Skocz do zawartości

Ile da się zrobić samemu na budowie?


Recommended Posts

Napisano
Pewnie, że podstawa przy każdej pracy jest MYŚLENIE, bez tego ani rusz. Ale doświadczenie też jest potrzebne. Szczególnie przy instalacjach projekty nie zawierają szczegółów i trzeba po prostu wiedzieć jak coś zrobić. Dla laika pomiędzy rozwiązaniami nie będzie różnicy, ale to nie znaczy, że wszystkie są równie dobre. Tak jak napisał mirrzo o smarze.
Napisano
Cytat

Pewnie, że podstawa przy każdej pracy jest MYŚLENIE, bez tego ani rusz. Ale doświadczenie też jest potrzebne. Szczególnie przy instalacjach projekty nie zawierają szczegółów i trzeba po prostu wiedzieć jak coś zrobić. Dla laika pomiędzy rozwiązaniami nie będzie różnicy, ale to nie znaczy, że wszystkie są równie dobre. Tak jak napisał mirrzo o smarze.


fakt icon_biggrin.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
o to chodzi.. nawet nie wiecie ile razy na naszej budowie uslyszalam "to rozwiązanie będzie lepsze, bo kiedys w innym domu robiliśmy inaczej i potem okazalo się że..." i to jest wlasnie doświadczenie:) I wiedza- bo oni tlumaczili mi setki rzeczy o ktorych nie mialam zielonego pojęcia.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

To może powinieneś robić to na "mokro", żeby nie było szlifowania. Majstersztykiem jest wykonanie gładzi tak, żeby nie szlifować. Kiedyś mi to dość dobrze wychodziło icon_biggrin.gif


Oczywiście,że tylko na mokro, wtedy ściany są idealnie proste jak szkło, tak robi się na zachodzie gdzie szlifowanie ścian to miniona epoka, po prostu kładzie się kolejną gładż po wyschnięciu pierwszej lub gdy ściany robi ekipa to robi to czwarty z ekipy od razu na gotowo.Ale można też szlifować jak kto ma czas ale zalecam maskę pyłową, górniczą ,sa dobre.
Napisano
Cytat

Oczywiście,że tylko na mokro, wtedy ściany są idealnie proste jak szkło, tak robi się na zachodzie gdzie szlifowanie ścian to miniona epoka, po prostu kładzie się kolejną gładż po wyschnięciu pierwszej lub gdy ściany robi ekipa to robi to czwarty z ekipy od razu na gotowo.Ale można też szlifować jak kto ma czas ale zalecam maskę pyłową, górniczą ,sa dobre.


no no nie każdy zrobi gładź na mokro do tego trzeba wprawy! icon_smile.gif
Napisano
Ja jako kobieta już dokonałam samoręcznie :
-rozebrania "szolunków " przy fundamentach
-pomalowałam 2-krotnie podbitke pod cały dach ( metrów w "cholerke)
-uzupełniłam ziemię we fundamentach pod "suchy beton"
-oczyściłam WSZYSTKIE dechy z gwoździ
-wiecznie porządkuję teren budowy
-segreguję i workuję smieci z budowy
-itp...
Sorki za terminologię,ale jest mi ona obca
Napisano
A ja wczoraj i dziś ułożyłem całą kanalizację pod moim domkiem - do przodu jakieś 700 zł za robociznę icon_smile.gif
za za całe fundamenty do przodu jakieś 10 tys zł icon_smile.gif

teraz na dniach wylewam chudziaka i lecę z ytongiem do góry

oby tak dalej !!!
Napisano
Acha....
jeszcze mi sie przypomniało,że:
- zwiozłam z mężem ( ręczne ładowanie i rozładowywanie) wszystkie max-y...
bo
materiał mieliśmy wcześniej kupiony i składowany na innej parceli,a w międzyczasie palety na których leżały pustaki po prostu sie rozleciały i nie było innej możliwości jak ręczna robota.
- giełam drut na giętarce na wszystkie belki,czy jak to sie nazywa
- więcej nie pamiętam
Napisano
stokrotka musisz mieć parę, ja bym z tobą nie zaczynał, a tak na serio to podziwiam sam robię dużo u siebie i wiem ile to kosztuje
Napisano
Cytat

Acha....
jeszcze mi sie przypomniało,że:
- zwiozłam z mężem ( ręczne ładowanie i rozładowywanie) wszystkie max-y...
bo
materiał mieliśmy wcześniej kupiony i składowany na innej parceli,a w międzyczasie palety na których leżały pustaki po prostu sie rozleciały i nie było innej możliwości jak ręczna robota.
- giełam drut na giętarce na wszystkie belki,czy jak to sie nazywa
- więcej nie pamiętam



Podziwiam zaciekłość "Stokrotki" zasadniczo człowiek powinien się realizować tam gdzie więcej zarobi w tym samym czasie .
Stokrotka.35 na prezydenta icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Podziwiam zaciekłość "Stokrotki" zasadniczo człowiek powinien się realizować tam gdzie więcej zarobi w tym samym czasie .
Stokrotka.35 na prezydenta icon_smile.gif




UAŁŁŁŁŁŁ

Dla siebie jak sie robi to każdy wysiłek jest mega przyjemnością....
a ja jestem troszku chudzinka i też zawodowo pracuję...
lecz
realizować sie w BUDOWLANCE też jest fajnie
Napisano
Cytat

Jak myślicie ile zdolny amator może zrobić sam przy budowie, jak najmniej korzystając z "ekip"?




Można zrobić wszystko, tylko po co. No i jeszcze kogo potem obwinić katastrofą budowlaną.
Napisano
Cytat

Można zrobić wszystko, tylko po co. No i jeszcze kogo potem obwinić katastrofą budowlaną.



A czytałeś posty powyżej?
Też jestem za tym, że prace odpowiedzialne i wpływające na bezpieczeństwo wykonywali FACHOWCY, ale wybacz,
Cytat

Ja jako kobieta już dokonałam samoręcznie :
-rozebrania "szolunków " przy fundamentach
-pomalowałam 2-krotnie podbitke pod cały dach ( metrów w "cholerke)
-uzupełniłam ziemię we fundamentach pod "suchy beton"
-oczyściłam WSZYSTKIE dechy z gwoździ
-wiecznie porządkuję teren budowy
-segreguję i workuję smieci z budowy
-itp...

.
Czy to prowadzi do katastrofy budowlanej?
Napisano
Cytat

Jak myślicie ile zdolny amator może zrobić sam przy budowie, jak najmniej korzystając z "ekip"?



My nasz dom zbudowaliśmy sami- wybierając metody i materiały z którymi nie będziemy mięli większych problemów.
Np: zamiast kopać i murować fundamenty zrobiliśmy płytę fundamentową
dom postawiliśmy z klocków thermomur
strop kupiliśmy żerański i z pomocą dźwigu sami go ułożyliśmy
instalacje co i cwu wykonaliśmy sami (wolniej ale sami)
Na budowie pojawiły się tylko ekipy do okien, więźby i posadzki.
reszta została wykonana przez nas w dwa lata systemem gospodarczym - minęło jak z bicza.
pozdrawiam
Napisano
Cytat

A czytałeś posty powyżej?
Też jestem za tym, że prace odpowiedzialne i wpływające na bezpieczeństwo wykonywali FACHOWCY, ale wybacz,
.
Czy to prowadzi do katastrofy budowlanej?




Jestem pod wrażeniem icon_smile.gif W sumie ja nie miałem pojęcia o budowaniu. Przed rozpoczęciem budowy nie miałem pojęcia o niektórych zwrotach czy nazwach budowlanych. Podglądając czytając na forach troszkę wiedzy połknąłem. Nie wystarczyło to żeby samemu dom wybudować w taki sposób ale sami zrobiliśmy:
- pomoc w zrobieniu ław oraz gięcia drutu na zbrojenie
- wylanie stropów
- montaż płyt osb na dach
- ocieplenie oraz wykończenie poddasza
- instalacja centralnego odkurzacza
-panele, malowanie itp
no i wszystkie czynności które mogliśmy zrobić aby zaoszczędzić

Myślę że jak bym budował kiedyś kolejny dom swoim dzieciakom to już było by tego troszkę więcej
Napisano
Właśnie,jest wiele rzeczy na budowie,gdzie nie trzeba zatrudniać fachowców i spokojnie samemu to zrobić,bo czy jest coś przyjemniejszego niż wysiłek dla siebie ( pomimo,że później łupie w krzyżach)
icon_biggrin.gif
Napisano
Ale o ile było by fajniej, żeby zatrudniać tylko fachowców. Gdyby tylko było nas na to stać.
To tak jak z chlebem, butami itp - robią fachowcy
Napisano
Budowanie
To jest tak proste jak budowa cepa.
Naprawdę.
Liczyć trzeba tak.
Metr wykończonego domu - przy zaangażowaniu swoich i najbliższych sił - to minimum 2000zł.
Jakieś ekstrawagancje typu hydromasaż, włoskie polerowane kafle, , parkiety z drewna egzotycznego - podwyższają metr o połowę kwoty wyjściowej.
Licz najprościej.
100m2 razy 2.000 = 200.000
100m2 razy 3500 = 350.000
itd,itd
I licz każdy dodatkowy metr.
150metrów x 2.000 = 300.000
170 metrówx 2.000 = 340.000
i tej wersji proponuję się trzymać - jako wybudowany
Napisano
Cytat

A czytałeś posty powyżej?
Też jestem za tym, że prace odpowiedzialne i wpływające na bezpieczeństwo wykonywali FACHOWCY, ale wybacz,
.
Czy to prowadzi do katastrofy budowlanej?




Z tą katastrofą to oczywiście przesada. Chodziło mi raczej o telefony od klientów w stylu: mam zimne grzejniki na piętrze i co mam zrobić?Odpowiadam zaprosić instalatora wykonującego instalacje i wtedy pada odpowiedz, tak ale ja to sam ze szwagrem.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
ja mam zamiar większość zrobić samemu
chcę budować z abakonem, wstępnie jest ugadane że robią fundament, stawiają ściany z płyt keramzytowych
więźbę prawdopodobnie wezmę Mitek
resztę robót mam zamiar wykonać we własnym zakresie

w okolicy ciężko z dobrą ekipą
górnicy przechodzą na emeryturę w wieku 45 lat i tworzą firmy budowlane
widziałem już parę ich dzieł
jak ktoś wyżej napisał
lepiej samemu coś spartolić i mieć pretensję do siebie
niż zapłacić za fuszerkę i jeszcze nie doczekać się poprawy
Napisano
Byłem ostatnio na budowie, gdzie pan większość sam robi. Działowe ściany z pionem wspólnego mają niewiele, anemostaty od reku wywiewne na dole ściany, i uwaga- perełka- na rura doprowadzającą powietrze do wkładu kominkowego użył termofleksa icon_biggrin.gif Podczas naszego remontu dużo robiliśmy sami, ale znajomych mamy bardzo dobrych w różnych branżach. I ogólne pojęcie mamy. Zastanawiam się, czemu Ci którzy sami robią rzeczy w domu np aut sobie też nie naprawiają...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
ja obecnie kończę ściany parteru - byli u mnie budowlancy z zawodu i wytknęli mi błąd - za równo muruję ytonga - nie bedzie sie miał jak tynk trzymać icon_smile.gif oczywiście to tak z ironia i przekora - stwierdzili że nie ma się co cyckac z każdym bloczkiem - i faktycznie jak byłem na innych budowach to zdecydowanie gożej to wyglądało niż u mnie - a robiły to profesjonalne firmy - ja każdą szczelinkę kleje szpachluję aby było idealnie a tam gdzie niegdzie było widac na wylot :/ mówili że przyjdzie tynk z drugiej ocieplenie i bedzie git - tylko po co inwestor kupiuje idealnie równe drogie bloczki np ytong na pióro wpust jak budowlancy leca na ilości i nie przykładają się tak jak np ja .
na dniach koncze murowanie i zaczynam układac terivę - do postawienia mam tez 2 kominy prefabrykowane i do wymurowania 2 kolumny z cegły klinkierowej pod balkon - i to wszystko zamierzam zrobic sam - jedynie do wieźby kogoś szukać bedę
pozdrawiam wszystkich odważnych samobudujących icon_smile.gif
Napisano
Ale na euro 2012 zdazy. Budowa budowie nie rowna. Zalezy glownie od zasobnosci porflela. I na dzien dzisiejszy wiem ze za 30 lat jak bede po 50 stawiala drugi dom to ze starego domu zabiore tylko kwiatki i ciuchy, nawet palcem jednym nie tkne sie budowy.
09,2010- ogrodzenie, fundamenty, i cala reszta01,2010- stoi surowy otwarty
06,2010 zrobiona mala lazienka instalacje cala reszta jest koncepcja.
Wylewki podlogi sufit i sciany. Powolutku niestety ale idzie.

Horror i moj maly czysciec!!! tylko nie wiem czy wystarczajaco zgrzeszylam na takie udreki. Od 5 rano do 24. Sypiamy po 5 godzin na dobe, obydwoje z mezem pracujemy zawodowo, dodatkowo mamy male dziecko i budowe. Jak ma sie noz na gardle ze trzeba sie wprowadzic na zime to sie za...suwa. Szkoda mi jednego weekendu na jakis wyjazd ze znajomymi zeby odpoczac. A co do kosztow to minus dzialka, ogrodzenie z brama plus dom i wykonczenie to 200.000 pln mazowieckie 60 km za wawa kolo wyszkowa. troche nam zabraklo takze jakies 50.000 trzeba bedzie jeszcze wziasc, ale to na dach i wypieszczenie domku icon_biggrin.gif

Powodzenia i sil duzo zycze
Napisano
Dodi fajnie, że ktoś rozumie mój ból icon_biggrin.gif

Kiedy planujecie się wprowadzić? My jeżeli nie wprowadzimy się do października - to zrobimy to dopiero na wiosnę. Wygrzewać dom zacznę jeszcze na przełomie sierpnia/września, by nie stracił temperatury po lecie.
Napisano
Cytat

Tym sposobem będziesz budować dom 10 lat icon_smile.gif



ale wybuduję icon_smile.gif a plan zakładam max 5-letni icon_smile.gif co by mi dało postawienie domku w jeden sezon ??? nawet kierownik budowy mówił mi że dom powinien być budowany w systemie minimum 2 sezonowym - chodzi o równomierne osiadania domku i powstawanie ewentualnych naprężeń itd. robię sam i nie odwalam fuszerki - której napewno bym nie uniknął budując z firmą
Napisano
Widziałem swego czasu samodzielnie budowany kościół. Samodzielnie znaczy w czynie społecznym i całkiem fajnie wyszło. Tylko przypuszczam że wśród budujących było wielu, którzy takie prace robili również zawodowo.
Napisano
Cytat

Dodi fajnie, że ktoś rozumie mój ból icon_biggrin.gif

Kiedy planujecie się wprowadzić? My jeżeli nie wprowadzimy się do października - to zrobimy to dopiero na wiosnę. Wygrzewać dom zacznę jeszcze na przełomie sierpnia/września, by nie stracił temperatury po lecie.



pewnie koniec takze pazdziernika badz listopad. Tak czy inaczej napewno sie wprowadzimy. Ewentualnie tylko dol bedzie calkowicie wykonczony a gora w swoim czasie. I sciana po scianie, metr po metrze skonczymy. I za rok moze zajme sie ogrodem- tez kawal ziemi 4000m kw.
Napisano
ja nawet nie wiem czy wykończę dół tak na ameno... chcę zminimalizować koszty, bo najem mieszkania troszkę kosztuje jednak :/ Jak nie zdążymy to mieszkać niby mamy gdzie, ale kolejnych parę ładnych tysiączków pójdzie do obcej kieszonki icon_sad.gif
Napisano
racer dlaczego uwazasz ze optymisci? te pieniadze ktore mamy wystarcza nam na wylewki, posadzki na caly dol juz mam towar na sciany tez kupione i powinnno starczyc na stan deleloperski na 120% pl;us male wykonczenie. Dach z oknami podbitka i obrobkami 17800, a reszta na meble kuchenne i jakies drobiazgi ktore daja niestety laczone w calosc niebanalna kwote. Kociol kominek i pierdoly jak sofy i kanapy tez juz sa. Takze daruj sobie swoja ironie.

podpisano Młoda zdeterminowana.
Napisano
Cytat

racer dlaczego uwazasz ze optymisci? te pieniadze ktore mamy wystarcza nam na ........




a życie zweryfikuje ponieważ po drodze trzeba będzie wydać pieniądze na wiele różnych mniej i bardziej kosztownych dupereli o których teraz jeszcze nie myślisz bo nie masz bladego pojęcia i ich istnieniu .... icon_wink.gif icon_biggrin.gif

ale oczywiście - także trzymam kciuki .... napisz w tym wątku z rzeczywistą wydaną kwota kiedy już zamieszkasz .... icon_smile.gif
Napisano
Cytat

a życie zweryfikuje ponieważ po drodze trzeba będzie wydać pieniądze na wiele różnych mniej i bardziej kosztownych dupereli o których teraz jeszcze nie myślisz bo nie masz bladego pojęcia i ich istnieniu .... icon_wink.gif icon_biggrin.gif

ale oczywiście - także trzymam kciuki .... napisz w tym wątku z rzeczywistą wydaną kwota kiedy już zamieszkasz .... icon_smile.gif



Jasne ze tak jak zamieszkam to napisze, bo kiedy skoncze to nie wiem. Cale szczescie za robocizne nie placimy sam material. A co do dodatkowych kosztow to moje pojecie we wrzesniu bylo takie ze policzylam koszt fundamentow, stropow bez jakze istotnych stepli i szalunkow icon_biggrin.gif teraz 10% zapasu biore pod uwage wyliczajac szacowane koszty.

Zwijam sie do domu i zakladam gumioki i do roboty.
Napisano (edytowany)
dodi, odwiedzam dziennie 3-5 budów, takich wersji słyszałem już setki, a udało się w zamierzonej kwocie zmieścić tylko tym którzy kupowali naprawdę liche materiały, to może z 5% osób że tak sobie pozwolę oszacować. Przykro mi, że odebrałaś to jako ironię, nie było to moim zamiarem. Widocznie wiesz lepiej. Edytowano przez racer (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

racer nie jest tak źle - my budujemy sami już 18 miesięcy i właśnie kończymy tynki icon_wink.gif


a my budujemy 11 miesięcy z "ekipami" i właśnie przykrywamy dach. icon_sad.gif
Napisano
Wszystko można zrobić samemu, z wyjątkiem:
- markowego betonu
- odbiorów.

Koniecznie trzeba lać porządny beton w ławy, na strop i belkę pod murłatę - z betoniarni, podawany pompą
Koniecznie trzeba zrobić pomiary inst. el. - niech to zrobi solidny elektryk, bo 3 fazy to nie bajka

Reszta wymaga wyłącznie ciężkiej pracy - fizycznej albo umysłowej albo obu naraz. icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Koniecznie trzeba lać porządny beton w ławy, na strop i belkę pod murłatę - z betoniarni, podawany pompą
Koniecznie trzeba zrobić pomiary inst. el. - niech to zrobi solidny elektryk, bo 3 fazy to nie bajka


A jakie ma znaczenie trzy fazy czy jedna - instalację elektryczną powinien robić ktoś kto się zna na ty a nie ktoś komu się wydaje że się zna. Nie tylko odbiory - badanie skuteczności zerowania.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
    • Dla zapewnienia komfortu i zdrowia użytkowników temperatura powierzchni podłogi nie powinna być zbyt wysoka. Przegrzana podłoga może prowadzić do dyskomfortu, problemów z krążeniem, a także do uszkodzenia materiałów wykończeniowych.      Temperatura podłogi to nie to samo co temperatura wody zasilającej instalację. Aby uzyskać zalecaną temperaturę posadzki, woda w rurach musi mieć wyższą temperaturę. Zazwyczaj mieści się ona w przedziale 30°C–45°C. Maksymalna temperatura wody zasilającej nie powinna przekraczać 55°C.   Pokoje mieszkalne, sypialnie, kuchnie i korytarze: W tych pomieszczeniach maksymalna temperatura powierzchni podłogi nie powinna przekraczać 28°C. Za optymalną wartość, zapewniającą przyjemne odczucie ciepła, uznaje się temperaturę w przedziale 22-26°C.   Łazienki i pomieszczenia sanitarne: Ze względu na specyfikę tych pomieszczeń, gdzie często przebywamy boso, dopuszczalna jest wyższa temperatura podłogi, sięgająca maksymalnie 32-34°C. Pozwala to na uzyskanie wyższego komfortu cieplnego, który w łazienkach powinien oscylować wokół 24°C.   Strefy brzegowe: W miejscach o zwiększonych stratach ciepła, takich jak obszary przy oknach i ścianach zewnętrznych, dopuszcza się lokalne podniesienie temperatury podłogi do 34°C.
    • Witam Chcialbym zasięgnąć porady na temat ocieplenia podlogi w piwnicy. Piwnica jest sucha i nie ma w niej grzyba. Dlatego pytanie odnosi się jak to zrobić by nie zepsuć tego. Planuje ocieplić wełną mineralna lub drewnianą. Ale chodzi konkretnie co dać pod spód. Czy jeżeli dam folie nie będzie się pocić pomiędzy folia a betonem. Lub jeżeli nie dam foli będzie się pocić wełna.   
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...