Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 047
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    98

Wszystko napisane przez zenek

  1. Nie cytuję niżej - bo na szczęście nic z tego nie zaszło. Powód jest w opisie tematu: Wy udzielacie tu wielu porad - czy każda z nich jest oparta o wasze niepowodzenie na budowie? - pewnie nie. I nie dociekam, dlaczego doradzacie. Celem jest wniosek, który może pomóc czytającemu - tak jak wasze rady. I tyle. I nie urosnę od tego - ale jakąś satysfakcje tak. Tak - wieniec jest ważny - i pokażę wam fotki, które to potwierdzają. I potwierdzają, że nie każdy tak uważa. I oczywiście wieniec nie jest radykalnym panaceum na wichury. Jednak myślę, że wielu inwestorów nie docenia, bagatelizuje czy próbue zaoszczędzić na wieńcu - a skutki mogą być nieproporcjonalnieduże do kosztu wieńca, nie mówiąc bezpieczeństwie. I dlatego dałem ten temat - to jest moj cel. I dlatego zadziwia mnie wasze szukanie drugiego dna. To proste - mam spostrzeżenie - nie słyszę go w relacjach i na forum - to dzielę się nim na witrynie dla takich tematów. Oczekuję uwag - za i przeciw - i tyle. Co w tym dziwnego widzicie - cyt: "Widzisz, jaki wpływ ma Twoja "tfurczość"" - taką, że znów się tłumaczę, że nie jestem wielbłądem Skończmy więc z tymi podejrzeniami - jest jak jest - jest temat i nic więcej pod spodem. A jak ni będzie uwag, to sam napiszę,co uważam i będę uważał że wypełniłem cel! howk!
  2. A jednak wymyśliłeś "nawiedzonego".... Dzięki za wypowiedź - temat jest "... za i przeciw" - więc dzięki! Ja mam nieosobiste pozytywne doświadczenie. Moa koleżanka z mężem oraz córką i zięciem kupili (nie wnikam w jakich częściach) starą wielką stodołę z kawałkiem ziemi pod miastem, wzięli kredyt, wybudowali ładny duży dom, w stodole zrobili pracownię - obie są plastyczkami - no i mieszkaja w zgodzie. Oczywiście nie wiem, co będzie w przyszłości. Ale na razie uzupełniaja się, młodzi mają małe dziecko, pracownię wykorzystują wspólnie i lubią razem pracować. Panowie mają odrębne zawody i miejsca pracy. Czy li tu mamy 3 pokolenia.
  3. Mam taki układ, że przy grzaniu kominkiem w zasadzie ogrzewam cały dom konwekcyjnie przy otwartych drzwiach - w zasadzie, bo do dwóch pomieszczeń być może będzie jeden grawitacyjny kanał. Oczywiście nie jest to komfortowe rozwiązanie, ale w miarę skuteczne. Przy grzaniu elektrycznym było by to samo. To opcja do rozważenia - najtańsza kosztowo. Może tu znajdziesz wyjaśnienie: wodę muszę rozprowadzić grawitacyjnie - al e są straty na rurach - powietrze rozprowadzi się "samo" i bezpośrednio . Znowu przy CO będzie większa równomierność grzania - przy powietrzu, jak napisałem, mniejsza równomierność. Ale ponieważ zakładam max. ocieplenie budynku (na ile mogę istniejący - nie będzie to jednak aż pasywny) - więc myślę, że przy równomiernym grzaniu temperatura się będzie stabilizować wszędzie. To na razie rozważania. ---------------------- Pytanie poboczne- orientujesz się, jak wpływa temperatura powietrza z wentylacji nawiewnej do kotła gazowego o otwartej komorze spalania na zużycie gazu. Wiadomo, że w kotle gaz paląc się zużywa powietrze (tlen) i razem ta mieszanka wychodzi przez kmin, grzejąc w kotle wodę. Więc na ile wpływa na tą temperaturę w kotle temperatura pobranego powietrza? Szukałem interncie, ale nie znalazłem, albo źle zadaję pytanie. Nie wiem
  4. Myślę, że jest - rodzina. Albo lepiej - RODZINA! Mimo, że wielu mówi, że najlepiej się z nią wychodzi na zdjęciach. Ziemia to tylko interes, zwykly interes. Nic więcej. I nie odpisuj, że jestem klerykałem, pisiakiem, maminsynkiem albo kopniętym idealistą - bo nie o to chodzi.
  5. Stachu - wyglądasz na pełnoletniego - musisz podjąć sam decyzję
  6. duży dom - wielopokoleniowy - czy warto - za i przeciw Taki jest temat. Jest to uzupełnienie tematu o domu 80 m 2. Są głosy przeciw - i dobrze - każdy pisze, co uważa. Właśnie o to chodzi. Było - jest wiele wypowiedzi nt małego domu, bo dzieć pójdą, bo ....itd. No i dobrze to jest opcja. Ale dlaczego ma być jedyna? Jeśli tematy dotyczą projektów, funkcji domu itp - to dlaczego nie rozmawiać o alternatywie w drugą stronę. Ja takiego domu nie mam. Ale myślę że ma swoją wartość - jeśli ktoś potrafi ją stworzyć. Taki domy były, i są. Elfir ma złe doświadczenia może z teściową - ale są tacy którzy mają dobre. Jak ktoś ma złych rodziców czy dzieci, to zaprzeczy sensowi rodziny? Właśnie napisałeś! Retrofood napisał (chyba z goryczą) "wielu próbowało" - czyli nie jestem takim durniem, albo jedynym, że się nad tym zastanawiam. Nie wszystko co się nie udaje - nie ma sensu. I od razu deklaruję: Zazdroszczę takim, co im się udalo! I podziwiam! Choć nie próbowalem niestety. I dzieki za te wypowiedzi - ja lubię dyskusję, nawet gdy bywa częściowo jałowa. A tu nie - są konkrety Elfira i innych. A ja zbiorę plusy takiego domu - bo jestem przekonany, że są! -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- I odpowiadam, bo ktoś z was powiedział, że niegrzecznie nie odpowiadać: Co to ramolenie? to od ramola - dalej się domyśl - stachu. Ramole często też wylewają żólć. Przeczytałem dwa razy twój post - zrozumiałem, że wg ciebie pragnę punktów i uwielbienia - ciekawe spostrzeżenie. A czego wy chcecie, pisząc po kilka tysięcy postów i wchodząc w prawie każdy temat. Bo ja wyrażam swoje zdanie i tyle - po co? - bo od tego jest forum i dyskusja - dopuszcza mądrych i głupich - i tacy będą, nawet jeśli myślą o sobie co innego. Spełnienia szukam zupełnie w innym miejscu, docenienie mnie szczyka. Stadko tez - natomiast zależy mi na dyskusji, wymianie poglądów - ale tylko z tymi, którzy zechcą ze mną dyskutować. Bez epitetów i hejtu. A jeśli nie chcą - to trudno - przykro, ale rozumiem. Jak ci sie temat nie podoba - nie odpowiadaj. Ja tak robię - czy komukolwiek w tych 500 postach powiedziałem, że mi temat nie odpowiada, albo że glupio pisze? "skrupulatne annalyzy" (kiedy , jak pisze retrofood , czynię "starania o uznanie na forum" , a których dokonał mhtyl) od których rosnę - to żart, drwina, gorzka uwaga. Nie szkoda wam czasu na mnie? I wybaczcie - nie będę odpisywał już na podobne zarzuty, bo nie będę ramolił, to ostatnie moje wywnętrzenie - albo to docenicie, albo nie - nie będę udowadnial, że nie jestem wielbłądem. Albo Leonardem A na Forum - Jak będę miał ochotę, wypowiem się - i tyle. A jak temat mi sie nie spodoba - to nie. Ale pozdrawiam was i tak szczerze i życzę tysięcy punktow i postów - ku chwale Forum i Redakcji (chyba się komuś nie naraziłem znowu?) . Uff..............
  7. Jak zwykle nie na temat - za to dużo żółci i ramolenia - i zawsze w stadku - i skrupulatne annalyzy mojej dzialalności - rosnę!!!! Pozdrawiam! I zapraszam do wypowiedzi nt - konkretnej.
  8. Przyznam, że jestem zaskoczony - nikogo nie interesuje dom wielopokoleniowy?
  9. Czy chodzi o to, że drewno powinno mieć miększe i twardsze fragmenty powierzchni - wtedy szczotkowanie usuwa trochę tej miększej części, zostawiając twardsze? A kempas jest cały twardy i nie będzie tej "płaskorzeźby"? Czy też jest zbyt jednorodny pod względem wyglądu ?
  10. Przez internet zamawiam chemię gospodarczą, książki - ale też specjalistyczne produkty ze sprawdzonych (przez regularne zakupy) firm (np specjalistyczne opatrunki) - sprzęt elektroniczny i oprogramowanie - ale też z "zaprzyjaźnionych firm" przez dłuższy czas (kilka lat). Natomiast nie ryzykuje takich zakupów w pojedynczych tzw. okazyjnych ofertach - obawiam się wtopy. Nie kupowałem z "II ręki" - ale nie odradzam - nie mam zdania. Wszystkie te powyższe - może oprócz chemii gosp. - wolałbym kupić w sklepie, ale czasem nie ma takiej możliwości w Krakowie - poza tym przez internet i telefonicznie można uzyskać lepszą cenę . No i zawsze można w razie czego oddać sprzęt. Ale nie musiałem tego robić - odpukać. Produkty spożywcze kupuję bezpośrednio - wolę je widzieć, wybrać, itd. Część w hipermarkecie, część na placu targowym, część w sklepie osiedlowym.
  11. Zebrałem trochę fotek z internetu nt zniszczeń z powodu wichur. To ciekawe - ale nie ma ich zbyt wiele - myślałem że bedą tysiące - wcale nie - ale i tak udało mi się troche materiału zebrać. Niebawem wrzucę je na post - ciekawe, jakie będą wasze uwagi
  12. Więc tak - po zimie sprawdziłem - na oko wygląda na to że ocieplona ściana z wentylacją nie zawilgła. Na oko niestety. Moja propozycja i prośba - jak można sprawdzić i czym zawilgocenie w ścianie - wiem, że jest do tego przyrząd. Zaczynam ocieplanie następnej ściany. Chciałbym spróbować co jaki czas sprawdzić temperaturę i wilgotność w warstwie ocieplenia - jak to zrobić - macie jakieś pomysły. Chodzi mi o takie stanowisko w formie rurki najlepiej - a może inaczej - gdzie byłby dostęp do poszczegolnych warstw. Co o tym myślicie - jest to do wykonania?.
  13. tak - szczotkowana to jest to. Tylko czy takie twarde drzewo jak kempas da się szczotkować - jak technicznie to się robi. Czy tylko jakąś specjalistyczną maszyną? Da sie to zrobić domowym sposobem?
  14. Niebieskie - podobno muchy na nich nie siadają , no i są takie "europejskie"
  15. Kwasek cytrynowy jest najlepszy i tani stosuję od kilku lat I wiem, kto się wp...przy zaraz - ale musiałem to wpisać, skoro pierwszy raz mam taki sam pogląd
  16. Tu jest taki cytat nt "kwok": "Żarówki na potrzeby ogrze­wa­nia kształ­tem lekko odbie­gają od tych sto­so­wa­nych w oświe­tle­niu, ale zasada dzia­ła­nia ich jest identyczna. Wewnątrz takiej żarówki, tak samo jak w zwy­kłej oświe­tle­nio­wej znaj­duje się żar­nik z drutu opo­ro­wego roz­grze­wa­jący się tylko do tem­pe­ra­tury 500C(w zwy­kłej od 2200-2700C), wobec czego mak­sy­malna ilość ener­gii emi­to­wa­nej z żar­nika znaj­duje się w zakre­sie pod­czer­wieni i jest wyko­rzy­sty­wana do ogrze­wa­nia. Tego typu żarówki nazy­wać tu będziemy żar­to­bli­wie “kwo­kami” ze względu na fakt, że w kur­ni­kach zastę­pują one małym pisklę­tom kwokę dając im nie­zbędne ciepło. Na rynku taką kwoczkę zasi­laną napię­ciem 230V o mocy 250W kupimy w cenie od 13 do 30zł. Żywot­ność ich kształ­tuje się na pozio­mie 3000-5000h pracy, a to prze­cież nie­mal to samo, co zwy­kła, dzia­ła­jąca 1000h żarówka. Cie­kawe, prawda? Egzem­pla­rze wypo­sa­żone przez han­dlow­ców w cudowne wła­ści­wo­ści lecz­ni­cze (któ­rych te tań­sze podobno nie posia­dają) kosz­tują kil­ka­krot­nie więcej." oto caly artykuł: http://czysteogrzewanie.pl/czym-ogrzewac/promienniki-podczerwieni-jak-dzialaja-i-ile-kosztuja/#Podczerwien_pod_strzecha Ciekawe, jak wrażenia - po przeczytaniu? cytatami was zawiadamiam o artykule wyżej
  17. To poproszę was o ocenę poślizgu na takiej podłodze. Mam mocno starszą osobę w domu i to ważna kwestia (sam też w końcu będę stary) . Lakierowaną podłogę nie pastuję - jest w miarę nie śliska. Jak to jest z olejowaną podłogą (zakładam stosowanie mopu z wodą z jakimś środkiem czyszczącym ale chyba bez froterowania).
  18. Dobrze się wkupiasz - ja nie potrafię i nie chcę - powodzenia
  19. Rozumiem że kolega Buster wypowiedział swe ponad 3000 postów na jeden lub tylko kilka ściśle określonych kwestii - jeśli tak, to gratuluję szczegółowości i wnikliwości - bo jak rozumiem, nie "mielił jak zenek", tylko każdy jego post zawierał wyjątkową wartość dodaną? bez urazy
  20. sam swój temat wpisałeś 20 godzin temu w temat sprzed lat - więc o co chodzi Odniosłem się do do kwestii roli projektanta - architekta - czyli ogólnej - a spam to zasypywanie poczty indywidualnego właścicela - czujesz się takim - i życzę pomyślnego rozwiązania problemów.
  21. Gdy promiennik jest wewnątrz i promieniuje na ściany ocieplone od wewnątrz - to jaki jest sens ogrzewać (akumulować cieplo) w ścianie, murze będącym na zewnątrz - przecież momentalnie się oziębi. Poza tym szczerze powiem, że nie wiem, jak zachowuje się podczerwień przechodząc przez wełnę czy styropian? Ta samo w budownictwie drewnianym szkieletowym - raczej brak porządnego akumulatora ciepła - chyba że jakieś specjalne rozwiązanie. A może ja nie zrozumiałem twego postu?
  22. klasyk ujął to tak: Bajbago - nie odpowiedziałeś na moje pytania, mimo że, padły w opowiedzi na twój post - zamieszczasz za to enigmatyczne haselka pasujące do wszystkiego i przez to mało znaczące - zajmij stanowisko, nie zasłaniaj się obrazkami, ogólnikami, odnośnikami do kodeksow. To takie urzędnicze "owal się", a petent nadal nie wie o co chodzi - i oto chodzi? Zacząleś o projektantach - to skończ swą wypowiedź - tak, by wiadomo było, czy architekt jest potrzebny, czy nie - czy projektant to zawód, czy funkcja, czy architekt może być projektantem, czy nie, i jakie są różnice uprawnień zawodowych miedzy architektem - projektantem, a projektantem.
  23. no cóż - szczerość za szczerość - przykro mi, że tak oceniasz mój post, i traktuję to jako zaprzeczenie tego co napisałem w poście nr 23 I to jest praktyczne podejście - jak w życiu. A ostatnie zdanie jest kwintesencją i tak właśnie należy zrobić. Jesli idzie o mielenie projektow - nie wszyscy mają taką wiedzę na wstępie do inwestowania i tego, co konkretnie chcą w projekcie, jak ty - więc mielą i szukają informacji, porad - to normalne. To dla nich nowe i ryzykowne.
×
×
  • Utwórz nowe...