejszym problemem. Słuchając o tych okopconych garnkach można pomyśleć, ze gotujecie na kuchni węglowej. Może najzwyczajniej w świecie dysze nie są dostosowane do rodzaju gazu. U mnie nic nie kopci. "Płyty gazowe możemy podłączyć zarówno do gazu z butli, jak również do gazu ziemnego (potrzebna jest wtedy wymiana dysz przez uprawnionego do tego specjalistę)." Cytat ze strony branżowej.

Garaż to nie jest warunek konieczny montażu odkurzacza centralnego.

Nie popadajmy w skrajności. Zakładam, że wymogi sanatoryjne gwarantują pacjentom, że raczej pozbędą się chorób a nie nabawią się nowych. Z basenów publicznych też Pan nie korzysta????????

Chciałem prosić o jeszcze jedną informację. Czy Panu chodzi o drzwi z odpornością ppoż czy tylko odporność na włamanie gra rolę?? Tak na początek. Grubość blachy nie jest tak istotna jak zamki odporne nan przewiercenie, ryglowanie (współpracujące z zamkiem centralnym), które uruchamia bolce po stronie zamka, w ościeżnicy góra-dół oraz po stronie zawiasów. Pan twierdzi, ze koszty nie graja roli, ale przy tej samej odporności na włamanie - potwierdzonej wszak certyfikatem - może to być jedno z poważniejszych kryteriów wyboru. TUTAJ są szczegółowe opisy tych drzwi i na pierwszy rzut oka PTZ i STALPRODUKT to drzwi z tej samej półki. Różnica w niektórych zamkach (klasa 4 i 5). Drzwi Delta Magnum 4C dodatkowo sa klasyfikowane jako ppoz EI 30. Wybór skończy się na cenie i wzorach.

Wiedza to potęga, ale dopiero w połączeniu z rozumem.

Nie jestem rygorystycznie nastawiony a jedynie podchodzę sceptycznie. Przeczytałem Twój link od deski do deski i taka forma przekazu bardzo mi odpowiada. Przyznasz, że różni się znacznie od poprzedniej:). Zgadzam się z tym, ze sauna IR pomoże w pewnych przypadkach, ale jest tylko jednym z czynników, które mogą pomóc w złożonym procesie terapii. Mówię np. o reumatyźmie, bólach stawów etc. Cytując fragment z Twojego linka "Terapia w saunie IR może znaleźć zastosowanie w leczeniu przewlekłego bólu zwłaszcza w chorobach reumatycznych". Wszystko się zgadza i z pewnością pacjent poczuje ulgę i będzie czuł się lepiej w saunie niż poza nią. Po pewnym czasie ból z pewnością będzie mniejszy, ale na 99% bez farmakologii i innych zabiegów się tu nie obejdzie. I to, o czym wspominałem wcześniej. "W literaturze ciągle brak jest klinicznych badań kontrolowanych dotyczących ekspozycji w kabinach IR. Trudno jest więc w chwili obecnej dokładnie ocenić korzyści zdrowotne czy potencjalne zagrożenia." To może tyle z mojej strony, zaznaczam jeszcze raz - niczego do końca nie neguję a jedynie analizuję. Twój link jest źródełm bardzo ciekawej lektury.

Z tym reumatyzmem to chyba lekka przasada. Ja rozumiem, że ogrzewanie ciała nie zaszkodzi, ale nie zapędzajmy się w tych "cudownych" opiniach o własciwościach leczniczych, bo wyjdzie na to, że posiedzimy troche w nasłonecznionym pokoju, nagrzejemy się przez szybę i po bólach stawów ani śladu. Tu by się przydały badania kliniczne a nie słowo "leczy" Powinno być "wspomaga leczenie" i relaksuje. Fragment o spalaniu tłuszczu jest przydatny dla celów reklamowych przy otwarciu salonu odnowy. Wtedy nie będziemy już musieli nikogo zapraszać na fitness bo cały ten wysiłek i wylany pot zastąpimy seansem w saunie. Nawet jak na treści marketingowe, to lekka przesada:) Widzę jednak, że treść zawarta na końcu strony z linka pozostawia pewne widełki w interpretacji. "Uwaga: informacje zawarte na stronie internetowej nie zastąpią porady medycznej. Przed rozpoczęciem terapii promieniami infrared prosimy zasięgnąć porady lekarza." I o to chodzi, o to chodzi.

Poziom wody w okolicy nie jest chyba aż tak ruchomy by co wiosnę zastanawiać się nad wodą w piwnicy. Z pewnością niektórzy sąsiedzi mają sucho i pewien rodzaj izolacji, który ich skutecznie chroni. Ci co mają mokro to już inna "bajka". Jasne, że może być deszczowa wiosna i wtedy wszystko się zmienia, ale stan ten ustępuję w końcu. Jeżeli natomiast w okolicy planowane sa pewne inwestycje budowlane, wykopy, wieża ciśnień itd. poziom wody może spaść nawet do tego stopnia, że ludzie pogłębiają studnie. To ekstremum, na które i tak się nikt nie przygotuje. Stosować rozwiązania "oklepane" w okolicy, z pewnością znajdą one odzwierciedlenie w miejscowych biurach projektowych.

Od środka paroszczelną folię kładziemy a raczej mocujemy żeby nie spadła - między suchym tynkiem, boazerią, OSB etc. a izolacją termiczną z wełny. Zabezpieczamy izolację termiczną przed napływem wilgoci wyprodukowanej w czasie użytkowania. Ta wilgoć, która się wykropli w izolacji na skutek ......pewnych zjawisk fizycznych zostanie odprowadzona przez szczelinę powietrzną i/lub folię paroprzepuszczalną na zewnątrz.

Nie rozumiem tego dylematu - jedna czy dwie. Chyba, że ma Pan również na myśli paroizolację od wewnątrz poddasza. Poza tym taka folia już nie poleży w nieskończoność aż uzbieramy pieniążki na pokrycie. Przeważnie odpornośc na UV to 3 miesiące. Na wstępie może Pan zacząć lekturę od artykułu na stronie Budujemy Dom, oraz przeanalizować ofertę jednego z producentów (Losowo wybrany link). Producentów foli dachowych jest kilku i jest w czym wybierać. Dekarze i tak mają swoje ulubione marki. Tu druga oferta - prosze zwrócić uwagę na zróżnicowanie w zalezności od miejsca przeznaczenia - dachy wentylowane i bez wentylacji.

Na tym forum też można znaleźć odpowiedzi, o google nie wspomnę. https://forum.budujemydom.pl/Folia-kubelkowa-t8363.html https://forum.budujemydom.pl/Styropian-styr...XPS-t15234.html O samej izolacji piwnicy (zagadnienie technologicznie zblizone do Twoich założeń) w części poświęconej hydroizolacji. https://forum.budujemydom.pl/izolacja-piwnicy-t14806.html

Rozwijając myśl Eksperta Viessmann - tu bardzo obszernie na ten temat.

To by się zgadzało wszystko w 100%. Wskazówki dodatkowe z karty technicznej jednego z producentów systemów BSO. "Nie zalecamy stosowania ciemnych kolorów na dużych, nasłonecznionych powierzchniach elewacji z uwagi na zwiększoną absorpcję promieniowania słonecznego (cieplnego i ultrafioletowego) i większe ryzyko pogorszenia właściwości estetycznych i eksploatacyjnych wykonanej wyprawy tynkarskiej." Nie wszyscy jednak podają takie uwagi. Wręcz przeciwnie - w kilku charakterystykach przewija się zdanie "Tynk odporny na ekstremalne warunki atmosferyczne". Można więc się skusić na szerokie spectrum "cudownych własciwości" Niektórzy natomiast oficjalnie zapewniają o odporniści na promieniowanie UV. Potwierdza się więc stara prawda - jak coś ma być "na wieki" to brać z "górnej półki". Wszyscy natomiast zgodnie podaja informacje, ze tynk mozaikowy dedykowany jest do miejsc narażonych na zabrudzenia, intensywne użytkowanie etc. Teraz o odporności na glony etc. Środek biobójczy może ulec wypłukaniu przez deszcze i mimo zapewnień początkowcyh, cokół budynku posadowionego na określonych terenach może w końcu pokryć się zielonym osadem.

Zakładam, że to tynk akrylowy. W jednej z kart technicznych znalazłem informację, ze tynki te (mozaikowe etc.) są podatne na odkształcenia termiczne, nie służą im również zbytnio chłonne podłoża. Z pewnością nie jest to tylko "przywara" tynków akrylowych. Nie mniej jednak do pewnych "cudownych" własciwości trzeba podchodzić z malutkim dystansem.