-
Posty
1 424 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
7
Wszystko napisane przez Czapi
-
Nakaz umiejscowienia ogrodzenia 2m wgłąb działki
Czapi odpisał jętka w kategorii Porady prawne i finansowe
Podoba mi się to rozwiązanie!!!!Postaram się posadzić kilka takowych egzemplarzy -
W moim urzędzie miasta żądaja opłaty za w.z. na budynek mieszkalny w wysokości 107 zł.Z tego co wyczytałam i według opinii urzędników z innych gmin nie wnosi się opłaty.Proszę o przytoczenie konkretnych zwrotów z ustawy o opłacie skarbowej,które wskazują na to zwolnienie.Mecenas "urzędowy" natomiast powołuję się na załącznik(tabelę) gdzie obok wyszczególnionej opłaty nie ma zwolnienia z tych opłat(poz.7 w tabeli).Jak to rozumieć????
-
Hmnn...to zapachniało tak sentymentalnie i trochę retro Ja bym jednak uważała z tym węglem brunatnym...Wile lat temu mój tata zaeksperymentował i kupił pare ton tego węgla..i ...katastrofa!Moze w kominku spalany w niewielkich ilościach nie zaszkodzi,ale ja mam złe doświadczenie.Nie dośc,że mało kaloryczny-niestety wydziela dużo więcej substancji smolistych i popiołu.I co najważniejsze:ten "zapaszek" przy dłuższym użytkowaniu jest nie do zniesienia.Poza tym spalanie węgla brunatnego, jako najbardziej zasiarczonego jest źródłem emisji dwutlenku siarki.Podczas jednego sezonu opalania tym węglem ściany w pokojach z kominem przesiąkły tym "smrodkiem" do tego stopnia ,ze nadal jest czuć w tych pomieszczeniach lekki "swąd".Jako że jest to dość stary dom winą obarczyliśmy stary i może spękany od wewnątrz komin-ale to wszystko zbiegło się idealnie w czasie ze spalaniem właśnie tego węgla. Może ktoś mądrzejszy wypowie się czy jest w tym wina tego węgla,ale ja jakoś mam podejrzenia ??: Jednym słowem dym z tego węgla na długo potrafi być wyczuwalny...
-
Cały czas miałam w planach wydzielenie z pokoju nr 5 przejścia na strych i zaadaptowanie go jako pokój a tego co zostanie z pokoju nr 5 -suszarnie.Ale z chęcią zobaczę inne opcje
-
No chyba wymiary kotłowni mają duży związek z mozliwością wstawienia pieca....I o tym jest dyskusja...Będę mieć kotłownię o wymiarach 185x340.Komin będzie w tej ścianie krótszej(185).Wiadomo -skoro piec na ekogroszek-to z podajnikiem,prawda? Odpowiedź dotyczyła wypowiedzi edwl: "Wygląda, że starczy, ale... ważne jest również konfiguracja (gdzie jest wlot komina) oraz czy można spokojnie pomachać szuflą załadowując zasobnik." No więc piszę o konfiguracji....Patrzyłam na wymiary kotłów z podajnikami i nie są zbyt szerokie-co mnie pozytywnie zdziwiło, np.1160mm.Ale podają czasem,że wymagane jest dodatkowo około 600mm przestrzeni z boku na obsługę.
-
No to jestem zdziwiona Patrząc wczoraj na mój termometr za oknem w nocy to jakoś w to cięzko mi uwierzyć A odnośnie przerywania tzw "przepony izolacyjnej"??Rozumiem,że każde pomieszczenie jest zaizolowane z sześciu stron?
-
"Jeżeli to izolacja powodującą degradację to znaczy, że zabytków nie szanujemy?" Po prostu w przypadku obiektów zabytkowych, gdzie elementem istotnym jest oryginalna elewacja-to nie ma o czym dyskutować i oczywista staje się tylko opcja izolacji od wewnątrz. Tylko dziwi mnie fakt jak mało można poczytać o tej technice-czy to nie jest dziwne?Mam kilka uwag: 1.Przy ociepleniu zewnętrznym zostaje zachowana zdolność ściany do skumulowania ciepła, co ma wpływ mikroklimat pomieszczeń. W tym wypadku wszystkie części i pomieszczenia budynku ocieplane są równomiernie. 2.Ściany działowe i stropy nie przerywają tzw "przepony izolacyjnej", a przewody wodne i kanalizacyjne zamontowane w murze nie zamarzają.Jak więc ta kwestia wygląda w przypadku izolacji wewnętrznej?? 3.Izolacja wewnętrzna może prowadzić do powstania spękań w murze wskutek naprężeń. Przy ociepleniu zewnętrznym przeciętna temperatura zewnętrznej powierzchni muru zbliżona jest do temperatury jego powierzchni wewnętrznej. Fakt ten eliminuje warunki do powstawania naprężeń powodowanych przez skurcz i rozszerzalność cieplną co za tym idzie zapobiega pękaniu ścian. Również temperatura zewnętrznej powierzchni ściany jest taka, że nie zachodzi w niej kondensacja pary wodnej. Ja osobiście nie widziałam domu zaizolowanego od wewnątrz i moze za mało przestudiowałam fizykę,ale interesowałaby mnie odpowiedź na pkt.2 Pozdrawiam!
-
A ktoś mi pomoże z tym cholernym (za przeproszeniem) włochaczem???? Myslę,że jest sporo użytkowników takich dywanów...HELP!!!!
-
Gdybym dysponowała taką kwotą-siedziałabym w fotelu a nie w sieci męcząc wzrok-zamówiłabym "speców" od każdego z etapów, poczynając od "specjalisty d.s. analizy moich marzeń" który obmyśli willę specjalnie na miarę moich fantazji... Ale popatrzcie jaką dyskusję wywołał ten post....
-
Czy Pan ma też w swoim domu izolację od wewnątrz??Z tego co wiem stosuje się ją tylko w przypadku kiedy ocieplenie zewnętrzne ich jest niemożliwe z różnych powodów, czyli np.w obiektach zabytkowych...Jak to jest ,że na całym świecie tylu fachowców się myli??? Czyżby potrzebna był nam rewolucja w sferze technologii budowlanej???
-
Dokładnie!W sumie nie zależy mi aby góra była superprzestronna-bo to przecież część bardziej sypialna.Takie skosy można fajnie zagospodarować,tylko że akurat w pokoju z lukarną pod skosem planowałam łożko i nie wiem czy z tak niską ścianą będzie to wygodne?Czy czasem z rana nie waliłoby się w głowkę przy wstawaniu??
-
Wczoraj mąż zostawił mnie na noc samą (ale na szczęście tylko na jedną ) i pomarańczówka świetnie sprawiła się jako "rozgrzewacz" na samotny wieczór ..... Zasnęłam jak niemowlę...
-
Kochani!!!BEZWZGLĘDNIE mnie przekonaliście!!! Ps.na razie jest nas dwoje+kot(jego miseczek oczywiście nie będę myć w zmywarce ),ale w niedalekiej przyszłości pewnie czwórka będzie!!!
-
Czy ja dobrze zrozumiałam -izolacja od wewnątrz jest lepsza??? Znalazłam coś takiego: "Zgodnie z zasadmi fizyki budowli izolację termiczną powinno się mocować po zewnętrznej stronie przegrody. Co zrobić jednak w sytuacji, gdy nie można ocieplić budynku od zewnątrz? Właściwe ocieplanie wymaga uwzględnienia dwóch zjawisk fizycznych - transportu energii czyli ciepła oraz dyfuzji pary wodnej w przegrodach warstwowych. Ocieplenie od wewnątrz powoduje przesunięcie strefy przemarzania ściany, a więc również strefy wykraplania się pary wodnej do wewnątrz, co grozi zawilgoceniem przegrody i zmniejszeniem jej trwałości. Przy ocieplaniu od zewnątrz te zjawiska nie występują. Mur znajduje się zawsze w ciepłej strefie (poza strefą przemarzania) i co ważne nagrzewa się razem z pomieszczeniem. Ma tę samą temperaturę co powietrze we wnętrzu. Stabilizuje pracę układu grzewczego z uwagi na swoją dużą bezwładność cieplną i korzystnie wpływa na mikroklimat wnętrza ze względu na pojemność wilgotnościową. W murze nie następuje skraplanie się pary wodnej i nie występują w nim duże różnice temperatur między latem a zimą, co zapewnia stabilność konstrukcji. Dlatego, jeśli to tylko możliwe, zaleca się układanie ocieplenia po stronie zewnętrznej ściany."
-
Krzymar bardzo podoba mi się wnętrze Waszej Agatki .Czy dokonaliście jakiś istotnych zmian w projekcie??Z tego co zauważyłam zrezygnowaliście z jednego okna w jadalni,prawda?Ściana kolankowa jest jak się domyślam też nie podniesiona-w związku z tym jak czujecie się w pomieszczeniach na poddaszu?Nie przeszkadza taka wysokość?Ja osobiście wolałabym nie zmieniać jej wysokości,ale każdy doradza podnieść o jeden pustak i wyciągnąć dla wyrównania trochę dach.Generalnie Wasze zdjęcia świetnie pokazały wnętrze domku i do końca mnie przekonały o trafności wyboru Agatki
-
No jasne-to tylko schemat-namazny "od ręki" -dlatego taki byle jaki......to tak dla jasności o co chodzi z tą metodą...
-
Taaaa....teraz to już nic nie wiem...
-
Komin byłby na tej krótszej ścianie,machnąć szuflą byłoby gdzie,ale ja planuję piec na ekogroszek i tak pod tym kątem obawiam się tych 185cm...
-
Posiadam spory dywan tego typu (włos 6 cm) w tonacjach brązu z beżem.Mam problem,bo nikt mi go nie chce profesjonalnie wyprać. Prałam go specjalnymi piankami,ale w miejscach gdzie jest jasny-cięzko uzyskać zadowalający efekt.Czy ktoś znalazł dobry środek do prania tego typu dywanów???Czy sprawdzi się tu proszek do czyszczenia?Włos jest długi i ciężko do niego docierają inne preparaty....
-
Widziałam ostatnio śliczny domek obłożony drewnem-wyglądał jak wykonany z bali-po prostu piekny.I jak z nieba spadł mi ten temat. Chciałabym poczytać więcej o takich elewacjach.A szczególnie o jej trwałości.
-
Ja wczoraj skończyłam eksperymentalną ekspresową pomarańczówkę.Coś na bazie cytrynówki: -3 duże pomarańcze -1 cytrynka -garstka goździków(około 30 sztuk) -3 szklanki przegotowanej wody -1,5 szkl cukru -0,5 litra spirytusu Cienko obrane skórki zalewam na 24 godziny spirytusem.Wyciskam sok z owoców. Wodę zagotowuję z goździkami i z cukrem-powstaje świetny aromat!.Płyny łączymy i ...gotowe! W tamtym tyg. zrobiłam cytrynówkę i rozgrzewamy się nią w te mrozy aż miło!!! Skórki po zlaniu spirytu można zalać jeszcze raz ,np. wódką i pozostawić na trochę.Powstanie milszy dla podniebienia, aromatyczny, wytrawny "płyn"....Ja dodałam jeszcze do tej zlanej wódki korę cynamonu...Podobno dobrze wchodzi-ja nie próbowałam jeszcze...
-
Ciekawy temat-szczególnie dla mnie...Ja zawsze byłam przeciwniczką zmywarek-nie mogłam jakoś przekonać się,ze zmywanie w nich jest tańsze...Niby w reklamie wychodzi na to,ze więcej zuzywa się myjąc ręcznie-ale czy to nie wynika z techniki mycia?No jak na cały czas trwania mycia leje się wodę-to może zmywara jest oszczędniejsza?.Ale jak się rozsądnie myje ręcznie-to też jest tak?Pytam-bo sama juz nie wiem...Jak patrzę na moja koleżankę,która myjąc naczynia leje wodę cały czas-to wiem, że to na pewno nie jest oszczędne!!!Ale normalne zmywanie też jest gorsze od zmywary?A jak mają się do oszczędności te wszystkie specjalne środki do mycia-duużo droższe od najlepszych płynów??A jakość mycia???Czy jest conajmniej równa ręcznemu???Słyszałam,ze i tak naczycia trzeba przed włożeniem opłukać wodą...I jeszcze sprawa praktyczna-czy takim naczyniom z "wczoraj" zmywarka da radę???-Wiecie, czasem zostanie jakieś naczynie,np. z wieczora i nie ma z czym już go umyć.To mnie zastanawia-bo normalnie ja myję na bierząco-no ale żeby zmywarka była oszczędna-trzeba ją załadować troszkę większą ilością-nie? Proszę,przekonajcie mnie jakoś o oszczędności zmywary Bo na razie przemawiają za tym niezniszczone rączki i więcej wolnego czasu
-
Faktycznie dużym plusem jest to że muchy i komary nie przepadają za towarzystwem orzecha włoskiego Do niedawna spory okaz rósł u sąsiada przy płocie i sięgał nam pod kuchenne okno.Wszędzie mogły nas męczyć stada much,ale akurat w kuchni-nie!Idealne rozwiązanie!Niestety po ostanich wichurach w zeszłym roku -powalił się Ciekawe jak będzie z muchami w tym roku Poczytałam natomiast o tym niekorzystnym wpływie orzecha na inne rosliny i jestem zdziwiona-nigdy nie zastanawiałam się nad tym.Ładnych parę lat temu tato zasadził w ogrodzie pięknego orzecha-teraz jest już spory i ładnie owocuje(orzechuje ).TYlko na nieszczęście rośnie w odległości 2 i 3 metrów od sporych krzewów winogron.Jak na razie ładnie owocują i nic im nie jest-ale faktycznie pod samym drzewkiem nie ma ani jednego chwasta.Ciekawe jaki wpływ ma na winogronka?
-
Dzięki....ja jestem na samiutkim początku,ale juz wiemy że domek który będziemy budować to właśnie Agatka!Dlatego analizujemy wszystkie ew. zmiany w środku i w szczególności mam na uwadze zdanie tych ,którzy już pobudowali Zazdroszę Wam domku-bo prezentuje się ślicznie!Jak pójdzie wszystko po naszej myśli-zaczynamy "przygodę z Agatką" od tej wiosny