-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Zbyt mało danych, ale upraszczając; - jeśli nr. ewidencyjny działki, nie uległ zmianie, to w zasadzie, otrzymane PnB jest aktualne, - jeśli uległ zmianie, to zmiana PnB, a wcześniej zmiana planu zagospodarowania działki, - jeśli nie ma jeszcze zmian w ewidencji, jak najszybciej formalnie zakończyć budowę (w starych granicach działki).
-
Co do kawy - a zwłaszcza espresso. Klasyka „gatunku http://www.garneczki.pl/produkt/kafetera-m...tradycyjna,2683 , akurat firmowa, to droga. Takie mniejsze na 2 szt. espresso kosztują około 30zł.
-
Średnio odwiedza ten portal, dzień w dzień ponad 2.000 internautów – chyba go lubią, ale wstydzą się tego. A możecie coś zrobić dla portalu, wystarczy kliknąć : http://www.ms.pl/index.php/sondy/portale_i...ane_popularnosc - na drugi od góry, mała rzecz , a cieszy. A jaka satysfakcja jak odniesiemy sukces. Ps. Jak chcecie glosować na inny niż ten (drugi od góry) – zapomnijcie o tym linku.
-
I zaświecilo słońce
-
To jeszcze podaj instrukcję, jak tym samopoziomem wyrównać pion. Mnie wychodzi, że samopoziom należy wylać pod strop, a potem wykuć, do wyrównania pionu. No ale może jest inna bardziej rewelacyjna metoda. Ps. Ja równałem tynkiem, bo taniej mnie wyniosło niż klejem.
-
Mistrzuniu kochany, te czarne robaczki, to literki, które tworzą zdanie. Zdanie wyraża jakąś myśl – ale zdanie, a nie wyrwane z kontekstu sformułowania. Ale ja jestem cierpliwy, tak wiec przypominam co napisałem, pokoloruje pogrubię, to może znajdziesz, to co Ci umknęło: No ale skoro z takim samym "zrozumieniem" czytasz obowiązujace przepisy, to nie dziwią już Twoje interpretacje. Dopisałem: A to zasługuje na szczególne potraktowanie. Spróbuj przenieść okno na ścianie, lub zmienić jego wymiary, wbrew woli projektanta.
-
Człowieku, skąd taki wniosek, gdzie napisałem, że tylko projektant ?
-
To nie jest uszczypliwość, tylko bardzo konkretne rozwiązania, stosowane np. w zamkach. Oczywiście zamiast starego koca – gobelin. I nie bardzo rozumiem w czym problem. Dlaczego nie wstawić drzwi. Kupujesz najtańsze jakie mogą być, większe od otworu istniejącego, a ościeżnicę (drewnianą) przykręcasz do ściany. Równie dobrze mogą to być drzwi harmonijkowe.
-
A co ma piernik do wiatraka – znów rozmydlasz. Ps. Jak kiedyś będziesz miał kłopoty z egzekwowaniem należności (np. od inwestora) przypomnij sobie wpis o ustawowych uprawnieniach i obowiązkach projektanta – przy czym działa to jak Wańka-wstańka, w każdą stronę.
-
Gwarancją jest dokument wystawiony przez producenta. Również producent określa (w zasadzie dowolnie) warunki uznania, zakresu itp. gwarancji – dlatego istotnym jest posiadanie gwarancji z tamtego okresu. Pamiętać należy również o tym, że ustawowe warunki gwarancji, wymagają dostarczenia rzeczy na koszt reklamującego, a ustawowo gwarant ponosi tylko koszt wymiany rzeczy na wolną bez wad, bez kosztów transportu, demontażu i montażu – chyba, że w warunkach udzielonej gwarancji napisał inaczej. Czyli znów niezbędna jest gwarancja z tamtego okresu. Za równoważną gwarancji, może być stwierdzenie producenta publiczne, co do zakresu jego odpowiedzialności, wyrażone publicznie np. w jego ulotkach reklamowych. Wymaganie jakiś tam deklaracji zgodności jest normalną ściemą, bo nie ma to żadnego znaczenia. Tylko warunki gwarancji są niezbędne, jesli nie ma dokumentu gwarancji, to F-ra moze słuzyć tylko jako dowód zakupu danego materiału co do oznaczenia w gwarancji i na tej podstwie okreslenia co gwaracja przewidywała dla tego matariału.
-
Masz 4 szt. oryginałów.
-
I znów, co ma piernik do wiatraka? Ps. Jak projektant wstrzyma budowę, to może zmienisz zapatrywanie na to, jakie są jego ustawowe uprawnienia (i obowiązki).
-
Bo to i jest w sumie transakcja. Handlowa, bo marketing i reklama, przed - typowo handlowe. Handlowa, bo za ślub trzeba zapłacić - grosze bo grosze, (minimum urzędowe w USC) nie mniej jednak nie jest darmo. Handlowa, bo za dodatkową gwarancję (przed ołtarzem) trzeba słono dopłacić. Handlowa, bo i inauguracja raczej kosztowna. Handlowa, bo powstaje spółka prawa handlowego, ale bez ograniczonej odpowiedzialności, raczej jawna, tyle, że wyjście z niej jest ograniczone. Ale kto powiedział, albo gdzie jest napisane że jest to dyskredytujące – wszak większość dóbr nabywamy za pośrednictwem transakcji handlowych. A jak ktoś potrafi dostrzec więcej niż chwyty reklamowe i marketing (przed transakcja) – to ma znakomity „towar” za niewielkie pieniądze, a wszak tym charakteryzuje się udana transakcja handlowa.
-
Czym pomalować drewutnię?
temat odpisał na pytanie bajbaga w kategorii Kącik wypoczynkowy, mała architektura
Albo mieć "stosowne" upusty -
Czym pomalować drewutnię?
temat odpisał na pytanie bajbaga w kategorii Kącik wypoczynkowy, mała architektura
Ale z drugiej strony patrząc, gdybyś kupił np. 3kg i zostałoby ponad 1kg, to w castoramie bez problemów przyjmą zwrot – przynajmniej u mnie. Robiłem remont i materiały kupowałem tylko w castoramie, razem z transportem (w cenie materiałów). Zostało sporo różnych pojedynczych kafelek, paneli, worków z fugą, itp. Wszystko przyjęli bez problemów, a ze zwrotów miałem dobrze ponad 2.000zł. Ponadto - po 18m-cach wysiadła mi bateria w kuchni, kupiona też w castoramie. Przyjechali z działu reklamacji (castoramy), spytali, czy chcę zwrot kasy, czy nową tego samego typu lub innego. Zainstalowali nową, przeprosili i finto. Faktycznie nie robili łaski, bo taki tok wymusza ustawa o sprzedaży konsumenckiej, a że mają kasę (z marży) to nie kombinują z reklamacjami na podstawie gwarancji producenta. Tani zakup nie zawsze znaczy, że mniej kosztowny (w drugą stronę, to niestety też może działać ) -
No, oboje mają ustawowe kompetencje i uprawnienia do takich orzeczeń, ale jeśli projektant dupa, to i efekty, że jego role przejmują „znachorzy”. I zauważ, że napisał , że ani kierbud, ani urzędnik, ani inwestor nie mogą dowolnie „przesunąć” tego budynku. Zabrakło tylko tego, że jedynym kompetentnym jest projektant, a że dupa, to uległ presji, że zmiana jest istotna. A tak na marginesie, to zupełnie nie rozumiem, dlaczego projektant był ostatnim który o tym błędzie się dowiedział, a na dodatek „postraszono go” (a on dupa i biedaczek uległ) „decyzji” urzędnika. Nie zmieniono istotnych parametrów drogi, wybudowano ją zgodnie z obowiązującymi warunkami technicznymi, a PnB było na drogę. Zjazdy nie są elementem drogi i nie ma określonych dla nich parametrów szczegółowych. Projektant zakwalifikował zmiany jako nieistotne, urząd wniósł sprzeciw, a sąd, przyznał rację projektantowi. Jeśli projektant uzna, że zmiana jest (była) nieistotna, to sąd zawsze przyzna rację projektantowi, bo to on (projektant) i tylko on, ma uprawnienia ustawowe w zakresie klasyfikacji co jest zmianą istotną a co nie jest. Nie urząd, nie sąd, tylko szef wszystkich szefów, w tym zakresie - czyli projektant. Im szybciej dotrze to do urzedników i projektantów, tym lepiej. Takich wyroków jest multum (i będzie wiecej, aż urzedy zrozumieją kto jest szefem), ale dotyczą tylko i wyłącznie tych budów, które rozpoczęto od listopada 2005r, bo od wtedy obowiązuje zmiana prawa budowlanego dającego takie uprawnienia projektantom (Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o zmianie ustawy - Prawo budowlane oraz o zmianie niektórych innych ustaw , Dz.U. 2005 nr 163 poz. 1364 2005.09.26 ) dopisałem: A co ma piernik do wiatraka ? Co ma termin złożenia zawiadomienia, o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót, do faktycznego rozpoczęcia robót i do oświadczenia kierownika ?
-
Czytaj to, co sam napisałeś (pogrubienie moje): A odpisał Ci: dopisałem: Oczywiście mając na uwadze również ten Twój wpis. A upraszczając, ta decyzja, zmieniająca w części decyzję pierwotną, jest ostateczna, mimo że nie jest prawomocna.
-
Bo decyzja jest i była ostateczna, bo się uprawomocniła, bo minął termin odwoławczy w trybie administracyjnym, bo zmiana w decyzji, nie przywróciła terminu w zakresie decyzji „głównej” (pierwotnej) – czyli dokładnie tak jak sugerował Barbossa.
-
Ty się spytaj tego prawie doktora projektanta i prawie doktora prawnika, czy gdybyś zgłosił zamiar rozpoczęcia robót, przed „korektą” PnB, to po „korekcie”, urząd anulowałby je, wymagając nowego. I poczytaj, tak na wszelki wypadek, PB w zakresie praw i obowiązków uczestników procesu budowlanego, ze szczególnym naciskiem na obowiązki kierbuda. A co ma do meritum sprawy akurat art.130 kpa? Być moze nie widzę zwiazku, bo nie ukończyłem podyplomówki
-
Rozumiem, że Twój kierbud, takową posiada, obok posiadanych uprawnień projektanta. Nie wspomnę (wybacz moją bezczelność) już o Tobie.
-
Czytasz co piszesz i co piszą inni ? A wyciągasz wnioski z tego co napisałeś i przeczytałeś? Dlaczego i na jakiej podstawie odnosisz sie, co do terminu, do tej nowej decyzji ?
-
Tak sobie czytam, czytam, czytam ………….. I krew mnie zalewa, sami sobie utrudniamy życie, ale winą obarczamy obowiązujące prawo. Boimy się swoich własnych, często z trudem zdobytych, uprawnień zawodowych. Ustawodawca ogranicza prawa urzędników, dając decyzyjność projektantom, a tu jakiś nadzorca budowlany (bez obrazy, ale taka jest rola kierownika budowy) miesza skutecznie i ma swoje „wiążące” urząd interpretacje. Nie chce mi się rozpisywać, ale skoro ten kierbud taki kumaty, to nich Ci zinterpretuje co to jest „nabycie praw na podstawie decyzji ostatecznej” i jak działa art.155 kpa. Ps. Jesteś pewien, że otrzymałeś nową decyzję ?
-
Nie ogarniam tego (takiego) kosmosu w stosowaniu PB. A projektant, to dopiero dupa, a nie fachowiec.
-
Nie bardzo rozumiem, kto podpisał zmianę w projekcie zagospodarowania działki - kierownik budowy ?