Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 047
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    98

Wszystko napisane przez zenek

  1. Dobre kotwienie to jedna z podstaw - oczywiście bajbaga ma rację. Ja np. ubolewam że obecnie mało stosuje się złączy ciesielskich w konstrukcjach drewnianych na rzecz łączników stalowych. Czy po prostu gwoździ. A jeśli idzie o łączenie murłat z wieńcem - to łączenie za pomocą osadzonych w betonie śrub wydaje mi się idealne, bo przeciwdziała skręcaniu belki, a mocowanie jest bardzo mocne. Więźba dachowa ma tendencję do pewnych ruchów (bo drewno tak ma i podlega też pariu wiatru z różnych stron). Gwoździe nie są łącznikiem pracującym równolegle, mają tendencje do cofania się - więc konstrukcja zbita gwoździami nie jest, moim zdaniem, tak trwała,jak powinna być. I tu pytanie do Bajbagi i Razmesa - co powiecie o łączach ciesielskich - ich porównaniu do łączników stalowych?
  2. No i dziękuję Moderatorowi za poprawienie mego błędu ! Przepraszam kolegów za moje przesłowienie i dzięki za humorystyczne wykpienie. A teraz zapraszam do wypowiedzi na ww. temat.
  3. O totototo. Połączenie krokiew-murłata musi przenieść największe obciążenia i zapewnić stabilne podparcie dla całego dachu. Krokwiak musi być! i finito ? Razmes dobrze napisał: "Krokwiowo-jętkowy zazwyczaj oparty jest na murłatach, a te kotwione do konstrukcji budynku." Zakotwione do konstrukcji budynku (!) - dla mnie konstrukcja to albo na tyle sztywna i mocna ściana nośna ( nie wnikam w materiał), że nie potrzebuje wieńca, albo wieniec, albo coś co stanowi jego rownowartość (w zależności od konstrukcji). Czyli nie zwykła ścianka kolankowa czy szczytowa. Przy całym szacunku dla ciebie i niekłamanym - nie widzę tam wieńca, widze wyszarpane cegły ze ściany szczytowej - może murłaty nie były zamocowane w podłożu - dach poleciał w całości - gdyby był solidnie połączony, to przynajmniej część polamanych krokwi z murłatą by zostało. Ale ciekawy jest ten przykład - przyznaję. siły, które rozłożymy na składowe pionowe i poziome mogą mieć różne zwroty. Więc nie tylko rozciąganie, ale też i ściskanie. Krokwiowo-jętkowy zazwyczaj oparty jest na murłatach, a te kotwione do konstrukcji budynku. Tia... Wszędzie tylko siły poziome... A o mimośrodach coś gdzieś kiedyś słyszałeś? tak, słyszałem o mimośrodach - ale sam mi zarzucasz rozwlekłość A jeśli idzie o dach jętkowy, sily w podstawie to głównie te poziome są istotne w naszym temacie ścianek kolankowych, choć i tak zakladam, że te niosące konstrukcję dachu nie są osłonowe 12cm, tylko konstrukcyjne (chociaż kto wie, co kto wymyśli). To tak odnośnie ścian osłonowych i konstrukcyjnych - piszesz o tym dalej. Aha - nawet ściana osłonowa przy odpowiednich gabarytach powinna mieć odpowiednią grubość i albo wieniec, albo mocowanie do konstrukcji - inaczej jest niestabilna.
  4. Słupki - OK - ale jakie - murowane czy żelbetowe? Prosze o sprecyzowanie. Pokażę następne. Ale tu masz już pokazany przykład - naprawdę uważasz, że tu było złe zakotwienie dachu (bo było w czym zakotwić) i niepotrzebny był wieniec? Inne fotki pokazują zwalone ściany szczytowe - nie potrzebowały wieńca? Inne fotki okazują budynki gospodarcze - ich mury nie potrzebują wieńca? No nie miały i się zwaliły pod wpływem parcia wiatru na dach a przez niego na mury (oraz wcześniejsze drgania). Czasem nawet dach został, a mur poleciał. Pół żartem, pół serio - gdyby dach był przymocowany jakoś do takiej ściany, może by nie spadła - bo by sie trzymała ściany. Ale to chyba nie ta technologia, gdzie ściany podwiesza się do dachu Piszesz że z zasady nie trzeba "wieńca dachowego" - bo nie było ścianki kolankowej. No tak - ale w tych przypadkach, nawet gdy nie ma stropu - to jednak potrzebny jest wieniec wieńczący mury konstrukcyjne - tym bardziej, że są one stosunkowo cienkie, a długości i wysokości ścian znaczne - i to nie są dawne mury ok. metra grubości . Co widać na fotkach - bloczki wzdłuż - uważasz to za sztywną konstrukcję niepotrzebującą wieńca? Nie wierzę, myślę, że zbyt pobieżnie popatrzyłeś na fotki I jeszcze: Rysunek z dachem jetkowym na ściankach kolankowych jest ładny, ale: Dach jętkowy jest zazwyczaj oparty na więzarach, które przenosza siły poziome (rozpychanie kolokwialnie mówiąc) jeżeli dach jętkowy na ściankach kolankowych, to b. grubych, lub grubych slupach (to dawniej) lub żelbetowych słupach pracujących z wieńcem stropowym i stropem (ew. na wieńcu kolankowym, ale tu też jest jest kwestia sił poziomych - mogą byc słupki + wieniec) natomiast do ścianek kolankowych najlepiej nie stosować dachu jetkowego, tylko inne konstrukcje, ktore eliminują siły poprzeczne Lubisz cytaty - nie szczypię bynajmniej - więc powiem, ze posiłkowałem sie zacnym Poradnikiem dla architektow z r. 53 słynnego Prof. Mączeńskiego - to się nie zdewaluowało
  5. Nie rozumiem. Jeżeli szczelinę masz pod płytami, a na płytach będziesz miał papę i kontrłaty oraz łaty - to co mają łaty blokować?
  6. Tu znalazłem chyba adekwatny materiał, warto poczytać : https://budujemydom.pl/stan-surowy/dachy-i-rynny/a/14105-wentylacja-dachu-konieczne-sa-przestrzenie-wentylacyjne i tu jest przekrój połaci dachowej - czy ten najwyżej to twój? Jeśli tak - to masz odpowiedź chyba. Tzn. krokiew, OSB, izolacja, kontrłata, łata. System z dwoma szczelinami jest trochę trudniejszy do wykonania (ale gdybym robił dla siebie, to bym go wybrał - z papą na poszyciu) - wydaje sie solidniejszy. Natomiast z jedną szczeliną jest łatwiejszy i chyba bardziej popularny. Ciekaw jestem, co inni poradzą?
  7. Najlepiej, jakbyś napisał, jak to było dotychczas. czy dach był (jest) wentylowany, ocieplony? I czy zamierzasz coś zmienić?
  8. O tu znalazłem te plyty z mego poprzedniego postu - ale od razu zastrzegam, daję linka, a co to warta, musisz sprawdzić: http://www.sensec.pl/wiedza/artykul/ocieplenie-mieszkania-domu-od-wewnatrz.html?gclid=COn9wOm9l9MCFcHNGwodWigBww Na pewno samemu da sie to zrobić (no może z pomocnikiem). Jeśli masz zdolności do majsterkowania
  9. Widziałem w necie niedawno ofertę płyt do ocieplania budynkow zabytkowych od wewnątrz (chyba niemiecka firma) - płyty klejone na kleju, odpowiednio zaizolowane. Jak to w realu dziala - nie wiem, ale oferta wygladała racjonalnie. A technologia dość prosta. Tutaj jeszcze inna oferta - ale mniej wiarygodna , chociaż.... http://www.aptherm.einfo.pl/index.php?l=0&s=0/3
  10. To w kontekście ogrodu przydomowego. Dawniej miałem łańcuchówkę spalinową - dobrej firmy. Kosztowała ok 1100 zł. Ale miałem z nią kłopoty - paliwo - benzyna +olej, odpalenie ręczne - to dodatkowe kłopoty. Noszenie co jakiś czas do regulacji, czyszczenia (bo na silniku spalinowym się nie znam), w międzyczasie wysiadło sprzęgło, koszt, potem pompa paliwowa, koszt. Więcej się zmachałem odpalaniem, niż cięciem. Wreszcie na promocji kupiłem za 240 zł łańcuchówkę elektryczną. Rok temu. Odetchnąłem. Jest tylko olej do łańcucha i tyle. Bałem się że będzie brakowało mocy. Nic podobnego. Tnie niegorzej niż tamta. Pozostałe czynności te same - ostrzenie łańcucha, czyszczenie o wiele prostsze, tylko komory łańcucha z paprochów. Konieczność stosowania kabla w ogrodzie okazała się niekłopotliwa. Na drabinie też. Ciekawe, jakie macie doświadczenia w tej kwestii - co lepsze - spalinówka czy elektryczna łańcuchówka?
  11. Miły mhtylu. Dziad o gruszce, baba o pietruszce. Czy ja gdzieś napisałem, że to nie projektant projektuje wieniec. Nie! Ja piszę o potrzebie wieńca i o możliwych konsekwencjach jego braku. I przedstawiam przykłady jego braku. W kontekście wichur. Tyle. Pokazałem pozytywny przykład na dwu fotkach, bo lepiej widać (i tyle ich było) - żeby skonfrontować ze złymi przykładami. Co do zakonczenia tej budowy - myślę że nie skują tych wieńcow i zelbetów. i w ogóle dobrze to wygląda ogólnie budowlanie.
  12. AAAA.............To OK! Zgoda. Dlatego napisałem że projekt typowy tylko wtedy może być tańszy, gdy go nie trzeba modyfikować (albo detale). Tzw. Renomowana pracownia to róznie bywa - czasem jakość, czasem tylko marketing - jak w handlu, jednak indywidualny projekt nawet u tzw. wolnego architekta przeciętnie musi kosztować więcej niż przeciętny gotowiec - bo gotowiec jest sprzedawany w wielu kopiach i, jak piszesz, nie ma związku z daną działką - no i ważne - nie sprzeda się, jeśli nie będzie wydatnie tańszy, niż indywidualny - poza tym jest tych projektów tysiace. Projekt indywidualny - zakładam solidne podejście projektanta - jest bardziej pracochłonny, jednorazowy i finałowy - tak jak piszesz. Musi więcej kosztować. Ale mało kto zwraca na to uwagę w dyskusjach, że - projekt to jednak mała część wydatków na budowę - a jest jej preliminarzem kosztów, biznesplanem - a więc może sporo kosztów zaoszczędzić (i odwrotnie).
  13. Jaki możecie polecić rozdrabniacz gałęzi? Szukam rozdrabniacza najlepiej: na silniku elektrycznym, gałęzie śr. min. 4 cm. możliwość wkładania nie tylko drzewca ("rękaw") , ale i drobnych gałęzi w całości - czyli jakiś szerszy "lej", czy wpust, "kielich" porządna obudowa kołka do przemieszczania Taki mi się podoba - niestety jest na benzynę. Więc może coś w tym guście. Ale wolałbym na prąd. I od razu zastrzegam - to nie reklama!
  14. Jak walniesz w dęba, albo kempas, albo inne twarde drzewo - też zaboli! W ceramikę też. Natomiast jak się wywrócisz - to docenisz chodnik na schodach, miękki i antypoślizgowy... i elegancki...taki arystokratyczny...
  15. 7.04.2017 - No i mamy poprawkę ustawy. Z grubsza rzecz biorąc wygląda na to, że główne pozytywy ustawy zostały utrzymane - tzn uchylenie nadmiernych restrykcji - natomiast pewne ograniczenia przywrócono. Ciekaw jestem analizy pani prawnik - niestety prawo jest teraz tak pisane, że przeciętnemu czytelnikowi (za takiego się uważam) trudno je zrozumieć. Więc czekam na wypowiedź Pani prawnik tym bardziej, że rozporządzenia ministra mają być dopiero za pół roku.
  16. Tu znalazłem fotki porządnej konstrukcji i wieńców - jak chce mhtyl - kolankowych. Akurat brak(?) (nie widać?) wieńca na ścianie szczytowej, ale jest ona w takim miejscu i niewysoka, że być może nie musi być. Ja bym jednak zrobił. Widać i wieniec stropowy i kolankowy i porządna jaskółka - wichura niestraszna! Oczywiście moim zdaniem I od razu zastrzegam - to nie reklama, nie mam pojecia czyje to i gdzie stoi!
  17. Dlaczego mówisz o domu "kurniku" i konfrontujesz go z rezydencją. Przecież zwykły dom jednorodzinny może być i "kurnikiem" i piękną willą. Bywają takie i typowe. Jedne i drugie. A typowe rezydencje? Może są? Rezydencja. Znajomy wziął dom roku z katalogu w Austrii i wybudował w Polsce (architekt skopiował). Potem miał kłopoty z utrzymaniem, bo to była rezydencja taka sezonowa, ale bogacza, który się z tym nie liczył. Więcej okien, niż ścian. Do czego zmierzam. Z ta indywidualnością to też różnie bywa - i często jest więcej snobizmu i blichtru w rezydencji, niż funkcji i piękna. Tu nie rozumiem. Możesz przybliżyć?. Dla mnie typowy a katalogowy to to samo. Gotowiec. Powtarzalny. Do adaptacji na działce. Indywidualny to od początku projektowany i jedyny, niepowtarzalny, pod bezpośrednie potrzeby inwestora i dostosowany od początku do działki, konsultowany z inwestorem. I indywidualny jest droższy z ww. powodów od powtarzalnych gotowców. Oczywiście mogę wyobrazić sobie projekt gotowca - wyjątkowy, atrakcyjny nagrodzony? specyficzny i o wiele droższy - niż projekt indywidualny przeciętnego budynku albo, Jak to określiłeś "kurnika", byle jakiego małego baraku z nazwą dom jednorodzinny.
  18. Granit na pewno twardszy - ale wielu kojarzy się z brakiem ciepla, z ktorym kojarzy się drewno. Trudny dylemat, rzecz gustu i przyzwyczajeń - a to druga natura. Albo pierwsza. Człowieka. Aha - jeszcze może być ceramika - cieple kolory, faktura .
  19. Co lepsze? Projekt typowy jest tańszy, jest wielki wybór tych projektów, cześc nawet można zobaczyć w realu - więc jeśli ktoś ma wyobraźnię przestrzenną, potrafi sam sprecyzować konkretnie, jaki dom (funkcja,wygląd, technologia) mu pasuje i zna się na czytaniu projektu (albo ktoś mu pomoże) i potrafi przeszukać setki projektów - to to jest dobry wybór. Albo zobaczy taki dom w realu i chce właśnie taki - optymalne. I zastrzeżenie - modyfikacje są minimalne, większe się nie opłacają. No i niemniej wazne - wybrany dom pasuje do działki. Projekt indywidualny - jest droższy - ale architekt czy uprawniony projektant pomaga nam wybrać koncepcję, technologię, weryfikuje nasze oczekiwania i urealnia je, czasem uświadamia rozbieżność naszych wyobrażeń z tym, co naprawdę powstanie, weryfikuje nasze realne potrzeby - oczywiście to jest idealistyczne podejscie, ale tak to powinno wyglądać. Jeśli inwestor jest zielony w tych kwestiach - to projektant jest jego przewodnikiem. No i jeśli nie znajdziemy w proj. typowym naszego "marzenia", to projekt indywidualny powinien je uwzględnić - w sensownym zakresie. Oczywiście obydwie opcje mogą być świetnie zaprojektowane, średnio lub mogą być knotami - niestety. Zależy to od autora projektu. Dlatego warto przed finałem poprosić kogos "świadomego" poprosić o recenzję!
  20. Tez uważam że to wyzysk - To Państwo rosci sobie prawo do znalezisk, uważa się za własciciela - więc powinno finansować odkrywki. Co może być na dzialce przy drodze? - dedukuję, że może droga jest stara, historyczna i dawno zasiedlona - stąd może ta strefa. Ale skoro ma 8m - to może by się nie czepiali budynku dalej od drogi? Jest kwestia info u konserwatora. To najpierw! Znalazłem taki artykuł: http://www.infor.pl/prawo/gmina/nieruchomosci/273452,Co-oznacza-objecie-nieruchomosci-strefa-ochrony-konserwatorskiej.html I taki pomysł: Jeżeli dofinansowanie dot sumy powyżej dwóch % wartości inwestycji - może wystąpić o garaż, duży, zeby zajął front działki - ale tani w budowie - np. za 20 tys. 2% to jest 400 zł, a resztę niech finansuje konserwator. Potem już przeorany teren można sprzedać.
  21. Szczerze to ja ją nie bardzo rozumiem. Ale zgłębiam temat PC. I promienników podczerwieni - jak wiesz
  22. Już widzę wasze wpisy: ZENIO II NADCHODZI !!! Ratuj się kto może.....
  23. Proszę - oto temat sprzed dwu lat. Ciekawe, jak się zmieniły czasy i poglądy?!! Zawsze mnie raziło umieszczanie w obiektach sakralnych innych funkcji niż te religijne. Toleruję zmianę wiary i muzeum. Dyskoteki, sale sportowe, mieszkania - nie - to się nie godzi. Nie jestem Żydem - ale zmiana bożnicy, synagogi na biura, dom kultury - dla mnie to niesmaczne co najmniej. Ale, prawdę mówiąc, nie słyszałem protestów Żydów. Więc może przesadzam. Jest jednak problem z utrzymaniem opuszczonych świątyń, szkoda często pięknych budynków. Duży problem. O - właśnie - napisałem świątyń - poeta powiedział: "nie szargać śwętości , bo trza, by święte były!" To jest sedno!
  24. Masz rację - budowanie wielkiego domu na wszelki wypadek nie jest sensowne. Muszą być jeszcze inne, lepsze powody. I nie tylko emocjonalne, alei racjonalne.
×
×
  • Utwórz nowe...