Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 343
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    108

Wszystko napisane przez zenek

  1. A ja uważam, że alternatywna możliwość ogrzewania powinna być nakazem prawnym - z tym, że chodzi mi o alternatywę na wypadek sytuacji wyjątkowych - typu katastrof różnego rodzaju, konfliktów zbrojnych, wielkich awarii sieci. Nasze Państwo w ogóle takich sytuacji nie bierze pod uwagę, a mogą zaistnieć. Z chwilą braku prądu i gazu domy pozbawione innych źródeł ciepła (a nie pasywne) będą nie do zycia. Szczególnie dla starszych i chorych osób, ale też dzieci. I wtedy każde możliwe źródło ciepła jest na wagę złota i na wagę zycia. I być może będą to najbardziej prymitywne środki, jak stary piec kaflowy na węgiel i drewno, kominek, czy kocioł na paliwo stałe. Nakaz usuwania takich źródeł ciepła uważam za wielki błąd który kiedyś może być powodem tragedii.
  2. Nie koniecznie. Jesli woda się leje z sąsiednich działek, a on wyrówna poziom własnej działki z sąsiednimi - to woda zostanie tam, gdzie deszcz pada. I będzie OK.
  3. To zależy, co uważasz za ekologiczną oczyzczalnię ścieków. Były doły fekalne trójkomorowe (Ohmsa) z filtrem - i one spelniały i dalej speniają taką rolę.
  4. W istniejącym kanale dymowym można umieścić zestaw rur (czerpanie powietrza i wylot spalin) komina dla pieca kondensacyjnego.
  5. A czyje - twoje?
  6. z tego co wiem - to do 0.5 m wysokości jest dopuszczalne bez zgłaszania, byle nie powodowało to odpływu wody na sąsiadów.
  7. To Pezeta prace?
  8. Powieś próbnie jakieś zasłony, najlepiej 2, 3 warstwy w odlegości 10 cm od siebie. Musi być to szczelna zasłona. Ewentualnie np. mogą być to paczki z wełną mineralną - ale szczelnie. Jeśli to wytłumi - tzn że hałas przechodzi tylkotą drogą, jeśli nie wytłumi,tzn, że halas przechodzi też przez inne przegrody, np strop. Dopiero wtedy będziesz wiedzial, czy coś te drzwi dadzą.
  9. Szczelina wentylowana, czy nie? Czy to jest ściana zewnętrzna budynku (od pola), czy ściana działowa między sąsiadami (mieszkaniami)?
  10. Trudno zrozumieć, o co ci właściwie chodzi, ale żeby przynajmniej inni czegoś się dowiedzieli, to tu są linki nt mchu itp na dachu: 1. https://www.iko.be/pl/blog/usuwanie-alg-i-mchów-z-dachu frag.: "Niestety plamy, które te organizmy pozostawiają na dachu , sprawiają, że Twój dom wygląda okropnie. To obniża jego wartość. W niektórych przypadkach , plamy są raczej tylko kwestią kosmetyczną. Jednakże w niektórych przypadkach są objawami czegoś znacznie gorszego. Mogą doprowadzić do poważnych uszkodzeń, a nawet zniszczenia dachu. Czasami łatwo jest znaleźć przyczyny plam, a nawet pozbyć się ich i zapobiec ich powtarzaniu się." 2. http://www.e-dach.pl/a/mech-na-dachu-jak-sie-go-pozbyc-8809.html 3. http://www.ekspertbudowlany.pl/artykul/id2435,jak-skutecznie-usunac-mech Frag: "Mech można spotkać w różnych miejscach. Porośnięte mchem elementy architektury, takie jak ściany, dachy, drewniane płoty czy podłogi, nie tylko nie wyglądają estetycznie, ale mogą też być niebezpieczne dla konstrukcji, na której się pojawiły, a nawet dla naszego zdrowia. Mech pojawia się w miejscach zacienionych i narażonych na zawilgocenie. Wilgoć to doskonała pożywka dla rozwoju różnego rodzaju grzybów i pleśni, które mogą doprowadzić do erozji powierzchni, na której się zadomowiły." Można tego znaleźć więcej w różnych źródłach, jak ktoś chce - i wyciągnąć wnioski. Jak nie chce, to cieszy się mchem na goncie - dopóki nie zostanie sam mech
  11. Cieszę się, ze obaj podzielacie moje zdanie. Jestem w stanie zgodzić się z taką argumentacją. W przypadku blachy, rzeczywiście korzenie nie są w stanie penetrować w głąb jej powierzchni. Może rzeczywiście niepotrzebnie przywołałem inne pokrycia. Brawo uroboros. Ogarnąłeś
  12. Jesteś, jak łajno na bucie. Trudno się ciebie pozbyć! I nachalny, jak niektóre panienki. A nastepne zdanie nie jest odpowiedzią na moje pytanie - ale możesz nie ogarniać, rozumiem. Dlatego nie pytam ciebie. Nie znasz się na tym. Nie dość, że krytykujesz, gdy ktoś ma inne zdanie - to jeszcze nie pozwalasz pytać. Nawet Eksperta. Starcze fanaberie? Pytałem Eksperta Pruszyński. Eksperta. I czekam na odpowiedź.
  13. ja rozmawiam z Ekspertem, z nim sie nie policzkuję, więc nie wiem skąd ta uwaga. Dyscyplinuj urobosa, który nadal się skupia na mnie, nie na tematach. Fobia? To zrozumiałe. a ja odniosłem sie do zdania: Wg mojej obserwacji na podłożu papy dachowej zgrzewalnej dobrej jakości mech nie tyllko zawilgocił powierzchnię, ale też nieusuwany niszczył ją wrastając stopniowo, tworzył też powierzchnię ziemi (z obumarłych roślin). To samo mówił mi sąsiad z gontem bitumicznym. Myślę, że przy dachówce cementowe, a tym bardziej goncie drewnianym wnikanie korzonkow w podłoże jest jeszcze łatwiejsze. Blacha ma o wiele większą odporność na taką penetrację, a zabezpieczona, pewnie całkowitą, prócz odbarwienia. Dlatego zapytałem Eksperta o te podłoża!
  14. Na bitumicznym kryciu - papa, gont też. Gont drewniany też. Nie nieszczy papy, gontu biumicznego, drewnianego też??? Na pewno? Dachowek cementowych też ????
  15. Z tego co wiem, to jest problem z metalowymi kotwami łączącymi płyty. Ale wg konstruktorów - do rekonstrukcji. Brak izolacji i szczeliny bywały takie, że sciany przemarzały, mimo gorących kaloryferów. Wiem, bo jako student, robiłem spis powszechny na nowym osiedlu - i mieszkańcy mi to pokazali, gdy poczułem, jak ciągnęło chłodem od ściany. Sam mieszkałem w bloku z cegły - tam ściany były typowe 38 cm. Ale na odmianę były piece pokojowe albo tzw ogrzewanie etażowe indywidualne. Potem zaczęto ocieplać styropianem ściany (a może od razu?) - najpierw 5 cm, potem więcej. Na mieszance kleju z cementem i piaskiem. Trzeba pamiętać że energia była stosunkowo tania, czy to węgiel, koks, więc grzejniki parzyły dłonie, a kotłownie były państwowe lub spóldzielcze. Windy typowo nadal są raczej od 4 czy piątego piętra - w niższych chyba nadal nie ma.
  16. Skoro tak twierdzisz, to wymień, korzystając ze swego wykształcenia, konkretne dowody na ten "zły sen architekta". Nie typu nie podoba mi się, tylko konkretne, czyli ścisłe! Ładnie to znaczy jak? - konkretnie. Rozumiem, że podasz uniwersalną definicję, jak ma wyglądać dom, żeby podobał się wszystkim - przynajmniej tym wykształconym ( no może oprócz tego, który jest autorem tego projektu). większe ambicje? - czyli jakie? przez kogo zweryfikowane? przez ciebie? A jakie masz kompetencje do tego, by jednym przyznawać, a innym odmawiać ambicje artystyczne? Zostawiła Redakcja ten post, kasując inne. Widać użycie "buroka" bardziej razi, niż imputowanie starszym ludziom "trumiennego gustu". Widać, demo, lepiej trafiasz we wrazliwość - ale nie moją. Ale pytanko - demo - czekasz na inwestora emeryta z bardziej "ambitnymi projektami"? To mowa trawa. Co to znaczy bardziej "ambitny projekt"? Konkretnie. Jakie masz kwalifikacje, by rozsądzać, co jest bardziej ambitne w architekturze, ferując przy tym tak radykalny osąd czyjegoś działania? I w końcu - czy dom dla emeryta, ale również dla kogokolwiek - który spełnia jego osobiste potrzeby w zakresie zamieszkania - musi spełniać jakieś inne ambitne cele? Wg mnie może, ale nie musi. Ale to jest prawo wyłącznie inwestora. Tym bardziej, że te ambitne cele będą prawie zawsze subiektywne. I czynienie zarzutu z tego jest głupotą i próbą narzucania komuś swojego ego. Dość egzotyczny twój pogląd , demo, szczególnie wspołcześnie, gdy o wartości staroci wie nawet menel, że otaczanie się nowoczesnymi meblami ma świadczyć o jakichś ambicjach, natomiast historyzmy i starocie o braku ich, a nawet o "trumiennym guście" czy kompleksie - no to to jest dla mnie brak horyzontów, brak kultury, brak tolerancji, brak smaku - w końcu brak zdrowego rozsądku.
  17. Nie wszystko mnie zachwyca w domu - np WC, kosz na śmieci - to nie sa zachwycające miejsca i sprzęty, kotłownia z piwnicą też mnie nie zachwyca, ale po co mają zachwycać. Mniejsze okna w ścianie, gdzie mam ładny widok i chciałbym całą ścianę przeszklić, a dach bym chciał ze szkła, że by oglądać gwiazdy, wtedy by mnie zachwycił. Dom to sa tez kompromisy. Natomist shody można uzupełnić windą - którą też nie ma sięco zachwycać. Po prostu służy. Skoro schody są tak dyskwalifikujące, dlaczego bloki nie są parterowe?
  18. 1. I tak musisz wziąść fachowca , żeby zobaczył to na miejscu - stan budynku, zrobić jakiś wykop, gdzie wilgoć, może to woda gruntowa, zobaczyc stan tej zniszczonej ściany. 2. Jesli stan budynku jest dobry, fundamentów, a grunt twardy, nie trzęsawka - to można takie wykopy zrobić na jednną ściane, czy część - od studni do studni. Piszesz, że część budynku jest podpiwniczona, reszta nie. Czyli studnie będą nie tylko na rogach budynku, ale też tam gdzie zmienia się poziom fundamentu. Trudno robić dreny po kawałku np. 2m. Ale to musi być pod nadzorem fachowym. 3. Kwesia izolacji też wymaga oceny fachowca na miejscu i wyboru odpowiedniej metody. 4. jest jeszcze kwestia, czy masz gdzie odprowadzić wodę z drenów?
  19. Różnie bywa, a piękne rezydencje bywa, że są coraz drożze
  20. Dla mnie w ogóle oszczędności z pogódówki są wielką tajemnicą i problematyczna
  21. dlaczego blok - raczej dom. Taki dom przy 4 poziomach (piwnica, parter, piętro, poddasze) ma takie plusy: 1. mała powierzchnia zabudowy w stosunku do powierzchni użytkowej. Więcej zostaje działki na zieleń lub coś innego. 2. małe straty ciepła w stosunku do parterowego o tej samej pow. 3. możliwe plusy widokowe wyżej 4. Mozliwość wydzielenia kondygnacji dla danego mieszkańca 5. Tańszy koszt metra kwadratowego - ale to chyba, bo różnie może być. 6. Minimalizacja wrażliwego miejsca domu, czyli dachu. 7. Łatwiejsze doświetlenie pomieszczeń.
  22. ciekawy pogląd. Ale niekoniecznie sensowny. Pełne deskowanie (lub płyty osb) usztywnia więźbe dachową, zapewnia np. stabilną szczelinę wentylacyjną, a można je zastosować w połączeniu z papą czy membraną. Oczywiście jest droższe niż sama membrana - ale moim zdaniem warte tego kosztu. W połączeniu z izolacją przeciwwilgociową zapewnia awaryjną ochronę w razie uszkodzenia właściwego krycia wierzchniego.
  23. ładnie - ciągle poruszasz się w obszarze gustu. Jak byś użyła tego słowa do malarstwa, grafiki - to by tzw. wyrobiony spektator popatrzył na ciebie z wyższością, a krytyk z politowaniem połączonym z odrazą I na pewno o tym wiesz. A przecież forma w architekturze jest bardzo bliska ww. Wiem też, o co ci chodzi oczywiście, ale naprawdę, architektura też jest sztuką użytkową, jak łyżka, szafa, czy samochód, buty. W związku z tym musi trafiać z jednej strony do klienta, z drugiej jest masowa, w związku z czym trafiają się różne poziomy koncowych efektow, bo poziom projektantów jest też różny. Do tego dochodzą rożne gusty oceniające. Reasumując - wydaje mi się, że są ważniejsze miejsca, bardziej widoczne, z bardziej zobowiązującym sąsiedztwem, niz działka zadrzewiona na uboczu - gdzie można toczyć boje o formę, proporcje i wygląd. I w tych ważniejszych miejscach często ta nowa (wole to słowo) architektura jest jak pięść do kożucha, a jej wielkość jest wprost proporcjonalna do zepsucia wyglądu otoczenia, w jakim stanęła. A mimo to nie budzi dyskusji, kładzie się na to przysłowiową lagę, szczegolnie, gdy taki wymiot wyjdzie z renomowanej, a częściej ustosunkowanej pracowni. I dlatego nie rozumiem, skąd tyle emocji i chęci dokopoania przy w sumie nieingerującym w przestrzeń budynku. No proszę - teraz znowu nie podoba ci się, że ci państwo zrobili wnętrze stosownie do swego wieku. A co - mieli zrobić - do twego? Bez sensu. Oprócz tego wyraziłeś pogląd, że skoro banalnie standardowe, bez pomysłu - to dla emerytów. Dlaczego nie dziwi mnie standardowe u ciebie lekceważenie ludzi? Znasz "ludzi mających większe ambicje estetyczne i nie obnoszą się z nimi po mediach" ? A ty się obnosisz ze swoimi poglądami po tym samym medium bez żenady. W dodatku agresywnie, lekceważąc innych i poniżając. Ciekawe, jakie się twoje ambicje z tym wiążą?
  24. Myślę że każdy sądzi wg. siebie. To nie wygląda na dworek. Poza tym 150m2, chyba w tym garaż i część w poddaszu - wg ciebie wygląda bogato??? Rozglądnij sie wokół siebie, zobaczysz prawdziwe bogate chałupy. A ty jaki sobie domek wystawiłaś - barak? Domek ma prostą bryłę, jedynie elewacja frontowa ma ozdobny ganek. Reszta elewacji prosta - nawet pisałem na początku, że bym je ewentualnie podrasował. Wnetrza b. ładne, eleganckie i przytulne. Nie na bogato - powtórzę - eleganckie i przytulne. Wcześniej piszesz "na bogato". Tu znowu "brakuje kasy". Jak nie z piąchy, to z buta. Każdy sposób dobry, szkoda że część poniżej pasa. Dalej piszesz o dworkach - ale ten dom nie ma nic z dworku, raczej z przedwojennej willi i tyle. Dworek sobie ubzdurałaś, a ten dom z dworku nie ma nic. Cyt. z artykułu: "dom o tradycyjnej bryle, nawiązującej do dawnego polskiego budownictwa" - dworek, to nie jedyna forma tradycyjnej bryły. "Kasa i wyczucie , tego nie przeskoczysz" - piszesz. Znów bez sensu. Dworki to nie były luksusy, to były często dość biedne wnętrza zbiedniałej, schłopiałej szlachty, a były bielone, bo było najtaniej i czysto, jaki chaty chłopów. Oczywiście były też bogate dworki. "Kasa i wyczucie , tego nie przeskoczysz" - piszesz ? Zastanów się, czy tego wyczucia, kultury, a i tolerancji - nie brakuje ci przy krytykowaniu cudzego gustu. Bo koniec końców tylko do tego sie sprowadza ta cała tutaj krytyka. zazdrość? zawiść?? ---- a może chęć narzucenia swojego jedynie słusznego gustu - bo chyba nie wyrobionego smaku i głębokiej wiedzy z wieloletniego studiowania archiwaliów związanych z architekturą dworków, nie wspomnę o doświadczeniu z własnych realizacji takowych
  25. 1. Daj jakieś fotki. 2. Jak zmieniłeś konstrukcję dach i jakie dałeś krycie? 3. Jaki tam jest strop pod dachem - konstrukcja drewniana, płyta żelbetowa, coś innego? 4. Jakie jest wykończenie stropu z dołu - tynk, płyty, coś innego? Dopiero wtedy można coś próbować wnioskować.
×
×
  • Utwórz nowe...