Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Tak po prawdzie, to Wy Ją „lansujecie” – bardzo skutecznie zresztą. Jestem za. Tak trzymajcie
  2. Sprawnej wentylacji – bez względu jakiej.
  3. A mnie wprost przeciwnie - nie cieszy , ani się nie bawię
  4. Panie Marcinie – współczuję. d o p i s a ł e m : Z humorem i żartobliwie – z nutką złośliwości. Bellis perennis – gatunek rośliny z rodziny astrowatych, często udaje Aster amellus, a chce się upodobnić do RosaWaterloo.
  5. Brawo. Wreszcie ktoś jasno i zdecydowanie napisał, że to nie dom ma być „odpowiednio” usytuowany na działce, lub, że musi być odpowiednia działka – tylko że chodzi o pomieszczenia w tym domu i na tej, w zasadzie obojętnej (ze względu na usytuowanie) działce. Wybierajcie działki które Was zauroczyły i do nich dopasujcie dom z odpowiednio usytuowanymi pomieszczeniami.
  6. Pomysł dobry, ale w zasadzie niezadowolony z takiego układu strony jest w zasadzie tylko Vega1 – przynajmniej ostatnio. No powiedzmy, ze może jeszcze „okresowo” 2 – 3 osoby. W związku z tym nasuwa się pytanie – a co ze zdaniem pozostałych, którym to nie przeszkadza, lub jest obojętne. Przecież ten „pasek” nie decyduje o wszystkim. Jest wiele innych narzędzi (sprawnych i prostych) które pozwalają na śledzenie tylko tych tematów które nas interesują. Jakoś nie zauważyłem, aby Redakcja karała kogoś za to, ze nie czyta „paplatkowa” – to jest wolny wybór – no chyba że ktoś ma, masochistyczne zpędy. Skoro Vega1 ma takie „przebicie”, to ja rozciągam wniosek o zastosowanie tego do wszystkich tematów nie związanych z budownictwem (stricte), a najlepiej, aby posostał tylko "dział prawny" – a co, mam prawo (no chyba, ze nie). Dla mnie to paranoja - niestety.
  7. Wychodzi na to żem chłop z ikrą (bez jaj? )
  8. Vega1 – nie obraź się, bo wpis nie ma na celu w żadnym razie „dyskredytacji”. Masz „pretensje” o „paplatkowo” – że niby „zniszczono” duch Forum, bo utrudnia dostęp do informacji. Pośrednio „pretensje” te adresujesz do Redakcji. Tyle że zapominasz: - to Forum jest bezpłatne, a Redakcja w jakiś sposób musi go (Forum) utrzymać – zapewne znasz zasady „oglądalności”, - widzisz „igłę”, a nie przeszkadza Ci „dyszel” – czyli wszechobecne wizyty w każdym temacie fachowym, np. budowlanym, osób, które piszą tylko dla pisania lub pouczania innych. I o ile w „paplatkowo” nie musisz wchodzić, to tu jest to bardzo irytujące, - zwróć uwagę również na fakt, że istnieją fora wybitnie fachowe, bez „paplatkowa”, bardzo rzeczowe, ale niestety płatne w różnej formie (np. forum budowlane prowadzone przez jednego z tutejszych ekspertów, czy choćby Elektroda). Jestem na tym Forum od ponad roku i jedyną różnicę która zaobserwowałem, to fakt, że „ostatnie posty” wisiały przez kilka godzin – teraz bywa, ze kilka minut. Nie mniej jednak, moim zdaniem, procentowo ilość fachowych porad nie uległa zmianie – a w liczbach bezwzględnych jest ich więcej.
  9. Najlepiej sprawdzić, „co autor miał na myśli” – czyli sprawdzić, w definicjach obowiązujących w tym MPZP – o ile jest. Ale wątpię, aby można było to „podciągnąć” pod studnię. Tu raczej chodzi o wyrównanie (podniesienie) ciśnienia w istniejącej, lub budowanej instalacji (sieci) wodociągowej. Także ta strefowa, moim zdaniem, dotyczy np. instalacji (sieci) wybudowanej dla potrzeb jednego lub kilku budynków, ale zasilanej z istniejącej sieci wodociągowej. Niestety.
  10. Tak trochę porządkując temat, bo wiele nieścisłości i niedomówień: 1. Zgłoszeniu podlega wykonanie obudowy studni (podziemnego ujęcia wody), a nie wykonanie studni (ujęcia wody) – co jest istotne. 2. Faktycznie urząd nie może zakazać prawa do korzystania zwyczajnego, z zasobów wodnych, a takim jest ujęcie wody (pod pewnymi warunkami) – choćby w celach gospodarczych np. podlewania ogródka,(ale bez „deszczowni”). 3. Nie znaczy to wcale, że jest to równoznaczne z „zasilaniem” budynku w wodę „pitną” – tu rację ma Barbossa, że w tym zakresie obowiązują ustalenia WZ lub MPZP. Podsumowując: Nawet jak się wykona własne ujęcie wody (każdy ma do tego prawo) , to urząd może nie wyrazić zgody (wnieść zastrzeżenie) co do użytkowania budynku, jeśli nie spełnia on wymagań WZ lub MPZP w zakresie zaopatrzenia w wodę „pitną” (dla celów bytowych). Taki wariant „obrotu” sprawy należy mieć na uwadze – lekceważenie tego zagadnienia może być kosztowne dla inwestora, a nie dla tych którzy „doradzają” inaczej.
  11. Szanowny JBZ, tak sobie czytam te wszystkie wypowiedzi i szczerze powiedziawszy targają mną sprzeczne uczucia. Z jednej strony, podzielam Pana poglądy i kanwę polemiki z Panem TB. Z drugiej zaś strony, tak samo jak Pan TB tez „nagania” Pan sobie klientów udowadniając, że tylko zapłacona porada jest „prawidłowa” i skuteczna. Zapomina Pan o fakcie, ze na różnych forach, w tym i na tym, pisują też fachowcy i to z dużej litery „F” – udzielając porad zupełnie za darmo. Stwarza to pewien dysonans, bo z pozostałymi Pana argumentami się zgadzam. Pozdrawiam.
  12. A może by tak zamiast tej herbatki , uspokajającej, zorganizować ring „kisielowy” na następnym spotkaniu . A może bardziej pasuje ring „błotny” ? Nie mniej jednak gratuluję stanowczości w tym zakresie.
  13. Oj czepiasz się. Przecież użyła czasu „niedoszłego-przyszłego” - potrafią być
  14. Sprawdź jednostki i ciepło właściwe wody.
  15. Tylko dla polemiki – wszak trolle tak mają ( upraszczając): Dla 300 litrów wody: 294,3kg x 4.190J/kgK x 35stopni / 3600 = 11,98kWh No chyba, ze źle policzyłem
  16. Dalej „mieszasz”. PINB wymaga odbioru zjazdu, a w związku z tym jego projektu budowlanego, w przypadku kiedy droga z której jest zjazd jest drogą gminną publiczną, lub zamiennie, oświadczenia od gminy, że odstępuje od obowiązku wykonania (wymagania) wykonania projektu budowlanego na zjazd z drogi, w przypadku kiedy ta droga nie ma statusu drogi gminnej publicznej (lub z innych uzasadnionych przyczyn - ale to teoretycznie) – czyli obowiązuje tryb uproszczony, bez projektu i bez odbioru. To nie jest jakiś tam wymóg, jakiegoś tam PINB, tylko ogólnie obowiązujące przepisy budowlane. D o p i s a ł e m : A skąd takie kategoryczne przeświadczenie (stwierdzenie) ? I tak na marginesie, bo wychodzi na to, że nie bardzo orientujesz się w przepisach. Może zainteresuje Cię fakt, że jak będziesz dalej „mieszał” tak jak do tej pory, to oprócz tego, że przeciągnie się w czasie „odebranie” budynku, to mogą zostać nałożone dotkliwe kary pieniężne, za - zamieszkanie bez odbioru (jeśli zamieszkasz lub zamieszkujesz) - ze strony PINB, - za wykonanie zjazdu bez zezwolenia – ze strony gminy. Fakt, że wtedy będziesz mógł pisać o wyjątkowej złośliwości urzędników , bo to byłaby faktycznie wyjątkowa złośliwość , ale zgodna z prawem – czego absolutnie Ci NIE życzę.
  17. Jest wliczana do "procentu" zabudowy ( bo jest to obiekt kubaturowy), ale teoretycznie - jak i do terenu biologicznie czynnego - to ostatnie bezapelacyjnie. d o p i s a ł e m : Przy czym istotne są definicje w MPZP- jeśli jest. Dopowiem, że szklarnie i altany nie „liczą się” do powierzchni zabudowy. Teoretycznie budynek gospodarczy też jest „obiektem pomocniczym” i też nie zawsze jest liczony do powierzchni zabudowy. To wszystko zależy od interpretacji „miejscowej”.
  18. Pisałem o tym wcześniej; Problemem jest z jednej strony "sztampa" urzędników, ale z drugiej beztroskość inwestora, który z niewiedzy, traktuje zjazd jako nieistotną część budowy, zapominając że jest to robota budowlana podlegająca rygorom Prawa Budowlanego. Zapomina się również, że kierownik budowy musi to wiedzieć i jest opłacany z prywatnych funduszy inwestora. Bierze za to pieniądze. Podpisał kwit, że wszystkie prace budowlane zostały wykonane zgodnie z projektem i przepisami prawa - a w opisywanych sytuacjach, nie zostały. Zamilczę w temacie roli architekta adaptującego. Ale najłatwiej całą winę "zwalić" na urzędników, tak jak w tym temacie "ZŁOŚLIWOŚĆ URZĘDNIKÓW" mając od razu "wierne" grono "potakujących". p o p r a w i ł e m : literówka
  19. To zależy – czy kociołek „szybki”, czy „tradycyjny”. Szybki, to taki „zwyczajny” podgrzewany na ognisku – i wg. przepisu np. Dagi. Tradycyjny, to już wyższa szkoła jazdy. Kociołek powinien być „gruby” (np. żeliwny) i hermetyczny z zaworem „upustowym”. Wykłada się go liśćmi kapusty (KONIECZNIE), następnie układa warstwami:, Ziemniaki (w talarkach)+ coś, ziemniaki (w talarkach) + coś, itd. Może być „przegląd tygodnia” – najlepsze. Oczywiście doprawiając każdą warstwę wg. uznania. „Kotłowanie” kociołka można przeprowadzić dwojako; - wykopać „dół”, umieścić w nim kociołek i nad nim rozpalić ognisko, - rozpalić ognisko i jak zaczyna dogasać (pozostaja tylko żagwie), rozgarnąć na środku, wstawić kociołek, przysypać żagwiami. Można dokładać małe kawałki drewna, aby utrzymać temperaturę. Czas „kociołkowania” zależny jest od tego czy produkty były surowe, czy nie. Żelazną zasadą jest, że jeśli surowe – to wszystko. W takim kociołku można przygotować w zasadzie wszystko np. kurczaka w całości, ale wtedy ziemniaki tez muszą być w grubszych kawałkach. Dziczyzna, baranina itp. „aromatyczne” mięsa są z kociołka najlepsze. Ps. Od 3 kociołka jest się już fachowcem Kociołek może być też jarski
  20. http://www.eko.org.pl/lkp/prawo_html/ustaw...e_jednolity.htm Co jest drogą publiczną (i co reguluje Ustawa) Art.2.1 (4 dotyczy tematu) Co to jest zjazd Art.4.8 Która droga gminna jest publiczną Art.7 Które drogi nie są publicznymi Art.8 Procedura dotycząca budowy zjazdów Art. 29. Wynika z tego, że w przypadku zjazdu z drogi publicznej urząd może albo wydać decyzję zezwalającą (zezwolenie), albo odmówić wydania takowej – zgodnie z określonymi procedurami – w tym w Prawie Budowlanym (bo jest to budowa obiektu budowlanego). Natomiast ustalenia zawarte w Ustawie o drogach nie dotyczą dróg innych niż publiczne z definicji – stąd forma uproszczona, że na zjazd z drogi niepublicznej nie potrzeba projektu. To wszysto, moim zdaniem - oczywiście.
  21. Bo za to „małe” pisemko gmina może nieźle „oberwać”. Bo w zasadzie takie pismo o odstąpieniu od projektu zjazdu, gmina może „wystosować” tylko wtedy kiedy droga ta nie jest drogą publiczną gminną, w rozumieniu Ustawy o drogach publicznych.
  22. Nie miałeś wybudować zjazdu, tylko przed budową „wypełnić” lub (i) „wykonać” określone „kwity” (projekt zjazdu) - czego z różnych powodów nie uczyniłeś w „odpowiednim” (wcześniejszym) terminie. Taka powinna być kolejność rzeczy i takie są „wymagania prawne”. Tak czy siak taki „dokument” (projekt zjazdu) musisz „wykonać”, chyba, że to nie jest droga publiczna gminna, a mam co do tego wątpliwości. Zupełnie czym innym jest sam fakt wykonania tego zjazdu – czyli realne możliwości, biorąc pod uwagę przedstawione przez Ciebie fakty. Ale to jest zupełnie inna bajka i zupełnie inne procedury.
×
×
  • Utwórz nowe...