-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
A to tylko potwierdza naruszenie sposobu wentylacji nie tylko klatki, ale i innych lokali mieszkalnych !!!!!!!
-
Pomijając inne okoliczności i przepisy związane z umieszczeniem czerpni powietrza na klatce schodowej: 1. Klatka schodowa jest „pomieszczeniem”? Jest ! 2. Posiada wentylację „grawitacyjną” ? Posiada ! 3. Czerpnia powietrza jest wentylacją wywiewną (dla tego pomieszczenia)? Jest ! 4. Pomieszczenie (klatka schodowa) posiada wentylację „grawitacyjną” i mechaniczną (w takim przypadku) ? Posiada ! 5. Wolno „mieszać” różne systemy wentylacji? Nie wolno ! A to tylko jeden z przepisów, które Pana „rozwiązanie” narusza. W k l e i ł e m: cytat TB
-
Albo na wysokiej „podmurówce” wykonanej z kamienia (polnego lub „rzecznego”).
-
A sprawdzałeś załączoną ankietę? Nie uważasz, że bardzo ciekawe wnioski - zwłaszcza z w kontekscie "normalności"? Ponadto: Jak będziesz miał staż 20 lat palenia w kotle (nie w piecu), jak będziesz na emeryturze, gdzie każda „stówka” ma znaczenie, lub po wybudowaniu, jak będziesz spłacał raty (kredyt) i przyjdzie rachunek z ZE za ogrzewanie elektryczne w wysokości ponad 1.000zł (bo miesiąc był wyjątkowo zimny) - to najprawdopodobniej zmienisz swój pogląd na „majątek” i opłaty eksploatacyjne, bo mogłeś zapłacić tylko 300zł. Być może wtedy (czego Ci nie życzę) zaczniesz analizować, że może błędem było zakupienie ekstra drzwi i supernowych kafelek, a nie przeznaczenie tego na PCi – oczywiście przy założeniu, że nie budowałeś jakiegoś super energooszczędnego domu, tylko taki „normalny” 50 – 70kWh/m2. Jak sobie przeanalizujesz, to wyjdzie Ci zapewne, że bez względu na rodzaj zastosowanego kotła, to sumaryczny koszt budowy 1m2 domu jest w zasadzie porównywalny, a rata (wysokość) kredytu też jest bardzo podobna. Również z upływem lat zaczniesz sobie cenić wygodę i bezobsługowość urządzeń grzewczych - choć niektórzy mają to też w „młodym wieku”. Dodaj do tego fakt, że nie wszyscy mają gaz w „zasięgu”, ani teraz ani w najbliższej perspektywie. Dodaj również do tego fakt o poniesionych kosztach - choćby na przykładzie podanym przez HenoK
-
To jakiś nowy sposób wentylacji mieszkań – przyznam, że zaimponował mi Pan swoim nowatorskim podejściem do tematu. Całe życie człowiek się uczy, a w związku z tym pytania: 1. Rozumiem, że w takim przypadku ten wspomniany wentylator jest czerpnią, a klatka przewodem (kanałem) wentylacyjnym 2. Ciekawi mnie jak i co steruje jego pracą (wydajnością) – bo „odbiór” powietrza z klatki może być bardzo zmienny. 3. Przy -20 powietrze na klatce będzie też oscylowało wokół tej temperatury – nie będzie to problemem? 4. Rozumiem, że ma Pan wiedzę w zakresie jakiś nowych przepisów, które pozwalają na takie rozwiązanie – może je Pan przytoczyć? A tak całkiem poważnie – dawno większej bzdury nie słyszałem.
-
oczyszczanie rowów (czyj obowiązek?)
bajbaga odpisał nowynaforum w kategorii Porady prawne i finansowe
Dbałość o „sprawność” należy do obowiązków właściciela terenu, na którym ten „rów” jest usytuowany. Szczegóły w Prawie Wodnym (w szczególności od Art.74) np.: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20011151229 (tekst ujednolicony). -
Nie zgodzę się tylko z jednym – sprawa pożaru i zagrożeń z tym związanych. W zasadzie każdy dom posiada piwnice - w nich różności, w tym palne i łatwopalne, toksyczne itp. Drzwi od piwnicy, łatwo (mogą ) „przepuszczą” szkodliwe lub (i) toksyczne gazy.
-
A ja się pytam, czy pozostali mieszkańcy bloku też tak mogą uczynić i co się stanie jak wszyscy zaczną czerpać powietrze z klatki np. to minimum 2.600m3/h ? D o p i s a ł e m : A jaka temperatura będzie na tej klatce przy np. -20 na zewnątrz? Ps. Pomijam już fakt, że przepisy są jednoznaczne w stosunku do tego, gdzie ma „być” czerpnia powietrza.
-
A gdyby wszyscy lokatorzy tak postąpili – bo niby dlaczego nie? Łatwo sobie wyliczyć, blok 11 kondygnacji x 4 mieszkania na każdej x (minimum) 60m3/h = 2.600m3/h. A drzwi wejściowe raczej zamknięte. Przy pożarze – 44 rodzin zaczadzonych. Panie TB – co Pan propaguje !!!!!! D o p i s a ł e m : Takie postępowanie i „namawianie” do niego musi być potępiane, a surowe kary też niezbędne..
-
Ciekawe jak - przy podanym cenniku? Bo ja tam czytam, że te 3,23 to jest rabat na 1 sztuce przy zakupie powyżej 500szt. Czyli jakby nie liczyć cena jest ponad 17zł netto (lub około 7 zł za inny rodzaj – przy zakupie 60szt.) – przy czym ten rabat ilościowy nie może być łączony z innymi promocjami lub rabatami. D o p i s a ł e m : Zły przykład – załączona tabela nijak nie potwierdza tego faktu (moim zdaniem).
-
Przyłącze gazowe, to nie energetyczne – zupełnie inaczej wygląda sprawa opłat za wykonanie. Tu nie ma "ryczałtów" – tylko koszt zależy od „długości” tego przyłącza – „po całości”, a nie tylko na działce. Tak wiec koszt może wynieść „do nieskończoności”. d o p i s a ł e m : Chętnie zlecę wieloletnie zlecenie, po podanej cenie maksymalnej + 50% (od granicy działki nie wiecej niż 20m)
-
Moim zdaniem w tym tkwi główny problem – „podciąganie kapilarne”, to tylko „dodatek”. Co do remontu – ktoś, kiedyś to remontował. Jeśli robiła to firma i są F-ry, to można po części dochodzić od wykonawcy, ale wykonawca tez będzie miał „na obronę” ten brak wentylacji. Tak z opisu – jest to typowy objaw chorobowy „szczelnego budynku”. Sprawa sądowa? Beznadzieja, długo i efekt raczej do przewidzenia – Wasza wina, bo nie otwieraliście okien (znów ten brak wentylacji).
-
Albo inny punkt widzenia tej sprawy. Zapomnij o domu. Popatrz na działkę. Jeśli jest atrakcyjna, a koszt „nabycia” jej jest mniejszy lub porównywalny z kosztem podobnych działek w okolicy – pomyśl o nowym domu. Może się okazać, że koszt końcowy wyburzenia i wybudowania nowego domu będzie taki sam (lub nawet mniejszy) niż koszt wyremontowania lub wybudowania tej wspomnianej "dobudówki".
-
Trochę z innej strony i innej perspektywy. Od zarania dziejów, ludzie „osadzali się” w pobliży wody – bardzo często nad jej brzegiem. Od zarania dziejów woda zalewała i zalewa domy w takiej lokalizacji. Od zarania dziejów ludzie budowali na takich terenach w sposób świadomy istniejącego zagrożenia. Od zarania dziejów, ale to czas przeszły – teraz buduje się bez tej świadomości. Wszędzie buduje się tak samo i z takich samych materiałów. W pogoni za oszczędnością (energii) bez względu gdzie jest posadowiony nasz dom, ociepla się go styropianem lub wełną zgodnie z ogólnie przyjętym szablonem. W pogoni za oszczędnością na terenach „mokrych” buduje się tak samo i z takich samych materiałów, jak na „suchych”. Zapomnieliśmy, że dom przynależy jest do środowiska w jakim go postawimy, i że to nic innego jak to środowisko, będzie „kształtowało” jego „byt”. Może warto, wzorem naszych przodków, przed „wbiciem w ziemie łopaty”, czyli na etapie projektowania, wziąć też pod uwagę, te wymogi środowiska, i do nich dostosować zarówno budynek jak i materiały z jakich go wybudujemy.
-
Czy aby na pewno ja jestem adresatem powyższej wypowiedzi? Nic nie rozumiem.
-
Może Cię zdziwię, ale wiem (znam) ceny i uwarunkowania – choćby związane z VAT i dlatego powiem, że jest to możliwe. Problemem jest to, że moim zdaniem, taka instalacja nie spełnia wymagań obowiązujących przepisów (może nie spełniać), a nieświadomy tego faktu inwestor, może mieć z tego powodu kłopoty. Moim zdaniem, instalator (wykonawca, firma) tak postępować nie powinien.
-
To prawda, ale: - jaka płaca taka praca, bardzo często inwestor „skąpi” na projekt, „oględziny” itp. i w efekcie dostaje to za co zapłacił, - bardzo często, też „oszczędzając” umawia się na wykonanie bez F-ry, w efekcie czego tzw. „wykonawca” ma wszelkie możliwości manewru; materiałowego, sprzętowego i wykonawczego, - bardzo często wykonawca zawiera z inwestorem umowę z której nic nie wynika np. docelowe parametry temperatury powietrza nawiewanego, - bardzo często jest to na zasadzie; „będzie pan zadowoloooony”. Moim zdaniem, w umowie lub w protokole odbioru, powinna być umieszczona klauzula że: - wszystkie zastosowane materiały posiadają stosowne dopuszczenia i atesty, - wykonana instalacja jest zgodna z obowiązującymi przepisami, - w przypadku rekuperatora, że różnica temperatur na czerpni i na wlocie powietrza, do pomieszczeń (po rekuperacji) przy temperaturze w pomieszczeniach (np.20 stopni) i temperaturze zewnętrznej poniżej 0 stopnia, nie może być niższa niż (w najgorszym przypadku 35%, a w najlepszym 20% - w zależności od „klasy” centrali i przy wymaganej przepisami minimalnej wydajności centrali). Wbrew pozorom, w pewnym stopniu zabezpiecza to, obie strony – inwestora i wykonawcę, bo są określone jasne „zasady”, a przy ewentualnych „sporach” też wyjaśnia wiele kwestii.
-
To nie „obyczaj”, tylko ostatnia nowela Rozporządzenia wprowadziła możliwość budowy w odległości 1,5m od granicy, przy określonych warunkach.
-
A inwestor czyta i analizuje: Jak chce wykonać wentylację „systemem gospodarczym”: Profesjonalna centrala (cokolwiek to nie znaczy) od 4.000zł wzwyż z 2 letnią gwarancją, albo „gówniana” Luna za 1.300zł (brutto) i z 5 letnią gwarancją. Jak chce zlecić firmie: Z jednej strony podejście minimalne, tanie, na „czuja”, ale nie zawsze spełniające wymagania przepisów – z drugiej drogie wyrafinowane podejście do zagadnienia, prawdopodobnie zgodne z obowiązującymi przepisami – z nie bardzo jasnymi zasadami. W obu przypadkach „wymuszanie” pewnych jedynie „słusznych” rozwiązań. Co zrobi inwestor? Ano jak wykonuje „gospodarczo” to pewnie zakupi „gównianą” Lunę (z 5 letnią gwarancją) za minimum 1/3 wartości profesjonalnej centrali (cokolwiek to znaczy), lub inną tańsza ale „gównianą” centralę – bo to tylko do wentylowania domu, a różnicę wpłaci na konto…….. Jak będzie miał zlecić instalacje firmie, i jest świadomy, to zapewne poszuka takiej, która da mu możliwość wyboru, bez zbędnej ideologii ze strony instalatora. W tym przypadku „stawiam” na tą „trzecią firmę” – i tak bym sam wybrał i też bym tak, zmuszony, doradzał. A teraz słówko do Ciebie Szanowny Inwestorze. Mając wybór i podobne oferty, wybierz firmę, która nie dyskredytuje konkurencji, ani ich wyrobów – jest to stara, ale bardzo pomocna „zasada kupiecka”, że o konkurencji nie mówi się źle.
-
A nie zauważyłeś janekluki, że postępujesz dokładnie tak samo jak TB – tylko Twoje rozwiązania są zgodne z „zapotrzebowaniem” klientów (inwestorów)? Zważ że nagrzewnica, to tylko opcja, a nie element niezbędny, czy też wymagany.
-
Nic nikomu i nigdzie nie wpieram. Nie mam w tym żadnego interesu. Można powiedzieć, że staram się być „rzecznikiem” inwestora, w zawiłych relacjach, między marketingiem uprawianym przez producentów, instalatorów i wykonawców, a rzeczywistymi uwarunkowaniami. Pisząc, że można, nie dokonywałem oceny, poszczególnych rozwiązań, ani ich skuteczności, bo to zależy od wielu czynników (zmiennych zresztą). Cała sprawa rozbija się o to jakie warunki MUSI spełniać wentylacja – w tym przypadku mechaniczna (z rekuperacją). Tak więc wentylacja mechaniczna (nie uwzględniam wymogów co do materiałów, które też są określone): MUSI – absolutnie i zawsze (taki „golas” wentylacyjny). - zapewnić usuwanie powietrza ze ściśle określonych pomieszczeń „brudnych” i bezokiennych, w określonych minimalnych ilościach, - dostarczać powietrze do pomieszczeń „mieszkalnych” (pozostałych) też w określonych ilościach minimalnych, - zapewnić redukcję „nocną” do 60% ilości określonych wyżej. Moim zdaniem powinna zapewniać ponadto: - możliwość redukcji, tzw, „wakacyjnej”, - możliwość wentylacji „awaryjnej” (minimum 1 kubatura/h), - centrala powinna posiadać odprowadzenie skroplin i bajpas . Układ można rozbudować: - o sterowniki i programatory o nieograniczonych funkcjach – łącznie ze „zdalnym” dozorem i sterowaniem, - czujniki, wilgotności, temperatury, itp., - GWC, nagrzewnice Mając wiedzę, co MUSI, co powinna i co jeszcze może mieć wentylacja, inwestor może sam zdecydować co chce mieć i za co ma zapłacić. I nie wnikam tu czy ma to być w oparciu o Lunę czy inną centralę. Nie wszystkich stać na mercedesa, ale teraz mają też możliwość zakupienia „malucha” – pod warunkiem, że ten „maluch” MUSI. Mało tego, część może sobie tego „malucha” sama zmontować – zapewne z różnym skutkiem, ale tego bym nie przesądzał, bo instalatorzy i firmy tez potrafią sknocić.
-
Panie Maćku. Jeśli się chce, ma się wiedzę i świadomość to można. Faktem jest że akurat ten zestaw przeznaczony jest, do domów (mieszkań) już istniejących i jak producent określa dla domu (mieszkania) o pow. 100m2. Można też kupić droższy, bez kanałów „wewnętrznych” http://sklep.dospel.com/product_info.php?p...osCsid=ahslpqfl W obu przypadkach, można dokupić brakujące elementy (do naszych potrzeb). Można wreszcie zakupić samą centralę http://www.technika.grzewcza.com.pl/29,139...tylacyjna_.html i samemu skompletować odpowiedni zestaw. Można również zakupić inną centralę i na jej bazie samodzielnie wykonać instalację. Można również mnożyć przykłady wadliwie wykonanej instalacji – w tym większość przez różnego rodzaju fachowców i firmy. Można, tylko po co? Domy też budujemy sami, lub zlecając firmie, lub wynajmując Pana Kazia, lub itp. Robimy to na własny rachunek i odpowiedzialność. Jak ktoś się czuje na siłach, to ma możliwości, a prawdą jest, że można wykonać wentylację mechaniczną z rekuperacją za ułamek tego co zapłacimy za „grawitacyjną” – przy czym nawet w tym najtańszym wariancie, w sumie będziemy mieli dużo bardziej przewidywalny i skuteczniejszy system wentylacyjny z rekuperacją. Jeśli inwestor będzie „świadomy”, to dokona wyboru świadomego – będzie wiedział za co płaci. I tylko o to chodzi – o obalenie pewnych mitów związanych z wentylacją. Sam osobiście, namawiam inwestorów, którzy decydują się na firmę, aby wybierali taką, która wykona im projekt – nawet jeśli jest to droższa alternatywa. Dlaczego? Bo uważam, że to jest bezpieczniejsze dla inwestora w przypadku, ewentualnego „dochodzenia roszczeń” od wykonawcy, a jednocześnie pozwala to na ocenę „fachowości” firmy już na etapie projektowym. Pozdrawiam. Ps. A z tymi odległościami, między czerpnią i wyrzutnią, to troszeczkę Pan „naciągnął” – można zachować odległość nie mniejszą niż 1,5m (jeśli umieszczono je w ścianie) .
-
To nie absurd, tylko fakty. http://www.technika.grzewcza.com.pl/29,144...staw_OMEGA.html Jako alternatywa, dla tych którzy chcą sami wykonać. Centrala jako taka, posiada - 5 letnią gwarancję producenta. ( a Ty piszesz o 2 latach na "markowy" sprzęt ) Przy czym, to nie portal i porady dla instalatorów czy firm, tylko porady dla inwestorów. Mogą sami zrobić wentylację z rekuperacją za psie pieniądze - znając ograniczenia. Ps. Życie jest brutalne i pełne niespodzianek.
-
To mnie zmyliło