Skocz do zawartości

acia

Uczestnik
  • Posty

    2 176
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez acia

  1. Zależy z czym graniczy Twoja działka bo moja z droga gminną i musiałam mieć odbiór zjazdu ( a co za tym idzie projekt) oraz zgłoszone ogrodzenie ( a u nas co zgłoszono to musi być wykonane). Ale ogólnie było szybko 2 dni i się nie czepiali.
  2. Ja też na początku chciałam dom bez piwnic, ale też mam spory spadek ( już nie bo wyrównany) i dobre warunki gruntowe więc grzechem byłoby to zasypać i wiesz co Ci powiem jestem bardzo zadowolona z piwnicy i w moim przypadku to był strzał w 10. Co do jej wykończenia to tez na początku miała zostać w stanie surowym, ale jak mi podliczył wykonawca ile mnie będzie kosztowało wykończenie, był to tak znikomy ułamek kwoty, która wydaliśmy na budowę, że wykończyliśmy ją. Do kosztów budowy musisz dodać podjazdy (choćby ich utwardzenie) i ogrodzenie (choćby budowlane) bo do odbioru budynku jest to potrzebne, a odbiór dla banku. My braliśmy kredytu 290 000 na budowę razem z działką, mamy większy od Ciebie dom o jakieś 160 m (licząc z piwnicami mój i Twój)a wydaliśmy 490 000, ale wszystkiego od A do Z z działką, przyłączami, projektami, meblami, wszystkim liczyliśmy na jakieś 450 000, ale w międzyczasie dodaliśmy parę rzeczy, dlatego mówię bezwzględnie potrzebna jest dyscyplina finansowa. I wiesz co powiem Ci warto było WARTO jak cholera. Więc jeśli uważasz, że dasz radę (nam też wmawiano, że się nie uda) to buduj.
  3. Ja mam piwnicę nie wyszła mnie dużo, jakieś 40 000 czyli 20 000 więcej niż gdybym jej nie stawiała tylko zasypała mury piachem bo doszły koszty schodów jednego stropu i wykończenia prawie 90 m. Pokoiki są bardzo małe jeśli liczone po podłogach, jeśli bez skosów to przyzwoite.Pokój dzienny z jadalnią też malutki ja mam 26 m + otwarta przestrzeń holu i kuchni i wcale nie jest tak dużo miejsca - ja bym zrezygnowała z tego małego pokoiku obok (jeśli możesz) i połączyła go z salonem. A na stronie masz podany koszt metodą gospodarczą jakieś 264 000, tylko pamiętaj, że naprawdę potrzebna jest duża dyscyplina finansowa jeśli chcesz budować z bankiem. Ps. I znowu mnie ubiegłaś.
  4. Właśnie to jest bolesne, u mnie pracowali panowie zrzeszeni w cechu, nie wiem jakie szkoły pokończyli, ale mury stawiał murarz, dach kładli dekarze, instalacje hydrauliczne hydraulik, elektrykę elektrycy, pomagali pomocnicy o mniejszej czy większej wiedzy, nad wszystkim czuwał kier bud i nadzór w postaci architekta, pewnie, że im też zdarzyły się wpadki (które naprawiali na bieżąco). Bo chociaż ja już od 20 lat gotuję i nikogo nie otrułam to jednak restauracji bym nie otwierała zwłaszcza zatrudniając siebie w roli szefa kuchni.
  5. Moi kleili zaprawą elastyczną, a obudowa się nie nagrzewa bo w środku powinna być wyłożona płytami izolacyjnymi, u mnie można się przytulić (oczywiście nie do szyby) i jest ok.
  6. Dużo zależy od materiałów i technologii budowania, ponadto bank nie da Wam kredytu na sam parter, a odbierając transze masz 24 miesiące na wybudowanie całego domu (to jeszcze zależy od banku) i transze dostajesz po zakończonym etapie, na każdy etap również przyjeżdża rzeczoznawca i ocenia postęp prac, jak coś jest nie tak to mogą wstrzymać transzę w skrajnych przypadkach wymówić umowę kredytową. O właśnie widzę, że Daga też Ci to już napisała.
  7. Nie są, to dopiero papirologia przed rozpoczęciem, a jeszcze jest ta po... Zresztą jak będziecie się starać o kredyt w banku to przyjedzie rzeczoznawca zweryfikuje i wyceni, bo jeśli on uzna, że będzie Was to kosztować więcej to możecie nie dostać kredytu.
  8. No właśnie też nie widzę związku z ortopedią. Kurcze to po piachu na plaży też lepiej nie chodzić, ten to dopiero grzeje.
  9. Jeżeli baaardzo dużo zrobisz sam to możesz się zmieścić, jeśli z firmą zapomnij. Koszt budowy domu to nie tylko materiały i robocizna, jest jeszcze dokumentacja i inne pieprzoty, a to też kosztuje.
  10. A mnie się podoba, poza tą skośną ścianą, al ja nie lubię takich udziwnień.
  11. Oczywiście co najlepiej widać na firankach. Mój znajomy, któremu chyba jest fe, że podłogówki nie ma opowiada jeszcze, że ortopedzi odradzają podłogówkę, ale dlaczego to mnie nie oświecił?!
  12. Ja mam podłogówkę, gdy jeszcze mieszkałam w bloku były normalne kaloryfery i moje dzieci ciągle zakatarzone chodziły teraz jak ręką odjął.
  13. acia

    Choinka

    Ja myślałam, że w tym roku będzie żywa, ale niestety postawie starą sztuczną już ten ostatni rok.
  14. Nasza Mrucha też długo jadła zwykłą karmę, było ok do czasu teraz muszę jej kupować specjalną weterynaryjną na kamienie struwitowe (chyba przerzucę się na inną niż royal bo tej już nie można dostać w sklepie internetowym tylko u weta), jeśli mogę Ci coś doradzić to kup sobie (kotce) duży worek taki 3 kg karmy na kamienie tutaj i mieszaj z tą zwykłą będziesz miała na długo nie odczujesz finansowo i ochronisz swoją kicię przed bardzo przykrymi dolegliwościami.
  15. acia

    Piwnica - za, czy przeciw?

    To wszystko zależy od okoliczności np w moim przypadku piwnica mnie kosztowała tylko ok. 10 tys więcej niż gdybym tej piwnicy nie miała, a to dlatego, że i tak musiałabym postawić mury i zasypać je piaskiem, dodatkowo musiałabym kombinować z miejscem na parterze, a przy moim i tak niedużym domku byłaby to masakra, a tak mam wszystko w piwnicy 80 metrów kwadratowych dodatkowej powierzchni za 10 tysięcy to niedużo, ale tak jak piszę to tylko w przypadku takim jak mój.
  16. O zwierzakach w kwestii pieniędzy lepiej nie myśleć, nasza kotka dostaje specjalną karmę 120 zł za 3 kg to jej starcza tak na 1,5 do 2 miesięcy, pies dostaje karmę za 129zł 18 kg to starcza na miesiąc świnka morska 13 zł na miesiąc + żwirek dla kota + trociny i siano + witaminy dla psa i żarcie dodatkowe (ale dostają to co my jemy więc tego nie liczę) zwierzęta to drogi interes za wszystko zapłacisz kartą - ich miłość i przywiązanie, bezcenne.
  17. Może się zdarzyć, że i we wtorek dopiero Po co mi suszarka głowę umyję w domu jeden dzień jakoś wytrzymam.
  18. Kurcze ja też jakoś po imprezkach spać nie mogę (mam w ogóle zasadę, że kładę się dopiero jak wytrzeźwieję ), ale ja chyba ze ślubnym będę więc przeszkadzać chyba nie będę
  19. U nas nie pili twardego alkoholu jeden z pomocników lubił piwo 1 dziennie - latem, przyjeżdżali również samochodem, za to tynkarze (podwykonawcy, pracowali w lutym) raczyli się żołądkową znalazłam 1 butelkę po tygodniu ich pracy pewnie dla rozgrzewki, ale pracę wykonali dobrze, pijani nie byli nigdy i zmieścili się w terminie.
  20. No tak mielibyśmy z Tobą po drodze, niestety...
  21. My chyba będziemy jechać przez Katowice, ale niestety dopiero w sobotę.
  22. Mój odbiór wyglądał tak: Złożyliśmy papiery, a po dwóch dniach zadzwonił pan, żeby przyjechać i odebrać pozwolenie na użytkowanie, ale ja miałam wszystko zgodne z projektem, aż do bólu.
  23. Melduję posłusznie, że zaliczkę wczoraj przelałam. Dwie osoby od soboty + gacie oczywiście.
×
×
  • Utwórz nowe...