Skocz do zawartości

Czy kłaśc glazurę pod wanną???


Recommended Posts

Kłaść pod i za wanną.Koniecznie!Kałuża ma rację.Już widziałem zamoknięte ściany,kiedy to woda,zamiast wypływać spod wanny,wsiąkała sobie w podłogę,bo był oszczędny beton.
O nieszczelnym syfonie dowiadujemy się jak nam grzyb wyjdzie ze ściany,albo plama się pokarze piętro niżej.
Link do komentarza
Cytat

Witam, Pytanie jak w temacie:Czy kłaść glazurę pod wanną- w sumie to dodatkowy koszt a efekt i tak niewidoczny. CO sądzicie?



Jak najbardziej trzeba:likwidujemy w ten sposób siedlisko kurzu i roztoczy, a dobrze ułożona glazura stanowi barierę dla kapiącej na podłogę wody.
Link do komentarza
Powinien być leciutki spadek w kierunku środka łazienki.Wtedy,jak jest jakaś nieszczelność,widać wodę wypływającą spod wanny.W przypadku zabudowy wanny kafelkami zalecał bym też nie za dokładne fugowanie połączenia kafelków obudowy z podłogą,tak by ewentualna woda mogła mieć jakieś ujście.
Link do komentarza
Cytat

Spadek w stronę wanny.. hmm.. jeśli to będzie lekki spadek z wszystkich stron i kratka odpływowa a najniższym punkcie ma to sens. Natomiast spadek tylko w jedną stronę .... nie polecam.


Jesli spadek w kierunku wanny to ze wszystkich stron łazienki. Ale chyba lepszym rozwiązaniem będzie to co adamis poradził - bo gdy gdzieś będzie kapać nam woda to spłynie na srodek łazienki i będziemy mogli to zlokalizować - a jak ścieknie pod wannę to nawet nie będziemy wiedzieli że coś gdzieć cieknie.
Link do komentarza
Cytat

Dzisiaj mało która łazienka ma kratkę spływową.A szkoda,bo to dobry patent jest.
Wielu się zniechęca,bo przeważnie w łazienkach są podłogówki,które wysuszają ciągle wodę w syfonach źle zamontowanych kratek.


i wtedy w łazience czuć zapach z szmba? bleee
Link do komentarza
Woda wysycha też w syfonach pod umywalką lub zlewem,kiedy nikogo nie ma w domu przez dłuższy czas.Dlatego przed wyjazdem na urlop trzeba nie tylko zakręcić wodę ale i zatkać korkami wszystkie umywalki,zlewy,wanny,bidety i brodziki,a kratki przykryć np. wycieraczką gumową.
Inaczej,wchodząc, do domu można poczuć nie ciekawy zapaszek.
Link do komentarza
Cytat

Woda wysycha też w syfonach pod umywalką lub zlewem,kiedy nikogo nie ma w domu przez dłuższy czas.Dlatego przed wyjazdem na urlop trzeba nie tylko zakręcić wodę ale i zatkać korkami wszystkie umywalki,zlewy,wanny,bidety i brodziki,a kratki przykryć np. wycieraczką gumową.
Inaczej,wchodząc, do domu można poczuć nie ciekawy zapaszek.




No właśnie...czasami czułam nieprzyjemny zapaszek z łazienki, gdy wróciłam do domu po kilkudniowej nieobecności, nie wiedziałam jednak co jest tego powodem...a teraz wiem, dzięki za radę icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Dzisiaj mało która łazienka ma kratkę spływową.A szkoda,bo to dobry patent jest.
Wielu się zniechęca,bo przeważnie w łazienkach są podłogówki,które wysuszają ciągle wodę w syfonach źle zamontowanych kratek.


Cze.Pewnie że dobry patent pod warunkiem że kratka jest użytkowana np do mycia podłogi lub jako odpływ z prysznica wtedy syfon jest zapełniony i przez to szczelny.Pozdro
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
W piątek miałem wejść do świeżo wykafelkowanej łazienki i zamontować tam tylko kibelek i umywalkę.Zgroza mnie ogarnęła na widok tej partaniny,którą zobaczyłem.Aż żal mi było właścicielki tego mieszkania.Kobieta była zadowolona,dopóki tam nie wszedłem.
Fuchowiec obłożył płytkami stare,zardzewiałe rury,tak,że wszystkie wystawały ze ścian.Wannę obkafelkował szczelnie,nie zostawiając okienka rewizyjnego.Jak puściłem wodę w rury zaraz dało się słyszeć jej pluskanie pod wanną.Trzeba było rozwalać ściankę.
Skończyło się na wymianie wszystkich rur.Przy ich wykuwaniu okazało się,że płytki poprzyklejane są na lamperię olejną,więc gdzieniegdzie spadały po lekkim trąceniu.To tylko niewielka część z jego dokonań.
Kobieta tak się wkurzyła,że poszła do prokuratury...
Nie cierpię być w roli ujawniającego czyjeś błędy,ale czasem .....,no nie da się.
Link do komentarza
Cytat

W piątek miałem wejść do świeżo wykafelkowanej łazienki i zamontować tam tylko kibelek i umywalkę.Zgroza mnie ogarnęła na widok tej partaniny,którą zobaczyłem.Aż żal mi było właścicielki tego mieszkania.Kobieta była zadowolona,dopóki tam nie wszedłem.
Fuchowiec obłożył płytkami stare,zardzewiałe rury,tak,że wszystkie wystawały ze ścian.Wannę obkafelkował szczelnie,nie zostawiając okienka rewizyjnego.Jak puściłem wodę w rury zaraz dało się słyszeć jej pluskanie pod wanną.Trzeba było rozwalać ściankę.
Skończyło się na wymianie wszystkich rur.Przy ich wykuwaniu okazało się,że płytki poprzyklejane są na lamperię olejną,więc gdzieniegdzie spadały po lekkim trąceniu.To tylko niewielka część z jego dokonań.
Kobieta tak się wkurzyła,że poszła do prokuratury...
Nie cierpię być w roli ujawniającego czyjeś błędy,ale czasem .....,no nie da się.


To się czyta jak kryminał icon_lol.gif
Link do komentarza
ALE nikt z Was nie wspomniał o folii w płynie. w obecnych czasach jeżeli wanna jest zabudowana nie stosuje się płytek pod wanną. należy przed montażem zabezpieczyć okolice z zastosowaniem 50cm marginesu - pomalować folią w płynie. pod wanną nie może być stosowane ogrzewanie podłogowe- jest to tylko strata ciepła i niebezpieczeństwo przegrzania( jeżeli elektryczne) kolejnym krokiem musi być kontrola syfonów przed zabudową wanny, okienko rewizyjne na magnesy lub silikon. no i najważniejsze-żadnych skosów w łazience. kratki ściekowe i skosy stosowało się w domach, mieszkaniach i domkach 20 i więcej lat temu. teraz myjemy podłogi mopami a nie zlewamy szlauchem i czekamy aż woda sobie spłynie.
pozdrawiam
Artur
Link do komentarza
Cytat

teraz myjemy podłogi mopami a nie zlewamy szlauchem



Mopy tylko rozmazują wodę zamiast ją zbierać. I chciałabym zobaczyć tego kto w prywatnym domu czy mieszkaniu używałby szlaucha w łazience. Szlauch to urządzenie dla publicznych miejsc. W niektórych szpitalach, warsztatach czy fabrykach stosują go do dziś.
Link do komentarza
Wg. mnie najlepszym rozwiązaniem jest wykafelkowanie całości pod wanną,spływ z wanny najlepiej jest zrobić przez kratkę pod wanną,tak jak to robiono dawniej w blokach.Można to zrobić za pomocą kratki przepływowej,żeby nie chlupało pod wanną,kiedy spuszczamy wodę.
Paru moich klientów,którzy nie chcieli kratki w łazience już tego mocno pożałowało.Coraz więcej ludzi wraca do kratek,bo to sensowne o potrzebne w łazience rozwiązanie.I nie musi ona znajdować się ordynarnie na środku łazienki.Podłoga nie musi też mieć dużego nachylenia.Wystarczy bardzo dyskretne,nawet nie zauważalne.
W ogóle kładzenie płytek tylko tam,gdzie widać kojarzy mi się z biedą i szukaniem oszczędności gdzie się da.Tak samo jak nie przyklejanie tapet za meblami.
Wybaczcie,ale dla mnie to nieco żenujące.
Link do komentarza
Cytat

Mopy tylko rozmazują wodę zamiast ją zbierać. I chciałabym zobaczyć tego kto w prywatnym domu czy mieszkaniu używałby szlaucha w łazience. Szlauch to urządzenie dla publicznych miejsc. W niektórych szpitalach, warsztatach czy fabrykach stosują go do dziś.




współczuję wszystkim, których mopy rozmazują wodę, mają skosy w łazience i kratki ściekowe-bardzo nowoczesne i "ładne"


pozdrawiam
Artur
Link do komentarza
Cytat

To nie są zawody poddane weryfikacji zawodowej.Tych ,,fachowców "eliminuje tylko rynek a szkoda bo certyfikaty zawodowe wydawane przez cech czy inne organizacje to dobry pomysł .Bob icon_biggrin.gif



Jakoś tego "fachowca" nie wyeliminował a nagrodził poważnym zamówieniem. Dziwny ten rynek.
Link do komentarza
Cytat

To nie są zawody poddane weryfikacji zawodowej.Tych ,,fachowców "eliminuje tylko rynek a szkoda bo certyfikaty zawodowe wydawane przez cech czy inne organizacje to dobry pomysł .Bob icon_biggrin.gif



No tak,ale cierpimy przecież na ciągły deficyt pracowników budowlanych.Takie certyfikaty zawodowe spowodowałby dodatkowy wzrost kosztów robocizny. Na takich pracowników byłby ogromny popyt, oni z kolei braliby zbyt wiele zleceń(ponad ich fizyczne możliwości) i jakość ich pracy spadałaby proporcjonalnie do ilości zleceń.
Takie certyfikaty zawodowe sprawdzałyby się w przypadku,gdy np "cech"po zakończeniu pracy, prosił zleceniodawcę o wypełnienie czegoś w rodzaju ankiety poziomu zadowolenia/satysfakcji z wykonanej pracy budowlańca- wówczas pracownicy tacy stawialiby na jakość , a nie na ilość.
Link do komentarza
Cytat

Takie certyfikaty zawodowe sprawdzałyby się w przypadku,gdy np "cech"po zakończeniu pracy, prosił zleceniodawcę o wypełnienie czegoś w rodzaju ankiety poziomu zadowolenia/satysfakcji z wykonanej pracy budowlańca- wówczas pracownicy tacy stawialiby na jakość , a nie na ilość.


Kiedyś pewien poważny producent rur wodnych,który zaproponował mi swój certyfikat,poprosił mnie o dostarczenie 5 opinii klientów,co też z radością uczyniłem.
Ten pomysł powinien być stosowany szerzej.Również przez następnych klientów.Przecież można poprosić o namiary na poprzednich klientów i sprawdzić ich opinie.
Kto jednak tak robi?Naprawdę nie wielu.A potem lament i narzekania.
Link do komentarza
Cytat

Kiedyś pewien poważny producent rur wodnych,który zaproponował mi swój certyfikat,poprosił mnie o dostarczenie 5 opinii klientów,co też z radością uczyniłem.
Ten pomysł powinien być stosowany szerzej.Również przez następnych klientów.Przecież można poprosić o namiary na poprzednich klientów i sprawdzić ich opinie.
Kto jednak tak robi?Naprawdę nie wielu.A potem lament i narzekania.



No właśnie. Moim zdaniem to najlepszy sposób do wyrobienia sobie dobrej marki wśród klientów.
Link do komentarza
Cytat

Witam, Pytanie jak w temacie:Czy kłaść glazurę pod wanną- w sumie to dodatkowy koszt a efekt i tak niewidoczny. CO sądzicie?



Chętnie podzielę się własnymi doświadczeniami, otóż pewien czas temu miałam podobny problem, jednak panowie wykonujący u mnie remont doradzili mi, że warto zakładać płytki pod wanną. Pomijając sprzątanie, ewentualne wycieki, przecież nigdy nie wiadomo czy po jakimś czasie nie zamienimy wanny na prysznic, a wtedy brak płytek może być naprawdę sporym problemem...różnie to bywa, czasami kupi się płytki, których później nie można nigdzie dostać i trzeba będzie wymienić całą podłogę. Dlatego szczerze polecam płytki pod wanną!
Link do komentarza
Cytat

Chętnie podzielę się własnymi doświadczeniami, otóż pewien czas temu miałam podobny problem, jednak panowie wykonujący u mnie remont doradzili mi, że warto zakładać płytki pod wanną. Pomijając sprzątanie, ewentualne wycieki, przecież nigdy nie wiadomo czy po jakimś czasie nie zamienimy wanny na prysznic, a wtedy brak płytek może być naprawdę sporym problemem...różnie to bywa, czasami kupi się płytki, których później nie można nigdzie dostać i trzeba będzie wymienić całą podłogę. Dlatego szczerze polecam płytki pod wanną!



I to jest głos rozsądku dla wszystkich "oszczędzających".
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...