Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 045
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    98

Wszystko napisane przez zenek

  1. Panie, Panowie! Nadal szukam taśmy, maty o najlepszym wspolczynniku, idealnie, gdyby była lekko elastyczna. Miedzy ramiaki okna - grubość 3 - 5 mm. OK -coś tu się porobiło na forum - to wyjaśniam: Ten cytat z 10. 02 od mhtyla - nie jest mhtyla, tylko mój, Zenka - to ja modernizuję moje okna, nie mhtyl. A mhtyl tylko mnie cytował - i ten cytat omyłkowo skopiowałem, za co mhtyla przepraszam. I oczywiście nadal szukam ww taśmy maty o najlepszym współczynniku przenikania ciepła !
  2. No to nie zrozumiałeś! Jak by miała gwarancja 5 lub 10lat - to jest OK! To proste. Mam lodówkę - 30 lat - z PRL - pali tyle, ile obecne - w ciagu 30 lat 2 naprawy, w tym wymiana plynu - za stówke - i jedyna wada - muszę ja rozmrażać. Moi znajomi w tym czasie wymienili nowsze lodówki co 3 d 5 lat. Ekologiczne??????? Mam stary odkurzacz (chyba ze 40 lat) Zelmera. Działa do dziś - wymieniony wyłącznik i szczotki w silniku - 50 zł u zaprzyjaźnionego emeryta. (trzymam go jako antyk. Jakiś 10 lat temu kupiłem elegancki odkurzacz Zelmera, 2400 Vat , dwubiegowy, wiele szczotek, filtry - 2 lata i do wyrzucenia - naprawa nieopłacalna. Ostatnio kupiłem w promocji odkurzacz warsztatowy Karchera 1600 Vat - ma rok - jest świetny - ale zobaczymy jak długo. Kupiłem imbryk elektryczny angielski - dzialal na okrągło 5 lat, spalił sie wyłącznik - koszt - 10 zł - sam wymieniłem - i działa nadal. Kupilem maszynkę elektr. chińską (kuchnię) - działała 1 rok - oddali pieniądze - maszynke wyrzucili na złom. Ekologiczne????? Itd, itd. Teraz sobie sam odpowiedz, co jest ekologiczne, co jest postępem, a co jest zwyklym badziewiem. I co jest produktem ekonomicznym, a co tylko wciskanym kitem. A jeżeli masz wątpliwości - to oczywiscie wymysłem nowoczesnym (dawniej było o to trudiej) jest programowanie tak urzadzeń, by psuły się po okresie gwarancji! Psuły bezpowrotnie!
  3. Panie, Panowie! Nadal szukam taśmy, maty o najlepszym wspolczynniku, idealnie, gdyby była lekko elastyczna. Miedzy ramiaki okna - grubość 3 - 5 mm.
  4. Drogi Bajbago. Myślę trzeźwo - i nie przyjmuję bezkrytycznie doniesień radia Erewań, że PC najlepsze są, najbardziej ekonomiczne i bezawaryjne. A cocytuję - to widzisz w ramkach w postach
  5. 1. Dobrze wykonana wentylacja grawitacyjna oparta jest dobrze wykonane obliczenia. Jeśli kominek był brany pod uwagę (nawiew), to naturalnie jest OK. Natomiast jeżeli dobudowujemy kominek do obecnej już wentylacji - no to zabraknie nawiewu. 2. Należy jeszcze rozróżnić kominek okazjonalnie wykorzystywany - i kominek grzejący 24 h na dobę. Ten drugi pożera masę powietrza. Stale! Tu zgoda. Ale jeśli kominek jest wykorzystany całodobowo, to "pewna zdolność do samoregulaciji" będzie miała za miał zbyt mala tolerancję. Wentylacja mechaniczzna może mieć rezerwę w sobie po prostu. 3. Jest jeszcze kwestia kubatury branej pod uwagę. Jeśli jest to wymknięte pomieszczenia - no to zapasu powietrza jest mało (i wentylacji z cofka może być mało) - jeśli jest to duża kubatura, np kilka otwartych pomieszczeń + klatka schodowa, to ilośc powietrza jest bardziej "tolerancyjna" , ma wiecej rezerwy i wentylacjiz ewentualną cofka. 4. Wydaje mi się ze nie doceniacie nadal wagi problemu cofki powietrza w wentylacjach - szczególnie przy piecykach i piecach gazowych. To naprawdę jest niebezpieczne! Na koniec: Wyższość bezpośredniego nawiewu do komika polega na tym, wg mmnie, i chyba się z tym zgodzicie, że bezpośrednio dostarcza potrzebna ilość powietrza wtedy, gdy spada jego ilość obok kominka (cczyli wedy, gdy go spala) - i dlatego jest to najlepsze rozwiązanie. Załatwia problem zasysania powietrza - nie wpływając znacznie na pozostała wymianę powietrza i nie zaburzajac wentylacji pomieszczeń. To z ostatniej chwili. A co ma piernik do wiatraka? Zamknięta komora spala bez powietrza? A wyciąg kuchenny to mały pryszcz - najwyżej będzie smierdzieć kapuchą z kuchni. Tu chodzi o wentylacje gazowe - w nich cofka może być niebezpieczna. Chodzi o życie i majatek - nie o smrodek. A jeśli to nieprawda, to po cholerę robić wentylacje gazowe? Nie jestem fachowcem od kotłów, w tym z zamknieta komora spalania - ale te kotly maja chyba rurę zasysania powietrza i odprowadzenia spalin (dwa w jednym) - więc mają nawiew i wywiew można powiedzieć - sa neutralne dla powietrza w pomieszczeniu, nie zasysaja go , powinny być szczelne chyba. Poprawcie mnie, jeśli błądzę.....
  6. sa jednak pewne niebezpieczeństwa przy odwróceniu ciagu (bo wentylacje wyw. maja wywiewać wg prawa)! Jeśli mamy piecyk gazowy kapielowy, kuchenkę gazowa, itd - one maja obowiazkowe wentylacje - jeśli one odwróca ciag - robi się niebezpiecznie! I jeszcze: rozrzedzone powietrze nie jest zdrowe do oddychania (brak tlenu), co może powodować niedotlenienie domowników (a co, gdy któryś jest odpowiednio niewydolny). I jeszcze - podciśnienie może powodować zadymienie w środku, ulatnianie CO2 - zamiast do komina. I jeszcze - podciśnienie może zwiększyć ilośc pary wodnej w domu - z powodu nieodprowadzenia jej przez went. wyw. Na koniec - może być smrodek w domu z różnych źródeł - np kibelka
  7. To jest demagogia i bezsens. Brak argumentów plus frazes. Własnie dlatego,że mamy 2, 3 letnie gwarancje na urzadzenia, jesteśmy (europa, świat) społęcznościa śmieciowa - produkujemy śmieci, angażujac energię, skutkiem czego zatruwamy srodowisko i śmieciami i gazami. I tyramy w kółko, by mieć trochę lepszy sprzęt (a czasem ten sam, tylko że zepsuł się tuż po gwarancji i nie opłaca się naprawić) co 2 lata. Idiotyzm! I to jest antyekologiczne! A nie brać pod uwagę kosztów może tylko nadmiernie bogaty albo lekkomyślny.
  8. Ja używam pianki - ale do styropianu zwykłego. Dlaczego? Bo miałem styropian 5 cm, 12 cm i 15 cm kiedyś kupiony i tak miało być ocieplone. Kilka lat minęło i postanowiłem to użyć do 2 x grubszego ocieplenia. Noi na parterze mam 12 + 12 + 5 =29 cm. Gdybym chciał kleć klejem na bazie cementu - byłoby b. cięzkie. Ale pojawiła się pianka i ja wykorzystałem. Dodatkowo w zwiazku z tym jest jeszcze ok. 1cm w sumie pianki lub powietrza między płytami. Korzyść z tego przymusowego łaczenia płyt jest też taka, że płyty zachodza na siebie - czyli jest szczelniej. Wada - wyższy koszt - pianka nie jest tania. Producent pisze,ze pianka jest silniejsza niż klej. Nie wiem - mam mur ocieplony na kleju - trzyma niesamowicie. Pianka na razie trzyma też mocno. Ale jak będzie za parę lat - nie wiem. Jednak daję ej o 1/3 więcej, niz zaleca producent! Do styropianu grafitowego być może jest specjalistyczna pianka, tak jak i do XPS.
  9. dałbym XPS - natomiast czy dałbym styropian i ile, zależy, czy jest to garaż ogrzewany, jak jest ocieplony.
  10. wg mnie przy parterowym domu z nieużytkowym poddaszem oplaca się dać max ocieplenia - nawet 40 - 45cm - styropian podłogowy bym wybrał . Dlaczego tak dużo - bo przy parterowym budynku tam będa wielkie straty (duża powierzchnia najwięcej tracaca ciepło.
  11. Rzeczywiście ktoś chyba się pomylił - cm zamiast mm. Ale jeśli chodzi o szczelinę wentylacyjną , to wg mnie powinna być wentylowana - np. okresowo - bo wtedy pozwala wyjść wilgoci, ktora przeniknęła przez ścianę od wewnątrz (podobno ok 3% całj wewnętrzej wilgoci) - okresowo, np. od wiosny do jesieni.
  12. Byłem na stronie ITB - ale może nie jestem bystry - niewiele z tego rozumiem. Spodziewałem się prostego TAK - NIE, a tam jakieś raporty, listy itd. To powinno być proste: styropian ten, tego producenta ma aprobatę ITB i kwita - znaczy spełnia warunki. Ale na tej stronie tego nie znalazłem - może nie umiałem. No to pytanie do forum - kto się na tym wyznał?
  13. Podejrzewam że 26 lat, to optymizm skrajny. a w międzyczasie awarie płatne stosunkowo do kosztu pompy. Myślę że 10, 15 lat - to max użytkowania instalacji - jeszcze jest kwestia utrzymania jej wydajności...
  14. trochę inaczej działa klejenie klejem (na cemencie) - a (wydaje mi się) - na piance. Przy kleju potrzebne sa pory, szpary, nierówności, zeby drobiny kleju tam się zaklinowały - natomiast pianka chyba działa chemicznie. Reaguje ze styropianem chcemicznie - ale to tylko mój domysł oparty na tym, że np inna jest pianka do zwykłego styropianu, inna do XPS ...no i na tym, że pianka jest kleista, a klej nie ....
  15. Jak jest odparzony - to po wierceniu (wibracjach) na pewno się odspoi na dobre - i dodatkowo obciąży styropian. Ale jak napisałem - niewiele to da - prędzej czy później spadnie!
  16. no właśnie - ale to efekt fuszerki. Dlatego kołkują. Na wszelki wypadek - nie dla wzmocnienia! No chyba że ktoś z przedstawicieli firmowych zaargumentuje inaczej? Ale jeszcze jeden przykład fuszerki. Wiadomo, że powinno sie po przyklejeniu styropianu odczekać (dawniej 3 dni, teraz nawet nie wiem. Dopiero, gdy klej zwiaże - można wiercić pod kołki. A tymczasem widziałem, jak jednego dnia kleili - następnego wiercili. Efekt - zapewne klej cześciowo puścił (wibracja ściany). następstwa wiadome.
  17. Brawo prezes - teraz ze strachu przed zmiana ludzie będa wycinać co się da. Prezes chyba zalobbował, nie tam gdzie trzeba. Mógł się raczej ugryźć w język.
  18. Gdzieś mam wydawnictwo Instytutu Budownictwa (wiele lat temu), gdy kleiło się styropian zaprawa cementowa z dodatkiem kleju (zapomniałem nazwy). Polecano tam kolkowanie dopiero od II albo III piętra,odnosiło się to glównie do bloków - a chodziło o to, by styropian, który się nie przykleił, odparzył - nie spadł z dużej wysokości na przechodniów ( bo wczesniej były taakie wypadki podobno. Ale to na wypadek po prostu spartaczenia klejenia! Kołki nie mocują (na zdrowy rozum) styropianu, bo styropian jest zbyt kruchy, by go mocować punktowo w dodatku dziurawiąc go - klej klei go większą powierzchnią. Ale zawsze kolki to dodatkowy zarobek dla producenta i wykonawcy. Ja nie daję kołków - ale to moja budowa - i daję 35 cm, więc chyba nie ma takich kołków - inie chcę tego kupować i dodatkowo dziurawić styropian i ścianę, dodatkowo wiercić, wkręcać - bezsens! - pewnie gdybym komuś robił, to bym kołkował, bo tak firmy chcą - w systemach - więc w razie czego (np. chęci wyłudzenia odszkodowania przez inwestora?).... Kołkowanie przy jednej, dwóch kndygnacjach wydaje się to bez sensu - ale prawo prawem.
  19. to podobnie jak w innych styropianach. Tam chodzi o jakieś powłoki, którymi pokrywane sa niektóre styropiany i wtedy klej (pianka) gorzej trzyma. Zdaje się, że to właśnie je trzeba zeszlifować. Ocieplam sobie dom i szlifuję styropian na wszelki wypadek.
  20. szczerze mowiac - nie liczyłem - - ale wydaje sie , ze dobrze czuję konstrukcję! Oczywiście nic nie zastapi dokładnych obliczeń! I od tego jest konstruktor!
  21. No i zaizolowanie termiczne parapetów zewnetrznych - ważne - bo zwykle pod oknami sa kaloryfery - a jeśli we wnęce, to znaczy, że ścianka tam jest cieńsza, wiec straty sa wieksze! Poniewaz ciepło ucieka w górę, więc ta warstwa powinnna być wększa - bo dodatkowo różnica temperatur pry oknie jest najwieksza!
  22. Nie użytkuję. Smugi na ścianach są, bo kurz tam leci, a może się i ściana elektryzuje (nie wiem) i przyciaga kurz. I szybkość ruchu i gorąc ma znaczenie. Natomiast podłogowemu ogrzewaniu zarzucaja, że wolno się podnosi kurz i wisi (może nie dochodzi do sufitu? . I tyle. Dlatego nie licytuję, ze moje lepsze, tylko jestem ciekaw doświadczeń naukowych.
  23. Przy kaloryferze - nie na całej powierzchni. Chodzi o kurz z calej powierzchni - wtedy jest go więcej. Ale nie upieram się - tylko cytowałem. Może sa jakieś fachowe badania? Konkretne i dokładne. Przeciez to nie wielka filozofia.
  24. cyt.z artykułu: "Ściany niższych kondygnacji "spinane" są na poziomie stropów wieńcem żelbetowym, usztywniającym niżej położone ściany." Ściany są spinane i wieńcem i stropami (i sa to zwykle ściany nośne, czyli grubsze). Wieniec te ma wyrównać napór murów następnej kondygnacji (niekoniecznie równo rozłożony) na mur niższej kondygnacji. Czasem wynika, czasem nie - zależy od konstrukcji dachu! Może być też taka konstrukcja, gdzie będą to siły do środka. Słupki też zależą od dlugości ściany kolankowej. Jw. - zależy od konstrukcji dachu! Jeżeli scianka kolankowa jest b. długa , to celowe jest wzmocnienie jej przez słupki zakotwione niżej w wieńcu i stropie - i taki słupek nie jest zbrojony, jak zwykły słupek , a raczej jak wspornik (np.stopień wspornikowy) - bo działa na niego siła odchylająca go. w artykule pisze: ' Słupy wzmacniające muszą być zakotwione w wieńcu stropowym niższej kondygnacji, dlatego podczas jego wykonywania nie można zapomnieć o wyprowadzeniu z niego pionowego zbrojenia. " I tu bym polemizował - powinno być raczej zbrojenie dla słupa wspornika - taka kombinacja. Powód wyłuszczyłem wyżej. Na koniec dlaczego przy dachu czterospadowym mniej sa potrzebne słupki. Bo można zalożyć, że wieniec będzie tak sztywny na wyboczenia, że się nie ugnie, a ponieważ jest zamkniętym prostokątem więc będzie stabilny. Przy dachu dwuspadowym są dwie ściany szczytowe, więc wieniec idzie w górę po skosie szczytów - może być może mniej stabilny - ale to by musiał policzyć konstuktor. Wydaje się też, że jeśli wieniec ściany bocznej będzie przedłużony w ścianie szczytowej (w poziomie) , a ta będzie odpowiednio gruba - to też słupków nie trzeba, bo konstrukcja bedzie stabilna. Na koniec - wieniec pod dachem (murłatą) ma spiąć mur i rozłożyć równo ciężar dachu - oraz - super ważne - zakotwić dach i spiąć go z budynkiem - by w czasie wichury sobie nie poleciał.co widzimyw TV , gdy lecą dachy położone na murkach bez wieńca i kotew
×
×
  • Utwórz nowe...