krzysiek29 Napisano 4 stycznia 2010 #51 Napisano 4 stycznia 2010 a wielu hydraulików używa płynu do naczyń i też jest dobrze
mirrzo Napisano 4 stycznia 2010 #52 Napisano 4 stycznia 2010 Tak, ale po płynie do naczyń ciężko zdemontować po latach. Za to smar silikonowy to bajka, zawsze zdemontujesz bez kłopotu
el-instalator Napisano 5 stycznia 2010 Autor #54 Napisano 5 stycznia 2010 Pewnie, że podstawa przy każdej pracy jest MYŚLENIE, bez tego ani rusz. Ale doświadczenie też jest potrzebne. Szczególnie przy instalacjach projekty nie zawierają szczegółów i trzeba po prostu wiedzieć jak coś zrobić. Dla laika pomiędzy rozwiązaniami nie będzie różnicy, ale to nie znaczy, że wszystkie są równie dobre. Tak jak napisał mirrzo o smarze.
krzysiek29 Napisano 5 stycznia 2010 #55 Napisano 5 stycznia 2010 Cytat Pewnie, że podstawa przy każdej pracy jest MYŚLENIE, bez tego ani rusz. Ale doświadczenie też jest potrzebne. Szczególnie przy instalacjach projekty nie zawierają szczegółów i trzeba po prostu wiedzieć jak coś zrobić. Dla laika pomiędzy rozwiązaniami nie będzie różnicy, ale to nie znaczy, że wszystkie są równie dobre. Tak jak napisał mirrzo o smarze. fakt
kropeczka_ns Napisano 19 stycznia 2010 #56 Napisano 19 stycznia 2010 o to chodzi.. nawet nie wiecie ile razy na naszej budowie uslyszalam "to rozwiązanie będzie lepsze, bo kiedys w innym domu robiliśmy inaczej i potem okazalo się że..." i to jest wlasnie doświadczenie:) I wiedza- bo oni tlumaczili mi setki rzeczy o ktorych nie mialam zielonego pojęcia.
marjon7 Napisano 12 marca 2010 #57 Napisano 12 marca 2010 Cytat To może powinieneś robić to na "mokro", żeby nie było szlifowania. Majstersztykiem jest wykonanie gładzi tak, żeby nie szlifować. Kiedyś mi to dość dobrze wychodziło Oczywiście,że tylko na mokro, wtedy ściany są idealnie proste jak szkło, tak robi się na zachodzie gdzie szlifowanie ścian to miniona epoka, po prostu kładzie się kolejną gładż po wyschnięciu pierwszej lub gdy ściany robi ekipa to robi to czwarty z ekipy od razu na gotowo.Ale można też szlifować jak kto ma czas ale zalecam maskę pyłową, górniczą ,sa dobre.
krzysiek29 Napisano 12 marca 2010 #58 Napisano 12 marca 2010 Cytat Oczywiście,że tylko na mokro, wtedy ściany są idealnie proste jak szkło, tak robi się na zachodzie gdzie szlifowanie ścian to miniona epoka, po prostu kładzie się kolejną gładż po wyschnięciu pierwszej lub gdy ściany robi ekipa to robi to czwarty z ekipy od razu na gotowo.Ale można też szlifować jak kto ma czas ale zalecam maskę pyłową, górniczą ,sa dobre. no no nie każdy zrobi gładź na mokro do tego trzeba wprawy!
krzysiek29 Napisano 13 marca 2010 #60 Napisano 13 marca 2010 Cytat Trening czyni mistrzem. A takich potrzeba tylko fachowiec to zrobi
edwl Napisano 14 marca 2010 #62 Napisano 14 marca 2010 Cytat Jak potrenujesz, będziesz fachowcem Ale czasami trening trwa baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo!!!
stokrotka.35 Napisano 19 marca 2010 #63 Napisano 19 marca 2010 Ja jako kobieta już dokonałam samoręcznie :-rozebrania "szolunków " przy fundamentach-pomalowałam 2-krotnie podbitke pod cały dach ( metrów w "cholerke)-uzupełniłam ziemię we fundamentach pod "suchy beton"-oczyściłam WSZYSTKIE dechy z gwoździ-wiecznie porządkuję teren budowy-segreguję i workuję smieci z budowy-itp...Sorki za terminologię,ale jest mi ona obca
norbiwolow Napisano 20 marca 2010 #64 Napisano 20 marca 2010 A ja wczoraj i dziś ułożyłem całą kanalizację pod moim domkiem - do przodu jakieś 700 zł za robociznę za za całe fundamenty do przodu jakieś 10 tys zł teraz na dniach wylewam chudziaka i lecę z ytongiem do góry oby tak dalej !!!
stokrotka.35 Napisano 21 marca 2010 #65 Napisano 21 marca 2010 Acha....jeszcze mi sie przypomniało,że:- zwiozłam z mężem ( ręczne ładowanie i rozładowywanie) wszystkie max-y...bomateriał mieliśmy wcześniej kupiony i składowany na innej parceli,a w międzyczasie palety na których leżały pustaki po prostu sie rozleciały i nie było innej możliwości jak ręczna robota.- giełam drut na giętarce na wszystkie belki,czy jak to sie nazywa- więcej nie pamiętam
miki3 Napisano 21 marca 2010 #66 Napisano 21 marca 2010 stokrotka musisz mieć parę, ja bym z tobą nie zaczynał, a tak na serio to podziwiam sam robię dużo u siebie i wiem ile to kosztuje
animus Napisano 21 marca 2010 #67 Napisano 21 marca 2010 Cytat Acha....jeszcze mi sie przypomniało,że:- zwiozłam z mężem ( ręczne ładowanie i rozładowywanie) wszystkie max-y...bomateriał mieliśmy wcześniej kupiony i składowany na innej parceli,a w międzyczasie palety na których leżały pustaki po prostu sie rozleciały i nie było innej możliwości jak ręczna robota.- giełam drut na giętarce na wszystkie belki,czy jak to sie nazywa- więcej nie pamiętam Podziwiam zaciekłość "Stokrotki" zasadniczo człowiek powinien się realizować tam gdzie więcej zarobi w tym samym czasie . Stokrotka.35 na prezydenta
stokrotka.35 Napisano 21 marca 2010 #68 Napisano 21 marca 2010 Cytat Podziwiam zaciekłość "Stokrotki" zasadniczo człowiek powinien się realizować tam gdzie więcej zarobi w tym samym czasie . Stokrotka.35 na prezydenta UAŁŁŁŁŁŁDla siebie jak sie robi to każdy wysiłek jest mega przyjemnością....a ja jestem troszku chudzinka i też zawodowo pracuję...leczrealizować sie w BUDOWLANCE też jest fajnie
tomek731 Napisano 25 marca 2010 #69 Napisano 25 marca 2010 Cytat Jak myślicie ile zdolny amator może zrobić sam przy budowie, jak najmniej korzystając z "ekip"? Można zrobić wszystko, tylko po co. No i jeszcze kogo potem obwinić katastrofą budowlaną.
mirrzo Napisano 25 marca 2010 #70 Napisano 25 marca 2010 Cytat Można zrobić wszystko, tylko po co. No i jeszcze kogo potem obwinić katastrofą budowlaną. A czytałeś posty powyżej?Też jestem za tym, że prace odpowiedzialne i wpływające na bezpieczeństwo wykonywali FACHOWCY, ale wybacz, Cytat Ja jako kobieta już dokonałam samoręcznie :-rozebrania "szolunków " przy fundamentach-pomalowałam 2-krotnie podbitke pod cały dach ( metrów w "cholerke)-uzupełniłam ziemię we fundamentach pod "suchy beton"-oczyściłam WSZYSTKIE dechy z gwoździ-wiecznie porządkuję teren budowy-segreguję i workuję smieci z budowy-itp... .Czy to prowadzi do katastrofy budowlanej?
wolfik36 Napisano 26 marca 2010 #71 Napisano 26 marca 2010 Cytat Jak myślicie ile zdolny amator może zrobić sam przy budowie, jak najmniej korzystając z "ekip"? My nasz dom zbudowaliśmy sami- wybierając metody i materiały z którymi nie będziemy mięli większych problemów.Np: zamiast kopać i murować fundamenty zrobiliśmy płytę fundamentowądom postawiliśmy z klocków thermomurstrop kupiliśmy żerański i z pomocą dźwigu sami go ułożyliśmyinstalacje co i cwu wykonaliśmy sami (wolniej ale sami)Na budowie pojawiły się tylko ekipy do okien, więźby i posadzki.reszta została wykonana przez nas w dwa lata systemem gospodarczym - minęło jak z bicza. pozdrawiam
coolibeer Napisano 26 marca 2010 #72 Napisano 26 marca 2010 Cytat A czytałeś posty powyżej?Też jestem za tym, że prace odpowiedzialne i wpływające na bezpieczeństwo wykonywali FACHOWCY, ale wybacz, .Czy to prowadzi do katastrofy budowlanej? Jestem pod wrażeniem W sumie ja nie miałem pojęcia o budowaniu. Przed rozpoczęciem budowy nie miałem pojęcia o niektórych zwrotach czy nazwach budowlanych. Podglądając czytając na forach troszkę wiedzy połknąłem. Nie wystarczyło to żeby samemu dom wybudować w taki sposób ale sami zrobiliśmy:- pomoc w zrobieniu ław oraz gięcia drutu na zbrojenie- wylanie stropów - montaż płyt osb na dach- ocieplenie oraz wykończenie poddasza- instalacja centralnego odkurzacza-panele, malowanie itpno i wszystkie czynności które mogliśmy zrobić aby zaoszczędzić Myślę że jak bym budował kiedyś kolejny dom swoim dzieciakom to już było by tego troszkę więcej
stokrotka.35 Napisano 26 marca 2010 #73 Napisano 26 marca 2010 Właśnie,jest wiele rzeczy na budowie,gdzie nie trzeba zatrudniać fachowców i spokojnie samemu to zrobić,bo czy jest coś przyjemniejszego niż wysiłek dla siebie ( pomimo,że później łupie w krzyżach)
mirrzo Napisano 27 marca 2010 #74 Napisano 27 marca 2010 Ale o ile było by fajniej, żeby zatrudniać tylko fachowców. Gdyby tylko było nas na to stać. To tak jak z chlebem, butami itp - robią fachowcy
bobiczek Napisano 27 marca 2010 #75 Napisano 27 marca 2010 BudowanieTo jest tak proste jak budowa cepa.Naprawdę.Liczyć trzeba tak.Metr wykończonego domu - przy zaangażowaniu swoich i najbliższych sił - to minimum 2000zł.Jakieś ekstrawagancje typu hydromasaż, włoskie polerowane kafle, , parkiety z drewna egzotycznego - podwyższają metr o połowę kwoty wyjściowej.Licz najprościej.100m2 razy 2.000 = 200.000100m2 razy 3500 = 350.000itd,itdI licz każdy dodatkowy metr.150metrów x 2.000 = 300.000170 metrówx 2.000 = 340.000i tej wersji proponuję się trzymać - jako wybudowany
tomek731 Napisano 27 marca 2010 #76 Napisano 27 marca 2010 Cytat A czytałeś posty powyżej?Też jestem za tym, że prace odpowiedzialne i wpływające na bezpieczeństwo wykonywali FACHOWCY, ale wybacz, .Czy to prowadzi do katastrofy budowlanej? Z tą katastrofą to oczywiście przesada. Chodziło mi raczej o telefony od klientów w stylu: mam zimne grzejniki na piętrze i co mam zrobić?Odpowiadam zaprosić instalatora wykonującego instalacje i wtedy pada odpowiedz, tak ale ja to sam ze szwagrem.
kalumet Napisano 27 maja 2010 #77 Napisano 27 maja 2010 ja mam zamiar większość zrobić samemuchcę budować z abakonem, wstępnie jest ugadane że robią fundament, stawiają ściany z płyt keramzytowychwięźbę prawdopodobnie wezmę Mitekresztę robót mam zamiar wykonać we własnym zakresiew okolicy ciężko z dobrą ekipągórnicy przechodzą na emeryturę w wieku 45 lat i tworzą firmy budowlanewidziałem już parę ich dziełjak ktoś wyżej napisałlepiej samemu coś spartolić i mieć pretensję do siebieniż zapłacić za fuszerkę i jeszcze nie doczekać się poprawy
racer Napisano 27 maja 2010 #78 Napisano 27 maja 2010 Byłem ostatnio na budowie, gdzie pan większość sam robi. Działowe ściany z pionem wspólnego mają niewiele, anemostaty od reku wywiewne na dole ściany, i uwaga- perełka- na rura doprowadzającą powietrze do wkładu kominkowego użył termofleksa Podczas naszego remontu dużo robiliśmy sami, ale znajomych mamy bardzo dobrych w różnych branżach. I ogólne pojęcie mamy. Zastanawiam się, czemu Ci którzy sami robią rzeczy w domu np aut sobie też nie naprawiają...
norbiwolow Napisano 10 czerwca 2010 #79 Napisano 10 czerwca 2010 ja obecnie kończę ściany parteru - byli u mnie budowlancy z zawodu i wytknęli mi błąd - za równo muruję ytonga - nie bedzie sie miał jak tynk trzymać oczywiście to tak z ironia i przekora - stwierdzili że nie ma się co cyckac z każdym bloczkiem - i faktycznie jak byłem na innych budowach to zdecydowanie gożej to wyglądało niż u mnie - a robiły to profesjonalne firmy - ja każdą szczelinkę kleje szpachluję aby było idealnie a tam gdzie niegdzie było widac na wylot :/ mówili że przyjdzie tynk z drugiej ocieplenie i bedzie git - tylko po co inwestor kupiuje idealnie równe drogie bloczki np ytong na pióro wpust jak budowlancy leca na ilości i nie przykładają się tak jak np ja . na dniach koncze murowanie i zaczynam układac terivę - do postawienia mam tez 2 kominy prefabrykowane i do wymurowania 2 kolumny z cegły klinkierowej pod balkon - i to wszystko zamierzam zrobic sam - jedynie do wieźby kogoś szukać bedę pozdrawiam wszystkich odważnych samobudujących
Ciril Napisano 10 czerwca 2010 #81 Napisano 10 czerwca 2010 racer nie jest tak źle - my budujemy sami już 18 miesięcy i właśnie kończymy tynki
dodi Napisano 10 czerwca 2010 #82 Napisano 10 czerwca 2010 Ale na euro 2012 zdazy. Budowa budowie nie rowna. Zalezy glownie od zasobnosci porflela. I na dzien dzisiejszy wiem ze za 30 lat jak bede po 50 stawiala drugi dom to ze starego domu zabiore tylko kwiatki i ciuchy, nawet palcem jednym nie tkne sie budowy.09,2010- ogrodzenie, fundamenty, i cala reszta01,2010- stoi surowy otwarty 06,2010 zrobiona mala lazienka instalacje cala reszta jest koncepcja.Wylewki podlogi sufit i sciany. Powolutku niestety ale idzie.Horror i moj maly czysciec!!! tylko nie wiem czy wystarczajaco zgrzeszylam na takie udreki. Od 5 rano do 24. Sypiamy po 5 godzin na dobe, obydwoje z mezem pracujemy zawodowo, dodatkowo mamy male dziecko i budowe. Jak ma sie noz na gardle ze trzeba sie wprowadzic na zime to sie za...suwa. Szkoda mi jednego weekendu na jakis wyjazd ze znajomymi zeby odpoczac. A co do kosztow to minus dzialka, ogrodzenie z brama plus dom i wykonczenie to 200.000 pln mazowieckie 60 km za wawa kolo wyszkowa. troche nam zabraklo takze jakies 50.000 trzeba bedzie jeszcze wziasc, ale to na dach i wypieszczenie domku Powodzenia i sil duzo zycze
racer Napisano 10 czerwca 2010 #83 Napisano 10 czerwca 2010 Cytat jakies 50.000 trzeba bedzie jeszcze wziasc na dach i wypieszczenie domku Optymiści, my również życzymy powodzenia!
Ciril Napisano 10 czerwca 2010 #84 Napisano 10 czerwca 2010 Dodi fajnie, że ktoś rozumie mój ból Kiedy planujecie się wprowadzić? My jeżeli nie wprowadzimy się do października - to zrobimy to dopiero na wiosnę. Wygrzewać dom zacznę jeszcze na przełomie sierpnia/września, by nie stracił temperatury po lecie.
norbiwolow Napisano 10 czerwca 2010 #85 Napisano 10 czerwca 2010 Cytat Tym sposobem będziesz budować dom 10 lat ale wybuduję a plan zakładam max 5-letni co by mi dało postawienie domku w jeden sezon ??? nawet kierownik budowy mówił mi że dom powinien być budowany w systemie minimum 2 sezonowym - chodzi o równomierne osiadania domku i powstawanie ewentualnych naprężeń itd. robię sam i nie odwalam fuszerki - której napewno bym nie uniknął budując z firmą
bobu62 Napisano 10 czerwca 2010 #87 Napisano 10 czerwca 2010 Widziałem swego czasu samodzielnie budowany kościół. Samodzielnie znaczy w czynie społecznym i całkiem fajnie wyszło. Tylko przypuszczam że wśród budujących było wielu, którzy takie prace robili również zawodowo.
dodi Napisano 10 czerwca 2010 #90 Napisano 10 czerwca 2010 Cytat Dodi fajnie, że ktoś rozumie mój ból Kiedy planujecie się wprowadzić? My jeżeli nie wprowadzimy się do października - to zrobimy to dopiero na wiosnę. Wygrzewać dom zacznę jeszcze na przełomie sierpnia/września, by nie stracił temperatury po lecie. pewnie koniec takze pazdziernika badz listopad. Tak czy inaczej napewno sie wprowadzimy. Ewentualnie tylko dol bedzie calkowicie wykonczony a gora w swoim czasie. I sciana po scianie, metr po metrze skonczymy. I za rok moze zajme sie ogrodem- tez kawal ziemi 4000m kw.
Ciril Napisano 10 czerwca 2010 #91 Napisano 10 czerwca 2010 ja nawet nie wiem czy wykończę dół tak na ameno... chcę zminimalizować koszty, bo najem mieszkania troszkę kosztuje jednak :/ Jak nie zdążymy to mieszkać niby mamy gdzie, ale kolejnych parę ładnych tysiączków pójdzie do obcej kieszonki
dodi Napisano 10 czerwca 2010 #93 Napisano 10 czerwca 2010 racer dlaczego uwazasz ze optymisci? te pieniadze ktore mamy wystarcza nam na wylewki, posadzki na caly dol juz mam towar na sciany tez kupione i powinnno starczyc na stan deleloperski na 120% pl;us male wykonczenie. Dach z oknami podbitka i obrobkami 17800, a reszta na meble kuchenne i jakies drobiazgi ktore daja niestety laczone w calosc niebanalna kwote. Kociol kominek i pierdoly jak sofy i kanapy tez juz sa. Takze daruj sobie swoja ironie. podpisano Młoda zdeterminowana.
daggulka Napisano 10 czerwca 2010 #94 Napisano 10 czerwca 2010 Cytat racer dlaczego uwazasz ze optymisci? te pieniadze ktore mamy wystarcza nam na ........ a życie zweryfikuje ponieważ po drodze trzeba będzie wydać pieniądze na wiele różnych mniej i bardziej kosztownych dupereli o których teraz jeszcze nie myślisz bo nie masz bladego pojęcia i ich istnieniu .... ale oczywiście - także trzymam kciuki .... napisz w tym wątku z rzeczywistą wydaną kwota kiedy już zamieszkasz ....
dodi Napisano 10 czerwca 2010 #95 Napisano 10 czerwca 2010 Cytat a życie zweryfikuje ponieważ po drodze trzeba będzie wydać pieniądze na wiele różnych mniej i bardziej kosztownych dupereli o których teraz jeszcze nie myślisz bo nie masz bladego pojęcia i ich istnieniu .... ale oczywiście - także trzymam kciuki .... napisz w tym wątku z rzeczywistą wydaną kwota kiedy już zamieszkasz .... Jasne ze tak jak zamieszkam to napisze, bo kiedy skoncze to nie wiem. Cale szczescie za robocizne nie placimy sam material. A co do dodatkowych kosztow to moje pojecie we wrzesniu bylo takie ze policzylam koszt fundamentow, stropow bez jakze istotnych stepli i szalunkow teraz 10% zapasu biore pod uwage wyliczajac szacowane koszty. Zwijam sie do domu i zakladam gumioki i do roboty.
racer Napisano 10 czerwca 2010 #96 Napisano 10 czerwca 2010 (edytowany) dodi, odwiedzam dziennie 3-5 budów, takich wersji słyszałem już setki, a udało się w zamierzonej kwocie zmieścić tylko tym którzy kupowali naprawdę liche materiały, to może z 5% osób że tak sobie pozwolę oszacować. Przykro mi, że odebrałaś to jako ironię, nie było to moim zamiarem. Widocznie wiesz lepiej. Edytowano 10 czerwca 2010 przez racer (zobacz historię edycji)
Etka Napisano 12 czerwca 2010 #97 Napisano 12 czerwca 2010 Cytat racer nie jest tak źle - my budujemy sami już 18 miesięcy i właśnie kończymy tynki a my budujemy 11 miesięcy z "ekipami" i właśnie przykrywamy dach.
PeZet Napisano 12 czerwca 2010 #98 Napisano 12 czerwca 2010 Wszystko można zrobić samemu, z wyjątkiem:- markowego betonu- odbiorów. Koniecznie trzeba lać porządny beton w ławy, na strop i belkę pod murłatę - z betoniarni, podawany pompą Koniecznie trzeba zrobić pomiary inst. el. - niech to zrobi solidny elektryk, bo 3 fazy to nie bajkaReszta wymaga wyłącznie ciężkiej pracy - fizycznej albo umysłowej albo obu naraz.
bobu62 Napisano 12 czerwca 2010 #99 Napisano 12 czerwca 2010 Cytat Koniecznie trzeba lać porządny beton w ławy, na strop i belkę pod murłatę - z betoniarni, podawany pompą Koniecznie trzeba zrobić pomiary inst. el. - niech to zrobi solidny elektryk, bo 3 fazy to nie bajka A jakie ma znaczenie trzy fazy czy jedna - instalację elektryczną powinien robić ktoś kto się zna na ty a nie ktoś komu się wydaje że się zna. Nie tylko odbiory - badanie skuteczności zerowania.
mirrzo Napisano 12 czerwca 2010 #100 Napisano 12 czerwca 2010 Cytat Nie tylko odbiory - badanie skuteczności zerowania To też "odbiór" Gaz, kominy, woda, CO itp - również
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się