Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Projekt jest na tyle dobry, na ile „dobry” jest „operator” wrzucający dane do programu „projektowego”. W zasadzie architekci w swojej pracy używają takich samych narzędzi projektowych (komputerowych) – czyli biorąc to pod uwagę, można powiedzieć, że wszystkie projekty są typowe. Oczywiście są wyjątki np. dom na planie okręgu. Ale różnice też są. Głównie takie, że w przypadku „typówki” inwestor sam musi dobrać taki projekt, który „zmieści się” na działce. Musi sam poszukać takiego, który odpowiada jego wymaganiom. Jest to dość pracochłonne, ale ma też tą zaletę, że na tym etapie można „marudzić”, „przebierać”, itp. Przy projekcie indywidualnym, załatwi to projektant, ale uwaga: za „marudzenie”, zmianę koncepcji, itp. trzeba będzie dodatkowo zapłacić.
  2. Nie całkiem bzdura. Kotły „przemysłowe” podlegają cyklicznemu i obowiązkowemu przeglądowi jak i nadzorowi. Do ich obsługi jest wykwalifikowany palacz. W przypadku indywidualnych kotłów może być różnie – zwłaszcza, że Polak potrafi......
  3. I padła odpowiedź pytającego: Pewnie jestem również nieukiem matematycznym, ale coś mi nie gra. Bo z tego wychodzi, że przy temperaturze zewnętrznej np. – 20 stopni te 40mb rury 200mm, czyli przy powierzchni wymiany 25,12m2 i przepływie powietrza 400m3/h będzie ono (powietrze) miało temperaturę gruntu, czyli około 4 – 5 stopni (przy założeniu, że umieszczono rury na głębokości około 1,5m). A jak na zewnątrz będzie – 30 stopni, to też ten GWC „ogrzeje” do temperatury gruntu tą ilość powietrza? Czyli 100% sprawności – moim zdaniem, tak nie ma nawet w ERZE, ale wyniki pomiarów mogą na to wskazywać, jeśli temperatura gruntu była mierzona w odległości mniejszej niż 1m od ułożonych rur GWC, przy czym im mniejsza odległość czujnika temperatury od rury, tym „sprawność” bliższa 100%. Ps. A prawidłową odpowiedź na tak postawione pytanie (zadane przez osobę perfekt znającą fizykę -tak sam siebie, pośrednio określa) - podał HenoK.
  4. Do 65 dni, atr.35.6 Prawo Budowlane.
  5. Dopowiem i doprecyzuję: W zasadzie sprawa wygląda tak: Przebieg granic nie ma tu nic do „rzeczy”. - zgodnie z Ustawą o drogach publicznych (Art.43.1.) odległość obiektu budowlanego (a ogrodzenie takim obiektem z reguły jest) od zewnętrznej krawędzi jezdni (drogi wojewódzkiej i powiatowej) powinna wynosić nie mniej niż 8m w terenie z zabudową i nie mniej niż 20m w terenie bez zabudowy. Ale w tym samym Art.43.2. ustawodawca przewidział, że istnieje możliwość budowy obiektu budowlanego w odległości mniejszej niż podane, po wydaniu na to zgody przez zarządcę takiej drogi. Taka zgoda, lub jej brak - zgodnie z Art.38.ust.3 (wymienionej ustawy) musi być wydana w terminie 14 dni. Oczywiście decyzja odmowna musi być umotywowana i podlega zaskarżeniu. Jeśli w ustawowym terminie nie wydano decyzji, to zgodnie z art. 37 k.p.a. przysługuje nam zażalenie do organu wyższego stopnia. Tak więc urzędnicy nie są bezkarni, bo taka skarga zwykle „owocuje” wyznaczeniem nowego nieprzekraczalnego terminu i bardzo często sankcjami dla opieszałego urzędnika. Jeśli z powodu opieszałości urzędnika ponieśliśmy realne i wymierne straty, to możemy dochodzić (skutecznie) ich zwrotu.
  6. WiNN w jednej ze swoich nauk napisał: Wczoraj z kolei sam otrzymałem R-k za analogiczny okres. Opiewa na 154,60,-. No pomyślałem jestem lepszy. Ale przyszła refleksja, przecież, mój rachunek za prąd nie obejmuje; WM, gotowania, CWU i co najważniejsze ogrzewania. No to przeliczyłem i doliczyłem: - gotowanie na gazie, zakładając 50% sprawność kuchenki gazowej i zużycie gazu w analogicznym okresie (30m3) około 150kWh, - prawdopodobne zużycie energii przez wentylatory ciągłej WM – około 100kWh, - CWU przy zużyciu (zgodnie z naukami WiNN) 20l x 2 osoby – około 100kWh. - ogrzewanie pomijam, bo mogło być tak, że zyski bytowe zrównoważyły straty przez przegrody i straty wentylacyjne (bo nawet z rekuperacją, to jakieś są). Sumując, to zużycie musiałoby wzrosnąć o 350kWh, co przedkłada się na około 185,5,- (a u WiNN 219,- za wszystko) + moje 154,60 = 340,10,- Nie rozumiem tego zupełnie. Czary jakieś! Z czego mam zrezygnować, aby też „produkować” energię. Bo dla mnie komfort, to codzienne obiady w domu, to sobotnie i niedzielne obiady razem z córką, a co za tym idzie zmywarka, pracuje 2,5 raza w tygodniu, to zmieniana odzieży i co tydzień zmiana pościeli, czyli pralka 1,5 w tygodniu, to możliwość oglądania TV na dużym ekranie, tj. około 6 godzin dziennie, to praca na komputerze około 4 godziny dziennie (na zmianę z żoną).
  7. Odpowiedziałem merytorycznie na pytanie WiNN. Mam i to mniej niż rzeczone 100kWh/m2 na ogrzewanie – na podstawie rachunku, nie wyliczeń. I pewnie wielu innych tez tak ma Żadna filozofia I dla jasności, piszę o "gotowcu" - nie miałem żadnego wpływu na sposób budowy. Wynajmuję - od 2001r.
  8. 135m2, wysokość pomieszczeń 4,5m, strop podwieszany na wys. 3,5m. Wentylacja poprzez strop wentylowany, 87m2 okien. Temperatura 22 do 23 stopni. Budynek zasiedlony w 2001r. W 2008r. tylko na ogrzewanie pomieszczeń - 945m3 gazu GZ 41,5. Jakby nie liczyć daje to mniej niż 100kWh/m2
  9. Fakt, że irytacja może sięgać zenitu, kiedy udawadnia się, że 2 + 2 = 3. Fakt, że Wszechwiedzący i Nieomylny Nauczyciel nie stosuje takich prostackich określeń. Woli bardziej wysublimowane. Fakt, że kingaj ma rację.
  10. Człowiek naczytał się, że w budynkach izolowanych, nie stosuje się centralnego ogrzewania, a nie chce grzać prunem, lub nie może z braku "mocy przyłączeniowej' - to musi mieć centralne, a jak będzie miał centralne to nie stosuje się izolacji. I kto tu szkodzi?
  11. Mały błąd. Powinno być w "wielorodzinnym", lub "wielomieszaniowym".
  12. A dla kanału (przewodu) 60mm, taki sam przepływ (20 – 30m3/h) oznacza prędkość 2 – 3m/s, czyli, że raczej sprzyja możliwości powstania turbulencji + materiał z jakiego wykonano kanały.
  13. A nie jest tak, że przewody elastyczne (miękkie) sprzyjają powstawaniu turbulencji w przeciwieństwie do sztywnych (gładkich wewnątrz)?
  14. Pomiar temperatury gruntu nie jest prosty. Musi być dokonany specjalnymi czujnikami, z zaizolowanymi termicznie przewodami. Np. takie: http://www.a-ster.pl/stg-073-gradientowa-s...erfejsem-modbus W przeciwnym razie, pomiar obarczony jest błędem wynikającym z temperatury przewodów czujnika – sporym błędem. A tu taka ciekawostka: http://www.bms.toya.net.pl/temperatura lub: http://www.thermoweb.wtx.pl
  15. Niewiele zaryzykuję, jeśli stwierdzę, że średnia (dla okresu grzewczego) temperatura gruntu będzie wyższa tej mroźnej i śnieżnej zimy, niż w przypadku zimy lżejszej, ale bez śniegu.
  16. Tak nieśmiało sugeruję, że ta budowla, tak czy siak, podlega procedurze pozwolenia na budowę.
  17. Nie zgada się tłumaczenie tej bzdury dotyczącej hałasu– zwłaszcza pogrubionego. Próbowałem i to bez żadnej złośliwości, pokazać gdzie błąd w takim założeniu. Ale niestety Wszystkowiedzący Nauczyciel zamiast „wytłumaczyć” się z tej błędnej teorii – sprzecznej z ogólnodostępną wiedzą, jak zwykle ze swojego poziomu Nieomylności twierdzi, że ma rację bo posiada: słuch, miernik i doświadczenie - bo taka była odpowiedź. Można i tak, ale czy warto? Z mojej strony w tym zagadnieniu FINITO
  18. Prostowałem jedynie Pana bzdurną wypowiedź w tym zakresie (akustyki). W poście na który Pan odpowiadał (teraz okazuje się, że tłumaczył Pan te zagadnienia) i który Pan w części cytował nie było nic o kanałach, oporach, prędkościach, itp. Rozumiem, że zaraz padnie tekst o niedouczonych profesorach akustyki, bo Pan z 20 letniego doświadczenia wie, że częstotliwości się nakładają i w związku z tym cichną, a potwierdza to jakiś miernik. Rozumiem, że podjęcie „dyskusji” z każdym kto śmie mieć odrębne zdanie niż Pan, jest dla Pana nie do przyjęcia. A może to tylko nawyk zawodowy, który przejawia się brakiem umiejętności w tym zakresie. Cóż bywa i tak. Uszanuję to. Zamiast dyskusji z Panem spróbuję innej formy wyrażania swojej opinii.
  19. Tak jak zwykle prezentowane linki nijak się mają do tematu. Tam nawet nigdzie nie jest podana ani „głośność”, ani prędkość. To niby co maja udowodnić? Mógł się Pan bardziej postarać dla uwiarygodnienia swojej jedynej i słusznej teorii, tym razem z akustyki. Czyli dalej Pan podtrzymuje swoją nieomylną wersję akustyki (to też fizyka), o tych nakładających się i zanikających częstotliwościach i tym dołku? Ps. Wybaczy Pan, ale na takim poziomie, dyskusja z Panem staje się dla mnie żenująca. Dyskutuje Pan z pozycji przysłowiowego Pana „Kazia” i kultowego „będzie Pan zadooowooolooonyyyyy” - bo od 20 lat tak robię
  20. Nagle wyskoczyły anemostaty. Niech tam. Moim zdaniem anemostaty są tak samo ważnym elementem jak centrala, skrzynka rozdzielcza i przewody. Dlatego powinny być również dobierane, z uwzględnieniem ilości powietrza, które ma być dostarczone/usunięte, a to z kolei wiąże się z prędkością przepływającego powietrza i „głośnością” samych anemostatów. Moim zdaniem, w omawianym przypadku, czyli „zasilanie” przewodem wentylacyjnym 60mm i prędkości około 5m/s, optymalna średnica anemostatu to minimum 100mm przy wydajności maksymalnej (obliczeniowej) 50m3/h, i jego umieszczenie w suficie w odległości około 40cm od ścian. Takie rozwiązanie zagwarantuje, że przy maksymalnej wydajności (około 50m3/h) poziom dźwięku na anemostacie z odległości 1m będzie wynosił około 25dBA. Przedkłada to się na poziom dźwięku odbieranego przez siedzącego bezpośrednio pod anemostatem człowieka do około 15dBA, zaś już przy odległości (w linii prostej) około 3m wyniesie to około 3dBA – czyli w zasadzie dla większości ludzi nie do usłyszenia. To dla wydajności maksymalnych, przy wydajnościach niższych np. o 50% bezpośrednio pod anemostatem (dla siedzącego) nie będzie więcej niż 5dBA.
  21. Prostując Pana wypowiedź: - do 5m/s, a nie przy 5m/s – różnica istotna i powiązana z następnym Pana stwierdzeniem: - „niskie częstotliwości są coraz słabiej słyszalne wraz z prędkością wysokie coraz mocniej. nakładając to na siebie powstaje "dołek" gdzie jest najciszej!” To nie jest tak. Zapewne taki wniosek wysnuł Pan oglądając jakiś wykres w skali dB. Ale ucho słyszy trochę inaczej. Ten niby dołek, nie wynika z nakładania się częstotliwości, tylko z fizjologii ucha ludzkiego. Upraszczając człowiek w skali dB słyszy w takim „bananie akustycznym” od 0,125kHz przy 1dB, (tony niskie) obniżając próg słyszenia dla 0,5kHz (tony średnie) do około 40dB, aby znów od 4kHz (tony wysokie) wzrastać do 1dB dla 12kHz. Dla określenia tego co słyszy człowiek używa się skali dBA czyli z filtrem „A”. Na Pana usprawiedliwienie dodam, że producenci bardzo często na wykres w dB, „nakładają” wykres dBA, aby pokazać „tłumienność akustyczną” danego materiału, czy rozwiązania. Tak na zupełnym marginesie, gdyby tony (częstotliwości) „nakładały się na siebie” i „powodowałyby cichy dołek”, to człowiek nie słyszałby np. muzyki.
  22. Z przedstawionych wypowiedzi wynika, że to głównie prędkość powietrza („tarcie” powietrza o ścianki) w kanałach jest „wytwórcą” hałasu, a przecież nie jest to prawdą. Głównym emiterem hałasu jest wentylator (dobrze ponad 90%). I to nie od przekroju przewodów zależy „końcowa słyszalność”, tylko od odległości od wentylatora i w mniejszym stopniu, od materiału z jakiego wykonano kanały. Kanały sztywne mogą być porównane do „przewodnika dźwięku”, a elastyczne (miękkie) jako „izolator dźwięku”. W zasadzie jednak, to „głośność” wentylatorów, oraz odległość kratki nawiewnej od nich, ma decydujące znaczenie „ile hałasu” dotrze do „słuchacza”. Warto wiedzieć, że natężenie dźwięku zmniejsza się proporcjonalnie do kwadratu odległości.
  23. Moim zdaniem, zawsze lepiej jest zainstalowanie niezależnej czerpni powietrza do kominka – nawet w przypadku okazjonalności kominka. Powód jest prosty – bez tej czerpni kominek zawsze będzie zakłócał pracę wentylacji.
  24. To niby prawda, ale należy wziąć pod uwagę całość przepisów. I tak w przytoczonym przez Ciebie Rozporządzeniu (zresztą w wersji już nieaktualnej) A przywołany paragraf 7 brzmi: A przywołany Art. 34.2. Ustawy Prawo Budowlane brzmi: Charakter i stopień skomplikowania robót instalatorskich, w małych budynkach mieszkalnych, jest taki, że nie wymaga się dokumentacji technicznej (projektu) tych robót, a w związku z tym nie ustanawia się też kierowników (branżowych) tych robót. Najprościej jak można; dla "kurników" nie są wymagane. Tak więc uspakajam - samowolki niet
×
×
  • Utwórz nowe...