Wypijmy  za... samotne kobiety zaproponował biesiadnik (bo picie bez toastu jest alkoholizmem i może skończyć się publikacją taśm)      - Dobra żona - powiedział - to taka, która ma męża i kochanka.  - Czyżby? - zdziwiłem się - Sądziłem, że to zła żona...  - Nie. Zła to taka, która ma tylko kochanka.  - Sądziłem, że to upadła kobieta...  - Nie. Upadła to taka, która nie ma nikogo.  - Sądziłem, że to samotna...  - Nie. Samotna to taka, która ma tylko męża.