-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Nawiązując do tego co napisał adiqq. Nie bardzo wiem dlaczego uparłeś się na kocioł na paliwo stałe, a teraz kombinujesz jak zrobić z niego bezobsługowy lub małoobsługowy ? PCi – jaka by nie była, w kosztach eksploatacji, nie odbiega bardzo od kosztów eksploatacji kotła na paliwo stałe, a jest zupełnie bezobsługowa. Duży koszt inwestycyjny ? Czy aby na pewno dużo większy niż, suma kosztów do poniesienia w przypadku wykonania kotłowni na paliwo stałe ? Wylicz koszt adaptacji kotłowni, koszt zakupu jej elementów, koszt wybudowania miejsca zajętego przez te bufory, koszt wybudowania jakiegoś tam składu na paliwo. Taka: http://allegro.pl/hewalex-wke-10-0h-a-p-gr...2581215978.html sumaryczny koszt kotłowni w granicach 15.000zł do max. 20.000zł (w zależności czy kolektor poziomy wykonasz sam, czy zlecisz) Trochę droższe, ale też w okolicy do 20.000zł za całość. http://allegro.pl/pompa-ciepla-hitachi-scr...2586784666.html http://allegro.pl/pompa-ciepla-ecopol-syst...2558508811.html http://allegro.pl/pompa-ciepla-gruntowa-ci...2601927667.html Powietrzne, koszt wykonania kotłowni, to cena PCi + około 1.000zł http://allegro.pl/pompa-ciepla-12kw-copela...2580316927.html za 8.000zł do - 15 stopni http://allegro.pl/powietrzna-pompa-ciepla-...2542393055.html do -25 do – 25 stopni. http://allegro.pl/pompa-ciepla-avh-24v1d-9...2542897778.html powietrzna za 10.000zł Jako ciekawostka, do salonu http://allegro.pl/pompa-ciepla-heitz-air-p...2542883273.html
-
Zdziwisz się, ale się z tym zgadzam, ba nawet pisałem wcześniej o tym. To autor projektu jest „szefem wszystkich szefów” (w tym zakresie) i akurat ten nie zgadza się na wprowadzanie, jakiś określonych przez niego zmian, zastrzegając sobie do tego takie prawo. To projektant i tylko projektant odpowiada za projekt i jego poprawność - pod każdym względem. Jest możliwość zmiany projektanta sprawującego nadzór autorski, ale tylko w zakresie określonym przez autora projektu. Zakupiony projekt powinien mieć oświadczenie autora projektu, że zgadza się na dokonanie zmian; wyszczególnionych, lub wszelkich. A w związku z tym moja rada. Jeśli kupujecie projekt typowy, zwróćcie uwagę przed zakupem, czy dany projekt takowe oświadczenie autora posiada. Ze względów praktycznych, najlepiej byłoby aby zapis dotyczył wszelkich (wszystkich) zmian.
-
Bez urazy, ale dla mnie takie rozwiązanie, to tak jakby kobitkę zastąpić gumową lalą
-
Tylko pierwsze zdanie nie wywołuje zdziwienia.
-
Moim zdaniem, zdecydowanie wystarczy – biorąc pod uwagę całość przepisów. Projekt budowlany, to nie tylko budynek i jego projekt. Wystarczy, bo złożenie projektu budowlanego z podpisem danego projektanta, daje mu szereg obowiązków i uprawnień. Natomiast spełnienie żądania inwestora, aby przyjął dodatkowe obowiązki związane z nadzorem autorskim, nie jest nigdzie odnotowane. Nie ma takiej potrzeby jeśli jest to ten sam projektant, bo ma taki ustawowy obowiązek. Nigdzie nie jest powiedziane, że projektant np. adaptujący, musi być również projektantem sprawującym nadzór autorski. Projektant wykonał swoją pracę i finto. Pozostają mu prawa wynikające z art.21. (o odpowiedzialnosci za "poprawność" nie trzeba chyba przypominać). W przypadku zmiany, na innego projektanta, sprawującego nadzór autorski, powstaje sytuacja w której, ten nowy otrzymał prawa i obowiązki związane tylko z art.20.4. i konsekwentnie z art. 36.a.6. Dana budowa może posiadać 2 (i więcej) projektantów z różnym zakresem obowiązków, kompetencji i odpowiedzialności, a każdy z nich odpowiada za niezależna działkę związaną z tym samym projektem. Formalnie rzecz ujmując, dokonanie przez projektanta (adaptującego) zmian w projekcie (po wcześniejszej kwalifikacji), jest spełnieniem podjęcia przez niego obowiązków projektanta sprawującego nadzór autorski. dopisałem: Zresztą sama „nazwa” jest myląca, bo z uprawnień i obowiązków nijak nie wynika „obrona” praw autorskich, raczej chodzi o „dodatkowy” (obowiązek) nadzór projektancki.
-
Węglarka, a zapas pod jakimś zadaszeniem na dworze. Zawsze jest coś za coś A za jakiś czas dobudował kuchnię ? Np. wykusz po prawej ? Już zrobił wybudował w stanie takim, a nie innym
-
Upraszczając – to zależy do czego (do jakich obliczeń) ta moc i sprawność jest potrzebna. W zasadzie, to moc kotła „występuje” tylko podczas obliczeń dla celów ustalenia maksymalnej mocy jaka powinien mieć kocioł dla danych warunków (skrajnych, najczęściej dla delty „t” około 40). I dla takich potrzeb operuje się mocą nominalną (znamionową), określoną przez producenta. Nie jest (dla tych obliczeń) istotna jego sprawność. W pozostałych obliczeniach, raczej moc nominalna nie jest potrzebna, tylko wyprodukowana przez ten kocioł energia, w tym przypadku, cieplna, a tu zależności nie są związane tylko z mocą. Dochodzi czas, ilość i jakość paliwa, oraz sprawność. A najprościej, to jest tak, że sprawność oznacza tylko „ilość” paliwa potrzebnego do osiągnięcia przez kocioł mocy nominalnej. To tylko oznacza, że mogą taką moc osiągnąć, przy określonej sprawności i w (dla) określonych warunkach, ale takie założenie można przyjąć. Bardzo upraszczając: Nominalna moc kotła np. 10kW przy sprawności 75% oznacza, że spalając np. 2kg węgla o średniej kaloryczności, uzyskasz 10kWh energii (cieplnej). Ale jeśli spalisz w tym kotle, w czasie 1h, np. 1kg węgla, to uzyskasz około 4kWh, przy niższej temperaturze i mniejszej sprawności. Jak spalisz więcej niż nominalna ilość paliwa, to kocioł wyprodukuje więcej energii (w pewnych granicach oczywiście) np. 3kg/h węgla może dać nawet 13kWh (sprawność też, raczej, spadnie).
-
Ano właśnie – w nawiązaniu do tego co napisałem wyżej (sprawność, moc, kaloryczność). Wyliczyłeś ze zużytego paliwa, ale nie wiedząc jaka jest sprawność kozy, oraz jaka jest rzeczywista kaloryczność paliwa – stąd taki (zawyżony) wynik. Ja dla swoich potrzeb, przy szacowaniu, w przypadku paliwa stałego, przyjmuję sprawność kotłów na nie więcej jak 50% - co jest zbliżone do wskaźników stosowanych w metodologii przy obliczaniu ŚE.
-
Kwestia interpretacji, ale w przywołana norma stosuje "gradację": - 2.1. Kotłownie o mocy cieplnej do 25kW, - 2.2. Kotłownie o mocy cieplnej od 25kW do 2.000kW
-
Gdyby to był stropodach, to różnice byłyby istotne. W tym przypadku, poddasze, potraktowane zostało jako izolacja, czyli niewentylowana warstwa powietrza – dlatego taki wynik. Tak poza tematem. Gdybym dla Twojego budynku dobierał PCi, to szacowałbym jej moc; - optymalnie 5kW - maksymalnie 7kW Oczywiście nie dla powietrznej PCi, bo taka to około 10kW i to po uwzględnieniu innych dodatkowych uwarunkowań. Trochę inaczej. Ta moc jest właśnie przy uwzględnieniu (założeniu) takiej sprawności. Albo na odwyrtkę - przy osiągniętej mocy xxxx, kocioł pracuje ze sprawnością yyyy. Jak kocioł osiąga moc mniejszą, lub większą od nominalnej (znamionowej) - spada jego sprawność. Oczywiście dla określonej wartosci kalorycznej paliwa.
-
A instalator (starej daty) dobrał moc kotła do maksymalnej mocy zaproponowanych grzejników. A grzejniki zostały „dobrane” na chybił trafił, bez stosownych obliczeń. Jeszcze raz przypominam, że w przypadku kotła o mocy 25kW musi być kotłownia, z dość rygorystycznymi wymaganiami (o czym ten fachman od instalacji „zapomniał” poinformować inwestora) – łatwymi do sprawdzenia przez kominiarza. Tak więc do ceny kotła dorzuć jeszcze koszt adaptacji „kotłowni” na kotłownię – z tego powodu przewymiarowanie kotła bez sensu i szkodliwe dla inwestora. Biorąc pod uwagę to co inwestor napisał w poście # 123, wydaje się że dla tego przypadku, przekroczenie mocy 20kW dla kotła, niczym nie da się uzasadnić. Czy takie znaczne przewymiarowanie, automatycznie przesądza o znacznie większym zużyciu paliwa? Nie sadzę aby tak było, bo to zależy od wielu czynników.
-
Zawiadamiasz urząd, że z dniem …….. nastąpiła zmiana projektanta + oświadczenie nowego projektanta, o przyjęciu obowiązków + wymagane jego uprawnienia.
-
To byłoby najlepsze rozwiązanie, bo cyrkulacja CWU (w zasadzie) byłaby zbędna.
-
Myślę, że dla Ciebie wyznacznikiem jest tylko wielkość kotła, tak aby zmieścił się w kotłowni. Przy tak małej powierzchni do ogrzania i dobrym ociepleniu, każdy kocioł z nadmiarem wydoli – mając na uwadze, że w zasadzie nie ma mniejszych niż około 10kW. Po drugie, znajdź miejsce na bufor i pod to dopasuj jego pojemność, bo też w zasadzie dla Twoich potrzeb każda wielkość (pojemność) będzie dobra. Po trzecie i najważniejsze – co z CWU ? Jak ma być grzana tym kotłem, to też potrzeba miejsca dla umieszczenia zasobnika CWU (około 200l). I tak na zakończenie. 1kg węgla to (upraszczając) około 5kWh. Kocioł osiągnie tylko taką moc, na jaką starczy (dostarczymy) mu paliwa.
-
Toć tak napisałem: Przynajmniej, tak sądzę, że napisałem – jak niejednoznacznie, to przepraszam za brak polotu w tym (moim) sformułowaniu.
-
W zasadzie powtórzyłem tylko pytanie, zadane przez kogoś innego. I nie chciałem i nie chcę nikogo ośmieszać. Cały problem w tym, że wyrokujesz dość autorytatywnie co do nominalnej mocy kotła, nie znając szerszych uwarunkowań jego instalacji. Znając (teraz) co wchodzi w skład Twojej instalacji C.O. nie do końca jestem przekonany, że można na takiej podstawie wyrokować o innej instalacji. Twoje jest bardzo „rozbudowana” i posiada dodatkowe źródła „mocy” grzewczej. To, że u Ciebie wystarcza kocioł o danej mocy, nie znaczy wcale, że w mniejszym domu, o lepszej izolacji termicznej i o powierzchni mniejszej o 1/2 , ale bez tych dodatkowych źródeł (mocy), można zainstalować najmniejszy kocioł. To, że zaproponowano dla tego domu kocioł 25kW, jest być może zbytnim przewymiarowaniem. Ale nie jestem w stanie zawyrokować, o ile zbytnim.
-
Nie zawsze szkło i mędrca oko ….. 10kW to moc nominalna, czyli możliwa do wyciśnięcia z kotła, w praktyce oznaczająca buzowanie na 100%. Ale, jak mówią zjawiska „przyrodnicze”, w praktyce jest zupełnie inaczej, ten kocioł może generować i 2kW mocy, to zależy od palacza. Gdyby ten kociołek zasilał tylko podłogówkę, to potrzebny byłby tylko „szczątkowy” bufor, po to aby mieć stabilną temperaturę medium zasilającego podłogówkę. Zważywszy, że najprawdopodobniej, ten kociołek zasilać będzie również CWU, rolą bufora, będzie gromadzenie, nie tyle energii, co wyższej, niż potrzebna do podłogówki, temperatury CWU, oraz wyrównywanie skoków temperatury, jak nam się kociołek zbytnio rozhula. Przez jakiś czas, miałem kociołek i ogrzewałem nim mieszkanie, a i teraz na wsi jest własnoróbka, na wszystko (ale spalam tylko drewno i okazjonalnie wungiel). W zasadzie jedynym buforem jest zasobnik CWU (200l), system otwarty, kaloryfery. W starym mieszkaniu nie miałem zasobnika ani bufora, bo był przepływowy (gazowy) ogrzewacz wody. W zależności od potrzeb do kotła dokłada się częściej lub np. co dwie godziny – czyli modulacją mocy jest palacz.
-
Ale nie pełną mocą. Tak około 6kW wystarczy
-
Tyle, że jesteśmy tu, a nie tam, a piszesz też tu, a nie tam – czyli nie wiesz ile spaliłeś ?
-
Moim zdaniem, błąd tkwi w założeniach, a nie oszacowaniu. Po co magazynować energię (ciepło), ze stratami, skoro można, wytwarzać na „bieżące potrzeby”, tyle ile potrzeba, bez dodatkowych strat ? Kociołek około 10kW, z powodzeniem i na bieżąco podgrzeje chałupkę i CWU, w zasadzie, w każdej sytuacji. Inaczej mówiąc masz na kotle (10kW) nadwyżkę 140kWh/dobę
-
Ps. Zawsze jako uzupełnienie (leniwe lub awaryjne) można zastosować przepływowy wynalazek: http://www.yox-pol.wroclaw.pl/oferta.html . Pomijając inne aspekty, działa i to skutecznie.
-
Ja z uporem maniaka. Po co ten (duży) bufor ? Przy ogrzewaniu elektryką, był w miarę uzasadniony – gromadził „tanią” energię. Ale przy kotle na paliwo stałe ? W dzień będziesz dokładał, na noc zasypiesz na ful i albo wytrzyma, albo wygaśnie – no ale zimno nie będzie, bo dom dobrze ocieplony, bezwładność i pojemność podłogówki, załatwia resztę. Z tego co piszesz masz straty (obliczeniowe) około 4kWh w ciągu godziny. Kociołek będzie miał moc około 10kW, czyli masz ponad 100% zapasu mocy (energii). To jaka farelka ? Zwłaszcza, że zapewne kominek dla celów rekreacyjnych będziesz stawiał. Wstaw w bufor grzałkę elektryczną i będziesz miał źródło ogrzewania awaryjne, uzupełniające, leniwe (czy jak tam to nazwać).
-
A ile było tego węgla - wszak miałeś rzeczowo odpowiadać na pytania . 14kW powiadasz udźwignie dom + piwnicę ? A jak będa mieli "wysokotemperaturowe" kaloryfery i CWU 200l/dobę ?
-
Czysto teoretycznie. 1. Kocioł dobrze dobrany, to obliczony dla jego mocy szczytowej, czyli dla temperatur zewnętrznych około -20 (delta t około 40 stopni), dla wyliczonego zapotrzebowania na ciepło przez dany budynek. 2. W zasadzie każde urządzenie cieplne najlepszą sprawność osiąga przy 3/4 mocy nominalnej, co jest zachowane podczas pracy kotła w większości czasu sezonu grzewczego i przy „książkowym” jego dobraniu, ale: 3. Paliwo nie ma stałej „kaloryczności”, „suchości” i innych parametrów wpływających na sprawność spalania, a moc kotła wyliczona jest dla idealnych, ale; 4. Jest jeszcze odbiornik, czyli sposób ogrzewania, a co za tym idzie wymagana temperatura medium. 5. Powyższe powoduje, że nie można kotła na paliwo stałe, „poddawać” takim samym regułom jak w przypadku kotłów na inne paliwo, bo jest bardziej „wrażliwy” i „nieprzewidywalny” i w zasadzie twierdzenie o konieczności jego (nieznacznego) przewymiarowania są uzasadnione. Co do czujników i sterowników, pomijając techniczne niuanse – filozoficznie ujmując; Gdyby relacje damsko-męskie, regulowane byłyby odczytem czujników i sterownikiem, to ludzkość wymarłaby stosunkowo szybko, a i życie byłoby mniej urozmaicone, bo każdy sterownik uśrednia wskazania czujników. Ps. A może zamiast tych „protestacyjnych” tablic, odpowiesz na to bardzo proste pytanie – ile Ci poszło tego węgla ?