Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 340
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. to skończyłem czytać aż się boję otworzyć lodówkę.... Nie wiem dlaczego się boisz - ale fachowcy przekonali mnie, że beton jest akumulatorem ciepła - w dodatku....jw. To gwoli wyjaśnienia - może pomogło...
  2. Następne przyklady braku wieńca i totalnej ruiny dachu po wichurze: Niżej nowiutki chyba domek z pozostałością dachu - widać dokładnie brak wieńca na ścianach poddasza: wyżej następne - widać dokładnie, że więźba leży sobie na murze, w dodatku słabo murowanym - i oczywiście bez wieńca. A tu ściana szczytowa na słowo honoru, bo bez wieńca: i dom mieszkaalny - widać wieniec? - dodatkowo slabe mocowanie pokrycia: Na dziś koniec przykładów. Ktoś napisał, że na naturę nie ma siły - jak się natura wysili, to nie - - - ale popatrzcie na relacje filmowe z wichur -nie wszystkie dachy lecą, nie wszystkie szczyty spadają - a te wyżej przykłady niestety sa zaprzeczeniem sztuki budowlanej i zdrowego rozsądku budujących, niesolidności, biedy? - albo przynajmniej przeoczenia, niedopatrzenia. I braku wieńca
  3. dom typu dworek z wielkim kominkiem murowanym...ale łazienka więcej niż jedna kuchnia jedna Komuna to nie rodzina - i zgadzam się - to nie propozycja dla wszystkich - ale jedna z opcji - sam napisałeś "zawsze istnieli ludzie, którzy lubili żyć w komunach" - to samo może być z rodziną - niektórą - tylko czy mogą być z tego korzyści???
  4. Rzeczywiście w PRL brakowało cementu, żelaza - jednak podstawowe zasady konstrukcji są te same i na dobrą sprawę technologie też w większości. tu jest taki budynek z którego zdmuchnęło dach, raczej nowy - popatrz na ściankę szczytową - niżej nad piętrem jest wieniec, na ścianie szczytowej już wieńca nie ma - nie twierdzę, że gdyby był to dach by nie poleciał - to są dywagacje - jednak pokażę więcej fotek i okaże się, że tam gdzie dach poleciał, często wieńca nie ma, a przynajmniej trudno go znaleźć na fotce. Są też rozsypane ściany poddasza czy budynków - często rozsypane w drobiazgi - czyli też i murowanie było takie sobie. świeta prawda - do tego oszczedności , czasem bieda. Dlatego dalem ten temat - ludzie nie zdają sobie sprawy, jak ważny jest wieniec, nie tylko w stropie ale i w poddaszu, na ścianach szczytowych, itd. Tu następny przykład po wichurze:
  5. Proponuję, by odstawić na bok ogrzewanie "w podłodze" i "w ścianie" - bo to jest jednak - tak mi się zdaje - ogrzewanie konwekcyjne. Ogrzewamy powietrze tak naprawdę (ale też oczywiście podłogę lub ścianę zależności od źródła ciepła). Jednak promiennik podczerwieni (dodam na prąd) jako urządzenie - ogrzewa przedmioty, ściany - emitując na nie promienie podczerwone - dopiero od tych przedmiotów grzeje się powietrze - powtarzam za opisami tych urządzeń. I na tym polega jego oszczędność, że sprawia wrażenie pozornego ciepła wyższego, niż jest w pomieszczeniu o ok 3 st. Bo m. in ściana ma wyższą temperaturę niż przy ogrzewaniu powietrza (konwekcyjnym) i to akurat jest jest słuszny i przytaczany pogląd - zimna ściana powoduje odczucie zimna większego niż jest. Rozmawiajmy konkretnie nt promiennika podczerwieni na prąd - proponuję
  6. też lubię majsterkować - jednak eurpalety mają lica desek trudno dostępne do odkurzania i odnawiania - więc tego dotyczy mój główny zarzut - może on wynika z pewnego lenistwa mego lub konformizmu. "opatrzenie się takich mebli" to subiektywne moje subiejtywne odczucie -, i w związku z tym niezbyt ważne.
  7. Tutaj na fotce niestety nie widać nachylenia terenu, odwodnienia wzdłóż drogi - a ogród wygląda na "grząski", że tak to określę. Jest kwestia gdzie odprowadzić wodę - ew. do studni z pompą? Ale dalej też trzeba ją odprowadzić - trzeba chyba poczekać na dodatkowe info od stokrotki....
  8. Nie cytuję niżej - bo na szczęście nic z tego nie zaszło. Powód jest w opisie tematu: Wy udzielacie tu wielu porad - czy każda z nich jest oparta o wasze niepowodzenie na budowie? - pewnie nie. I nie dociekam, dlaczego doradzacie. Celem jest wniosek, który może pomóc czytającemu - tak jak wasze rady. I tyle. I nie urosnę od tego - ale jakąś satysfakcje tak. Tak - wieniec jest ważny - i pokażę wam fotki, które to potwierdzają. I potwierdzają, że nie każdy tak uważa. I oczywiście wieniec nie jest radykalnym panaceum na wichury. Jednak myślę, że wielu inwestorów nie docenia, bagatelizuje czy próbue zaoszczędzić na wieńcu - a skutki mogą być nieproporcjonalnieduże do kosztu wieńca, nie mówiąc bezpieczeństwie. I dlatego dałem ten temat - to jest moj cel. I dlatego zadziwia mnie wasze szukanie drugiego dna. To proste - mam spostrzeżenie - nie słyszę go w relacjach i na forum - to dzielę się nim na witrynie dla takich tematów. Oczekuję uwag - za i przeciw - i tyle. Co w tym dziwnego widzicie - cyt: "Widzisz, jaki wpływ ma Twoja "tfurczość"" - taką, że znów się tłumaczę, że nie jestem wielbłądem Skończmy więc z tymi podejrzeniami - jest jak jest - jest temat i nic więcej pod spodem. A jak ni będzie uwag, to sam napiszę,co uważam i będę uważał że wypełniłem cel! howk!
  9. A jednak wymyśliłeś "nawiedzonego".... Dzięki za wypowiedź - temat jest "... za i przeciw" - więc dzięki! Ja mam nieosobiste pozytywne doświadczenie. Moa koleżanka z mężem oraz córką i zięciem kupili (nie wnikam w jakich częściach) starą wielką stodołę z kawałkiem ziemi pod miastem, wzięli kredyt, wybudowali ładny duży dom, w stodole zrobili pracownię - obie są plastyczkami - no i mieszkaja w zgodzie. Oczywiście nie wiem, co będzie w przyszłości. Ale na razie uzupełniaja się, młodzi mają małe dziecko, pracownię wykorzystują wspólnie i lubią razem pracować. Panowie mają odrębne zawody i miejsca pracy. Czy li tu mamy 3 pokolenia.
  10. Mam taki układ, że przy grzaniu kominkiem w zasadzie ogrzewam cały dom konwekcyjnie przy otwartych drzwiach - w zasadzie, bo do dwóch pomieszczeń być może będzie jeden grawitacyjny kanał. Oczywiście nie jest to komfortowe rozwiązanie, ale w miarę skuteczne. Przy grzaniu elektrycznym było by to samo. To opcja do rozważenia - najtańsza kosztowo. Może tu znajdziesz wyjaśnienie: wodę muszę rozprowadzić grawitacyjnie - al e są straty na rurach - powietrze rozprowadzi się "samo" i bezpośrednio . Znowu przy CO będzie większa równomierność grzania - przy powietrzu, jak napisałem, mniejsza równomierność. Ale ponieważ zakładam max. ocieplenie budynku (na ile mogę istniejący - nie będzie to jednak aż pasywny) - więc myślę, że przy równomiernym grzaniu temperatura się będzie stabilizować wszędzie. To na razie rozważania. ---------------------- Pytanie poboczne- orientujesz się, jak wpływa temperatura powietrza z wentylacji nawiewnej do kotła gazowego o otwartej komorze spalania na zużycie gazu. Wiadomo, że w kotle gaz paląc się zużywa powietrze (tlen) i razem ta mieszanka wychodzi przez kmin, grzejąc w kotle wodę. Więc na ile wpływa na tą temperaturę w kotle temperatura pobranego powietrza? Szukałem interncie, ale nie znalazłem, albo źle zadaję pytanie. Nie wiem
  11. Myślę, że jest - rodzina. Albo lepiej - RODZINA! Mimo, że wielu mówi, że najlepiej się z nią wychodzi na zdjęciach. Ziemia to tylko interes, zwykly interes. Nic więcej. I nie odpisuj, że jestem klerykałem, pisiakiem, maminsynkiem albo kopniętym idealistą - bo nie o to chodzi.
  12. Dzięki - chyba wszystko już wiem.
  13. Stachu - wyglądasz na pełnoletniego - musisz podjąć sam decyzję
  14. duży dom - wielopokoleniowy - czy warto - za i przeciw Taki jest temat. Jest to uzupełnienie tematu o domu 80 m 2. Są głosy przeciw - i dobrze - każdy pisze, co uważa. Właśnie o to chodzi. Było - jest wiele wypowiedzi nt małego domu, bo dzieć pójdą, bo ....itd. No i dobrze to jest opcja. Ale dlaczego ma być jedyna? Jeśli tematy dotyczą projektów, funkcji domu itp - to dlaczego nie rozmawiać o alternatywie w drugą stronę. Ja takiego domu nie mam. Ale myślę że ma swoją wartość - jeśli ktoś potrafi ją stworzyć. Taki domy były, i są. Elfir ma złe doświadczenia może z teściową - ale są tacy którzy mają dobre. Jak ktoś ma złych rodziców czy dzieci, to zaprzeczy sensowi rodziny? Właśnie napisałeś! Retrofood napisał (chyba z goryczą) "wielu próbowało" - czyli nie jestem takim durniem, albo jedynym, że się nad tym zastanawiam. Nie wszystko co się nie udaje - nie ma sensu. I od razu deklaruję: Zazdroszczę takim, co im się udalo! I podziwiam! Choć nie próbowalem niestety. I dzieki za te wypowiedzi - ja lubię dyskusję, nawet gdy bywa częściowo jałowa. A tu nie - są konkrety Elfira i innych. A ja zbiorę plusy takiego domu - bo jestem przekonany, że są! -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- I odpowiadam, bo ktoś z was powiedział, że niegrzecznie nie odpowiadać: Co to ramolenie? to od ramola - dalej się domyśl - stachu. Ramole często też wylewają żólć. Przeczytałem dwa razy twój post - zrozumiałem, że wg ciebie pragnę punktów i uwielbienia - ciekawe spostrzeżenie. A czego wy chcecie, pisząc po kilka tysięcy postów i wchodząc w prawie każdy temat. Bo ja wyrażam swoje zdanie i tyle - po co? - bo od tego jest forum i dyskusja - dopuszcza mądrych i głupich - i tacy będą, nawet jeśli myślą o sobie co innego. Spełnienia szukam zupełnie w innym miejscu, docenienie mnie szczyka. Stadko tez - natomiast zależy mi na dyskusji, wymianie poglądów - ale tylko z tymi, którzy zechcą ze mną dyskutować. Bez epitetów i hejtu. A jeśli nie chcą - to trudno - przykro, ale rozumiem. Jak ci sie temat nie podoba - nie odpowiadaj. Ja tak robię - czy komukolwiek w tych 500 postach powiedziałem, że mi temat nie odpowiada, albo że glupio pisze? "skrupulatne annalyzy" (kiedy , jak pisze retrofood , czynię "starania o uznanie na forum" , a których dokonał mhtyl) od których rosnę - to żart, drwina, gorzka uwaga. Nie szkoda wam czasu na mnie? I wybaczcie - nie będę odpisywał już na podobne zarzuty, bo nie będę ramolił, to ostatnie moje wywnętrzenie - albo to docenicie, albo nie - nie będę udowadnial, że nie jestem wielbłądem. Albo Leonardem A na Forum - Jak będę miał ochotę, wypowiem się - i tyle. A jak temat mi sie nie spodoba - to nie. Ale pozdrawiam was i tak szczerze i życzę tysięcy punktow i postów - ku chwale Forum i Redakcji (chyba się komuś nie naraziłem znowu?) . Uff..............
  15. Jak zwykle nie na temat - za to dużo żółci i ramolenia - i zawsze w stadku - i skrupulatne annalyzy mojej dzialalności - rosnę!!!! Pozdrawiam! I zapraszam do wypowiedzi nt - konkretnej.
  16. Przyznam, że jestem zaskoczony - nikogo nie interesuje dom wielopokoleniowy?
  17. Czy chodzi o to, że drewno powinno mieć miększe i twardsze fragmenty powierzchni - wtedy szczotkowanie usuwa trochę tej miększej części, zostawiając twardsze? A kempas jest cały twardy i nie będzie tej "płaskorzeźby"? Czy też jest zbyt jednorodny pod względem wyglądu ?
  18. Jeśli napiszesz - to będą
  19. Przez internet zamawiam chemię gospodarczą, książki - ale też specjalistyczne produkty ze sprawdzonych (przez regularne zakupy) firm (np specjalistyczne opatrunki) - sprzęt elektroniczny i oprogramowanie - ale też z "zaprzyjaźnionych firm" przez dłuższy czas (kilka lat). Natomiast nie ryzykuje takich zakupów w pojedynczych tzw. okazyjnych ofertach - obawiam się wtopy. Nie kupowałem z "II ręki" - ale nie odradzam - nie mam zdania. Wszystkie te powyższe - może oprócz chemii gosp. - wolałbym kupić w sklepie, ale czasem nie ma takiej możliwości w Krakowie - poza tym przez internet i telefonicznie można uzyskać lepszą cenę . No i zawsze można w razie czego oddać sprzęt. Ale nie musiałem tego robić - odpukać. Produkty spożywcze kupuję bezpośrednio - wolę je widzieć, wybrać, itd. Część w hipermarkecie, część na placu targowym, część w sklepie osiedlowym.
  20. Zebrałem trochę fotek z internetu nt zniszczeń z powodu wichur. To ciekawe - ale nie ma ich zbyt wiele - myślałem że bedą tysiące - wcale nie - ale i tak udało mi się troche materiału zebrać. Niebawem wrzucę je na post - ciekawe, jakie będą wasze uwagi
  21. Więc tak - po zimie sprawdziłem - na oko wygląda na to że ocieplona ściana z wentylacją nie zawilgła. Na oko niestety. Moja propozycja i prośba - jak można sprawdzić i czym zawilgocenie w ścianie - wiem, że jest do tego przyrząd. Zaczynam ocieplanie następnej ściany. Chciałbym spróbować co jaki czas sprawdzić temperaturę i wilgotność w warstwie ocieplenia - jak to zrobić - macie jakieś pomysły. Chodzi mi o takie stanowisko w formie rurki najlepiej - a może inaczej - gdzie byłby dostęp do poszczegolnych warstw. Co o tym myślicie - jest to do wykonania?.
  22. tak - szczotkowana to jest to. Tylko czy takie twarde drzewo jak kempas da się szczotkować - jak technicznie to się robi. Czy tylko jakąś specjalistyczną maszyną? Da sie to zrobić domowym sposobem?
  23. Niebieskie - podobno muchy na nich nie siadają , no i są takie "europejskie"
  24. Kwasek cytrynowy jest najlepszy i tani stosuję od kilku lat I wiem, kto się wp...przy zaraz - ale musiałem to wpisać, skoro pierwszy raz mam taki sam pogląd
  25. Tu jest taki cytat nt "kwok": "Żarówki na potrzeby ogrze­wa­nia kształ­tem lekko odbie­gają od tych sto­so­wa­nych w oświe­tle­niu, ale zasada dzia­ła­nia ich jest identyczna. Wewnątrz takiej żarówki, tak samo jak w zwy­kłej oświe­tle­nio­wej znaj­duje się żar­nik z drutu opo­ro­wego roz­grze­wa­jący się tylko do tem­pe­ra­tury 500C(w zwy­kłej od 2200-2700C), wobec czego mak­sy­malna ilość ener­gii emi­to­wa­nej z żar­nika znaj­duje się w zakre­sie pod­czer­wieni i jest wyko­rzy­sty­wana do ogrze­wa­nia. Tego typu żarówki nazy­wać tu będziemy żar­to­bli­wie “kwo­kami” ze względu na fakt, że w kur­ni­kach zastę­pują one małym pisklę­tom kwokę dając im nie­zbędne ciepło. Na rynku taką kwoczkę zasi­laną napię­ciem 230V o mocy 250W kupimy w cenie od 13 do 30zł. Żywot­ność ich kształ­tuje się na pozio­mie 3000-5000h pracy, a to prze­cież nie­mal to samo, co zwy­kła, dzia­ła­jąca 1000h żarówka. Cie­kawe, prawda? Egzem­pla­rze wypo­sa­żone przez han­dlow­ców w cudowne wła­ści­wo­ści lecz­ni­cze (któ­rych te tań­sze podobno nie posia­dają) kosz­tują kil­ka­krot­nie więcej." oto caly artykuł: http://czysteogrzewanie.pl/czym-ogrzewac/promienniki-podczerwieni-jak-dzialaja-i-ile-kosztuja/#Podczerwien_pod_strzecha Ciekawe, jak wrażenia - po przeczytaniu? cytatami was zawiadamiam o artykule wyżej
×
×
  • Utwórz nowe...