-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
To może na konkretnym przykładzie: http://www.wybieramydom.pl/projekty_domow/2955-alicja.html Ogrzewanie gazem, kocioł kondensacyjny, kuchenka gazowa. Tak łatwiej dyskutować, można dokonać ewentualnej kalkulacji zarówno dla materiałów jak i robocizny (2 ludzi x 1 dzień).
-
Moim zdaniem, w domu (w kuchni) zawsze się przyda gadżet „pomocny” np. - elektryczna „pieprzniczka” i (lub) solniczka, - dobry i najlepiej fikuśny korkociąg, - wspomniany blender, - dobre nożyce kuchenne (do drobiu i nie tylko ), - zestawy do przypraw, - zestaw obieraków i „ozdobników” do warzyw i owoców.
-
Sprawdź: http://www.xella.pl/downloads/pol/aprobaty..._akustyczna.pdf przekładając to na język zrozumiały, w sumie otrzymasz efekt „izolacyjności” akustycznej na podobnym poziomie co około 10cm wełny.
-
Dopowiem – może się przyda. Idealnym materiałem wygłuszającym jest materiał posiadający dwie cechy – „miękkość” i gęstość. Wychodzi, ze jest nim ołów – dokładnie tak samo jak w przypadku ochrony przed promieniowaniem.
-
Tak mi się nasunęło. A może zastosować bloczki multipor ytonga? Np. o grubości 5cm. Sporo wygłuszą i dodatkowo ocieplą. Przy starannym wykończeniu można obejść się bez tynku.
-
To rozwiazanie dotyczy pogłosu (echa) dopisałem: - a nie o wygłuszania, które jest w zasadzie (w takim rozwiazaniu) wtórne. Tak budowane są wszelkie kabiny bezpogłosowe. W tym celu pomniejsze studia "radiowe" były "wygłuszane" za pomoca wytłoczek (pojemników) z jajek.
-
Ogólnie wygląda to tak: - materiał miękki (np. korek) znakomicie wygłusza, od strony emisji dźwięku, - materiał „gęsty” znakomicie pochłania (np. silka), ale jego „sztywność” powoduje, że dźwięk się „odbija” lub (i) „niesie” dalej, - gruby i gruboziarnisty tynk (ale nie gładź), też wygłusza, - gładź tynkowa (gładka ściana) zachowuje się jak „lustro” dla dźwięku (odbija). Są specjalistyczne podtynkowe maty wygłuszające – ale jest to drogie rozwiązanie. Zastosowanie „nakładki” z płyty GK wymaga staranności i raczej specjalnej wełny „akustycznej”. Najlepiej płyty mocować na łatach drewnianych, a w przypadku stelażu metalowego, jego połączenie ze ścianą i płytą GK musi być za pośrednictwem miękkiej gumy (dla łat drewnianych – powinno).
-
Ijeszcze chcą być "oscypane"
-
Ale numer ! Dziewczyny „biorą” na serek
-
Nie wiem kiedy Góral przybieży, ale jeśli w piątek – to raczej nie uniknie „zmniejszenia zasobów”. Co do innych specjałów – w niedzielę, też „godnie” należy przywitać dzionek, tak więc nie zmarnuje się.
-
A ja tylko nieśmiało przypomnę, że na ostatniej imprezie w tym miejscu, byli tacy, co nad ranem odgrzewali (zapewne z głodu, bo przecież nie dla przyjemności) kapustę - a wcześniej stoły były zastawione więcej niż suto.
-
Wygłuszyć – czyli? - od dochodzących dźwięków z zewnątrz, czy - od wewnątrz na zewnątrz (np. „wnętrze” kotłowni) No i przed jakimi dźwiekami?
-
Majstersztyk
-
Czy gdzieś użyłem sformułowania, że jest ktoś niezadowolony? Zapewne większość jest zadowolona, bo za małe pieniądze ma urządzenie wentylacyjne z rekuperacją. Zwracam uwagę tylko, że nie spełnia ( ewentualnie - może nie spełniać) to wymogów przepisów ( w sposobie wykonania Pana TB) – co może mieć bardzo dotkliwe skutki dla nieświadomych tego faktu inwestorów, a często również dla wykonawcy – choć w tym przypadku Pan TB w pewnym stopniu „zabezpieczył się”, stosując „woltę” z fakturami. Nikt o tym nie myśli, ale wystarczy „dociekliwość” urzędnika i mogą być kłopoty z „odbiorem”. Wystarczy, że w przypadku jakiegoś nieszczęścia np. zaczadzenia, ubezpieczyciel zacznie „dociekać”, itp….. Dopisałem: Zwracam uwagę na fakt, że kierownik budowy podpisuje „kwit” w którym stwierdza, że wszystkie roboty zostały wykonane zgodnie z projektem i obowiązującymi przepisami – co tez należy mieć „na względzie”.
-
Panie Macieju. Oczywiście, ze ma Pan rację – podpisuję się pod tym obiema „rencami”, ale z drobną uwagą; Otóż – Pan pisze o firmie wykonującej wentylację, zgodną ze wszelkimi uwarunkowaniami i przepisami. Moim zdaniem pochlebia Pan, Panu TB i moim zdaniem w sposób bezzasadny, przyrównuje Pan do takiej firmy, działalność Pana TB. W moim odczuciu Pan TB nie „wykonuje” wentylacji, tylko sprzedaje urządzenia wentylacyjne z montażem u inwestora – taka drobna różnica, ale mająca swoje konsekwencje, często dotkliwe dla inwestora. Jeśli inwestor ma tego świadomość – wszystko gra, ale mam wątpliwości w tym zakresie.
-
Drewno jest na miejscu – tyle, ze kilka metrów od „paleniska”. Natomiast, jak życie pokazało jest to odległość dość znaczna, a i wyprawa niebezpieczna. Ale przyczepką – przesada.
-
Ależ Pana, bo PKWiU jest „ustalone ”od dawien dawna. Przypominam , że od 01.01.2008r zmieniły się przepisy – warto się z nimi zapoznać.
-
A to już zostało napisane – pewnie umknęło uwadze:
-
Obniżona 7% stawka VAT ma zastosowanie w stosunku do dostawy, budowy, remontu, modernizacji, termomodernizacji i przebudowy obiektów budowlanych i ich części zaliczonych do budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym. Stanowi o tym art. 41 ust. 12 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o VAT (Dz. U. nr 54, poz. 535 ze zm.). Istotne jest też, że od stycznia 2008r obowiązują nowe zasady (Dz. U. nr 249, z 2007r. poz. 1861). A tam w § 5 ust. 1a - 7% stawkę VAT stosuje się w odniesieniu do: 1) robót budowlano-montażowych oraz remontów i robót konserwacyjnych dotyczących obiektów budownictwa mieszkaniowego lub ich części, z wyłączeniem lokali użytkowych, oraz lokali mieszkalnych w budynkach niemieszkalnych sklasyfikowanych w PKOB w dziale 12, a także w PKOB w klasie ex 1264 - wyłącznie budynki instytucji ochrony zdrowia świadczących usługi zakwaterowania z opieką lekarską i pielęgniarską, zwłaszcza dla ludzi starszych i niepełnosprawnych, Tak więc znów Pana teorie (tym razem w zakresie podatku VAT) nie maja pokrycia w rzeczywistości – a można domniemywać, że jest to celowe działanie, o którym wspomniałem wyżej ( w #224). Dla przypomnienie - wcześniej Pan pisał, że na całość jest 22%
-
Przyznam, że sytuacja jest bardzo ciekawa. TB, twierdzi, że nie ma przepisów – które są, a Jan twierdzi, że są przepisy – których nie ma. Co do meritum, moim zdaniem wyjaśniają to zapisy Rozporządzenia w sprawie WT: Jeśli przyjąć (a mam wątpliwości) , że klatka jest oddzielną strefą pożarową, to: Ps. Czerpnia jako taka nie jest „przewodem wentylacyjnym” i w tym konkretnym przypadku (samej czerpni na klatce) nie można jej „podpinać” pod w/w zapisy. To jest zupełnie inna bajka.
-
Ciekawe. Dlaczego wystawia Pan na swoje "usługi" F-ry z naliczonym 22% podatkiem VAT? Sprawa jest prosta. Gdyby F-ra była wystawiona na usługę „budowlaną” ( a taką jest wykonanie wentylacji w budynku mieszkalnym – zwłaszcza w zakresie prac instalacyjnych) to podatek VAT wynosi 7%. Czyli z jednej strony „naciaga” Pan inwestora na dodatkowe i nieuzasadnione koszty wynikające z wyższego podatku VAT, a z drugiej strony fakturując tylko sprzedaż, „unika” Pan odpowiedzialności z tytułu wadliwie wykonanej wentylacji w budynku. „Unika” Pan – mam nadzieję, że tylko chwilowo, bo świadomość inwestorów jest coraz wyższa, ktoś kiedyś „załatwi” Pana na cacy.
-
Takie wykonanie jest sprzeczne z obowiązującymi przepisami - układ musi posiadać regulację. Podpowiem inwestorom, że jest to podstawa, do nieodebrania pracy – można nie płacić wykonawcy (w określonych warunkach) aż do wykonania zgodnie z przepisami, zwłaszcza kiedy umowa (F-ra) jest na wykonanie wentylacji (a nie sprzedaż centrali z „oprzyrządowaniem”), zwłaszcza, jeśli jest wykonywana na zasadzie „z góry ustalonej kwoty” – jeśli jest w ogóle jakaś umowa (w co wątpię).
-
To niech Pan poda nazwisko tego strażaka (bo kominiarza już Pan podał) - może czas ich końca "kariery" już nadszedł. Narusza Pan w sposób istotny, przepisy budowlane w zakresie wentylacji pomieszczeń i żadna opinia strażaka ani kominiarza tego nie zmieni. Może Pan przytoczyć te obowiązujące, w zakresie takiego rozwiazania, przepisy - mogą być w orginale (tylko bez uników).
-
Konkret, to jest taki, że jeśli na działce nie można postawić budynku – bo nie spełnia się obowiązujących przepisów, to także nie można wykonać wentylacji mechanicznej, jeśli nie można spełnić wymogów przepisów. Konkret, jest taki, że jeśli wykonuje się usługowo jakąś „czynność”, to należy znać przepisy i je stosować - a nie „upierać” się przy stwierdzeniu „ja tak mam i jest dobrze”. Konkret jest taki, że pisząc, należy mieć na uwadze, że ktoś nieświadomy, może na serio potraktować taką dowolną interpretację obowiązkowych przepisów i narazić siebie na nieprzyjemności i koszty – również możliwość stworzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia, swojej rodziny lub (i) sąsiadów.
-
Znajomość obowiązujących przepisów i „definicji wentylacyjnych" jest wprost porażajaca. Zamiast komentarza – z obowiązujących przepisów: