Skocz do zawartości

acia

Uczestnik
  • Posty

    2 176
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez acia

  1. Ja te? mam w umowie ( i w realu te?) zap?ata po ka?dym z etap?w, bo jak mo?esz im p?aci? za czas, a nie za prac? przecie? wtedy im si? nigdy spieszy? nie b?dzie, a ty si? nie wyp?acisz.
  2. Najbardziej widać po wykończeniach, ja kiedyś też nie zwracałam na to uwagi, ale jak zaczęliśmy budowę to niestety na pierwszy rzut oka widzę.
  3. Nie ja myślę, że oni po prostu piszą to co uważają za słuszne, a forumowe pyskówki ich po prostu nie bawią i tyle, to fajne chłopaki są i tyle.
  4. Studzienka musi znajdować się (z tego co pamiętam z naszego projektu) metr od granicy działki (na działce) miejsce można wyznaczyć pi razy oko biorąc pod uwagę istniejące warunki zabudowy, oraz to że ponosimy koszt rurociągu do przyłącza (studzienki). Projekt oczywiście musi uwzględniać takie przyłącze i wtedy koszt projektu można rozłożyć na dwa (czy ilu tam inwestorów jest), tak samo jak robociznę itp - zawsze wyjdzie taniej. Nie bardzo się orientuje bo to ten ostatni sąsiad wszystko załatwiał i za wszystkim łaził, myśmy tylko podpisywali, zapłaciliśmy naszą część i braliśmy udział w wyborze firmy, która potem ten rurociąg wykonywała. Z tego co wiem to nikt zmusić nie może do zdawania rurociągu na majątek zakładu, ale w razie awarii trzeba usunąć ją samemu, lub zapłacić za naprawę. A sąsiadka mojej znajomej ma problem bo jest druga w kolejności od głównej rury więc zamiast płacić tylko za swój odcinek przyjdzie pewnie zapłacić jej za całość nie wspominając juz o takim aspekcie, że projekt rurociągu przewiduje jakieś obciążenie i może się okazać za mały przekrój itp. Naprawdę lepiej żyć w zgodzie z sąsiadami i wspólnie ponosić koszty, których i tak uniknąć się nie da.
  5. To ja podam taki przykład, w moim rzędzie jest pięć działek moja jest pierwsza od drogi gminnej, w której przebiega rura z wodą, teoretycznie i praktycznie mogliśmy się podłączyć sami, ale sąsiad, który ma działkę jako ostatnią przy drodze, która jest naszą współwłasnością (wszystkich właścicieli działek), prosił byśmy wszyscy (niektórzy będą rozpoczynać budowę za dwa lata), wspólnie zrobili projekt itp każdy pertycypując w kosztach odpowiednio do długości rurociągu doprowadzającego wodę do ich działki, każdy płacił tyle samo za projekt (czyli 1/5) i za studzienkę z wodomierzami. Teraz wodociąg już zdaliśmy zakładowi i w razie jakiejś awarii mamy spokój. Koleżanka miała podobną sytuację, ale właśnie jedna pani nie chce się jeszcze budować (z sąsiedniej działki) i powiedziała, ze nie będzie się dokładać, więc reszta postanowiła nie zdawać rurociągu i jak pani się będzie chciała podłączyć to będzie musiała no właśnie ciekawe co wtedy zrobi, warunków na drugie podłączenie do głównego rurociągu nie dostanie( a jeśli nawet to projekt będzie musiała zapłacić w całości sama), a jak będzie chciała się podłączyć do ich rurociągu to i tak będzie musiała zapłacić i to nie wiadomo czy nie więcej. Więc lepiej złożyć się z sąsiadami zaznaczając jednocześnie, żeby na pana działce również umieścić studzienkę z licznikami ( w czasie budowy będzie jak znalazł).
  6. Zapomniałaś o Mathir' rze za literówki sorry ale te nicki dość trudne są.
  7. Ja od dziś też zaczęłam, tyle, że ja to mam trrroochę do zrzucenia. Moje założenia: 0 alkoholu 0 pieczywa 0 ziemniaków warzywa, owoce, jaj, chude mięso, ryż brązowy, duuuużo ruchu.
  8. Ja mam TRAIDENIS-POL, na początku dzwoniłam do Sotralentz, ale podali mi namiary na firmę, instalatorską która obraca ich oczyszczalniami na moim terenie - Ci drudzy od niechcenia podali mi numer instalatora, który przyjechał pooglądał, potem chciał mi wcisnąć oczyszczalnie z drenażem, na gliniasty grunt, na działce na, której nie ma na to miejsca itd, jak mu zaproponowałam żeby zrobił mi wycenę i wstępną propozycję to się więcej nie odezwał więc go olałam i wybrałam firmę, która zajęła się wszystkim od a do z i teraz jestem zadowolona.
  9. acia

    fototapeta

    Może coś takiego: Tu masz adres stronki i sklepu jest tam więcej różnych fototapet:dekoruj.pl Można też zobaczyć tutaj http://www.newmedia-art.pl/shop,show,963, albo tutaj http://www.katalog.artvic.pl/afrykanskie.html?PZTA=0
  10. acia

    Zawał

    Jestem w Twoim wieku i wiem jak trudno wyhamować pociąg w biegu. Nie możesz kompletnie o wszystkim zapomnieć bo tak się nie da, a na siłę to przynosi więcej szkody niż pożytku. Po prostu daj sobie troszkę czasu i trzymaj się, powoli, małymi kroczkami do przodu. Zdrówka życzę i zrozumienia ze strony najbliższych bo bez tego się nie da. Pamiętaj masz dla kogo żyć.
  11. Osobiście wolałabym widzieć moją teściową w tej butelce niż tą biedną żmijkę
  12. Jak można tak biedne zwierzaki dręczyć...A fe!
  13. U mnie dwa lustra są ze względów oszczędnościowych (jedno było i dokupiłam drugie) brodzik głęboki bo kąpię w nim 3 letnia córcie - wanna za duża, mała nie czuje się pewnie, a z małej wanienki już wyrosła.
  14. Co do umywalek jeśli tylko można proponuję dwie bo jeśli np Twój mąż będzie się golił, a ty myć ząbki to co naplujesz mu do wody, w której płucze maszynkę (chyba, że płucze pod bieżącą, albo ma elektryczną, albo się nie goli). Ja mam dwie i tak to u mnie wygląda:
  15. No mi do klamki brakuje właśnie tych 4 cm , ale juz daję radę, a zlewozmywak pod oknem jest super i nic mi się nie chlapie
  16. Ok. Idę zbawiać świat gdzie indziej. Może zacznę od kuchni i pogodzę pająka z muchą, bo Was się nie da . Dziś jadę do ogrodniczego po sadzonki na przed-ogródek i może coś na skalniak kupię - kamienie mam więc jakieś roślinki sobie walnę, piaskownicę dla małej. Całuski
  17. Ktoś powinien to przerwać, Ja bym odpuściła, no ale jak już pisałam ja strasznie leniwa jestem i zamiast wdawać się w utarczki wolę ignorować (nie zaczepiona nie gryzę), a jeśli chodzi o jad i złośliwość to typowe dla nas skorpionów po prostu trzeba się uodpornić - ludzie wrażliwi żyją krócej.
  18. A fuj... jakoś mi się to źle kojarzy, z przerabianiem ludzi na mydło itp, najpierw wezmą tłuszcz od odsysających się grubasów, a potem będą ich tuczyć i odsysać. Jakoś to do mnie nie przemawia.
  19. Moja droga problem jest w tym, że (może tego nie zauważyłaś)gdy ktoś siada na Daggulkę (bez względu kto) to Ty się zawsze dołączasz (nie wywołana do tablicy), choćbyś nawet wcześniej udziału w tej "dyskusji" nie brała. Vega1 z Daggulką boje toczą od dawna (przypuszczam, że jeszcze z innego forum) widocznie taki ich styl, ale po co wchodzić między wódkę i zakąskę? I tworzyć obozy za i przeciw, przecież z przedszkola już dawno wyrośliśmy.
  20. A może rynny są też potrzebne po to, aby odprowadzać wodę z dachu poza obrys domu, żeby woda podczas ulewy ściekając po elewacji nie poszła sobie pod fundamenty i nie narobiła szkód, nie wspominając o mało estetycznych zaciekach, może u nas w kraju mocno kwaśne deszcze nie padają, ale na pewno do czystych nie należą. Nie wiem ja tak na babski rozum to biorę.
  21. Ja tam nie chciałabym nosić takiej obroży i gdy tylko oddalę się dwa metry od kuchni dostawać prądem Oczywiście to żart, ale mojemu psiakowi czegoś takiego w życiu bym nie zafundowała. Lepiej zbudować kojec (duży) z siatką też na "dachu" i głęboko wkopany ( w razie podkopywania) i tylko w razie konieczności zamykać tam niesfornego uciekiniera, ale tylko naprawdę wtedy gdy to jest nieodzowne.
  22. A jeśli tak to fajny, chociaż ja wolę tradycyjne domki, ale trzeba przyznać, że ma coś w sobie pod warunkiem, że pozostanie biały. Podobnie jak Daggulka jestem ciekawa rozkładu wnętrz.
  23. To ma być Twój dom więc nikomu innemu podobać się nie musi.
×
×
  • Utwórz nowe...