-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Ano myślę, że wiem i to nawet bardzo dokładnie. Na podstawie przykładu – niestety nie mojego domu: Po podłogach 200m2, częściowo podpiwniczony (na skarpie), wykonany z ytong 36,5 + 5cm wełny na zewnątrz. Wszędzie podłogówka, brak WM, ogrzewany pompą ciepła Vitocal 222-G 10kW. Zużycie energii elektrycznej za m-c styczeń i luty 1.030kWh. Temperatura wewnątrz 20 -22stopn,i na zewnątrz od -10 do -28 stopni. Nie było grzane CWU – czyli tylko za ogrzewanie „powierzchni”. Nawet przyjmując COP tej pompy ciepła jako 4 (raczej wynosi 3,5), to dom potrzebował, w ilościach bezwzględnych, 4.120kWh na dwa najzimniejsze miesiące ( w pierwszym sezonie grzewczym). Nie wiem jak z tego wyjdzie Panu 150kWh/m2 w ciągu całego sezonu. Jako uzupełnienie. Dom jeszcze nie jest zasiedlony, w tym czasie wykonywane były prace wykończeniowe (tynki, kafelki, armatura, malowanie, posadzki, itp.) W sumie 4 osoby od poniedziałku do soboty w godzinach od 8 do 18.
-
Całe to nieporozumienie wynika z faktu „mieszania” technologii budowania ścian i całego domu. Sposób izolowania ścian, jaki opisuje Pan TB w pewnym stopniu „przynależy” do budowania metodą szkieletową. Jest on wręcz konieczny. Jest także „skuteczny” przy izolowaniu dużych domów. Większość z nas, jednak buduje stosunkowo malutkie „kurniczki”, gdzie liczy się każdy centymetr powierzchni. Większość muruje swoje ściany, a ze względu na „głód” powierzchni użytkowej, mało kto, zdecyduje się aby dobrowolnie ograniczać tą powierzchnię o około 10% tylko dlatego aby przenieść ocieplenie (izolację) do wnętrza budynku. Większość boi się również tego: „przesuwając” ewentualny problem na zewnątrz budynku. Dotyczy to również izolacji fundamentów. Izolowanie od zewnątrz, ma ta zaletę, że ewentualne problemy na styku ściany i ocieplenia, też są na zewnątrz i mogą być później „skorygowane” („naprawione”, itp.). Natomiast wewnętrzna izolacja fundamentów jest już na wieki wieków niedostępna.
-
miejsce do pracy dla osoby niepełnosprawnej
bajbaga odpisał herbaciany w kategorii Z życia wzięte...
Może to zabrzmi dziwnie, ale piszę całkiem poważnie. Najlepiej jest wypożyczyć od kogoś wózek i "przejechać" się po mieszkaniu. Dopiero to da właściwy pogląd na dostępność i całkowita samodzielność osoby na wózku w danym środowisku. Naprawdę warto. -
Rozważ umowę użyczenia działki ojcu z prawem prowadzenia prac budowlanych. Po wybudowaniu, ojciec dokona darowizny wybudowanego domu, na Twojej działce.
-
Moim zdaniem, od linii brzegowej, czyli inaczej od górnej krawędzi zbiornika (akwenu).
-
Ależ były i są. Choćby ostatnie dziecko Young – MULTIPOR. Posiadają jednak wspólna cechę – bardzo drogo, niestety.
-
Standard powiadasz. A jaki wpływ ma na to inwestor? Budynki prawie identyczne, o zbliżonej kolorystyce, a jakie maja być, skoro to nie inwestor decyduje co chce wybudować. To urbaniści mają takie wizje: Autentyczny wypis z MPZP:
-
Możesz skonkretyzować jakie przepisy masz na myśli?
-
Chyba niechcący wprowadziłem trochę zamieszania. Podane ceny i przykłady dotyczą małych miejscowości. Nie lubię „wielkomiejskich” i „spędowych” miejscowości jako miejsca pobytu wakacyjnego. Na wakacje jeżdżę samochodem, a w związku z tym nie ma problemu aby zwiedzać. Dość dobrze znam Zadar i Split, mimo, że nie „kwaterowałem” nigdy bliżej niż 70km od nich. Kilka razy byłem „w ciemno” – nie było problemów z zakwaterowaniem, w podanych cenach i bardzo dobrymi warunkami. Faktem jest również to, że nigdy nie byłem w ośrodku wypoczynkowym – zawsze prywatne kwatery w „pensjonatach” i zawsze do morza nie wiecej niż 100m.
-
Przeca napisałem że w sierpniu. We wrześniu to około od 30 do 40EU. Nie porównuj stycznia, tylko analogiczny okres wakacyjny. W styczniu "nasi, jadą" w zasadzie na kosztach, a latem zarabiają. Tak jak wspomniałem, wakacje często spędzam w Chorwacji - również ze względów finansowych bo tanio). W lipcu, za apartament 3 osobowy, z własnym WC + łazienka, własną i kompletna kuchnią, z tarasem i kompletem leżaków płacę 35 EU za dobę + taksa klimatyczna. Klima na życzenie około 2EU za dobę. I za takie "piniądze" wypoczywam tu:
-
Pewnie, że proste. Odpowiedź brzmi; 0W, a i tak temperatura wody, będzie rosła - przy założeniu, że temperatura wody ma 10 stopni, a otoczenia jest „pokojowa”. Co wygrałem?
-
Powiem tak. Sprawdzałaś ile by to kosztowało u nas dokładnie w takich samych warunkach? Wybrałaś bardzo luksusowy ośrodek. Normalnie, średnia cena 4 osobowego apartamentu w sierpniu nie przekracza 60EU/dobę. Średnia cena obiadu w przyzwoitej restauracji nie przekracza 10EU.
-
No ale Makarska, to znany kurort . A za kurort i luksus przebywania w nim - trzeba becalować
-
Daje pan zagadki, które nie posiadają rozwiązania. Można to obliczyć mając dane z „otoczenia”, ale również można to sprawdzić doświadczalnie i z tego wysnuć wniosek (obliczyć) jaka jest temperatura „otoczenia”. Idę o zakład, że obie metody dadzą praktycznie identyczny wynik. Taka uwaga. O ile z wodą to jest stosunkowo proste, to z gruntem już nie jest tak oczywiste. Termika gruntu, sprawia figle. Zupełnie inaczej zachowuje się taki sam grunt „podgrzewany”, a zupełnie inaczej, ten sam grunt „ochładzany”. I bez kozery stwierdzę, że wiem to na 100% bo mam kilkuletnie doświadczenie w tym zakresie – w tym także w warstwach przypowierzchniowych.
-
Takie moje 3 grosze w temacie. W chorwacji spedziłem w sumie 14 sezonów urlopowych w rejonie między Splitem i Zadarem. Chorwacja, jeśli chodzi o knajpy nie odbiega cenowo od polskiego wybrzeża (na przykładzie środkowej Dalmacji). Odbiega za to „ilościowo” i jakościowo. Przykładem niech będzie „mieszane mięso” (wieprzowy kotlet z kostką + szaszłyczek + „coś mielonego” + wątróbka + duża porcja frytek + pasta z mielonej papryki) za 40 do 55 Kun (1Kuna to około 0,14 Euro). Porcja starcza na 2 osoby – w porównaniu z naszymi , dużymi i „krajowymi” porcjami na naszym wybrzeżu. Uważam, że celowe jest zabranie ze sobą naszej wody mineralnej. Ta ich, ma zdecydowanie słony posmak – co nie każdemu pasuje. Nie wiem, czy potwierdzą to inni, ale w moim przypadku, całkowity koszt 14 dniowego pobytu w Chorwacji (3 dorosłe osoby) , bez zabieranego wyżywienia, jest zdecydowanie niższy niż 14 dniowy pobyt nad Bałtykiem w porównywalnych warunkach zakwaterowania – co też istotne. Tak jak poprzednik, również uwielbiam gotować, tyle że w Chorwacji zawsze są to owoce morza, albo potrawy z ich produktów regionalnych. Niestety nie mam ku temu zbyt wielu okazji, bo różnorodność potraw w knajpach jest ogromna. Ps. Największą radochą były „muszle” własnoręcznie wyciągnięte z morza i własnoręcznie przyrządzone.
-
Tester opisał Pan tu: http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic.php?t=7120 i takie dane (warunki) domniemałem. Natomiast zwracam uwagę, że napisałem dość wyraźnie "w tych warunkach".
-
Przyznam, że to doskonały chwyt marketingowy – tylko i wyłącznie. Jak dobrze pamietam. Tester ten, to kabel grzewczy o mocy 35W/mb, zakopany na głębokości X (która powinna być taka sama na jakiej umieszczony zostanie GWC). Pomiar dokonywany po zakopaniu i przez kilka dni. Ale, grunt swoje właściwości „termiczne” odzyskuje po dość dużym okresie – nawet po 12 miesiącach (zależy m.in. od głębokości, „spójności gruntu, itp.) - stąd pomiar ten, jest obarczony bardzo dużym błędem. Przewody (wykonane zapewne z miedzi – bardzo duża przewodność cieplna) czujników temperatury w gruncie, zapewne nie są izolowane termicznie, zarówno od gruntu, jak i od samego czujnika – następny błąd odczytu. Nie ma takiego gruntu, który w takich warunkach, wykazałby różnice we wskazaniach – w zasadzie każdy grunt wykaże brak przyrostu temperatury.
-
Moim zdaniem - dobrze to wyliczone. Pozdrawiam
-
Jeśli nie ma w MPZP definicji, to najprawdopodobniej chodzi o wskaźnik intensywności zabudowy, który jest sumą rzutu poziomego wszystkich kondygnacji naziemnych, po obrysie ścian zewnętrznych. Z podanego wskaźnika wynika, że na tej działce możesz postawić dom o powierzchni całkowitej (wyliczonej j.w.) od 146m2 do 438m2.
-
Ale, z tego wynika, że można to określić dopiero po wykonaniu GWC – czyli jak tester „powie”, że grunt nie wydoli, to dokłada Pan następne np. 30mb? Przyznam, że przy takim podejściu do inwestora, raczej nie polecałbym Pana jako wykonawcę.
-
Takie podejście jest bardzo dobre, ale dla wykonawcy. Toć to, jak z tego powiedzenia kabaretowego: „Będzie Pan zaaaadooowoooloooonyyyyy”. Mnie jako inwestora nie interesuje, czy temperatura gruntu wzrośnie czy też nie wzrośnie. Dla mnie istotna jest informacja czy 30mb GWC podczas długiej i mroźnej zimy (np. -25 stopni na zewnątrz ) zabezpieczy mój wymiennik rekuperacyjny przed zamarznięciem, czy nie zabezpieczy., oraz najważniejsze - jakich temperatur mogę się spodziewać na „nawiewie”. W lecie zaś, interesuje mnie jaką temperaturę uzyskam na nawiewie, z tych 30mb GWC, podczas gorącego lata np. przy temperaturze zewnętrznej +30 stopni Wszystkie te informacje oczywiście przy założeniu, że WM działa w sposób ciągły i z określoną intensywnością np. 100m3/h.
-
W zasadzie, to każde pomieszczenie, zawsze wymaga wentylacji – z zastrzeżeniem, że niektóre wymagają wentylacji „wyszczególnionej”.
-
Taka uwaga. Produkty regionalne, nie zawsze dadzą się „przechować” w naszym klimacie, bez utraty ich wyjątkowych walorów smakowych i aromatycznych. W skrajnych przypadkach, w ogóle nie dają się u nas przechowywać i po prostu, najzwyczajniej psują się.
-
Ale akurat tego nie neguję. Neguję tylko że w stosunku 0,5/2 i w tym określonym przykładzie. Ps. Co racja, to racja - poprawiłem