-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Niby racja, ale tylko niby – jeśli chodzi o ścianę (bo już się pogubiłem). Ytong ma bloczki „szlifowane”, a w związku z tym nie wymaga aż tak grubej warstwy zaprawy (wymaga od 1 do 2mm). Za taką dokładność bloczka, zapłacono. Prawidłowo wymurowana ścianę z Ytonga można (teoretycznie) nie tynkować – choćby od środka. Bloczki nie „szlifowane” wymagają grubej zaprawy, aby ta wyrównała nierówności bloczków.
-
Wybacz, że nie w temacie (tym, temacie) - ale nic z tego nie rozumiem, wszak wcześniej dostałem o.p.r. (i słuszny ) że to chodzi o fundament.
-
Pewnie, że tak , ale pod warunkiem, ze nigdy, przenigdy nie bedziesz właził (ale tylko z dyskusją) między Dziopy
-
Skoro wątek i tak poszedł (tu kulturalne określenie). Co do „plusików”, to zauważyłem, ze Redakcja czuwa i to aktywnie. Co poniektórym, sporo ich ubyło. Vega1 – myślałem, że mężczyźni bardziej rozsądni bywają. Nie zauważyłeś, że „plusując” na złość, to Ty a nie osoba którą „wyplusowałeś” , wprowadza zamieszanie d tej idei. D o p i s a ł e m :Ps. Tak celowo to piszę, i jeśli ktoś się obrazi, to taki jest cel tego wpisu. Uważam, że „plusować” tego typu wypowiedzi jak te 7 wyżej, może tylko człowiek, o którym Chorwaci mawiają - „bezrozumny (a) debil (ka)".
-
Poznajemy podstawy rewolucyjnych teorii Brzęczkowskiego.
bajbaga odpisał JBZ w kategorii Gorące debaty
Wybaczy Pan złośliwość, ale sam Pan prowokuje.. Czyli w domu (wolnostojącym) „termosie” latem, na podstawie własnych doświadczeń, Twierdzi Pan, że klimatyzacja nie jest potrzebna? A jak ktoś nie ma czerpni z chłodnej klatki schodowej i nie lubi siedzieć w dzień po ciemku – przy zasłoniętych „kotarach” lub zamkniętych okiennicach – to ma wyjechać (też takie stwierdzenie padło z Pana strony)? Takie zachowanie nijak się ma, do oczekiwanego przez większość, komfortu użytkowania własnego domu – a przecież miło być komfortowo, tak Pan obiecywał, przecież za to zapłacili grube pieniądze. O "poświęceniech się" w imię oszczędności mowy raczej nie było. -
Ups. Ale w takim razie – nie rozumiem problemu.
-
Poznajemy podstawy rewolucyjnych teorii Brzęczkowskiego.
bajbaga odpisał JBZ w kategorii Gorące debaty
Przy czym, nie uzupełnił Pan o bardzo istotną informację; Ma Pan czerpnię, na korytarzu (akumulacyjnym jak jasny gwint) budynku z którego czerpie Pan, jak sam Pan to pisał „zimą cieplejsze, a latem chłodniejsze powietrze”. -
Tak, tylko z czystej przyzwoitości. On buduje z Ytonga (jeśli tak jest) , czyli grubość spoiny winna wynosić od 1 do 2 milimetrów (a nie centymetrów).
-
Najnowsze zmiany w prawie budowlanym
bajbaga odpisał coolibeer w kategorii Porady prawne i finansowe
A jakieś bliższe dane – np. link -
Bo już to przerabiali. A tak poważnie, jest to dość stary system, stosowany od „zawsze” do dziś, zarówno w świecie jak i u nas, w niewielkich wolnostojących domach. Pewną odmianą takiego rozwiązania, jest zainstalowanie, zamiast rur spustowych, łańcuchów (do samej ziemi) w rogach budynku (dachu).
-
Czyżby? Tam są przepustnice. Nie chce mi się szukać i wklejać Pana wypowiedzi na temat przepustnic i regulowania nimi strumienia przepływu. Z tego co pamiętam, Pana skrzynki , przepustnic nie posiadały i takie rozwiązanie pan i stosował i polecał. Ale cieszy mnie, że przekonał się Pan do przepustnic - bez złośliwości.
-
Witaj Boguś. Nie podważając niczego i bez złośliwości, czy podtekstów. Pytanie zadane było z niedowierzenia (fizyka), a jeśli uwzględnić to co napisał Barbossa – tym bardziej. Bo nie ma bata we wsi, że po jakimś czasie ta wanna metalowa musi się nagrzać. Pytanie jest - po jakim, ale to też nic nie przesądzi w sprawie kierunkowości. Ewentualne wątpliwości co do kierunkowości (rym niezamierzony – a i intencje czyste) tego grzejnika, rozwiałoby porównanie zdjęcia termowizyjnego „normalnego” grzejnika z tym „ocenianym” (w zakresie kierunkowości), oczywiście oba grzejniki o takich samych wymiarach, takiej samej mocy i w takim samym czasie (takie same warunki brzegowe). Gdyby okazało się, że ten grzejnik (a w zasadzie „promiennik kierunkowy’) spełnia pokładane w nim oczekiwania, to rozwiązałoby to problem „czasowego” dogrzewania łazienek (a w zasadzie osób w niej) – pod warunkiem znikomej bezwładności cieplnej tegoż. A tak na „zupełnym marginesie”. Mając taki „arsenał” grzejników, można przystąpić do polemiki z Panem TB w zakresie „zadaniowości, strefowości, sterowalności, itp.” ogrzewania centralnego bo potencjalne możliwości w tym zakresie są. Nie musisz odpowiadać - bo odpowiedź w tym zakresie chyba znam. Pozdrawiam.
-
Jak to Wam poprawi samopoczucie, to czemu nie. Ale pamiętajcie, ze z „ideałami sylwetkowymi” nie można uprawiać bezpiecznego seksu. Naprawdę – jest to bolesne i powoduje dużo urazów od wystających kości miednicy i żeber.
-
Wyszedłem z założenia, że: - albo lustro jakieś wredne, - albo uboczny skutek kuracji. W dwóch przypadkach lustro? Niemożliwe. Tak więc pozostaje drugie założenie, a skoro wiadomo, że wszystko co robimy uzależnione jest od naszego postrzegania, a ta funkcję spełnia mózg, to do takiego wniosku droga prosta – bo substancja szara odpowiada za wspomniane obszary aktywności mózgowej , a w tym za kategoryzację percepcyjną i orientację – czyli jak jej ubywa, to skutek jest taki, że co innego się widzi, a co innego interpretuje (w tym wypadku „nadmiar tłuszczu” tu, czy tam). Znam Was obie – stąd ta teoria.
-
Mam podobne zdanie, dlatego kombinuję.
-
Wiecie co Dziopy? Odchudzanie w pierwszym stadium „redukuje” tkanki odpowiedzialne za kategoryzację percepcyjno-orientacyjną – sam wymyśliłem, ale to co Wy wypisujecie o sobie, zdaje się potwierdzać tą tezę.
-
Dla mnie obaj kandydaci, mają bardzo podobne poglądy, są równie „miarodajni”, tyle samo będą mogli jako prezydenci. Przodków też mają wspólnych – czyli można rzec, że to ta sama krew. Taki sam etos „Solidarności”. Obaj uzbrojeni – z tym, ze jeden na grubego zwierza, a drugi „tajniacki”. Kiełbasa wyborcza, jakoś mi nie smakuje z żadnej ręki. Skoro nie ma istotnych różnic – przeto, wybieram uśmiechniętego i trochę jowialnego, lepiej się będzie prezentował w TV podczas orędzia.
-
Oj, Elutek – kokietka z Ciebie
-
I o to chodzi, bo: 1. Ten rysunek ze strony pracowni jest mniejszą odmianą Gucia z 20cm ścianką kolankową, a ten (Gucio II) ma ściankę kolankową w wys. 80cm. 2. Sam kąt nachylenia połaci „przesuwa” do ściany wysokość 1,9m o około 0,6m (jak nie wiecej). A na wielkości pomieszczeń na górze raczej mi nie zależy - jakie "wyjdą", takie będą. Te elementy sprawiły, ze dach jest „nienaturalnie” wysoko i zaburzyłby proporcje tego budynku – taki „bocian” by wyszedł – moim zdaniem, oczywiście. W swojej rozrzutności zakupiłem projekt (z zezwoleniem na nieograniczone zmiany) i teraz jestem na etapie „wymiarowania”. Następnym będzie „wybudowanie” modelu miniaturowego – zanim podejmę ostateczna decyzję, chcę bryłę budynku widzieć w realu. Będzie to mój drugi dom (bo pierwszy i ostatni ), brakuje mi trochę ziemi, a przetarg ciągle jest przesuwany, tak więc mam trochę czasu, to kombinuję. Co z tego wyjdzie – zobaczymy. D o p i s a ł e m : I masz rację, bo te wielkości pomieszczeń w m2 (bez nawiasów) są już „skorygowane” na podstawie przekroi z projektu – na wszelki wypadek liczyłem do wys. 2m. Ale dotyczy to dachu czterospadowego, przy „naczółkowym” wyjdzie trochę więcej (jeszcze nie liczyłem).
-
Taka już moja upierdliwa natura, ale nie uważasz, że bardziej „prawdziwe” byłoby w cytowanym zdaniu dopisać (pogrubione). Ps. Oczywistą, oczywistością jest to że się czepiam - ale po starej znajomości, wybaczysz (chyba).
-
Poznajemy podstawy rewolucyjnych teorii Brzęczkowskiego.
bajbaga odpisał JBZ w kategorii Gorące debaty
Już pisałem – zanim Pan wyśle, niech Pan przeczyta i szanuje czytelników. 1. A w lecie nie ma zysków bytowych, które podwyższają temperaturę – no może żarówki świeca krócej. A okna – znów pomijane. 2. Skoro dla domu wystarcza wentylacja około 60m3/h (a wszędzie taką ilość Pan podaje), to ile ma mieć GWC wg. Pana wyliczeń? 3. Fakt mój błąd – „wystarczy” 6mb GWC. -
Dzięki. Zapamiętam – już wiem co chcę.
-
Wybacz Boguś moją niewiedzę, ale z tego wynika, że ten grzejnik nie grzeje. Skoro wanny nie ogrzała ani konwekcja, ani promieniowanie, to taki wniosek jest chyba logiczny.
-
Powiedzmy, ze to jest tylko „baza” dla mojego projektanta – bo będzie kilka zmian. „Góra” w zasadzie jest tylko dodatkiem i z konieczności (szkoda marnotrawić wybudowaną przestrzeń, a może się przydać jako pomieszczenia gościnne dla córki, lub dla naszego ewentualnego "opiekuna"), bo z założenia, na starość zamieszkam na parterze i temu w zasadzie podporządkowałem wybór projektu. Tak czy siak muszę przeprojektować dach, a w związku z tym rozważam możliwość zmiany konstrukcji dachu w dość radykalny sposób, a właściwie na trzy „sposoby”: 1. Dach dwuspadowy ze ścianą szczytową (na wejściu do budynku). 2. Nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale dach niby dwuspadowy (oczywiście ze ścianą szczytową), ale z takim częściowym dachem na tej ścianie, taki „niepełny czterospad” – i to mi najbardziej pasi. Zachowa się też „proporcje” bryły budynku. 3. Tylko zmiana kąta nachylenia – chyba najgorsze rozwiązanie. ****************** Podoba mi się takie jak w projekcie rozmieszczenie pomieszczeń na parterze, a najbardziej schody, które mają (będą) stanowić element „wystroju wnętrza” – taka rzeźba przestrzenna z giętego drewna. Tak wygląda w wybudowanym domu (nie moim - znalazłem w sieci): A takie przykładowo planuję - coś pośredniego, może ze spocznikiem : z m i a n a : "układu" wpisu
-
Poznajemy podstawy rewolucyjnych teorii Brzęczkowskiego.
bajbaga odpisał JBZ w kategorii Gorące debaty
Niech Pan przeczyta co Pan wypisuje . Skądinąd słuszne założenia, „kładzie” Pan „samoróbkami” definicji na zasadzie „ni przypiął, ni przyłatał”. Czyli granicą jest wielkość przyszłej emerytury budującego - a jak dzisiaj budujący wypracował sobie bardzo wysoką emeryturę, to gdzie , lub co jest tą granicą? Jak przenosi, to nie obniża. Koszt pozostaje taki sam – z definicji to wynika. Następny „twór” niby logiki. Z punktu widzenia ekonomi, jest ganc egal, czy jest to centralne, czy nie, ważne aby inwestycja i późniejsza eksploatacja były najtańsze. Z tego wynika, że chodzi o komfort finansowy. Ale następne zdanie temu zaprzecza: To nie jest z mojej strony złośliwość. Chciałem tylko pokazać, jak mogą być i są odczytywane, tego rodzaju stwierdzenia. Taki apel do Pana – niech Pan szanuje swojego „czytelnika” (zwłaszcza jego wiedzę i inteligencję).