bajbaga

Dodam, że te moje „obliczenia”, zakładały, że: - wartość opałowa oleju to 42MJ, - sprawność kotła 90%.

Zakres prac, zmiana sposobu użytkowania (garaż), dobudowa, powierzchnia – wszystko to sprawia, że wymagana będzie procedura pozwolenia na budowę – pod warunkiem, że taki obiekt jest dopuszczony na tym terenie przez MPZP lub WZiZT.

No to teraz można pokusić się o szacunkowe (ale dość dokładne) wymagane parametry dla PCi. Twój dom ma (obliczeniowe) zapotrzebowanie dobowe na energię od 200 do 250kWh. A to oznacza, że PCi nie może mieć moc mniejszą niż 10kW. Optymalna moc PCi około 15kW, maksymalna około 18kW. Mając na uwadze te grzejniki, sugeruję moc PCi między 15 a 18kW. To Twoje zużycie oleju opałowego, odpowiada zużyciu około 1.600kWh przez PCi ( dla takich samych warunków), czyli około 1/2 poniesionych teraz kosztów.

Namiar GPS (ponoć pod samiuteńką recepcję ? parter ): N 49 42 54 E 18 56 52

A odpowiednia firma, to oczywiście Twoja ?

To po kiego do niej dzwoniłaś, skoro siedziałyście obok siebie ?

Tam także – zwłaszcza dla Kali

A pamiętacie, kto rano miał najwyższą zawartość %%%%% w wydychanym powietrzu ?

Fachowcy od PCi nie zajmują się obliczaniem zapotrzebowania energetycznego dla danego budynku, a to na nim powinien opierać się dobór PCi. Jeśli masz dane dotyczące spalania oleju przez kocioł, najlepiej dobowe przy najniższych, lub co najmniej określonych temperaturach zewnętrznych, to może to być bardzo pomocne. A na podstawie danych ze zużycia rocznego oleju, będzie można, z dużym prawdopodobieństwem, określić ile będzie kosztowała Cię eksploatacja PCi .

No ale w tym przypadku i moim zdaniem, adwersarz mocno przewrażliwiony na swoim punkcie i odczytał coś czego nie było nawet między wierszami – jak dobrze pamiętam ten „sporny” i humorystyczny (dla mnie) wpis. No ale skoro, adwersarz, ma takie, a nie inne, poczucie humoru, a przy tym „skargliwy” jest, to kompletna

Obstawiam, że tak . I to nówka - mało śmigana.

I słusznie, bo zapewne, w obecnych temperaturach zewnętrznych, nie ma potrzeby uzupełniania wody w instalacji. pogrubiłem

Mogą być energooszczędne, tak jak każde inne.

Przekładając to na nasze. Ludziska, ani się ważcie brać ze sobą popitkę (nie mylić z …. ). Browary też tylko z barku – cóż trzeba się poświęcić (ale warto!) Dajmy żyć innym, to sami tez pożyjemy. Poza salą - dowolność w tym zakresie.

I jeszcze jedna sprawa. Jeśli jest decyzja, że poddasze może być kiedyś użytkowe, to naprawdę warto to uwzględnić w projekcie, bo projekt to nie tylko bryła budynku, ale i jego instalacje (w tym wentylacja!). Warto przewidzieć i wykonać „podejścia” wszystkich instalacji na poddasze, bo to minimalnie (bardzo minimalnie i tylko instalacji) podraża koszt budowy teraz, a ogromnie zmniejsza koszty (i uciążliwość) wykonania późniejszej adaptacji tego poddasza na użytkowe. Rozplanowanie teraz, podziału pomieszczeń na poddaszu, ułatwi jego późniejszą adaptację.

1. Jest to odstępstwo istotne, zmiana kubatury budynku, czyli powinno być naniesione na projekcie przez projektanta z jego „akceptacją”. 2. To co napisał mhtyl . 3. Nawet jak nie „wyjdzie” podczas budowy, to przy późniejszej adaptacji poddasza na użytkowe, może wyjść, że to samowola budowlana.

A pompa obiegowa nie jest przypadkiem zainstalowana na zasilaniu ?

Mając zużycie oleju, też można dokładnie określić znamionową moc PCi i dość dokładnie wyliczyć (przeliczyć) koszty eksploatacyjne dla tego przypadku. Mając te (takie) dane dopiero zdecydować co chcemy osiągnąć i jakim kosztem inwestycyjnym. Rozwiązań jest naprawdę kilka, a jaka to ma być PCi – „wyjdzie” samo, po tej analizie.

Popatrz na pierwsze zdjęcie. Tam nad pierwszym, małym oknem, „coś” wygląda na rozwarstwione – stąd moja sugestia, że to łupek.

To podproże, oraz ościeżnice okien, sugerują, że budynek może mieć ponad 100 lat. Eternit wynaleziono, też mniej więcej w tym okresie, ale na początku był bardzo drogi – droższy niż inne materiały. W tamtym czasie łupek był tańszy od dachówki, która była tańsza od płyt eternitowych (jeśli już były). Jeśli ten dach nie był przekładany, to istnieje duża szansa na to, że to szary łupek. Ps. W mojej okolicy, istnieje jeszcze sporo starych domów, pokrytych szarym łupkiem.

Łupek - najprawdopodobniej.

Jakiś sosik ? Nie bardzo wiem, czy traktuję go odpowiednio. Ja albo „przysmażam” go na oliwie – wtedy oliwa jako dodatek smakowy, albo „wysuszam” w piekarniku i tłukę w moździerzu – wtedy jako „gotowa” przyprawa. Oczywiście nic na zapas. Jak nie, jak tak - na rozluźnienie bezcenne.

Nie stwierdziłem takiego działania, a biorąc pod uwagę jego cenę, to bukiet kwiatów lepiej się w tej materii sprawuje.

Szef – a może coś z szafranem ?