-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Usług projektowych, związanych z przedsięwzięciem budowlanym tj. projekt domu, projekt zagospodarowania działki (a tu miał problem – zresztą ściśle powiązany z projektem budynku). Raczej nie sądzę, że w grę wchodziły projekty instalacji wewnętrznych, a jeśli tak, to była to wyjątkowa „taniocha”. Moim zdaniem Twój projekt ma wiele cech wyróżniających ten projekt, tak że można go uznać (projekt) za indywidualny – a nie „zindywidualizowany”. Wiele tam bardzo nietypowych rozwiązań – w tym konstrukcyjnych. Moim zdaniem - oczywiście.
-
Można też „od tyłu”. Znaleźć wpierw kierbuda, a ci z reguły, mają „odpowiednie” i sprawdzone namiary. Ps. Moim zdaniem, za ten (taki) projekt, vega1 zapłacił „psie” pieniądze. Tym bardziej, że podana kwota (tak domniemam) była nie tylko za projekt domu, ale za całość usługi związanej z projektem budowlanym.
-
Popełniłeś podstawowy błąd – „pomocy” szukałeś w biurach projektowych. Poszukaj na własnym terenie projektanta „wolnego strzelca” – takiego co weźmie sprawy w swoje ręce, w całości – od wykonania projektu do jego zatwierdzenia przez starostwo. Jeśli będziesz ubiegać się o kredyt RnS, to sprawdź czy w takim przypadku, ten „dostawiony garaż” tez „załapie się” na wymogi tego kredytu – bo może być różnie.
-
Akumulacja, to nie tylko temperatura i „moc” zawarta w ścianach, to także jeden z elementów komfortu termicznego – zwłaszcza w domach z dużymi przeszkleniami, także latem. Nowoczesny system „dystrybucji” energii przesyłanej, to nic innego jak taka nowoczesna II taryfa – jedyna różnica jest taka, że nie jest „sterowana” czasowo, tylko działa w czasie rzeczywistym, tj. wtedy kiedy jest nadmiar wyprodukowanej energii. Moim zdaniem, jeśli zostanie wprowadzona u nas (a zajawki już są), to akumulacja (jako taka) będzie bardzo pożądana.
-
Może nie zezwolenie (choć tak też, można „toto” nazwać). W myśl obowiązujących przepisów posadowienie budynku w odległości mniejszej niż 4 lub (i) 3m od granicy, powoduje, że sąsiad staje się „ustawową” stroną procesu budowlanego, bo takie posadowienie budynku „powoduje objęcie sąsiedniej działki budowlanej obszarem oddziaływania w rozumieniu art. 3 pkt 20 ustawy – Prawo budowlane.” i art.28.2 tegoż.
-
Nie do ogrzewania, tylko ewentualnego dogrzewania w sezonie grzewczym, oraz dogrzewania poza sezonem grzewczym. Można powiedzieć, że „uzupełnia” komfort użytkowania tego specyficznego pomieszczenia. Jeśli dom nie posiada wentylacji mechanicznej z rekuperacją, to możemy również mówić o poważnych oszczędnościach energii – nie mniej niż 2kWh/dobę (przy założeniu nominalnej wydajności wentylacji)
-
Teoretycznie jeśli szerokość działki jest mniejsza niż 16m w miejscu posadowienia domu. Teoretycznie, w przypadku działek o nieregularnych „bokach” (granicach) w przypadku, kiedy z innych względów (np. określona linia zabudowy), inne posadowienie budynku jest niemożliwe. Praktycznie – zawsze w takim przypadku, sąsiad może „zablokować” (skutecznie), takie posadowienie budynku.
-
Nie nowa i przez dziesięciolecia sprawdzona.
-
Czyżby sugestia, że to doświadczenie, wynika z wdychania oparów z takiej instalacji
-
A można wiedzieć w jaki sposób wyższa temperatura ?uszkadza? glikol ? Jakież to zjawiska (fizyczne, bądź chemiczne) powodują ?stracenie właściwości glikolu? i jakich to (konkretnie) właściwości.
-
Wystarczy mroźna zima i taka pogoda wiosną (w maju) jak u mnie (teraz ). To co się uchowa, w zasadzie, będzie zdrowe i bez robali.
-
Jak perz, to może i nie tak intensywnie, ale przez korzeń – dokładnie tak samo. Też ma bardzo rozległy (ale płytki) system korzeniowy. Faktem jednak jest też i to, że z „pociętych” korzeni raczej nie odrasta – w przeciwieństwie do perzu.
-
Tak sobie czytam i już wiem skąd te mity o nieopłacalności instalacji grzewczej, opartej na pompach ciepła. Brutalnie mówiąc, to instalator znalazł sobie zasobnego „jelenia” i pojechał na maksa x 2, bo koszt tej inwestycji to ponad 200.000zł Nie wiem z czego są materiały instalacyjne, ale do podłogówki, to chyba ze złota, bo wykonanie 1m2 ogrzewania podłogowego, to około 200zł.
-
Oby się nie sprawdziło powiedzenie – „zamienił stryjek, siekierkę na kijek”. Wierzba to też taki sam chwast jak perz – tyle, że jeszcze bardziej oporny na wyplenienie – zwłaszcza ta „zasiedziała”.
-
Pozostaje jeszcze papierkologia: - pozwolenie na odwiert powyżej 30m, - PnB w zakresie „dostarczania wody”.
-
Pod rozwagę. Termowentylator stacjonarny, zabudowany na ścianie, z programatorem (np. szybki grzejnik łazienkowy EF 6/20 TID) ma wymiary 30 x 40cm i grubość 10cm. Jego zadaniem jest dogrzewanie łazienki w „czasie rzeczywistym”. Łazienka jest takim pomieszczeniem, gdzie wymagana jest wyższa temperatura (około 30 stopni). W łazience jest też „wyciąg” powietrza wentylacyjnego o „wydajności” nominalnej 50m3/h – co powoduje, że aby utrzymać jej wysoką temperaturę „bezproduktywnie” ją ogrzewamy przez ponad 22 godziny w ciągu doby. Pozostaje jeszcze okres przejściowy, kiedy już nie grzejemy innych pomieszczeń. Zastanów się co piszesz, a skoro wiesz, to może jakies uzasadnienie?
-
Kruszonka lepsza będzie, jak („zimny”) tłuszcz posiekamy z mąką (tak jak na klasyczne kruche ciasto). Cukier do kruszonki, to zdecydowanie gruby kryształ – ja posypuję jeszcze cukrem (kryształem) całość placka, przed włożeniem do piekarnika. Klasyczny drożdżak, to zdecydowanie na maśle – a ortodoksi (ja też ), zamiast oliwy dodają smalcu (do kruszonki też).
-
Przyznam, że nie bardzo rozumiem, ale z tego wpisu wynika, że im wyższa rezystencja tym lepiej
-
Pozwolenie na budowę jest decyzją ostateczną. Każde inne „rozwiązanie” niż „opisane” w obowiązującym PnB, wymagać będzie nowego (zamiennego) PnB.
-
Jak kibel tak „zarósł” kamieniem, to strach spytać co z innymi instalacjami – zwłaszcza cieplnymi. A tak na marginesie, to nie jesteś przypadkiem z Kielc, bo tam oprócz słynnego dworca PKP, to woda „pitna” posiada 1% zawartości wody w kamieniu. Ps. Zdecydowanie wymienić, a nie bawić się w gównianą robotę.
-
Łuszczyca nie jest schorzeniem „zaraźliwym”, w samej wannie zarodniki grzybów (grzybicy) raczej nie przetrwają.
-
Różni ludzie, różne rzeczy wymyślają (mówią) – co nieznaczny wcale, że jest to prawdą. Glikol się nie starzeje i upływ czasu nie ma znaczenia dla jego właściwości. Natomiast może zostać zanieczyszczony; - mechanicznie ze względu na „wycierającą się” pompę obiegową, - „korozyjnie” , - chemicznie z uwagi na możliwe reakcje między dodatkami ( inhibitorami). Zanieczyszczenia te raczej nie mają wpływu na właściwości glikolu (mieszanki), ale mogą mieć wpływ na żywotność pompy obiegowej. Biorąc to wszystko pod uwagę, oraz fakt, ze instalacja solarna pracuje w stosunkowo niskich temperaturach, określanie czasowe, dla ewentualnej konieczności wymiany glikolu (dedykowanego dla tego typu instalacji) jest mało profesjonalne. O ewentualnej konieczności wymiany glikolu może decydować jego wygląd tj. intensywna zmiana jego koloru – przy czym jeśli nastąpiło to zbyt szybko (kilka lat) należy wymienić pompę obiegową, bo to ona w większości przypadków „uszkadza” glikol, a ten w następstwie, przyspiesza (może) destrukcję pompy obiegowej. Reasumując – w dobrych instalacjach solarnych, zalanych mieszanka glikolową dedykowaną do nich, nie ma konieczności wymiany glikolu ze względu na upływ określonego czasu. Glikol w takiej instalacji może przepracować nawet kilkadziesiąt lat, ale jeśli jakiś element tej instalacji jest kiepskiej jakości (np. pompa obiegowa) to może okazać się, ze glikol trzeba będzie wymienić już po 1/2 roku. Ps. W samochodach, wymianę oleju przeprowadza się też w przypadku kiedy zaczyna być „czarny” – co też świadczy o stanie silnika.
-
Kredyt rodzina na swoim na dom/przebudowa Porady
bajbaga odpisał mcg w kategorii Porady prawne i finansowe
Nie do końca – nieruchomość można posiadać (być właścicielem lub współwłaścicielem) pod warunkiem, że w dniu zawarcia umowy kredytowej RnS, nie jest to budynek mieszkalny (mieszkanie). -
Ale tak, czy siak na wyniki (efekty) poczekamy ze 2 lata, bo obie budowy są w trakcie i w zasadzie, niczym (teraz) się nie różnią od typowych, to i nie ma czego oglądać – z tym że ten w Ruścu, to jak mnie pamięć nie myli, to szkieletor.
-
Budynek usługowo mieszkalny w Warszawie (Białołęka) ul. Stanisława Chudoby - budowa w „trakcie”. (52°20'7.25"N, 21°5'19.73"E)