Skocz do zawartości

Stroiki na groby


Elfir

Recommended Posts

Napisano

PAMIĘĆ się liczy... Obejrzyjcie animowany film meksykański COCO, ten który "odebrał" Oscara polskiemu filmowi "Mój Vincent"...

 

Jest animowany, ale doskonale pokazuje jak powinna wyglądać pamięć po naszych przodkach i co się dzieje z "duszami", o których już nikt nie pamięta...

Napisano
18 godzin temu, podczytywacz napisał:

. a resztę kasy na hospicjum... to byłoby ładne...

Nie możesz nikomu narzucać co, gdzie  i komu funduje.

Już tacy się do koryta dopchali.:bezradny:

Napisano
4 godziny temu, animus napisał:

Nie możesz nikomu narzucać co, gdzie  i komu funduje.

Narzucam??? Gdzie???

Wyrażam SWOJĄ opinię na szaleństwo cmentarne...

 

21 godzin temu, podczytywacz napisał:

PAMIĘĆ się liczy...

Ot, co!!!

Napisano (edytowany)
33 minuty temu, podczytywacz napisał:

Narzucam??? Gdzie???

Wyrażam SWOJĄ opinię

To jest narzucanie, każdy ma prawo decydować, nie powinno się krytykować.

Co zrobić w takiej sytuacji ?

Wyrażasz swój pogląd, jak  postępujesz i na tym kończysz.   

Może w ten sposób kogoś zaciekawisz i zacznie postępować podobnie.

 

33 minuty temu, podczytywacz napisał:

szaleństwo cmentarne...

Nasze imprezy przy tej okazji to szaleństwo cmentarne?

 

A  cukierek albo psikus ok?

Czy tego chcesz, czy nie - Halloween z każdym rokiem jest coraz popularniejsze w Polsce.

Tu biznes i tam biznes kreuje zachowania, ale ten jest bardziej oderwany od celebracji pamięci dla zmarłych, czyli czasem wyciszenia i zadumy nad grobami najbliższych.

 

 

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
7 minut temu, animus napisał:

To jest narzucanie, każdy ma prawo decydować, nie powinno się krytykować.

Zluzuj gumę w majtkach... luzik...

 

22 godziny temu, podczytywacz napisał:

Jedna żywa róża... a resztę kasy na hospicjum... to byłoby ładne...

Przeczytaj jeszcze raz... i gdzie tu słowo o tym, że ma tak zrobić... gdzie tu KRYTYKA... gdzie narzucanie zmiany PRAWA DO DECYDOWANIA???

 

TO BYŁOBY ŁADNE! To jest MOJA OPINIA!

 

 

 

I z czego, animus, zrobiłeś problem i taką "dyskusję" a'la zenek...

 

 

Napisano (edytowany)

 

 

Przecież było tak - TYLKO TAK I AŻ TAK...

 

________________________________________________________________________________________________________________________

 

 

obraz.png.31c6f0558c14d01cd1cad0d049aec08a.png

 

_____________________________________________________________________________________________________________________-

:zalamka:

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Napisano
5 minut temu, podczytywacz napisał:

Jedna żywa róża... a resztę kasy na hospicjum...

TO BYŁOBY ŁADNE! To jest MOJA OPINIA!

A jak Ci napiszę, jedno piwo rocznie a reszta kasy z Twoich piw na hospicjum to też ładne  brzmi.

Co ty na to? 

Napisano

Bardzo dobra rada :yahoo::509:

 

Chyba tak będę robił, a potwierdzenia przelewów będę wysyłał na Twój adres...:91_thumbsup:

 

 

A na hospicjum i tak wpłacam, żeby trwało i nie zbankrutowało... bo może mi się przyda... kto wie...

Napisano (edytowany)

 

4 minuty temu, podczytywacz napisał:

Bardzo dobra rada :yahoo::509:Chyba tak będę robił, a potwierdzenia przelewów będę wysyłał na Twój adres...:91_thumbsup:

To tylko przykład, nie mam zamiaru wchodzić Ci do portfela, ani kreować Twoich zachowań. 

5 minut temu, podczytywacz napisał:

A na hospicjum i tak wpłacam, żeby trwało i nie zbankrutowało... bo może mi się przyda... kto wie...

To jest szczery i punktowany wpis, a tamten niestety niezbyt udany. :hug:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano

 

Byłem na kilku pogrzebach, na których rodzina zmarłego, na jego za życia życzenie, na klepsydrach wypisała, aby zamiast na kwiaty wydawać kasę, te kwoty wpłacić na konto hospicjum, a raz nawet byłem wolontariuszem i z puszką w rękach zbierałem właśnie na hospicjum... i po oddaniu tam zapieczętowanej puszki, pani intendentka doliczyła się ponad 600 zł, a przelewami wpłynęło ponad dwa tysiące... A na grobie było kilkanaście pojedynczych kwiatów i znicze...

I to jest właściwe uczczenie pamięci zmarłej osoby...

Napisano (edytowany)
14 minut temu, podczytywacz napisał:

 

Byłem na kilku pogrzebach, na których rodzina zmarłego, na jego za życia życzenie, na klepsydrach wypisała, aby zamiast na kwiaty wydawać kasę, te kwoty wpłacić na konto hospicjum, a raz nawet byłem wolontariuszem i z puszką w rękach zbierałem właśnie na hospicjum... i po oddaniu tam zapieczętowanej puszki, pani intendentka doliczyła się ponad 600 zł, a przelewami wpłynęło ponad dwa tysiące... A na grobie było kilkanaście pojedynczych kwiatów i znicze...

I to jest właściwe uczczenie pamięci zmarłej osoby...

To jest życzenie zmarłego i z tym się nie dyskutuje.

Ktoś inny chce, żeby jego prochy rozsypać po polu, a tradycjonalista chce mieć grób i mnóstwo kwiatów.

Nie zawracaj kijem Wisły, każdy jest inny i tak powinno być, różnorodność nas ubogaca!

Jak by to było gdyby na łące rosły tylko stokrotki, to byłaby chyba plantacja. 

Blok wschodni próbował, psis tym przesiąkł, Unia też próbuje, chcesz plantacji czy łąki?      

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano

Aaaaaleeeeś poleciał :zalamka:

 

 

Prochów  - u nas - nie rozsypiesz, bo nie można...

 

46 minut temu, animus napisał:

tradycjonalista chce mieć grób i mnóstwo kwiatów

To nie jest takie oczywiste...

Kiedyś widziałem taki rysunek - wdowa pielęgnuje zakwiecony grób, dosadza nowe roślinki, podlewa, chwasty usuwa... Przechodząca kobieta pyta: Na pewno mąż uwielbiał kwiaty? A wdowa odpowiada: -O, nie, on nienawidził kwiatów!!!

Napisano
13 minut temu, podczytywacz napisał:

Prochów  - u nas - nie rozsypiesz, bo nie można...

A widzisz, a inni mogą?

Może nieoficjalnie, nikt do urny nie zajrzy czy ktoś popiół podmienił.

16 minut temu, podczytywacz napisał:

To nie jest takie oczywiste...

Kiedyś widziałem taki rysunek - wdowa pielęgnuje zakwiecony grób, dosadza nowe roślinki, podlewa, chwasty usuwa... Przechodząca kobieta pyta: Na pewno mąż uwielbiał kwiaty? A wdowa odpowiada: -O, nie, on nienawidził kwiatów!!!

Humor.

To jest oczywiste, widziałem nie raz takie rzeczy.

Dla tej wdowy to jest ważne, wkłada w pielęgnację tego miejsca całe serce, przesiaduje na ławeczce, rozmawia sama z sobą do tego grobu,  próbuje złapać równowagę po stracie, a dla zmarłego nie ma żadnego znaczenia.  

Tyle jej pozostało.

Ty byś chciał jej nawet to zabrać, wydzielać kwiaty.

Bawi mnie to, jak na kazaniach przy grobach zawsze sukienkowcy czynią lamenty związane z ilością kwiatów na grobach, ile to kasy zmarnowanej, która nie trafiła dla nich na tacę.

 

Napisano
2 godziny temu, animus napisał:

Tyle jej pozostało.

Chyba niedokładnie opisałem obrazek-sytuację, albo nie zrozumiałeś w czym rzecz w tej hodowli kwiatków na prochach męża, który nienawidził kwiatków :scratching:

 

Sukienkowcy, powiadasz... lamentują...

To "moje" hospicjum nie podlega sukienkowcom... 

Napisano
19 godzin temu, animus napisał:

Bawi mnie to, jak na kazaniach przy grobach zawsze sukienkowcy czynią lamenty związane z ilością kwiatów na grobach, ile to kasy zmarnowanej, która nie trafiła dla nich na tacę.

 

Kajś Ty to chopie słyszoł takie bzdety :)
W życiu nie słyszałem księdza lamentującego w temacie zbyt dużej ilości kwiatów złożonych na grobach przez ich bliskich.
 

 

16 godzin temu, podczytywacz napisał:

Sukienkowcy, powiadasz... lamentują...

To "moje" hospicjum nie podlega sukienkowcom... 

 

Bezpośrednio nie.
Ale Parafia Rzymskokatolicka pw. Matki Bożej Różańcowej organizuje koncerty z których dochód przekazuje na potrzeby hospicjum, Kwesta Żonkilowa czy Proboszcz Winiarski, organizujący wśród parafian zbiórki na rzecz hospicjum.
Próbował kilka miesięcy temu na sesji wpłynąć na radnych w Puławach, w sprawie przekazania działki pod budowę nowego, większego budynku dla hospicjum.
 

 

 

5 godzin temu, podczytywacz napisał:

Pomimo, że jest imienia św. Matki Teresy, to nie jest sukienkowców, tak jak most imienia JPII ich nie jest...

Fakt, jest przychodni kapelan, są msze w kaplicy hospicyjnej, tak jak w szpitalach, ale - póki co - jest niesukienkowcowy...

 

Może szkoda?
Może nie byłoby tam konfliktów takich jak ten sprzed kilku lat?

https://www.dziennikwschodni.pl/pulawy/konflikt-w-hospicjum-w-pulawach-wiceprezes-rezygnuje-i-oskarza,n,1000171816.html

 

 

No i chyba w temacie stroików uciekła nam wszystkim dyskusja :)

Napisano
20 godzin temu, animus napisał:

 Bawi mnie to, jak na kazaniach przy grobach zawsze sukienkowcy czynią lamenty związane z ilością kwiatów na grobach, ile to kasy zmarnowanej, która nie trafiła dla nich na tacę.

Ja też lamentuję, chociaż nie przy wszystkich grobach, a jedynie przy nagrobkach kamiennych. Dla mnie jest to kwiatek do kożucha, świadectwo popierdolenia szpanerskiego, a nie wyraz pamięci.

Napisano
2 godziny temu, bobiczek napisał:

Kajś Ty to chopie słyszoł takie bzdety :)

W trakcie kazania, jak odbywa się Msza święta 1 listopada na cmentarzu, niestety powraca to jak mantra.

Może nie słuchasz kazań.:bezradny:

1 godzinę temu, retrofood napisał:

Ja też lamentuję, chociaż nie przy wszystkich grobach, a jedynie przy nagrobkach kamiennych.

Następny, ludzie kupcie też taki kamienny i przestańcie zazdrościć.:takaemotka:

Jakie ładne są niektóre, te kamienne, zwłaszcza sukienkowców z kamienia czarnego i figury aniołków, pięknie to wygląda.    

Male arcydzieła.

Nagrobek-urnowy-z-rzezba-marmurowa-na-po

 

Albo to.

image.png.e3739195be8067425d4f5e049b410de5.png

Napisano
16 minut temu, animus napisał:

 Następny, ludzie kupcie też taki kamienny i przestańcie zazdrościć.:takaemotka:   

 

Cosik mię się widzi, że mię nie skumałeś. Kamienny, to znaczy też zwykła, nagrobna płyta kamienna. o taka:

 

images?q=tbn:ANd9GcTim1U0dopHq44u-UyrJSB

 

I według mnie, kwiaty do niej pasują jak do kożucha. Bo niby co te kwiaty mają wyrażać przy kamieniu, a więc czymś trwałym i niezmiennym? To tak, jakby gorzałę zapijać maślanką.

22 minuty temu, animus napisał:

 Jakie ładne są niektóre,  

 

W Czechach cokół pomnika, na którym stał ruski sołdat ktoś przemalował na pralkę automatyczną.   :icon_biggrin:

Napisano
2 godziny temu, retrofood napisał:

Ja też lamentuję, chociaż nie przy wszystkich grobach, a jedynie przy nagrobkach kamiennych. Dla mnie jest to kwiatek do kożucha, świadectwo popierdolenia szpanerskiego, a nie wyraz pamięci.

 

Są trwałe, łatwo się je czyści, zawsze wyglądają schludnie....
Chyba tylko to.
Czasem mijam takie wiesz, drewniane skrzynki z drewnianym krzyżem.
Nie impregnowane nigdy, nie czyszczone.
Próchno takie rozpadające się na boki i pokrzywione.
Zdecydowanie wolę jednak te nagrobne kamienne.

A że czasem kogoś fantazja poniesie?
Ale częściej emocje.
Obok grobu rodziców jest mogiła koleżanki moich dzieci.
Zmarła jak miała 19 lat.
Dzisiaj jak byłem na cmentarzu to tam jak zawsze - kolorowo, misie, serduszka....
No i Ci nieszczęsliwi rodzice.
Od lat tam przesiadują, kiedykolwiek podjeżdżam.
 

Napisano
3 godziny temu, bobiczek napisał:

W życiu nie słyszałem księdza lamentującego w temacie zbyt dużej ilości kwiatów złożonych na grobach przez ich bliskich.

Ja piszę tak.
Ty mnie cytujesz szczątkowo, czyli tak.

 

3 godziny temu, bobiczek napisał:

W życiu nie słyszałem księdza lamentującego

No po co.

Żeby mi odpowiedzieć tak?

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

To, że Ty nie słyszałeś, to nie znaczy, że iluś innych nie lamentowało...

 

33 minuty temu, animus napisał:

W trakcie kazania, jak odbywa się Msza święta 1 listopada na cmentarzu, niestety powraca to jak mantra.

Może nie słuchasz kazań.:bezradny:

 

:D chyba wątpię.
A nawet bardzo wątpię że Ty słuchasz ich uważniej ode mnie 

Baaaaaa.....
Zaryzykuję stwierdzenie że nie słuchasz ich wcale!  :D

 

Napisano
49 minut temu, bobiczek napisał:

Są trwałe, łatwo się je czyści, zawsze wyglądają schludnie.... 

 

Owszem, ale widzę, że nie zostałem zrozumiany. Otóż ja uważam, że skoro zdecydowaliśmy się na kamienny nagrobek (a więc trwały, niezmienny) dla upamiętnienia czyjegoś życia, to bezsensownym jest jego ozdabianie czymś tak nietrwałym jak kwiaty. To mi wyraźnie gryzie się z sobą. Dokładnie tak samo jak wyglądałyby kwiatki do kożucha.

 

A o pamięci świadczy JEDEN znicz. a nie cała ich sterta, w dodatku te wypalone skorupy straszą później na nagrobku przez resztę roku. Horror.

42 minuty temu, bobiczek napisał:

A nawet bardzo wątpię że Ty słuchasz ich uważniej ode mnie 

 

A ja słyszałem na własne uszy, jak ksiądz krytykował (ze 30 lat temu) wystawne przyjęcia komunijne i wydawanie pieniędzy na rzeczy nieistotne. A po dwoch latach, ten sam ksiądz zachęcał wiernych do de3korowania drogi różnymi frędzelkami i proporczykami, bo biskup miał przejeżdżać z wizyty w sąsiedniej parafii. Wtedy ta obłuda i hipokryzja objawiły się w pełnej krasie.

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

I według mnie, kwiaty do niej pasują jak do kożucha. Bo niby co te kwiaty mają wyrażać przy kamieniu, a więc czymś trwałym i niezmiennym? To tak, jakby gorzałę zapijać maślanką.

 

Prezentują przemijalność istnienia w niemalże wiecznym wszechświecie, jeśli chcesz podchodzić tak filozoficznie 

Napisano
58 minut temu, retrofood napisał:

Otóż ja uważam, że skoro zdecydowaliśmy się na kamienny nagrobek (a więc trwały, niezmienny) dla upamiętnienia czyjegoś życia, to bezsensownym jest jego ozdabianie czymś tak nietrwałym jak kwiaty.

To mi wyraźnie gryzie się z sobą. Dokładnie tak samo jak wyglądałyby kwiatki do kożucha.

 

Eeeeeeeeeeeeee........
Na trwałym drewnianym stole stoją w kruchym wazonie kwiaty.
Na plastikowym trwałym parapecie w domu też.
Na ganku wykaflowanym u mnie - stoją całe lato donice z kwiatami.
Kwiaty wszędzie pasują.
No może faktycznie do kożucha nie  :)

 

58 minut temu, retrofood napisał:

 

A o pamięci świadczy JEDEN znicz. a nie cała ich sterta, w dodatku te wypalone skorupy straszą później na nagrobku przez resztę roku. Horror.

 

Zgadzam się.
Poza tym te sterty plastików w śmieciach i tych sztucznych kwiatów obok....

Ja mam piękne szklane, które po prostu szoruję i wracają z nowymi wkładami w to samo miejsce.

 

 

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

Prezentują przemijalność istnienia w niemalże wiecznym wszechświecie, jeśli chcesz podchodzić tak filozoficznie 

 

Według mnie kamień lepiej wyraża zarówno jedno i drugie. Bo przemijalność symbolizuje napis na nim. czyli informacja kto pod nim leży. I tyle. 

 

Oczywiście, każdy ma prawo do swojego zdania tak jak zakładanie skarpetek do japonek też nie jest karalne.

1 godzinę temu, bobiczek napisał:

 

Eeeeeeeeeeeeee........
Na trwałym drewnianym stole stoją w kruchym wazonie kwiaty.
Na plastikowym trwałym parapecie w domu też.
Na ganku wykaflowanym u mnie - stoją całe lato donice z kwiatami.
Kwiaty wszędzie pasują.
No może faktycznie do kożucha nie  :) 

 

Kwiaty pasują wszędzie do życia.  Krótkiego przecież. Do śmierci pasuje kamień. Umarłym kwiaty są tak potrzebne jak i kadzidło.

 

1 godzinę temu, bobiczek napisał:

Zgadzam się.
Poza tym te sterty plastików w śmieciach i tych sztucznych kwiatów obok....

Ja mam piękne szklane, które po prostu szoruję i wracają z nowymi wkładami w to samo miejsce.

 

Też szoruję. Ale co roku i tak jest masa do wyrzucenia. Efektem jest zaśmiecanie świata i spychanie problemu ekologii na nasze wnuki. Zamiast refleksji, że po nas nie powinno być potopu.

Napisano
3 godziny temu, retrofood napisał:

Cosik mię się widzi, że mię nie skumałeś. Kamienny, to znaczy też zwykła, nagrobna płyta kamienna. o taka:

To produkcja seryjna i rzeczywiście taka zwykła jest dla normalnego przechodnia, ale dla rodziny jak najbardziej ważna i pewnie wybrana z uwagą z katalogu nagrobków, może też spłacana na raty. 

Ja nie mam miary w takim zakresie, moja krytyka zostaje przed bramą cmentarza.  

Napisano
2 godziny temu, bobiczek napisał:

 chyba wątpię.
A nawet bardzo wątpię że Ty słuchasz ich uważniej ode mnie 

Baaaaaa.....
Zaryzykuję stwierdzenie że nie słuchasz ich wcale!  :D

Nie licytujmy się no może i jest pewna różnica, ja słucham, czyli odbieram ze rozumieniem czyjąś wypowiedź, a Ty słuchasz, i jesteś serwilistyczny komuś lub czemuś.

 

 

Napisano
31 minut temu, retrofood napisał:

Oczywiście, każdy ma prawo do swojego zdania tak jak zakładanie skarpetek do japonek też nie jest karalne.

Historycznie rzecz biorąc to chodzenie w japonkach bez skarpetek jest niewłaściwe:
tabi-socks-geta-shoes_jpinfo.com.jpeg

 

31 minut temu, retrofood napisał:

 

Kwiaty pasują wszędzie do życia.  Krótkiego przecież. Do śmierci pasuje kamień. Umarłym kwiaty są tak potrzebne jak i kadzidło.

 

Umarłym nie jest potrzebne nic - ani kamień, ani znicz. Groby robi się wyłącznie dla żyjących, 

 

Co ciekawe - bukiecik kwiatów w grobie odkryto na pochówku neandertalskim, więc dawanie kwiatów zmarłym jest bardzo atawistycznym zjawiskiem dla rodzaju Homo

Napisano
35 minut temu, Elfir napisał:

Historycznie rzecz biorąc to chodzenie w japonkach bez skarpetek jest niewłaściwe: 

 

Przez Japonki.

PS. Fotografii Januszy też jest bez liku.

 

36 minut temu, Elfir napisał:

Co ciekawe - bukiecik kwiatów w grobie odkryto na pochówku neandertalskim, więc dawanie kwiatów zmarłym jest bardzo atawistycznym zjawiskiem dla rodzaju Homo

 

I nie zwiędły?  Może Kitajcy podrzucili swoje?

A na poważnie, ponoć jaskółka wiosny nie czyni.

 

38 minut temu, Elfir napisał:

Umarłym nie jest potrzebne nic - ani kamień, ani znicz. Groby robi się wyłącznie dla żyjących,  

 

Oczywiście, dlatego napisałem, że do zasygnalizowania NASZEJ pamięci o zmarłym wystarczy JEDEN znicz.

Napisano (edytowany)

To z Obajtkami to zwykły fejk, ale grobowiec rodziny Koral (tych od lodów) - już fejkiem nie jest.
Hm.....
Mieszane mam uczucia.

Chociaż komentarze mieszkańców są różne.

 

https://dziennikpolski24.pl/nowy-sacz-tak-wyglada-nowy-grobowiec-rodziny-koral-tworcow-lodowego-imperium-zobacz-zdjecia-311022/ar/c1-17003375?fbclid=IwAR12Vj9qtP1UeTLFtPElzXAD9_tHS2UOpNc-1cGUQ7MUZenwX6crRDqy1NU&utm_campaign=artykul&utm_medium=gazeta-krakowska&utm_source=facebook.com

 

 

635e45e2ab1a1_o_large.jpg

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
Stać ich, podobno już od 15 lat 500m drogi do domu sobie podgrzewają. Na bogato.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...