Skocz do zawartości

Czapi

Uczestnik
  • Posty

    1 424
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    7

Wszystko napisane przez Czapi

  1. Właśnie szukałam informacji czy w ogóle klasa gruntu ma tu jakieś znaczenie,czy wszystko zależy tylko i wyłącznie od planu zagospodarowania....Po prostu jest to fajny kawałek ziemi w uroczym miejscu i zastanawiam się jak go można wykorzystać w inny sposób niż uprawa ??:
  2. No właśnie!Psinki były niewinne a dostały takie brzydkie "imiona" :-?Bo trzeba dodać,ze ci panowie Policjanci to "złośliwe gagatki" i w zasadzie ktoś powinien im "utrzeć nosy" .....ale piesków szkoda
  3. Polecam taki oto sprzęt:
  4. Moi znajomi mają pieska o imieniu Kryzys Kumpela na studiach miała psa o imieniu Debet-tak akurat na czasie,jak stwierdziła Ale legendą już w naszym mieście jest chłopak,który zaszedł za skórę miejscowej policji-a w szczególności dwóm Panom Policjantom.W akcie zemsty nazwał swoje dwa młode psiaki ich nazwiskami.I podobno z uwielbieniem spacerował z nimi pod miejscową komendą i wołał Nowak, Kowalski!!!Do nogi!!!(nazwiska oczywiście zostały zmienione-ochrona danych osobowych ).Mają ludzie pomysły na imiona
  5. Czapi

    Bonsai

    Kiedyś kupiłam ksiązkę (z koleżanką ze studiów "na spółę") o bonsai....To było moje marzenie i wielki zamiar.....Wykopałam z lasu już dość skarłowaciałą sadzonkę sosny-zasadziłamw doniczce i zaczełam kombinować....ale sosenka "zdechła" zanim jakkolwiek udało mi się ją ukształtować...Widocznie nieodpowiednio przyciełam korzenie...Ale nadal mam zamiar kontynuować próby, w tej chwili mam grubosza zwanego drzewkiem szczęścia, który już ma duże mniejsze listki, i nabiera kształtu.Polecam zacząć od niego właśnie. Świerk i sosna też jest "wdzięczna"(wystarczy około 4-5lat) ale już drzewa liściaste moim zdaniem są dla fachowców...Chyba pokusze się kiedyś o kupno małego gotowego drzewka(ale te duże są obłednie drogie ).Tylko cały urok tkwi w tym aby ukształtować je samemu-przez lata...
  6. Zgadzam się w pełni Acia !!!Masz szczęście z taką lokalizacją-pozazdrościć!!!
  7. U mnie niestety przeważyły aspekty finansowe.Dojazd do pracy tam i z powrotem z 20 km powiększyłby się do 32 km, apteka i tańszy dobrze zaopatrzony supermarket, ośrodek zdrowia,odprowadzenie dziecka do teściowe+odebranie-wszystko to poza zasięgiem-więc ciągle po wszystko samochodem...Mając to w perspektywie+ spłata kredytu-ja wymiękłam....Gdyby mnie było na to stać-nawet bym się nie zastanawiała co wybrać;nadal tęsknie patrzę na widoki jakie miałabym na upatrzonej wcześniej działce na wsi....A obecna działka jest w bardzo atrakcyjnej cenie jak na miasto.Za tę cenę co prawda miałabym zamiast 1500m2 w mieście -3000m2 na wsi...Ale cieszę się że na obrzeżach, w spokojnym miejscu-no i całkiem spora....Dodam,ze budowa blisko miejsca zamieszkania jest po prostu wygodniejsza.A to kto co woli to już inna sprawa....Mnie chodzi o sam aspekt nadzoru budowy.Każda lokalizacja ma swoje plusy i minusy i jestem tego świadoma.Tylko i wyłącznie własna kalkulacja da nam szanse na właściwy wybór....a z tego co wiem i tak wszystko wychodzi "w praniu" po wielu latach mieszkania już w nowym domu...
  8. Chciałabym poprosić kogoś ,kto już ma wybudowaną Agatkę bez zmian w układzie ścian na parterze lub projekt.Chodzi mi o wymiary jadalni: od ściany podcienia do boku kuchni.Byłabym wdzięczna i góry przepraszam jeśłi ktoś juz podawał te wymiary-ja nie mogłam znaleźć...
  9. Sonda ta służy ku temu aby zobaczyć jak ma sie odległość samej budowy od miejsca zamieszkania,czy ludzie wolą prowadzić budowę blisko czy daleko,lub nie ma to ogólnie znaczenia. A ja juz wiem,ze ma znaczenie-ogromne.Ja na początku chciałam kupić działkę z dala od miasta.Miałam wiele za i przeciw-reasumując wybrałam działkę w mieście (ale na obrzeżach). Przeraził mnie np. fakt,że budowa toczyłaby się poza moim zasięgiem.Fajnie jak mozna wpaść na chwilę, zobaczyć co i jak, dopilnować,wysłać Teścia na przeszpiegi lub poprosić go o "przypilnowanie" ekipy w czasie kiedy my pracujemy-nie stać nas na urlopy na czas budowy.Dowieźć jakiś materiał czy po prostu przespacerować się i popatrzeć na nowopowstające dzieło .Jednym słowem-odległość ma znaczenie!Szczególnie dla tych budujacych metodą gospodarczą.Ja teraz zamiast 6 km będe mieć około 500m. Przynajmniej na benzynę nie będę musiała wydawać dodatkowych pieniędzy
  10. Moja teściowa posiada kawałek ziemi rolnej o wysokiej klasie(I) o powierzchni niewiele ponad 4 tys. m2.Do tej pory ktoś dzierżawił ten kawałek,ale teraz powoli zastanawia się co możnaby z tą ziemia zrobić. Działka jest położona w atrakcyjnym miejscu, niedaleko od Wisły, z dojazdem. Czy są przeciwskazania do budowy jakiegoś "letniaka"na ziemi tej klasy???
  11. Spróbuj a nie raz będzie Cię błagać o więcej....
  12. JUz znam dotychczasowe wydatki znajomych:Projekt IKAR (119m2)-stan surowy otwarty z dachem pokrytym papą-80.000zł. Jak się okzało brali kredyt nie jak wspomniałam 250 tys - tylko 200tys.Zobaczymy co dalej
  13. " Znam ludzi, którzy latami budowali, mieszkając w nieocieplonych i niewykończonych domkach, ale dziś nie żałują i są z tego bardzo dumni" Fajne zdanie i w pełni się z tym zgadzam. Nie nalezy ogólnie rozpatrywać stwierdzenia-da radę czy nie da rady wybudowac się za 200tys. Wszystko zalezy od wielu,wielu szczegółów-ale bardzo ważnych. Jeśli dla kogoś wybudowany dom to dom wykończony na tip-top, od góry do dołu, w pełni wyposazony w meble i telewizor plazmowy i to wszystko w wysokm standardzie -to oczywiście nie ma na to najmniejszych szans za te pieniądze... Jesli dla kogoś przyszły dom to miejsce do którego chce uciec jaknajszybciej(to własnie JA!!!) patrzy na to zupełnie inaczej.Ja nie zamierzam wykańczać góry domku na razie. Większość mebli będę zabierać z mojego obecnego domu(skoro teraz z nich korzystam i nie płaczę to poużywam je jeszcze trochę). Zupełnie nie patrzę na to czy w chwili zamieszkania dom będzie spełniał moje estetyczne wymagania czy nie -najważniejsze,że będę miała spokój i będzie to MÓJ DOM-MÓJ KĄT.Ja będę brać kredyt 200tys + oszczędności i spróbuję coś z tego wykombinować ??: Nie liczę na wiele ,ale liczę po prostu na dach nad głową...
  14. Moja szwagierka ostatnio wykańcza łazienkę i nie mogąc znaleźć odpowiedniej szafki do łazienki-zamówiła sobie taką zwykłą,na wymiar.Też zastanawiałam się jak z wytrzymałością takich szafek "niełazienkowych"na wilgoć, ale otrzymała informację,ze nie ma różnicy. Moja siostra z kolei ma w łazience drewniane półeczki wykonane przez męża,polakierowane i jak na razie nic się z nimi nie dzieje-też zastanawiałam się nad tym.Podobają mi się drewniane szafki,zupełnie niełazienkowe i nie wiem jak to jest z ich wytrzymałością na wilgoć.W swojej łazience planuje albo drewno,albo rattan/wiklinę.I tez nie wiem czy w końcu wymagają one jakiejś szczególnej impregnacji czy nie?W końcu w dobrze wentylowanej łazience nie powinno nic im grozić.Ale też ciekawi mnie ten temat
  15. Przepraszam,za ten paskudny błąd ---->(pułeczka?!--->poprawiam na półeczkę)
  16. Na pewno wersja z garażem 2-stanowiskowym w momencie,gdy macie dwa samochody to dobre rozwiązanie. A co do piwnicy-jeśli macie jakiś konkretny cel na jej posiadanie musicie to przemyśleć to dobrze. Na pewno zwiększy to koszt budowy. Ja mieszkam w tej chwili w domu z całkowitym podpiwniczeniem i muszę przyznać,ze używamy jednego pomieszczenia,gdzie jest piec c.o. i zarazem skład węgla.W drugim końcu mała pułeczka z wekami,która z roku na rok jest coraz mniejsza(brak czasu). Generalnie reszta stoi pusta lub stanowi skład na graty. Ja po swoim doświadczeniu rezygnuje z piwnicy w 100%,tymbardziej,że w Agatce wydłużamy garaż i robimy kotłownię z tyłu garażu a z planowanej w projekcie-zbyt małej,robimy pom. gosp.(też na weki,jak będzie czas je robić)) Im mniej pomieszczeń na ew. graciarnie, tym, lepiej.Ja w domu mam też gigantyczny i wysoki strych i czasem myślę,ze kiedyś się zawali;-)-wszystko co niepotrzebne ląduje właśnie tam;-)Ja mówię:Nigdy więcej!!!-ograniczenie takich przestrzeni dobrze wpływa na systematyczną selekcję gratów.Ale jak ma się silną wolę a takie podpiwniczenie ma służyć tylko konkretnym,przydatnym celom, można brać pod uwagę takie rozwiązanie;-) Ps: co do balkonu Agatki-pozostaję przy tym mikroskopijnym, aczkolwiek uroczym balkoniku-dom to nie blok-jak zechcę wyjść na powietrze to wyjdę do ogrodu;-))
  17. Wczoraj dostałam dzięki członkowstwie w Klubie(KBD) calutki katalog Cersanit- gruby jak książka!!!!Mathir!!!Tam dopiero można dostać oczopląsu Tyle inspiracji,że chyba aby zaspokoić swoją "wybujałą" chęć zaprojektowania łazienki musiałabym wybudować sobie pałac z 50 -cioma łazienkami-może dopiero wtedy wykorzystałbym wszystkie pomysły...he,he,he....A tu weź wybierz kolorystykę tylko do dwóch łazieneczek Mnie już głowa boli.
  18. Wiem,że straci urok,dlatego nie chciałabym w niej zmieniać tak radykalnie wyglądu.A kawki pewnie nie bardzo chciałoby mi się nosić na górę,na balkon .Mimo tego jest to dla mnie dość ważny element domu.Daltego też chętnie psłucham jak wygląda balkonik w Agatce w praktyce ,pytanie kieruje głownie do tych,którzy już weszli sobie na ten balkonik.
  19. Działki miałyby dość dogodne wymiary-moja 900m(25x36) a ta 600 (25x24),tak więc z projektem na pewno się zmieszczę.Ale teraz mieszkam na działce 1000m2 i nie narzekam-ale!!!Mam bardzo dużo prywatności:z jednej strony graniczę tylko z budynkiem, z drugiej ulica o po bokach spore działki na których sąsiedzi mają tylko garaże, sady owocowe i ew. budynki gospodarcze.Na codzień prawie nikt się tam nie kręci.Dlatego widok sąsiada za płotem to dla mnie "nowość" i nie wiem jak się będę czuła.Może dobrze,że zaczełam dyskusję od podatku a doszło do może skonczę na tym że wcale działki nie podzielę Dzięki,moze właśnie pomogłaś mi w decyzji
  20. Ja również przyłączam się do Noworocznych życzeń!!!! Ale nawiążę mimo wszystko do tematu Agatkowego: Prośbę mam do tych,co już mają zrobiony balkonik w domu(wykończony czy też nie).Czy faktycznie jest tak mikroskopijny jak mi się zdaje, czy spokojnie wystarczy aby postawić 2 krzesełka i wypić kawkę na świerzym powietrzu???Bardzo lubię balkony,dlatego myślałam o likwidacji tego małego z przodu i wyciągnięcia dachu po lewej stronie i budowie dużego balkonu.Ale moim zdaniem kłóci się to trochę z podcieniem.No oczywiście Agatka dużo straciłaby ze swojego urku-ale tak myslę i nie wiem czy to dobry pomysł???Mąż mówi ,ze przydałby się,ale ja nie chcę zepsuć wyglądu domku.Co WY na to????
  21. UUUUuuuu....to mnie pocieszyłaś
  22. W gminie mówią,że minimalne mogą być 400m2. W sumie wolałabym,gdyby powiedzieli mi,że minimum to 1000m2...Wtedy mąż nie wbijałby mi do głowy,że należy resztę sprzedać.Osobiście wolałabym całe 1500m2,ale w życiu bywa mniej kolorowo To dobrze,ze wystarczą faktury
  23. A czy koś orientował się o zmianach w tym programie od roku 2010????No oczywiście oprócz planowanej likwidacji programu.....Który bank jest obecnie najtańszy???Co się zmieniło w przepisach????Chętnie się dowiem!!!!
  24. Mnie się pomysł podoba!W obecnym domu na szczęście pod zlewem mieszczą mi się dwa kosze(1-odpadki organiczne, 2-papier) oraz niezbyt sympatyczna reklamóweczka na odpady niesegregowane (szkło,metal,).Plastik wędruje do piwnicy-do wora-raz na miesiąc odbierany jest nieodpłatnie.Ale jakby nie patrzeć fajnie by było mieć cały szereg koszy pod ręką:szkło,metal, papier,plastik, odpadki org....itp......No cóż mała domowa"sortownia" Lekka przesada,ale jaki porządek!
  25. http://www.cersanit.pl/katalog.php?mod=prod&id=2879&dzial1=299&nr_dz_gl=2&lang=pl Widziałam na żywo u bratowej.Super efekt-duża, przestronna i nic się nie chlapie na podłogę....Z pewnością ja też będę wybierać do przyszłęgo domu coś w tym stylu...
×
×
  • Utwórz nowe...