Wszystko zależy, ja mam znajomych, którzy byli o krok od rozwodu, ale przetrwali teraz unikają sytuacji, które mogłyby nadszarpnąć ich związek, dla nich budowa byłaby zbyt wielkim wyzwaniem, juz przy remoncie drą koty (i nie chodzi o finanse bo na to nie mogą narzekać)mają po prostu skrajnie różne poglądy i gusty, a mimo to są razem od dwudziestu kilku lat,tylko dlatego, że nadal się kochają ale ja bym tak jak oni nie mogła, a największym ich problemem jest egoizm i egocentryzm ( ogólnie to cudowni ludzie), każde z nich chce by to co ich dotyczy było najważniejsze i zero kompromisów. I tak żeglują od spięcia do spięcia, ale to ten typ, któremu razem źle, ale bez siebie żyć nie mogą.