
el-instalator
Uczestnik-
Posty
745 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
6
Wszystko napisane przez el-instalator
-
Pewnie, że dobry jest zielony klient, a jeszcze lepszy taki który przeczyta, że jakieś drogie rozwiązanie jest super i niemal jedyne dopuszczalne, a każde inne to niemal średniowiecze. Za to zdarzają się tacy którzy przy takim bzdurnym i drogim rozwiązaniu trwają z uporem godnym lepszej sprawy. Człowiek by chciał im zrobić lepiej i taniej, a nie może.
-
Czy inni mają podobne do mnie wrażenie, że obraz na telewizorze LCD lub plazmowym jest dużo gorszy od uzyskiwanego na klasycznym kineskopowym, jeśli sygnał pochodzi ze zwykłej anteny?
-
Moim zdaniem dom musi być przede wszystkim dostosowany do miejsca w którym stoi i tego jak jest użytkowany. Dlatego zawsze z rezerwą patrzę np. na dane z innych krajów nt. tego jaka izolacyjność jest najbardziej uzasadniona ekonomicznie, jaka technologia budowy jest dobra itp. Zauważcie, że wystarczy inna proporcja dni słonecznych/pochmurnych w sezonie grzewczym, by np. duże okna od południa miały sens lub nie. Tym bardziej dotyczy to kolektorów. Tak samo inne kwoty wchodzą w grę gdy mamy np. duży dom ogrzewany gazem ze zbiornika, albo mały z kotłem na węgiel lub drewno. Znam też ludzi, którzy we własnym domu niewiele przebywają . Są już na emeryturze, dzieci się wyprowadziły, a oni od wiosny do jesieni są głównie w drugim domku na wsi. U nich koszty eksploatacji mają się nijak do 5 osobowej rodziny sąsiadów gdzie są małe dzieci i ciągle ktoś jest w domu, choć wielkość domów jest podobna.
-
Czy warto budować dom energooszczędny?
el-instalator odpisał T. Brzęczkowski w kategorii Dom energooszczędny
Masz rację - mnie też interesuje ile to wszystko będzie kosztować, a nie żeby mieć najbardziej energooszczędny dom w okolicy. To trochę tak jak różnice pomiędzy samochodem seryjnym i koncepcyjnym, który pokazuje się na targach. Takie koncepcyjne konstrukcje, choćby i domy o znikomym zużyciu energii są potrzebne niejako ze względów badawczych. Dzięki nim można prawdzić, czy jakieś rozwiązanie się sprawdza, czy warto rozwijać dalej jakiś pomysł itp. To czy przeciętnej rodzinie opłaci się za to budować dom zużywający rocznie 15 kWh energii na m2, zamiast powiedzmy 60 kWh, to już zupełnie inna sprawa. Stosując izolację grubości np. 40 cm na ścianach pojawia się choćby problem jej zamocowania. Ponadto trzeba się liczyć z tym że okna znajdą się we "wnękach". By dały tyle samo światła musiałyby być większe, ale większe okno to też większe straty ciepła. Jeśli zechcemy zaś izolację układać od środka, to poza wszystkim innym zmniejszymy pomieszczenia. Należy więc to uwzględnić w projekcie i dodać zapas na izolację (a powiększanie pomiieszczeń, to wzrost kosztów). Możnaby to ciągnąć w nieskończoność, bo jedna zmiana wymusza kolejne. Dlatego trzeba budować "z głową" a nie kurczowo trzymać się jednej doktrynalnej zasady. -
Czasem to faktycznie bardziej ambicja niż sens. Ja też się na tym łapię Dla mnie podstawa to dobrze wytrzeć słoik, nakrętkę i własną rękę, by nic nie było śliskie. Czasem trudniej dobrze złapać sam słoik niż nakrętkę, jeśli jest duży. Rewelacyjnie sprawdza się też kawałek grubej gumy - łapiemy przez nią zakrętkę, żeby nie było poślizgu.
-
kominek z płaszczem czy zwykły...koszty, praktyczność
el-instalator odpisał papuch w kategorii Instalacje
Kominek z DGP to dużo prostsze rozwiązanie i wkład będzie trwalszy. Jeśli zrobisz porządne kanały ze sztywnych rur, np. spiro to i o ten element nie ma strachu. Jeśli coś się zużyje/zepsuje to najprędzej dmuchawa (jeśli jest). Ale jak nie kupisz chińszczyzny w markecie, to też wytrzyma całe lata. Połączenie z innym źródłem ciepła (kotłem) to złożona sprawa. Kominek z płaszczem może zasilać grzejniki, a dgp to odrębna instalacja. Można to traktować i jako wadę i jako zaletę (jeśli traktujemy dgp też jako ogrzewanie na wypadek awarii c.o.) -
Przy tanich drzwiaach uważajcie jeszcze na jedną rzecz. Jako zewnętrzne są sprzedawane drzwi zewnętrzne przeznaczone do bloków, czyli takie dla których na zewnątrz to korytarz i klatka schodowa a nie deszcz wiatr i śnieg. Znam przypadek z takimi drzwiami metalowymi. Po 2 latach mają się nawet nieźle ale kolor wypłowiał i jest w cętki.
-
To najlepszy znak, że mu się dobrze sprawdzają. Ja za to wybrałem lustrzankę na cztery typowe "paluszki" zamiast firmowego akumulatora. Oczywiście też używam tych wielokrotnego ładowania. No i zapasowy komplet pasuje i do aparatu i do lampy.
-
Fachowiec żyje z tego co zrobi. Często przez to zależy mu np. głównie na czasie - wiadomo więcej robót w tym samym czasie to więcej pieniędzy w kieszeni. Dlatego samemu czasem można coś zrobić lepiej jeśli potrzeba głównie staranności i cierpliwości, a tak często jest przy remontach. Zresztą jak się coś zleca, to warto zorientować się jak to powinno być zrobione. Wtedy człowiek wie o czym mówi do niego wykonawca, a i fachowiec szybko wyczuje "zielonego" klienta.
-
Wymagania ma i tak dużo większe od XP, więc na starych komputerach i tak będzie marnie. No i jak zawsze zobaczymy jak będzie ze sterownikami do starszego sprzętu. Każdy system jest tylko na tyle dobry ile można z jego pomocą zrobić
-
To czy wymaganie świadectw od prywatnych inwestorów ma sens już na forum "obgadaliśmy" - moim zdaniem sensu nie ma. Deweloperzy to inna sprawa. Jeśli kupimy dom lub mieszkanie a zużycie energii będzie się miało nijak do wartości wpisanych w świadectwie, to można domagać się choćby odszkodowania, powołując się na "niezgodność towaru z umową". Ograniczony czas ważnośi świadectwa ma o tyle sens, że np. sprawnoś źle eksploatowanego kotła może się znacznie pogorszyć. Ale znów ma to sens raczej przy sprzedaży, by ktoś nie oszukał nabywcy.
-
Ja jestem za zrobieniem projektu, niezależnie od tego czy urzędnicy go wymagają. Jeśli inwestor nie jest zadowolony z efektu pracy wykonawcy (ten spartoli robotę) to jest na co się powołać - umowa powinna być spisana na realizację konkretnego projektu. Druga sprawa to ewentualne naprawy, przeróbki itp. Bez projektu po paru latah nie bardzo wiadomo co, gdzie i jak wykonano.
-
Najlepsze wyjśie to rzeczywiście kominek z zamkniętą komorą spalania (powietrze doprowadzone rurą bezpośrednio do komory spalania), tyle, że takich kominków jest niewiele. Za to nie ma zakazu łączenia nawet kominka otwartego z wentylacją mechaniczną, tyle, że musi być zrównoważona lub nadciśnieniowa, a nie tylko wyciągowa. Było już o tym sporo na forum.
-
Gratulacje! Coć tego wciągania materiałów na skarpę to współczuję. Jak będziesz mogła to daj jakieś zdjęcie. Szczególnie z widoczną skarpą musi to wyglądać niesamowicie.
-
Jak się ma otwarty kominek to warto jeszcze dokupić "parawanik" z gęstej metalowej siatki. Dzięki temu iskry z paleniska nie trafią nam na podłogę, co może być groźne.
-
Kłopot z pompami polega na tym, że w jednym domu ta sama pompa się sprawwdzi a w innym nie. Właściwy dobór źródła ciepła, samej pompy oraz instalacji grzewczej w domu, to bardzo trudny problem. Markami też bym się bardzo nie sugerował - tempo rozwoju i wymiany modeli na tym rynku jest wyjątkowo szybkie.
-
Miałem kilka lat temu pomieszkać zimą 1,5 tygodnia w domu z roletami zewnętrznymi. Moje wrażenie było takie, żee przy oknie rzeczywiście jest cieplej gdy opuściło się rolety na noc. Podejrzewam, że dawała o sobie znać nie tylko izolacyjnośc rolety, ale też to, że chroniła przed wiatrem. Rolety mają tylko tę wadę, że trzeba pamiętać o ich zamykaniu na noc, a z tym bywa różnie (rolety z napędem to znów straszne koszty). A co do kampera, to się nie nabijam tylko zazdroszczę...
-
A ja nawet część mebli kupiłem w sklepie internetowym, pralke też mam ze sklepu internetowego, za to kuchenka okazała się tańsza w hurtowni (przedawali też detalicznie), dlatego czasem warto zajrzeć jeśli ma się hurtownię w pobliżu. Ponadto w moim przypadku okazało się, że jak czegoś nie mają to zawsze mogą ściągnąć od producenta - podejrzewam, że dotyczy to tylko marek z którymi współpracują.
-
Zgodnie z obietnicą w załączniku skany z informacją jaak wykonać kominek otwarty. Rzecz pochodzi z książki "Nasz dom", red. I. Spiska, Warszawa 1984 - oryginał był słowacki. Oczywiście pewne informacje są już nieco nie na czasie (np. rury azbesto-cementowe) ale to co najważniejsze zostało. kominek.zip kominek.zip
-
Tak jak pisze bajbaga, ale ze szczególnym podkreśleniem dużego marginesu błędu. Zimą wydajność źródłą ciepła może być o wiele inna, a tu nawet nie wiemy czy źródłem ciepła jest grunt,, woda czy powietrze. No i czy pompa należycie spełni swoje zadanie zależy też od ttego, czy dobrze wyznaczono straty ciepła budynku, a z tym bywa różnie.
-
Po raz kolejny przypominam, że pytanie dotyczyło wyboru źródła ciepła i ewentualnie wentylacji z rekuperacją w domu o przeciętnych (prawdopodobnie przepisowe minimum) parametrach izolacyjnych. Tego się trzymajmy i proszę o konkrety. Dyskusje o energooszczędności są tu bez sensu, bo dom którego dotyczy problem, energooszczędny nie jest. Tym bardziej dyskusja z Panem B. nie prowadzi do uzyskania użytecznej odpowiedzi.
-
A ja za to podrzucę coś ciekawego o wilgoci w domu, choć nie tylko, bo zgadzam się też z tym co pisze autor nt. relacji kupujących, deweloperów, prawa, a do tego lokalnych warunków. Jakiś czas temu ten tekst był na szkielet.pl ale teraz linki do niego są nieaktywne. Na szczęście znalazłem zapisaną stronę u siebie na dysku. Jest w załączniku. Przestroga.zip Przestroga.zip
-
Pewnie, że jeśli robienie czegoś samemu się finansowo nie opłaca, to o wiele lepiej wziąć fachowca. Szczególnie, że często trzeba i doświadczenia i sprzętu, a narzędzi przecież nie warto kupować by użyć ich 1 raz. Ja np. mogę sobie sam zrobić instalację elektryczną, wentylację itp. bo na tym się znam i mam sprzęt, ale kopanie samemu wykopu na fundament raczej by mi się nie opłaciło.
-
Chodziło mi też o to, że niektóre urządzeniia mają tak mały pobór prądu, że szybciej następuje samorozładowanie niż wyczerpanie akumulatorka. Aparat foto czy lampa błyskowa to inna sprawa. Do analogowej lustrzanki miałem przez to battery pack na akumulatorki, bo jednorazsowe baterie do niej były potwornie drogie. Za to od paru miesięcy np. bezprzewodowa klawiatura działa mi na dwóch AAA a dwa zwykłe (AA) paluszki w pilocie od wieży służą już prawie 6 lat!
-
Jak zwykle: piszę nie na temat ale i tak sie wtrącę. Może poprosić o usunięcie wypowiedzi pana TB z tego wątku, skoro sam przyznaje, że są nie na temat?