Skocz do zawartości

Odwodnienie przy garażu


Recommended Posts

Witam. Zwracam się do was z zapytaniem dotyczącym odwodnienia przy domu jednorodzinnym. Mamy problem z odwodnieniem w przypadku mocnych opadów. W obecnej chwili odwodnienie wygląda tak, że na środku garażu za bramą widoczną na zdjęciu jest kratka, z której idzie rura do odwodnienia studzienkowego wokół domu. Problem polega na tym, że po pierwsze łatwo się zapycha a po drugie garaż w połowie jest zalany zanim dojdzie woda do kratki - ogólnie nieefektywne rozwiązanie. Generalnie temat wydaje się prosty - przebić się do studzienki widocznej na zdjęciu. Niestety wylot rury w studzience jest ponad poziomem garażu. Jedynym moim pomysłem jest wkopanie dodatkowych kręgów obok studzienki, wrzucenie pompy z pławikiem i połączenie rurą z widoczną studzienką tak, by deszczówka spływała. Wydaje mi się, że nie jest to jednak rozwiązanie idealne. Mierzyliśmy już niwelatorem teren, by ewentualnie przekopać się spod garażu w miejsce niżej położone, ale jest zbyt daleko i się po prostu nie opłaca. Proszę Was o rady w tej kwestii :) 

20210916_165941.jpg

Link do komentarza

Jaki tam jest grunt? wykopać rów i zasypać go warstwą przepuszczalną. Można też np. kilka metrów od garażu wykopać przysłowiowy dół "dwa na dwa bez dna" :) i zasypać go warstwą przepuszczalną. Ja tak zrobiłem na działce dawno temu. Jedna wielka studnia rozsączająca. Podczas ulewnego deszczu woda musi być bardzo szybko rozsączania, retencji i odprowadzana do kanalizacji. Inaczej znowu zaleje garaż.

Trzeba się poważeni zastanowić na d warunkami wodno-gruntowymi na działce i możliwe, ze sprawdzi się system skrzynek rozsączająco-retencyjnych STORMBOX lub coś, co działa na podobnych zasadach.

https://www.pipelife.pl/Infrastruktura/raineo/stormbox.html

Link do komentarza

co prawda na zdjęciu dokładnie tego nie widać, ale garaż to co najmniej suterena, a że chodzi o problem z garażem to ta porada trochę od czapy, nie sądzisz?

a jeżeli ma robić studnię/dół chłonny to pierw musi wiedzieć jaki ma tam grunt i jeżeli ma przepuszczalny - na ile chłonny, a  to już trochę wyższa szkoła jazdy, wykopać i zasypać może być strzałem w kolano

ponownie - patrząc na tę fotkę - nie sądzę, aby Autor rwał się do inwestowania w zaproponowane skrzyneczki :scratching:

Link do komentarza

Skrzyneczki mogą być po napojach, ja już mam większe pół i dwa zbiorniki po 1500L. Akurat jeden z moich klientów od czasu do czasu mi oddaje za darmo. A zbiorniki to takie mausery, tylko bez przykrycia, kuzyn chciał wyrzucić, to zabralem. Będą jeden na drugim, w środku skrzynki. W tym wypadku wystarczy zrobić koryto przed garażem i podłączyć do takiego zbiornika. Jak nie będzie się rozsączać, kupić ruską pompę za 80zł i ewentualnie czujniki żeby pompa sama się załączyła i wyłączyła po wypompowaniu w pole.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza

Koniecznie trzeba zrobić korytko (odwodnienie liniowe) przed garażem. A na wjeździe, tuż przed bramą garażową nawet minimalny próg (do. 5 cm wysokości). Dla samochodu nie będzie to utrudnieniem, zabezpieczy zaś  garaż na wypadek bardzo dużych opadów, chwilowo przekraczających wydajność odwodnienia.

Dalej, oczywiście, studzienka i pompa do przetłaczania wody, skoro poziom garażu jest niższy.

Link do komentarza

Genialne to nie. Po prostu taka rezerwa dla bezpieczeństwa. Najważniejsze, że niezależna od zasilania i pompy. No i ta studzienka powinna być możliwie dużej pojemności. Jeśli grunt dobrze przepuszcza wodę (piasek, żwir) to niech będzie bez dna. Jeśli zaś przepuszczalność jest słaba  (glina itp.), to zbiornik szczelny. Przy dużej pojemności pompa nie będzie musiała nawet pracować  od razu w trakcie opadów.

Link do komentarza

Bardzo dziękuję za odzew przy moim problemie :icon_wink:

 

@Aleksander Rembisz - dzięki za podrzucenie propozycji, ale tak jak koledzy trafili - jest to rozwiązanie przekraczające możliwości i chęci budżetowe ;)

Grunt to głównie glina, więc z przepuszczalnością ciężko...

 

@podczytywacz   garaż jest "w ziemi". Generalnie do bramy prowadzi zjazd, właśnie przy bramie gromadzi się cała woda spływająca wokół garażu.

 

@Jarosław Antkiewicz - minimalny próg wydaje się być dobrym pomysłem. Myślę, że wprowadzimy to w życie :)

 

 

 

Do zainteresowanych tematem mam jeszcze pytania:

 

1) Jaka powinna być minimalna wielkość zbiornika? Mam w garażu zachomikowaną beczkę plastikową 120L - pytanie, czy to wystarczy? Problemem jest też ograniczone pole na studzienkę/zbiornik, żeby nie zastawić wjazdu, a ta beczka jest dość wąska (średnica max 50 cm)

2) Koryto liniowe - czy plastikowe wytrzyma wjazd samochodu, czy lepiej kupić betonowe/metalowe? Spodziewam się, że plastikowe nie są zalecane przy wjazdach autem, ale może w praktyce się sprawdzają mimo wszystko.

 

Edytowano przez pekari97 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dnia 17.09.2021 o 09:30, aru napisał:

co prawda na zdjęciu dokładnie tego nie widać, ale garaż to co najmniej suterena, a że chodzi o problem z garażem to ta porada trochę od czapy, nie sądzisz?

a jeżeli ma robić studnię/dół chłonny to pierw musi wiedzieć jaki ma tam grunt i jeżeli ma przepuszczalny - na ile chłonny, a  to już trochę wyższa szkoła jazdy, wykopać i zasypać może być strzałem w kolano

ponownie - patrząc na tę fotkę - nie sądzę, aby Autor rwał się do inwestowania w zaproponowane skrzyneczki :scratching:

W moim poście padło pytanie o rodzaj gruntu. Nawet jeśli ma grunt nieprzepuszczalny to wykopanie dołu i zasypanie go warstwą przepuszczalną ma "jakiś sens". Nie wiadomo - jaka warstwa i jak gruba jest pod trawą. Poza tym - skoro do garażu jest spadek, to sam dół nic nie da przy bardzo intensywnych opadach bez wydajnego drenażu opaskowego, który odprowadzi wodę poza obrys budynku. informacji jest bardzo mało a sprawa bardzo złożona bez głębszej analizy tematu.

Link do komentarza

Wszystko zależy od powierzchni podjazdu, z którego będzie spływać woda oraz od wydajności pompy. W zasadzie w sytuacji, gdy pompa będzie włączać się automatycznie to zbiornik będzie pełnił tylko funkcję bufora. Oczywiście, większy byłby lepszy. Przy mniejszym deszczu pompa nie musiałaby się od razu włączać.

Tak w ogóle to studzienkę można zrobić nawet pod podjazdem.

Link do komentarza
5 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

W moim poście padło pytanie o rodzaj gruntu. Nawet jeśli ma grunt nieprzepuszczalny to wykopanie dołu i zasypanie go warstwą przepuszczalną ma "jakiś sens".

a niby jaki?

 

Cytat

Nie wiadomo - jaka warstwa i jak gruba jest pod trawą. Poza tym - skoro do garażu jest spadek, to sam dół nic nie da przy bardzo intensywnych opadach bez wydajnego drenażu opaskowego, który odprowadzi wodę poza obrys budynku.

odważna teza - obfity deszcz i drenaż, czyli najpierw deszcz musi wsiąknąć, a potem zostać odprowadzony  przez drenaż?

a w tym czasie zalewa garaż :hahaha2:

 

 

Dnia 17.09.2021 o 21:12, pekari97 napisał:

.........

Do zainteresowanych tematem mam jeszcze pytania:

 

1) Jaka powinna być minimalna wielkość zbiornika? Mam w garażu zachomikowaną beczkę plastikową 120L - pytanie, czy to wystarczy? Problemem jest też ograniczone pole na studzienkę/zbiornik, żeby nie zastawić wjazdu, a ta beczka jest dość wąska (średnica max 50 cm)

2) Koryto liniowe - czy plastikowe wytrzyma wjazd samochodu, czy lepiej kupić betonowe/metalowe? Spodziewam się, że plastikowe nie są zalecane przy wjazdach autem, ale może w praktyce się sprawdzają mimo wszystko.

 

to Ty wiesz jak obficie tam zalewa, my nie wiemy, ale ta beczka to za mało; jak chcesz to oprzeć na beczkach to  na mój gust bateria 2-3 szt (kwestia jak wydajną pompę masz)

koryto sobie sam zrób, wyprofiluj, wybetonuj gotową mieszanką betonową w workach, wyprofilować możesz rurą wod-kan, do zaprawy możesz dodać włókna PP, to nie popęka tak łatwo i tyle

Link do komentarza

OK pośmialiśmy się, ale tak jak wspomniałeś - beczka to za mało, ale gdzie ma  wypompować wodę z tej beczki? Na ulicę. To tak jak wylewanie wody z tonącej łodzi na morzu. Chodzi o to by woda się rozsączyła po działce a nie wpadała do garażu. Dlatego wspomniałem o tym dole zasypanych warstwą przepuszczalną. 100 Procent gwarancji to dno na poziomie warstwy przepuszczalnej. Jeżeli zacznie konkretnie padać to nawet pompa górnicza nie da rady. Wiadomo w końcu, jaki tam jest grunt? Przecież raz w życiu ktoś tam dół na tej działce kopał i chyba wiadomo, co na łopacie było glina/piasek/pospółka?

Chodziło mi o coś podobnego tyle, że bez skrzynek. Czyli o samą zasadę rozsączania. https://www.pipelife.pl/Infrastruktura/raineo/stormbox.html

404141-stormbox-ii-pipelife.jpg

Link do komentarza

to po kiego @#$%! zasypywać? żeby zmniejszyć pojemność? :icon_eek:

i o co chodzi z tą zasadą rozsączania bo nie jarzę :bezradny:

 

beczka śmiechu powiadasz? już gdzieś się śmiałem, czytając to i owo :)

 

Cytat

Generalnie temat wydaje się prosty - przebić się do studzienki widocznej na zdjęciu. Niestety wylot rury w studzience jest ponad poziomem garażu.

skoro to jedyny problem, to rozwiązanie dostał, co zresztą sam sugerował

Link do komentarza

Jeśli poziom wód gruntowych jest tam wysoki, a grunt gliniasty, to wzbraniałbym się przed robieniem zbiornika/studzienki bez dna. Bo efekt może być taki, że będzie w większości wypełniona wodą zanim jeszcze deszcz zacznie padać. Mały zbiornik, a już szczególnie ta zaproponowana beczka, ma być tylko buforem chwilowo przechwytującym wodę, którą niemal natychmiast odprowadzi pompa. 

Link do komentarza
19 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

OK pośmialiśmy się, ale tak jak wspomniałeś - beczka to za mało, ale gdzie ma  wypompować wodę z tej beczki? Na ulicę. To tak jak wylewanie wody z tonącej łodzi na morzu.

 

 

Woda ma być przepompowana do widocznej na zdjęciu studzienki. Stamtąd jest rozprowadzenie rurami do rowu.

 

19 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Wiadomo w końcu, jaki tam jest grunt? Przecież raz w życiu ktoś tam dół na tej działce kopał i chyba wiadomo, co na łopacie było glina/piasek/pospółka?

 

 

 

Tak jak również pisałem - glina, dlatego najsensowniej chyba po prostu wkopać ten zbiornik/studzienkę i zbierać wodę pompą z pławikiem.

 

Podsumowując - wstępny plan analizując Wasze podpowiedzi i własne spostrzeżenia, to ułożenie kręgów w celu utworzenia drugiej studzienki z dnem, wrzucenie pompy, która na bieżąco będzie odprowadzać wodę do studzienki z odpływem. Mam tylko nadzieję, że pompa wytrzyma stałe włączanie/wyłączanie. Przy wjeździe zrobię koryto, z którego woda będzie spływać do nowo powstałej studzienki. Kwestia progu na wjeździe zostanie rozważona w późniejszym czasie - zobaczymy, czy koryto będzie wyrabiało przy intensywnym deszczu. Być może nie będzie potrzeby dodatkowego ograniczenia.

Link do komentarza
9 minut temu, pekari97 napisał:

 Tak jak również pisałem - glina, dlatego najsensowniej chyba po prostu wkopać ten zbiornik/studzienkę i zbierać wodę pompą z pławikiem. 

 

Jeśli masz wysoki poziom wód gruntowych, chociażby czasami, to taki zbiornik może Ci wysadzić z ziemi, jeśli będzie pusty. Rozważ sytuację również z tej strony. Mojemu znajomemu przed laty wysadziło tak szambo. Znaczy wielki zbiornik plastykowy. Było to po okresie deszczów, poziom wody gruntowej się podniósł, a on opróżnił zbiornik, bo było pełno. No i wypłynął z ziemi.

Link do komentarza
1 godzinę temu, pekari97 napisał:

 

Woda ma być przepompowana do widocznej na zdjęciu studzienki. Stamtąd jest rozprowadzenie rurami do rowu.

 

 

Bak jak również pisałem - glina, dlatego najsensowniej chyba po prostu wkopać ten zbiornik/studzienkę i zbierać wodę pompą z pławikiem.

 

Głęboko ta glina zalega? Niezła wanna się z tego robi po opadach. Tutaj mam poradę n/t odwodnienia działki gliniastej: źródło: https://building-companion.pl/blog/artykuly/po-budowie/drenaz-dzialki-gliniastej-jak-to-zrobic/

"

Jak prawidłowo wykonać drenaż działki gliniastej?

1) Pierwszą czynnością jest wykopanie rowków, w których będą biegły rury drenażowe. Ich głębokość powinna sięgać warstwy nieprzemarzalnej, aby instalacja nie zamarzła w okresie zimowym. Zazwyczaj jest to około 80 – 90 cm.

2) Na dno wykopu wysypujemy warstwę piasku, na który kładziemy geowłókninę. Jest ona niezwykle ważnym elementem drenażu, ponieważ odpowiada za filtrację wody i zabezpiecza całą instalację przed zapychaniem się.

3) Na tak przygotowane podłoże wysypujemy obsypkę żwirowo-kamienną, kładziemy na nią rurę drenażową i przysypujemy z góry resztą obsypki.

4) Ostatnim krokiem jest staranne owinięcie kamienia pozostałą geowłókniną, a następnie zasypanie całego wykopu ziemią."

 

Mam nadzieję, ze Ci się przyda.

Link do komentarza
Dnia 21.09.2021 o 14:08, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Głęboko ta glina zalega? Niezła wanna się z tego robi po opadach. Tutaj mam poradę n/t odwodnienia działki gliniastej: źródło: https://building-companion.pl/blog/artykuly/po-budowie/drenaz-dzialki-gliniastej-jak-to-zrobic/

"

Jak prawidłowo wykonać drenaż działki gliniastej?

1) Pierwszą czynnością jest wykopanie rowków, w których będą biegły rury drenażowe. Ich głębokość powinna sięgać warstwy nieprzemarzalnej, aby instalacja nie zamarzła w okresie zimowym. Zazwyczaj jest to około 80 – 90 cm.

2) Na dno wykopu wysypujemy warstwę piasku, na który kładziemy geowłókninę. Jest ona niezwykle ważnym elementem drenażu, ponieważ odpowiada za filtrację wody i zabezpiecza całą instalację przed zapychaniem się.

3) Na tak przygotowane podłoże wysypujemy obsypkę żwirowo-kamienną, kładziemy na nią rurę drenażową i przysypujemy z góry resztą obsypki.

4) Ostatnim krokiem jest staranne owinięcie kamienia pozostałą geowłókniną, a następnie zasypanie całego wykopu ziemią."

 

Mam nadzieję, ze Ci się przyda.

 

Dzięki za radę, ale niestety drenaż w tym przypadku jest utrudniony/mało opłacalny. W celu wykonania drenażu należy przebić się do punktu położonego niżej niż garaż. Niestety w tym przypadku jest to ok. 20 m od tej studzienki ze zdjęcia. Dodatkowo przekop nie byłby po równym, tylko przez ziemię wyżej położona. To oznacza, że przez całą długość rów miałby głębokość ok. 2-3 m + przekopanie wjazdu pod dom. Generalnie z tego pomysłu się wycofałem.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
    • I takowe falujące powietrze właśnie u mnie występuje👍. Tylko przy rozpalaniu pojawia się troszkę dymu a później już tylko czyste fale😁
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...